145 JTD czy to dobry wybór?

Witam, jest to mój pierwszy post na forum więc na początek chciałbym sie przywitać.
W niedalekiej przyszłości planuje zakup pierwszego samochodu. Moją uwage zwraca alfa 145 najlepiej z silnikiem JTD. Myśle ze mocy nie powinno w dieselku brakować a spalanie powinno utrzymywać sie na w miare niskim poziomie.
Czy 145 z tym silnikiem jest warta zainteresowania? w tym pytaniu myśle głównie o awaryjności bo różne rzeczy sie o alfach słyszało, ale wiadomo ze mówi tak większość osób nawet nie posiadających tego samochodu.
Dysponuje kwotą do 7000zł

Z góry dzięki za zainteresowanie i pomoc :)

Co prawda brat ma lancie lybre ale też silnik jtd, powiem tylko tyle że w ciągu 2-3 lat robił rozrząd , czujnik położenia wału , klocki, tarcze , gumy stab. Według mnie przyzwoity wynik , a jeździ non stop. Po Krakowie + do domu. ( syfu ma dużo w samochodzie ale cóż przeprowadził się do nowej chaty tak więc tego nie wliczamy w koszty ;p ). Ogólnie ja polecam samochód z tym silnikiem ale jak wiadomo sprawdz model który kupujesz czy nie jest jakiś rzęch.

Ładnie wygląda (bo JTD tylko polift) i silnik jest całkiem prosty i bezawaryjny, tyle że za 7000 mogą być problemy z dobrym egzemplarzem

jezdze takim i sobie chwale :) spalanie w trasie ok. 6l i watpie zebys nizej zszedl... zapas momentu jest i to spory

7 tys to trochę krótko jak na silnik JTD rocznik 99-00 no chyba że autko jest troche podupadłe

5l/100km w trasie to w naszej Alfce normalny wynik (gdy żona jeździ jest ułameczek ponad cztery)...

za siedem tysia to na pewno nie będzie ideał,do tego po zakupie zawsze dochodzą koszta związane z "podstawową eksploatacją" - filtry,olej,rozrząd,hamulce,zawieszenie...
części nie są drogie ale odradzam kupowanie najtańszych (zwłaszcza elementy zawieszenia)...

Przejechałem swoją Alą juz ponad 15 tys km ( a mam ją od listopoada ) i moge Ci spokojnei polecic ten silnik. W 145/6 1.9JTD były tylko 8v więc to prosty silniczek, proste turbo, relatywnie tani w ewentualnej naprawie i serwisie (robocizna). Moj wg komputera ma przejechane (neicale 256tys) i nadal sie nic nei poci, nie bierze oleju ( od wymiany 10tys km temu dolalem niedawno mniej niz 100ml 10w40 polsyntetyku).

Za cenę 7 tys da się kupić taką Alfę, tylko podczas zakupu musisz być swiadomy pewnych ukrytych wad które wyjdą w praniu - chcesz kupic auto z duzym przebiegiem i juz, nie ukrywajmy, dosc stare. Ale
nie ma co się zrażać remontami zawieszenia bo to normalne na polskich drogach.
Zakładam że wiesz na co zwrócić uwagę podczas zakupu auta więc pozostaje mi zyczyc jedynie udanego zakupu :)
No i proszę się pochwalić po zakupie! :)
Pozdrawiam.

http://otomoto.pl/alfa-romeo-146-1-9...C14603972.html
ciekawa propozycja.....co do ceny to trochę więcej niż zakładasz ale tańsze egzemplarze też się znajdą

to 146 ,ja szukam 145 ;) , generalnie niewiele jest takich na allegro z silnikiem JTD ,ale myśle ze jak będe miał troche szczęścia to znajde coś interesującego. Oczywiście liczę sie z tym ,że po zakupie mogą wyjść jakieś wady,ale oby było ich jak najmniej.
A jeszcze jedno pytanie ,czy silnik TD bardzo odstaje od JTD , mam na myśli moc, kulture pracy itp

No akurat wymieniłeś te cechy które chyba najbardziej odróżniają te dwa silniki TD i JTD

Cytat:

---

Napisał Alfa_Lucas

No akurat wymieniłeś te cechy które chyba najbardziej odróżniają te dwa silniki TD i JTD

---

Tak to prawda :D

Właśnie mija dwa lata odkąd posiadam 145 1.9 JTD, przejechałem przez ten czas niecałe 40 tyś kilometrów, więc jak na diesla to niezbyt dużo. Spalanie utrzymuje się na poziomie 5,5/6 litrów-głównie trasa poza miastem (dojazd do pracy, 80 kilometrów dziennie).

W porównaniu ze 146 1.6 boxer, którą czasem też mam przyjemność pojeździć w mojej 145 odczuwalnie twardsze jest przednie zawieszenie-pewnie ze względu na cięższy silnik, nie przepada za poprzecznymi garbami i uskokami-choć zawieszenie mam w bdb stanie (tłumienie przodu na poziomie 80% wyszło w maju na przeglądzie).

Koszty-nie oszczędzam na częściach, stać mnie na oryginalne, to płacę za wachacz z przodu 282 zł, kupuję rurę powietrza dochodzącą do turbiny za 160 zł, albo termostat Behr za 240 zł. Tarcze ATM Mikoda po 125 zł sztuka, klocki TRW 120 zł (przód), sprzęgło kompletne Valeo~600 zł, poduszki amortyzatorów po 55 zł, odboje tylne 80 komplet, akumulator też po zimie był do wymiany-250 zł, emblematy wyblakły-120 zł (przód/tył),wymieniłem też łożyska (SKF) na tylnej osi wraz z tarczami i klockami, rozrząd zaraz po zakupie, chłodnicę klimatyzacji wraz z dwoma przewodami (1000 zł), olej w skrzyni biegów (tutela ZC75), płyn chłodniczy, płyn hamulcowy, filtry powietrza x4, p/pyłkowe x3 (węglowe, włoska firma Mistral), no i olej w silniku co 10 tyś kilometrów wraz z filtrem oleju i paliwa-oczywiście.

Jak więc widać, używany samochód generuje sporo kosztów, nie tylko OC i paliwo, choć jak spojrzeć na listę wymian, około 80% części można by było zostawić w samochodzie, no bo przecież z wybitym zawieszeniem da się jechać, klocki piszczą, a odboje sobie w sprężynach latają luzem, klimatyzacja-fanaberie na trzy miesiące w roku, a rurę można taśmą zalepić...

Polecam JTD.

MICHAL-TBG ladne masz spalanie... ja w trasie nie moge zejsc ponizej 6l a wcale nie cisne... moze to kwestia niewyregulowanych zaworow? nic innego do glowy mi nie przychodzi