Printable View
witam, na dniach czeka mnie wymiana sprzegla, mam 135tys przebiegu, podobno da sie ocenic stan dwumasy, ale ogolnie pytam czy jst sens wymienic samo kompletne sprzeglo czy raczejw komplecie z dwumasa?
słyszałem opinie ze nawet jak dwumas bedzie ok, to jak zaloze nowe sprzeglo to ono wkrotce rozniesie dwumase?
prosze o pomoc bo idzie o znaczne koszty;)
Nie ma sensu wymieniać kompletu jak dwumas jest dobry. Czy jest dobry - mechanik oceni. Sprzęgło jak chwyta to chwyta. Słabe czy mocne - chwyta. Odkąd ślizga dużo się nie najeździ. Więc nie wiem czemu nowe miałoby roznieść dwumas.
dzieki kolego, a robiles tak u siebie? ze samo sprzeglo i bylo ok? tez nie chce wymienic na zapas jak moze pojezdzic jeszcze ze 100tys, a sprzeglo juz slizga wiec w piatek do warsztatu.
niech sprawdza na nim luzy..
jak jest ok to niech zostanie
dwumas pada z reguly ok 200 000
chyba ze ktos jezdzi sporo w korkach na wolnych obrotach ewentualnie jak ciaga jakas przyczepe itp
z reguly wymienia sie razem.. bo trzeba sciagac skrzynie, a jest sporo pracy przy tym, wiec mechanicy sobie deczko cenia..
zeby nie robic tego po raz drugi,
bo wymienia sie tam jakas uszczelke.. ktora sie ceni 120 zl :P
wiec.. podwojna robota + dwie uszczelki = dwumas ;]
uszczelke? chodzi ci o simmering na wale?
mi mechanior krzyknal 300zł za robote ale ze tak powiem troche po znajomosci.
o o wlasnie o to mi chodzilo :)))
z tego co wiem to jej wymiana nie jest wcale konieczna ale tez chce to zrobic profilaktycznie.
U siebie nie :) w wielu autach (zazwyczaj tych ze 100% autentycznym przebiegiem) robi się sprzęgło bez dwumasa.
Raczej nie można mówić, że 200tkm to zazwyczaj koniec dwumasa.
Z mojego doświadczenia, sprzęgło 150-200tyś, 2mas min 300. W perełkach chwile temu ściąganych z "przebiegiem" 150-170 tyś (znaczy się standard) do wymiany od razu lub za 10- 20 tyś przelotu (jak nowy właściciel z samochodem się zapozna).
To z mojego doświadczenia.
Miałem podobny dylemat jakiś czas temu. Co prawda sprzęgło jeszcze się nie ślizga ale ciężko chodzi i raz na jakiś czas szarpie na jedynce.
Nie bardzo wiem czy to sprzęgło czy dwumas.
http://www.forum.alfaholicy.org/156/...s_1_9_jtd.html
Ale jeżeli by doszło do wymiany sprzęgła to czy robić odrazu 2-mas??? Czy mechanik dobrze je sprawdzi i oceni???
tego tez nie wiem i chyba w koncu zdecyduje sie na wymiane sprzegla i kola, bo faktycznie jak po 10tys ma sie znow cos zjeba. to nie ma to sensu, chyba ze mi mechanik da gwarancje na pismie ze dwumas pociagnie jeszcze sporo;)
mechanik nie da raczej gwarancji na część której nie montował/wymieniał. Ja bym nie dał - ale nie jestem mechanikiem. Czasami nie chcą dawac gwarancji na piśmie nawet na to co sami robią i kwitują to słowami: "ja tylko montuję i za jakość podzespołu nie mogę odpowiadać - gwarantować mogę tylko swój prawidłowy montaż" - i w sumie logiczne.