Termostat - po wymianie problem.

Witam,

Standardowa sytuacja. Autko w zimie po przejechaniu nawet 50 km, ma temperaturę 40-50 stopni max. Więc wiadomo termostat.

Dzisiaj wymieniłem termostat, zalałem nowego płynu. Odpalam i czekam, zagrzewa się szybciej, nawet dmuchawa w środku lepiej grzeje niż zwykle. Dochodzi do 90 stopni i idzie dalej w górę. Termostat się otwiera, temperatura wiele nie spada, potem 100,110, prawie 120 wyłączam silnik - gotuje się. Wentylator się nie załączył.
Więc spinam na krótko wentylator i odpalam silnik, niestety nie pomaga to w schłodzeniu silnika. Temperatura idzie wciąż w górę. Czekam aż się schłodzi silnik.
Trzeba wrócić do domu, ale żeby nie zagotować silnika.
Całą drogę ok. 90stopni temperatura(w środku dmuchawa na max). Pod blokiem zatrzymałem się i czekam co się stanie. O dziwo dmuchawa się włączyła(wcześniej sama nie chciała) przy ok. 105stopni. Temperatura ledwo spadła do 100 i wentylator się wyłączył. Za chwilę się włączył ponownie ale temperatura dochodziła znów prawie do 120stopni.

I teraz moje pytanie co może być przyczyna?
-termostat(jest nowy chyba że walnięty)
-zapowietrzony układ(ale chyba z automatu ma się odpowietrzyć? chyba że jest gdzieś korek do tego, lub autko musi na trasie przedrzeć układ. W miejscu długo chodził, kilka prób ale ciągle chciał się zagotować)
-kamień w układzie?(na starym termostacie nie przegrzewał się, tylko się nie dogrzewał)

Czekam na odpowiedź. Autkiem nigdzie nie pojadę, bo jak tylko stanę w korku to się zagotuje.

Prawdopodobnie zapowietrzony układ. W TSach jest w chłodnicy mały zaworek odpowietrzający. Z tego co pamiętam boxery tego chyba nie miały ale warto sprawdzić. Czujnik Ci przez to mógł nie włączać wentylatora bo odczuwalna temp powietrza w układzie była mniejsza niż cieczy (tam gdzie była). Pod domem Ci włączyło bo pewnie gdzieś do niego woda dotarła.

Przyznam, że nieco dziwna sprawa. Wskaźnik na desce rozdzielczej pokazuje temperaturę płynu chłodniczego w głowicy silnika, zaś za włączenie wentylatora odpowiada czujnik umieszczony w chłodnicy. Przedstawiona przez Ciebie sytuacja jest najprawdopodobniej przyczyną sporej różnicy temperatur płynu chłodniczego w głowicy silnika i chłodnicy. Może to sugerować słabą recyrkulację płynu chłodniczego w układzie spowodowaną niewydolnością pompy wodnej, zapowietrzeniem układu lub zbyt słabym otwieraniem się termostatu. Uważam, że dwie pierwsze przyczyny można wziąć pod uwagę w drugiej kolejności - dlaczego? Gdybyś miał problemy z pompą wodną wcześniej również silnik by się przegrzewał. Zapowietrzenie układu jest mało prawdopodobne, bo tak, jak napisałeś w boxerach układ odpowietrza się sam. Pozostaje więc zbyt słabo otwierający się termostat.

Poniżej zamieszczam zdjęcie wskaźnika temperatury dokładnie z temperaturą przy której u mnie włącza się wentylator. Jak widać jest to nieco ponad 90 st. Z tego co pamiętam, prawidłowo wentylator w boxerze powinien załączyć, gdy temperatura płynu chłodniczego w chłodnicy osiągnie 92 st.

Obowiązkowo daj znać, jak uda Ci się ustalić przyczynę, bo w przyszłości zawarte w niniejszym temacie sugestie i wskazówki mogą się komuś przydać ;)

sluchajcie podlacze sie pod temat.
swojego boxerka mam juz od poltora roku - i caly czas to samo - max temperatura jaka osiagnalem to 65-70 stopni.
moje pytanie brzmi czy tutaj kwalifikuje sie cos do wymiany ? jesli tak to co i pytanie drugie czy taka temperatura pracy silnika moze byc przyczyna wysokiego spalania ? oraz dziwnego zapchu spalin

Cytat:

---

Napisał mattom

sluchajcie podlacze sie pod temat.
swojego boxerka mam juz od poltora roku - i caly czas to samo - max temperatura jaka osiagnalem to 65-70 stopni.
moje pytanie brzmi czy tutaj kwalifikuje sie cos do wymiany ? jesli tak to co i pytanie drugie czy taka temperatura pracy silnika moze byc przyczyna wysokiego spalania ? oraz dziwnego zapchu spalin

---

Do wymiany termostat. Spalanie wyższe z racji ciągle niedogrzanego silnika. Aż stach pomyśleć ile ten biedny silnik dostał po dupie przez te 1,5 roku.

OK. Wydaję mi się że uporałem się z problemem. Dzisiaj nie dało mi spokoju, więc sprawdziłem. Odpowietrznika jako takiego BRAK. Natomiast jest rurka gumowa taka dosyć cienka która idzie z góry chłodnicy do zbiorniczka wyrównawczego.(zapewne on służy do odpowietrzania się z automatu). Wypiąłem go, odpaliłem silnik i czekam, zaczęło się z niego lać jak się otworzył termostat, więc OK. Nic nie zapowietrzone. Ale zwróciło moją uwagę to że po wyciągnięciu gumowego węża nic ze zbiorniczka nie ubywało wody(przez taką małą plastikową rureczkę). Po przeczyszczeniu tego małego odcinka rurki(jakiś taki dziwny osad tam był) woda zaczęła wypływać ze zbiorniczka. Więc się udrożniło. Po odpaleniu silnika temperatura dochodziła do niespełna 100 stopni i załączał się wentylator. Stałem i czekałem. wentylator załączał się 5 razy a temperatura nie przekroczyła już 100 stopni. Więc myślę że się udało :)

Dziękuję za rady :)

mattom:
Stawiałbym na termostat. Chociaż w lecie powinien się zagrzać(tak było u mnie), natomiast w zimie powinno to być nierealne.
Jeśli chodzi o spalanie, to myślę że tak. Może być przyczyną dużego spalania, u mnie czekam na efekt po zmianie termostatu(w mieście potrafiła spalić 16 litrów!)


Nie miałem pod ręką swojego zdjęcia więc musiałem zapożyczyć:

tzn tak kwestia jest taka czy nie jest to wina wskaznika - bo auto normalnie po jezdzie ostrzejszej załacza wiatrak ktory chlodzi silnik - wszystko niby ok.
ale badz co badz to mozliwe ze i zepsute cos w ukladzie.
wiec co zaczac od termostatu ?

Cytat:

---

Napisał mattom

tzn tak kwestia jest taka czy nie jest to wina wskaznika - bo auto normalnie po jezdzie ostrzejszej załacza wiatrak ktory chlodzi silnik - wszystko niby ok.
ale badz co badz to mozliwe ze i zepsute cos w ukladzie.
wiec co zaczac od termostatu ?

---

Najlepiej organoleptycznie sprawdzic sprawność termostatu. Uruchomić zimny silnik i niech pracuje od rozgrzania się. Dopóki nie osiągnie około 90 stopni powinien pracować na obiegu zamkniętym a więc węże przy chłodnicy jak i sama chłodnica powinna być chłodna. Jeśli tak jest znaczy że termostat trzyma i wina leży zapewne po stronie czujnika temperatury silnika, bądz samego wskaźnika.

wiec jutro posprawdzam co i jak.
jeszcze jedno pytanko ile oleju wchodzi do boxerka ? 1.4

Cytat:

---

Napisał mattom

wiec jutro posprawdzam co i jak.
jeszcze jedno pytanko ile oleju wchodzi do boxerka ? 1.4

---

4 litry

Cytat:

---

Napisał rodik

Wydaję mi się że uporałem się z problemem. Dzisiaj nie dało mi spokoju, więc sprawdziłem. Odpowietrznika jako takiego BRAK. Natomiast jest rurka gumowa taka dosyć cienka która idzie z góry chłodnicy do zbiorniczka wyrównawczego.(zapewne on służy do odpowietrzania się z automatu). Wypiąłem go, odpaliłem silnik i czekam, zaczęło się z niego lać jak się otworzył termostat, więc OK. Nic nie zapowietrzone. Ale zwróciło moją uwagę to że po wyciągnięciu gumowego węża nic ze zbiorniczka nie ubywało wody(przez taką małą plastikową rureczkę). Po przeczyszczeniu tego małego odcinka rurki(jakiś taki dziwny osad tam był) woda zaczęła wypływać ze zbiorniczka. Więc się udrożniło. Po odpaleniu silnika temperatura dochodziła do niespełna 100 stopni i załączał się wentylator. Stałem i czekałem. wentylator załączał się 5 razy a temperatura nie przekroczyła już 100 stopni. Więc myślę że się udało

---

To widzę, że sprawdziła się jedna z przyczyn, które typowałem - co prawda jedna z tych, które obstawiałem w drugiej kolejności, ale zawsze to już coś ;) Przyznam jednak, że nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem przytkania gumowego węża w układzie chłodzenia :/

Co do oceny sprawności termostatu - uważam, że nie jest to wcale takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Z tego co wiem nawet nowy termostat na zimnym silniku nie odcina szczelnie małego obiegu płynu chłodniczego od dużego. Poza tym termostat nie otwiera się w jednej chwili tylko powoli w miarę wzrostu temperatury płynu chłodniczego ;)

jeszcze tak mnie naszlo - jak ogladalem na YT jakis filmik jak przyspiesza alfa
na nim nie bylo tego co jest u mnie - czyli w momencie przekrecenia zaplonu - wskazowka od temperatury leci na maxa do gory spada ... i za chwile laduje na jakis 65 stopniach
czy tak ma byc ? czy moze faktycznie to zepsuty wskaznik

Myślę, że to dziwne zachowanie - u mnie w momencie przekręcenia kluczyka w pierwszą pozycję jeśli silnik jest zimny wskazówka w ogóle się nie rusza (wskazuje poniżej 40 st.), jeśli natomiast silnik jest rozgrzany wskazówka podnosi adekwatnie do temperatury silnika. Przekręcenie kluczyka w drugą pozycję (zapłon) nie wpływa już na zmianę wskazań temperatury ;)

dolaczam filmik na ktorym widac to dziwne zachowanie wskazowki
http://iwosek.wrzuta.pl/film/6NavaBE59lB/mov01952

probowalem organoleptycznie stwierdzic dzialanie termostatu - jednak po 5 minutach gazowania chlodnica sie nie zagrzala jedynie dwa grube weze idace do niej a temperatura pomiedzy 80 a ta nizsza kreska

Cytat:

---

Napisał mattom

jeszcze tak mnie naszlo - jak ogladalem na YT jakis filmik jak przyspiesza alfa
na nim nie bylo tego co jest u mnie - czyli w momencie przekrecenia zaplonu - wskazowka od temperatury leci na maxa do gory spada ... i za chwile laduje na jakis 65 stopniach
czy tak ma byc ? czy moze faktycznie to zepsuty wskaznik

---

Może być uszkodzony wskażnik lub czujnik temperatury.
Przy zimnym silniku odepnij przewód wsówkę z czujnika temperatury.Po załączeniu zapłonu jeśli wskażnik jest dobry to ustawi się poniżej minimum.Dokładnie tyle co przy wyłączonej stacyjce to znaczy nie powinien w ogule się ruszyć.

as:
Sam gumowy wężyk nie, lecz plastikowa rurka ;p (na zdjęciu zakreślone)

mattom:
Co do wskazówek które idą do góry, spadają i dopiero wtedy pokazują dobą wartość. U mnie tak się nie dzieje, natomiast w niektórych nowych samochodach jest coś takiego(np. prędkościomierz). Coś a'la test działania. Przekręcamy kluczyk wskazówki(jedna lub na wszystkich "zegarkach") idą po całej swojej drodze później już OK. W niektórych autach to reguła - bajer. W Twoim nie wiem.

np.
http://www.youtube.com/watch?v=dNjPA8CCKkc
http://www.youtube.com/watch?v=Mp4sHF_d-ZA
http://www.youtube.com/watch?v=6cQ9bNr702s&feature=fvw

wiem ze cos takiego dziala bo mam w fordzie - zawsze sie smieje ze pelny bak mam tylko jak przekrece kluczyk bo inaczej nigdy w v6 pelnego nie zobacze hehehhe

ale tutaj ? przy oryginalnych zegarach i 15 letnim aucie ?

Jeśli masz tak od początku to może się ktoś bawił przy zegarach aby taki bajer zrobić, chyba że nagle się zrobiło.

Sprawdź to co Ci radzi stara.plesn.

nie wiem czy to akurat tutaj moze byc mozliwe ale kiedys dawno temu jak mialem jeszcze poloneza to gdy podlaczalem kostke od czujnika poziomu paliwa - pomylilem piny i wtedy czujnik pokazywal odwrotnie - tak jakby chodzil do tylu - nie pamietam teraz jak jest z pradem w aucie- ale czy mozliwe jest aby cos chodzilo wlasnie tak do tylu ? czy czasy takiego kombinowania dawno minely ?
moze tu lezy pies pogrzebany ze on pokazuje temperature ale od tylu ?

Cytat:

---

Napisał mattom

nie wiem czy to akurat tutaj moze byc mozliwe ale kiedys dawno temu jak mialem jeszcze poloneza to gdy podlaczalem kostke od czujnika poziomu paliwa - pomylilem piny i wtedy czujnik pokazywal odwrotnie - tak jakby chodzil do tylu - nie pamietam teraz jak jest z pradem w aucie- ale czy mozliwe jest aby cos chodzilo wlasnie tak do tylu ? czy czasy takiego kombinowania dawno minely ?
moze tu lezy pies pogrzebany ze on pokazuje temperature ale od tylu ?

---

Jest jeden "pin"(pojedyncza wsówka)więc nie można go pomylić.I zrób jak radzę wcześniej.