po sciaganiu łowicy jest zalecane, a czy jest dobre splanowanie jej na maxa? niby plsu jak ktos mi niedawno powiedział to taki ze lepsza komresja, a jak to sie ma w 16v w zyciu codziennym?
Printable View
po sciaganiu łowicy jest zalecane, a czy jest dobre splanowanie jej na maxa? niby plsu jak ktos mi niedawno powiedział to taki ze lepsza komresja, a jak to sie ma w 16v w zyciu codziennym?
W zwykłym silniku planuje się tyle ile trzeba, najlepiej jak najmniej.
W TS 16V jest kompresja 10,1:1, ciśnienie coś ok 12 bar o ile pamiętam, toż tu nie bardzo jest co planować. Remont głowicy powiązany np. z fachową obróbką kanałów dolotowych może nieco dać, a planowanie tylko po to, żeby wyrównać przylgnię, nowa uszczelka - to na pewno być odczuł. Taka przyjemność to 3-4 koła. Polecam poczytać opis na stronie Chojnackiego.
planuj jak chcesz albo tylko tyle ile trzeba(to należy zrobić zawsze przy zdejmowaniu czapki) albo max (ale wtedy przy kolejnej robocie np UPG będzie potrzebna nowa głowica).
Na max możesz jechać aż do gniazd zaworowych takie planowanie pozwala odczuć wzrost sprężania co przekłada się na żwawsze reakcje silnika na pedał gazu.
czyli reasumując na max splanowaniu silnik powinien dostac leciutkiego kopa? a konkretniej zlej miałby złapac dana predkosc po wcisnieciu gazu?
Po ściągnięciu głowicy zaleca się sprawdzić jej płaskość, żeby nie założyć krzywej. Jeśli jest potrzeba wyrównać to się właśnie planuje ale do wartości dopuszczalnej przez producenta. Większe szlifowanie to druciarstwo, no chyba, że połączone ze zmianą parametrów konstrukcyjnych silnika.
Panie Rafał 155 nie zawsze należy planować głowicę po zdjęciu czapki. Wiem coś o tym bo nie raz tak robiłem i w DOHC Fiata i śmiałem się z tych mądrali co twierdzili że zaraz będę miał powtórkę z rozrywki a ja kręciłem kolejne tysiące kilometrów.
raczej głowicy nie zdejmuje się co 1kkm a co 100kkm i tu planowanie jest obowiązkowe, poza tym są takie talenty co krzywią je podczas samego dokręcania.
Kiedyś jak testowałem różne opcje w jednym silniku to czapka był zdejmowana co 100km i nawet po takim dystansie zabielałem ją sobie ot tak dla lepszego trzymania uszczelki szczególnie na powrocie oleju z głowicy.
planujesz głowice to obowiazkowo obniżasz zawory ---każdy fachowiec o tym Ci powie jezeli tego nie zrobisz to niech Bóg ma Cie w opiece jak spotkają sie zawory z tłokami :) ---oczywiście jezeli nie była nigdy robiona to max do 2 setek i graje ,,,,
szczerze , to nie zawsze trzeba planowac głowicę :)
I wiele mechaników , i ludzi robi własnie tak :) i samochody smigają itd.
przyjeło się ze niby trzeba , ale jak nie ma tragedi to tyle śrub co tam jest , to aluminium się w jakimś tam stopniu odkształci :)
Witam, odkopię temat. W manualu do 145 stoi, że w TSach głowicy się nie planuje. Może ktoś odnieść sie do tego?
Podejrzewam ze w żadnym silniku nie jest wskazane planowanie głowicy ale gdy sa wżery to nie pozostaje nic innego jak szlifowanie
Pisze się z tego powodu , ze potem trzeba dorabiac specialnie uszczelkę ( chodz znam fachowców co daje dwie na siebie ) a to juz jest znaczna ingerencja w silnik :)
A jak ten zapłon opóźnisz?
Poza tym raczej spalanie stukowe nie wystąpi,zapłon zostanie opóźniony po wykryciu (przez czujnik)takiego spalania.
Poza tym to burza w szklance wody ten temat.Pytający nie bardzo wie o co ptytać.
Rzmudzior napisał co robi się z głowicą dla poprawy osiągów.
"Garażowo"można sprawdzić i poprawić pokrywanie się otworów wydechowych i ssących z kolektorami.A ten szczególik to całkiem sporo.