Witam, przyszły mrozy i zaczęły się problemy :/ Po dzisiejszej nocy (-4 st.) wsiadam rano do auta i chciałem zaciągnąć ręczny niestety już się nie dało... Bałem się go ciągnąć na siłę bo jeszcze bym linkę zerwał.. Co by tu poradzić? :confused:
Printable View
Witam, przyszły mrozy i zaczęły się problemy :/ Po dzisiejszej nocy (-4 st.) wsiadam rano do auta i chciałem zaciągnąć ręczny niestety już się nie dało... Bałem się go ciągnąć na siłę bo jeszcze bym linkę zerwał.. Co by tu poradzić? :confused:
Zamarzły Ci linki końcowe w pancerzu i tak już będzie się działo. Najlepszym wyjściem jest wymiana linek na obie strony. Koszt to około 70-100 za komplet. Można to zrobić samemu w 15-20 minut jeśli się ma podniesione auto lub kanał. Ja kupowałem z polskiej firmy Linex do 3 moich AR i e jednej z nich działały przez 3 lata bez żadnych problemów (inne 2 mam dopiero rok). Tutaj masz takie linki na allegro przy czym nie wiem z jakiej firmy http://allegro.pl/nowe-linka-hamulca...302958534.html
Tutaj natomiast strona Linex'u z tymi, które potrzebujesz http://www.linex.com.pl/pl/index.php...147&Code=&Oem=
Nie obejdzie sie bez wymiany linek.Woda dostaje sie do pancerza i nic na to nie poradzisz.Tamtej zimy wymontowalem te linki i wlalem w nie olej,ale to pomoglo na kilka tygodni i okazalo sie,ze nie warto tracic czasu.Nic tylko nowe,nie sa takie drogie.
Dzięki wielkie już zamawiam te linki :)
Znalazłem jeszcze takie http://allegro.pl/linki-hamulcowe-al...305858375.html podejdą?
Najbardziej mi się w tej aukcji podoba tekst "znakomitej firmy Hart"... Podejść podejdą, ale te z Linexu są sprawdzone i prawie każdy sklep motoryzacyjny ma je w ofercie. Ja ja kupiłem za 72 zł po rabatach więc myślę, że dostaniesz je spokojnie za cenę poniżej 90 zł a masz produkt sprawdzony i nie musisz na przesyłkę czekać i za nią płacić.
Oka poszukam u siebie w mieścinie po sklepach motoryzacyjnych ;)
A powiedzcie moi drodzy czy wymiana linek ręcznego jest trudna?? jak się do tego zabrać?? u mnie ciężko chodzi linka w lewym kole i czasami po mrozach łapie mi koło na rondzie, gdy jest mało obciążone, tak samo z siebie, może to być również wina zacisku??
Można to zrobić w 15 minut, jeśli masz podniesione auto lub na kanale. Ściskasz cięgno ręcznego przy mocowaniu do zacisku, wyjmujesz starą linkę z mocowania (wysuwasz kulkę lub bolec na jej końcu) a potem już tylko demontaż linki i odpięcie z wieszaka (połączenia) przy lince głównej.
Jak będziesz to robił to poluzuj śrubę regulacji ręcznego. Znajduje się ona pod dźwignią ręcznego i jest widoczna po zdjęciu lub odpięciu manszetu. To jest śruba na klucz 13. Jak ją odkręcisz do końca to będziesz miał łatwiej ściągnąć starą i założyć nową linkę.
Pozdrawiam.
To ja sie podłacze do tematu tylko mam sytuacje odwrotną,zaciągnąłem reczny i po nocy nie moge go spuscic tzn dzwignia idzie w dół ale reczny nie puszcza....napewno cos zamarzło ale nie wiem czy próbowac odmrozic czy juz lepiej jechac gdzies na warsztat,tylko ze nie wiem jak bo trzyma reczny......co poradzic????oto jest pytanie.
Lepiej nie zaciągać ręcznego na zimę, bo później takie efekty są.. Spróbuj suszyć suszarką bo pewnie linka w pancerzyku zamarzła :P
Problem połowicznie rozwiazany,reczny puscił chociaz jest jeszcze mały luz na dzwigni,juto pojade do pracy i spróbuje troche podgrzac farelką tylko jak mozecie to dajcie mi znac na które miejsce mniej wiecej mam "dmuchac" farelką???
---------- Post dodany o godzinie 19:46 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 19:44 ----------
Mam mały problem z recznym,zaciagnąłem i nie odpuscił do konca,nie trzyma ale jest pewien mały luz na dzwigni,chce pojechac jutro do tyrki i podgrzac farelka tylko dajcie mi znac w które miejsce mniej wiecej mam "dmuchac" ???;)
---------- Post dodany o godzinie 19:47 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 19:46 ----------
Sorki ale przez przypadek wysłałem 2 razy tego samego posta..sorki raz jeszcze.
---------- Post dodany o godzinie 19:49 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 19:47 ----------
Sierota ze mnie ;););););):)ale pytanko aktualne i juz nic wiecej nie pisze ;););););)
he mam podobnie ale jakos sie tym nie przejmuje :) z czasem pewnie luz sam zejdzie
[/COLOR]Mam mały problem z recznym,zaciagnąłem i nie odpuscił do konca,nie trzyma ale jest pewien mały luz na dzwigni,chce pojechac jutro do tyrki i podgrzac farelka tylko dajcie mi znac w które miejsce mniej wiecej mam "dmuchac" ???;)[COLOR="Silver"]
Schyl się z z tyłu pod auto - w okolice koła. Zobacz gdzie idzie linka ręcznego, wtedy będziesz wiedział gdzie jest dźwigienka która zamarzła. Weź delikatny młotek i postaraj się ją rozruszać.
Nie polecam nikomu jazdy na nawet lekko zaciętym zacisku hamulca bo po pierwsze może Was łatwo obrócić na śliskim a po drugie zanim to się odblokuje to można spalić tarczę, klocki i przegrzać łożysko koła a wtedy to już koszty są niewspółmierne do np wymiany linek na nowe.
Właśnie mam ten problem....uszkodzone łożysko...odkąd kupiłem auto nie miałem ręcznego na lewym kole, zacisk lekko chwycony, na rondzie nie obciążone koło ślizgało, po zaciągnięciu brak hamulca w lewym kole. Ale już kupiłem linki (78zł) z allegro od gościa z Pszczyny o nicku "dobryrocznik74" http://allegro.pl/show_item.php?item=1337152667
dokładnie, nie ma co narażać się na większe koszty i uszkodzenia. Mi w tamtym roku na początku grudnia, jak auto stało tydzień na mrozie, a kumpel zaciągnął ręczny (sic!) właśnie zamarzło wszystko. Nic nie chciało popuścić, nawet jak musiałem przejechać ok 5-6 km do centrum. Na szczęście nic się nie uszkodziło a pomógł dopiero dwudniowy postój samochodu w garażu u mrutyny :D
Hi ja nie zdąrzyłem zaciągnąć ( samochód stał na biegu ) a juz zamarzł i jest w spoczynku pp do wiosny :D
Widze ze nie tylko ja jestem zapominalski :-))
Tyle kazdy o tym mowi i w sumie sie to wie ze nie powinno sie recznego zaciagac.
Mi stalo sie to samo.Reczny zaciagam zawsze odrchowo.Wracajac 2 dni temu w nocy z pracy zaczalem zastanawiac sie czemu mam taki zmulony silnik na poczatku i czemu mi tak rzuca tylem??Nie przejalem sie tym.Rano zaczalem przegladac forum:wnioski przeplywomierz i egr do czyszczenia(wymiany)Wsiadam do samochodu a tu reczny zamarzniety.Polewalem z tego caly dzien.Reczny poscil na szczescie :-))
A ja już zakupiłem linki linexa. Może jutro wymienie. Na szczęście mój ręczny zamarzł (a w zasadzie linki) gdy nie był zaciągnięty ;) Ale fakt faktem czasem zimą może się ręczny przydać ]:->
Oj Może :) najlepsze że z automatu mi łapało lewe koło i kontrowałem jeszcze prawe manualnie :) bo było sprawne i dało się szaleć:) ale okazało się też że cały rok jeździłem bez ręcznego na lewym kole, co stwierdzono na przeglądzie dopiero...
Posłuchałem kolegów piszacych o narażaniu sie na ewentualne koszty jezeli spale tarcze i pojechałem dzis do mechanika..okazało sie ze reczny lekko trzyma,odblokowanie kosztowało mnie 60 zł ale mam nareszcie spokój psychiczny ;) I PAMIĘTAJCIE WSZYSCY-NIE ZACIĄGAMY RĘCZNEGO!!!;)Pozdrawiam.
W tym roku wymienialem w ASO i teraz zaciagam pzry -15 i linki dzialaja tak jak w lecie :)
U mnie sytuacja podobna lecz na moje szczęście dzisiaj popuściło bo i temperatura wzrasta także ja ręcznego w tę zimę używać nie będę,
bynajmniej na krótsze trasy bo po przejechaniu trasy Bełchatów- Łódz ręczny sfolgował i poddał się normalnej pracy ale to chyba na chwile żeby mi oczy zamydlić że niby jest ok
Wymiana linek mnie czeka i to bez wymówek
pozdrawiam
Ja z ręcznym też nie miałem problemu nawet w sobotnią noc gdzie w nocy temp. spadła do -22
Może niech Ci w jakimś sklepie sprowadzą i będziesz mógł wymienić w razie potrzeby. Ja kupowałem do mojej właśnie w ten sposób ale miałem stare zdjęte i zmierzoną długość linki. Gdzieś na forum już podawałem numer linek ale nie wiem czy nie na PW. Poszukaj może coś znajdziesz bo ja już opakowań z nich nie mam.
Linki Linexa założone, i ręczny jak nowy :)
Czyli rozumiem że zamarznięty ręczny w Aflach to norma? Dzisiaj złapałem zonk rano (może w nocy z -5 było) i do pracy jechałem MZK. Nie mówcie że się nie zostawia auta na ręcznym bo wszystkie auta do tej pory zostawiałem i nie było z tym problemów. Jakiś pomysł jak odblokować ręczny, bo mrozik trzyma wciąż? Sąsiedzi pewnie mają niezły ubaw...kupił alfę i drugiego dnia już została pod domem :P
ja też w żadnym aucie tego problemu nie miałem bo na mrozie nie zaciągam ręcznego jak autem nigdzie przez dluższy czas nie jade...;p używam do postoju na krótki czas... na całą noc to sory ale to głupota... choćby dlatego że jak zostawisz auto na ulicy na samym ręcznym to powiedzmy złodziejowi auto wystawiasz... odcina linki i samo mu na lawetę wjeżdża... jak na biegu zostawisz to juz tak łatwo nie będzie;p to taki przykład;)
Ja tez mam ten sam problem, dzisiaj juz drugi raz mi zamarzl reczny i po przejechaniu 3 kilometrow zatrzymalem sie, bylo czuc spalenizne, poczekalem chwile, poruszalem recznym i puscilo w koncu. Teraz nie bede juz zaciagal recznego tylko zostawie na biegu a linki sobie wymienie na wiosne.
Chyba jakaś epidemia, bo mi też ostatnio zamarzł. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, ale ja z kolei staram się w zimę w ogóle nie pamiętać, że istnieje coś takiego, jak ręczny (nauki ojca ;) ). No i ostatnio przez nieuwagę zostawiłem na kilka godzin auto pod blokiem na ręcznym (było z -5) i stało się. Na szczęście odczekałem 10-15 minut z włączonym silnikiem i puściło, ale co nabluźniłem, to moje.
zostawiam na całą noc na rękawie i rano puszcza i zaciąga ponownie bez problemów
nawet po dzisiejszej nocy bez problemów
p.s.
tylko zamek w prawych drzwiach mi lekko zamarzł i przez chwilę nie mogłem zamknąć autka centralnym :lol:
Odnosnie problemu jak już zamarźnie: powoli trzeba jechać i stale zaciągac i puszczać dźwignię ręcznego i naciskać do oporu hamulec nożny. Zazwyczaj puszczało mi po przejechaniu dystansu ok. 200m.
Zamarzanie linek w Alfach to norma z prostej przyczyny, przerabiałem to juz w 145 i też miałem to w 147 - linka w końcowym etapie idzie łukiem od podwozia w dół i pod górę do zacisku i tu jest problem gdyż wilgoć zbiera się i zostaje właśnie w tym dołku i zamarza. W innych markach łuk idzie odwrotnie i wilgoć ma gdzie ściekać.
Jedyna rada to gdzy zauważymy że linka ciężko chodzi lub ma za duży luz to po poierwsze kontrolnie trzeba sprawdzić czy gumowe końcówki na lince są całe bo to one jako pierwsze zużywają się i najlepiej wymienić linki i po sprawie (z własnego doświadczenia wim ze średnio co 2-3 lata to wypada)
Mi też ręczny nie zamarzał dopóki była fabryczna linka. Rok temu były mocniejsze mrozy (niż te w tym sezonie) i było ok. W tym roku linkę wymieniłem (starą zerwałem) tzn. wymienił mechanik. Wsadzony został zamiennik i tu bym się doszukiwał przyczyn zamarzania, no może jeszcze kwestia montażu, jego fachowości, samej linki ma znaczenie.
Do tej pory zawsze zaciągałem ręczny, teraz gdy mam alfę i przyszły mrozy też mi blokuje. Czyli najlepiej linkę wymienić tak?
Jak parkujecie nie zaciągajcie ręcznego tylko auto na biegu + po wyciągnięciu kluczyka przekręćcie lekko kierownice w stronę krawężnika żeby złapała blokada kierownicy i po problemie z zamarzniętym ręcznym. No chyba że ktoś parkuje pod górkę lub z górki to ma pechozol w zimie. Można w sumie użyć smaru tam gdzie dostaje się woda i blokuje linki ( tylko żeby żaden as wywiadu nie skojarzył ze smarowaniem tarczy + klocków ;) )
hehe byłem teraz w weekend w szkole i ktoś na górce zostawił auto na luzie albo na ręcznym którego nie miał... pozostawie to bez komentarza... ale możecie sie domyśleć co się stało... Astra zjeżdźając wjechała w drzwi golfa III kumpli z mojej grupy... koleś 200zł chciał dać i skonczyło sie na piśmie do ubezpieczalni... wszyscy mieli ubaw z głupoty kolesia;p