Zablokwane hamulec i kontrolka ABS 156 1.9 JTD SW

Witam, jak ktoś mi pomoże będe wdzięczny. Dzisiaj rano odpaliłem Belle i wszystko było ok, pojechałem do sklepu ok 1 km, zaparkowałem, zaciągnełem reczny i poszedłem. Jak wróciłem odpaliłem Alfę, zwalniam ręczny prubóje ruszyć a tu ciężko, jakby coś mnie trzymało. Sprawdzam ręczny i zobaczyłem że chodzi jakby nie było na nim linki, luzno, bez żadnego oporu. Ruszsyłem, ciężko było, przejechałem ok 80 metrów i włączyła się kontrolka ABS. Obejżałem auto i wszystko jest niby dobrze, odpaliłem pózniej ponownie i jest to samo. Czuć jak blokuje mi tył, ręczny chodzi lużno i świeci się kontrolka ABS. Miał ktoś może taki problem? Co to może być?

Prawdopodobnie zamarzła Ci linka od hamulca ręcznego w pancerzu.Rada taka co by nie zaciągać ręcznego zimą:)

Na 100% masz zamarzniętą wodę w lince. Weź młotek i delikatnie uderz po cięgnie które wychodzi z koła i do którego jest przymocowana linka. Cofniesz hamulec. A na mrozie niestety będziesz musiał nie zaciągać ręcznego.

Też tak pomyślałem że zamarzła no ale -3 było jak pojechałem, i zostawiłem na zaciągniętym na 5 min, przez noc stała w garażu na recznym i było ok, a w garażu też na minusie było.

---------- Post dodany o godzinie 11:12 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 10:23 ----------

Zajrzałem do auta jeszcze raz, odpaliłem Alfę ruszam i jest ciężko, kontrolka ABS się świeciła, zaciągnełem pare razy ręczne i puściłem (chodził lużno) ale blokowanie puściło i kontrolka zgasła, przejechałem się aby zobaczyć co bedzie no i wszystko było dobrze, wjechałem do garażu i znowu to samo. Ręczny chodzi lużno, a tył zablokowany.

wiesz to napewno ręczny Ci zamarzł ja miałem też tak 3 dni temu :| niestety przyzwyczajenie i zaciąganie ręcznego :|

Ja też z przyzwyczajenia zaciągam ale po chwili sobie przypominam że "nie wolno". Już raz mi zamarzła jak był dopiero początek temperatur minusowych ale na szczęście puściło po ruszeniu. Ale to dziwne, poprzednio miałem Scenica i tam mogłem zaciągać nawet przy -20 i linka nie zamarzała a tutaj byle -1 i zamarza.

Wziełem dmuchawe i podgrzałem go troche i problem zniknął, ale ręczny do połowy tak dziwnie chodzi. Ale dziwne, w garażu było -1 i zamarzło. Dzieki za podpowiedzi:)

wiesz poruszaj nim to może puści przynajmniej u mnie tak było :) mi ostatnio jak złapał i pojechałem tak do pracy ok 1 km to jak do jechałem do pracy tarcze były czerwone ;p na szczęście nic więcej się nie stało :)

Poruszałem pare razy, może puści do końca, jak coś to będe dmuchawą działać:) już nie zaciągne:) bo na dobre zamarznie. A w taką zimę jak za oknem to trzeba mieć dobre hamulce:)

lepiej tak nie jezdzić po śniegu bo może skończyć się źle.Kilka lat temu jechałem z zamarzniętą linką i przy zmianie pasa obruciło mnie i mało brakowało a byłaby czołówka z tirem

Jeśli marznie wal linka to dostaje się do niej woda i prawdopodobne ma uszkodzony pancerz. Miałem tak w tamtym roku i wymieniłem. Teraz spokojnie można zaciągać ręczny nawet przy bardzo niskich temperaturach.

Pozdrawiam

tak sobie czytam, w sumie u mnie też ręczny dziwnie się zachowuje przy minusowych temperaturach - rok temu wymieniałem te linki biegnące do kół ale wolę nie sprawdzać czy przez noc zamarznie czy nie ale mam pewien pomysł. Szkoda, że dopiero teraz o nim pomyślałem - chodzi o, że tak powiem system podgrzewania linek w miejscach szczególnie narażonych na możliwość zamarznięcia - taki luźny pomysł np. uzwojenie ze starego żelazka - zrobić z tego ceweczkę która nawinięta byłaby na linkę uprzednią zabezpieczoną folią aluminiową...

potrzeba matką wynalazków - na upartego można w jakiś sprytny sposób skierować spaliny tak by szły pod auto - oczywiście opcja dostępna podczas postoju np. na podwórku - w weekend pokombinuje ;)

Gdy pancerz nie uszkodzony i ręczny używany, nie ma szans na zamarznięcie.
Co niektórzy smarują lub inne preparaty wpuszczają, typu płyn hamulcowy.

Cytat:

---

Napisał dance1

Gdy pancerz nie uszkodzony i ręczny używany, nie ma szans na zamarznięcie.
Co niektórzy smarują lub inne preparaty wpuszczają, typu płyn hamulcowy.

---

nie tyle pancerz co osłonki gumowe na końcach linek

Ja miałem przetarcie na środku, od czego nie wiem, pewnie uszkodzony przy montażu, lub jakimś serwisie. Problem z ręcznym co chwila, wymieniony ponad 2 lata temu i działa bez problemu. Dodam że alfa skandynawie w zimie zwiedziła także temp. na niezłym - przeżyła ;-)

Witam! Mam to samo dziś w swojej 2.4, naparzanie kluczem w przewody na niewiele się zdało. Powiem więcej, w nieświadomce jechałem z tym chyba 4 kilosy. Podgrzać nie ma za bardzo czym, nie mówiąc już o tym, że temperatura nie ma zamiaru spaść. Są może jakieś preparaty? Może wrzątek coś pomoże?

Cytat:

---

Napisał Henryk Podeszwa

Witam! Mam to samo dziś w swojej 2.4, naparzanie kluczem w przewody na niewiele się zdało. Powiem więcej, w nieświadomce jechałem z tym chyba 4 kilosy. Podgrzać nie ma za bardzo czym, nie mówiąc już o tym, że temperatura nie ma zamiaru spaść. Są może jakieś preparaty? Może wrzątek coś pomoże?

---

żaden wrzątek!Ściągasz koło i w tylnej części zacisku masz taką dzwignię do której przyczepiona jest linka hamulca ręcznego.Silno naciskasz na dzwignię żeby odskoczyła,można sobie pomóc cięższym narzędziem i po kłopocie

na moje szczęście mi linka zamarzła przed zaciągnieciem ręcznego, i teraz nawet jak chce zaciągnąć to nie moge

Cytat:

---

Napisał rafal_n5

nie tyle pancerz co osłonki gumowe na końcach linek

---

dokładnie w tym jest problem, do tego sprężyny cofające w zaciskach są w alfach słabe. Jak wymieniacie linki to tylko na oryginały (prawie tyle samo kosztują co np. coteco) - w zamiennikach za rok znowu będzie ten sam problem.