witam wybieram sie jutro do krakowa po 166 2.0 ts do tej pory mialem 156 i nie wiem czy 2.0 ts w 166 daje sobie rade i jaki jest wytrzymaly ?
Printable View
witam wybieram sie jutro do krakowa po 166 2.0 ts do tej pory mialem 156 i nie wiem czy 2.0 ts w 166 daje sobie rade i jaki jest wytrzymaly ?
polecam V6, TS jest trochę za słaby do tak dużego auta, jtd nigdy nie jeździłem więc się nie wypowiem
TS jest tylko tańszy w zakupie, to co chcesz zaoszczędzic na zakupie i opłatach syzbko wtopisz remontując ten silnik, dla mnie ten silnik to skarbonka bez dna. kupuj jtd albo v6
jesli dbasz o olej i rozrzad to nie ma problemu, troche wiecej wiary dla tego silnika, swiat nie konczy sie tylko na v6
a ja bym polecał 2.4 jtd
nie jest tak paliwożerny i kosztowny w utrzymaniu jak V6 a i mocy ma wystarczająco w serii a po chipie to już naprawdę git
no chyba, że nie masz co z pieniędzmi zrobić to wybierz to co ja i ciesz się osiągami i dźwiękiem
Ja OSOBIŚCIE POLECAM 2.4 175 KONI.....
Jezdziłem takim 2.4 przed liftem który ma 140 koni oraz 3.0 V6
Jak dla mnie tylko Diesel 175KM lub UP.
Może ja jezdziłem popsutymi V6, ale jak dla mnie to nie jechały i paliły jak smok....
Daj sobie spokój z TS w 166. Znajomy ma\miał go w swojej i po pewnym czasie same kłopoty były, w sumie od dnia zakupu nawet.
Pozdrawiam sąsiada z Pilzna :)
ja jak się przesiadłem z jtd na v6 to też mi się wydawało że to jest popaprany silnik... ale jak pojeździłem tydzień i się przyzwyczaiłem to śmiem twierdzić, że V6'ka jest totalnie zaj..ista
a twoje doświadczenia mogły wynikać z tego że Jtd ciągnie od 2000rpm a V6 od 4500rpm i dlatego jak ktoś nei lubi ciągnąć wysoko samochodu to dla niego jest kicha
ale tak jak napisałeś... 2.4 20v jest bardzo dobry i uważam, że najbardziej optymalny
sam mam dieselka po FL mogę polecić, zapewnia dynamiczną jazdę oraz pozytywne wrażenia przy dystrybutorze paliwa, lecz V6 to zupełny odjazd lecz jak one chleją :(
A ja powiem tak mam dwie 166 i obydwie z silnikiem 2.0 TS i złego słowa nie powiem pracują ładnie i cicho, nogi ciężkiej nie mam to i oszczędnie się jeździ, a wcześniej miałem 3.0 to i depnąć się chciało i zawias szybciej się sypał. Więc szczerzę mogę polecić silnik 2.0 TS.
kolego "leszekbodzio" podtrzymales mnie na duchu
zgodze sie z toba bo na przyklad gdy kupowale obecna ts 1.8 mowiono mi ze bedzie palic 10-14l i psuc sie strasznie a ja mam obecnie 242 000km i jak mi sie nigdzie nie spieszy to do 8l schodze spokojnie jeszcze jedno pytanie ile spala srednio 166 ts 2.0 ???
diesel służy do spokojnego bezproblemowego w miare taniego(bo LPG i tak taniej wychodzi) przemieszczania się. 130 czy 150koni szału w 166 nie robi. Silniki bezawaryjne i nie palą bardzo duzo. TS chodzą różnie, przważnie je przeklinają ale znajduja się osoby które sobie je chwalą tylko jestem ciekaw czy ktoś z nich męczy je powyżej 4tys obr? wytrzymałość TS nie można porównywac z V6 czy JTD poniewaz nie mają problemów z panewkami co w TSie to jakaś plaga. Jeśli miałbym jezdzic TSem to na dzień dobry zmienił bym rozrząd i panewki aby w miarę spokojnie iść spać. Jeżeli męczył byś TS i V6 to TS prędzej wysiądzie. V6 potrafi wybaczyć wiele. Jedyny sposób na uszkodzenie tego silnika to zerwanie paska rozrządu lub jazda bez oleju:) hehe Mnie do TSa nikt nie przekona. Jakby jeździć tym tak samo żwawo jak 2.5 V6 to tyle samo spali.
Jesli chodzi o srednie spalanie to w lecie mialem 10,5 l a w zimie litre wiecej, jazda raczej spokojna( do 100 km/h )chodz lubie czasami pojechac szybcie, jesli po zakupie zrobisz komplet rozrzadu z wariatorem i bedziesz pilnowal oleju to nic sie nie stanie. Szukaj skrzyni 6 biegowej( od 2001 r.bo 5 biegowa troche jest za krotka na trasy)
Spalanie gazu na trasie przy prędkości 120km/h wychodzi 10litrów, a w mieście 11-12 litrów, a co do rozrządu to normalna sprawa że trzeba dbać o wymianę na czas ja mam przejechane w jednej i drugiej po 220000tys/km i silniki cykają jak szwajcarski zegarek.
Z kłopotów, które pamiętam to urwany pasek ok 30km po wymianie, efekt, silnik w kawałki, kilka dobrych tygodni bez auta. Później spisywał się jakiś czas bez problemu. Na wycieczce w Chorwacji wydmuchało uszczelkę pod głowica z niewiadomego powodu bo miała ok 50tyś km, remont tam nie opłacalny, brat wiózł mu części z PL. Po remoncie kilka chwil radości i obrócona panewka, próby sprzedaży auta nieudane. Wstawienie drugiego silnika i dalszych losów nie znam. Dla porównania moje JTD kupione chyba niecały miesiąc później, awarie to ukręcona satelita w mech. różnicowym ale to ok miesiąc po zakupie oraz z własnej głupoty problemy z gaśnięciem po myciu silnika ale przeszło samo. Reszta to czysta eksploatacja i moje widzi mi się, tzn nowe się ładniej świeci :) Od zakupu przejechane 70tyś w 3 lata, obecny przebieg to 240tyś km z tego ok 50tyś na modyfikacji :)
Odpowiedz sobie na pytanie czy będziesz zamulał czy deptał. Jak to pierwsze możesz śmiało brać TS`a (chyba że poprzednik katował). Jak masz zacięcie i będziesz kręcił powyżej 4000obr to naprawdę weź V6. Jak szukasz oszczędności i V6 to dobre będzie V6TB. Ale to rzadkość trafić a w dobrym stanie to już niemal abstrakcja.
Diesel to inna historia. Pewnie że najlepiej tego po FL 175KM ale raczej to się w Twoim budżecie nie mieści - prawie dwa razy tyle...
Powiem ci że tydzień temu sprzedałem swoje 166 2.0 V6 TB, i co z tego że chodziła perfekcyjnie, władowane w nią było kupe kasy bo było to moje oczko w glowie jak zainteresowanie było marne-strach przed taki wynalazkiem. Poszła za 13.5tys juz ze sekwencją. Większość ludzi szuka auta taniego, chce tanio i dobrze, a tak sie nie da. W polsce o dobry stan alfy ciężko bo większość bita i po naprawach wszystkiego co się da. Zaś sprowadzone to auta lepiej utrzymane wizualnie ale są to auta wyeksploatowane które zostały oddane na szrot przez niemca i po zakupie twoim wszystko po kolei zaczyna się w nim sypać. dlatego cieżko bedzie ci kupic czegoś mądrego. Znając życie kupisz zloma i będziesz miał ciągłe problemy.
2.0 T.S. CF3, od zakupu przejechane jakieś 28 tys.km. I oto info
- silnik żyletka (przebieg 156 tys.) lać dobry olej i będzie dobrze (najpierw Motul, teraz Maxlife)
- śliczny dźwięk T.S. szczególnie tak od 4000 tys. obr/min.
- spalanie - od 23 tys km. nie zerowałem kompa, pokazuje 10,3
Wszystko zależy na jaki egzemplarz trafisz czyt. jak ktoś wcześniej dbał.
tez mam TS-a i złego słowa powiedzieć nie mogę.
ja miałem 166 2.0 i złego słowa nie powiem silniki bardzo dobre, nie jest to co prawda demon szos ale śmiało mogę ci ją polecić. jeżeli nie będziesz jej katował to będziesz bardzo zadowolony. zasada jest prosta dbasz jeździsz nie dbasz nie jeździsz. moja w mieście paliła 12 LPG, na trasie ok.8 LPG. pozdrawiam.
myślę że w pewnym sensie rozwiąże to kwestie osiągów
http://www.zeperfs.com/en/duel17-15.htm
jak się kliknie na poszczególne modele to widać więcej
Wszystko zalezy od poprzedniego wlasciciela. Ja do aut dziesiecio letnich i wiecej zawsze wychodze z zalozenia ze po zakupie bedzie trzeba wpompowac kase. Nie wierze w auta "nie wymaga wkladu finansowego" chyba ze to znajomy z forum albo zza plota :) Ale jak to zrobisz to bedzie sluzyc.
W tym porownaniu dane odbiegaja od katalogowych (czasem odwracajac w ogole strony) wiec wnioskuje ze to jakies rzeczywiste pomiary.
A tak na marginesie swietna stronka do porownywania :) dzieki :)
ja mam rok 3.0 v6 i jest extra!!! spalanie niestety w stosunku do innych 3 litrówek spore ale cos za cos, jak dojezdzam do roboty okolo 4 -8 km dziennie to spala do 18 litrow, na trasie srednio do 110 km/h od 8 do 11.
Jeśli ja stanoł bym jeszcze raz przed zakupem 166 to podjoł bym jeszcze raz tą samą decyzje .... V6
Koszty napraw V6 w porównaniu do TS'a są większe, aczkolwiek z tego co widze po częstotliwości TS-ów u kolegi w warsztacie moge stwierdzić że V6 jest mniej awaryjne, ja z moją alfa jezdze tam tylko pogadac przy kawie.
Spalanie 2.5 V6, 2.0 V6 TB jest może 0.5-1 litra większe (zależy od stylu jazdy), moja pali w miescie 15 tyle ze raczej wykorzystuje zakres mocy jaki mam do dyspozycji.
Przy normalnej jezdzie 12-12.5 litra.
Myślę że 2 gary i 40 KM więcej to coś wartego przemyślenia.
Jak te samochody stały w salonie to wtedy miało to dość spore znaczenie bo 166 z silnikami TS były sporo tańsze od reszty, teraz kiedy po kilku latach ceny w znacznej mierze sie zrównały myślę ze nie ma sie nad czym zastanawiać.
Jak kupowałem auto też myslałem na TS'em i JTD, V6 nie brałem wogóle pod uwagę póki się nie przejechałem :D
no a moja 3.0 w mieście 18-20 i za nic nie chce zejść niżej.
to albo masz wyje..ne korki lub kładziesz jej niemiłosiernie
albo coś masz spierd....e... :D
No tez mi sie zdaje ze z tym spalaniem v6 u kolegi jest cos nie tak... Z moich obliczen:
Trasa: 10
Miasto: 16 (jazda w miare dynamiczna)
Na mieszanym komputer pokazuje 13.6
Moj rekord to 23 ale to bylo juz naprawde 100 km zrobione ze wskazowka obrotomierza praktycznie non stop na czerwonym polu :))))
Ja jezdzilem swoja 166 2.0Ts 1.5 roku i absolutnie nic sie nie dzialo , zainwestowalem raz a pozadnie zaraz po zakupie , wymienilem kpl rozrzad z pompa wody i wariatorem , swiece , termostat, po 150 tys profilaktycznie wymienilem panewki na fabryczne , lalem olej 10w40 castrola i bylem bardzo zadowolony z tego auta , nigdy mnie nie zawiodlo . Spalanie bylo bardzo mile zaskakujace , 7.8 litra spalila w trasie 450km przy predkosci 100-120 , w miescie okolo 11 , co do v6 24v to mialem ale w 164 i wiecznie sie cos dzialo a to cewka padla a to jakis czujnik . Polecam 166 2.0ts ale trzeba odrazu zainwestowac porzadnie w obsluge silnika a pozniej to juz tylko jezdzic .
no u mnie w książce pisze ~18 a pali mi teraz ~16 a sobie ostatnio trochę pocisnąłem :D
@QBA - mniej palić z automatem ??? o Ku.wa !! jeszcze nie spotkałem anie nie czytałem o aucie w którym automat spali mniej niż manual... zresztą nawet producenci w książkach nawet się nie pchają w takie herezje... :D
nieprawda!!! Jeździłem automatami wiele lat i to najróżniejszymi, i mogę śmiało powiedzieć, że umiejetne obsługiwanie sie automatem może doprowadzić do niższego spalania jak w manualu!!! zwłaszcza w mieście!!!
---------- Post dodany o godzinie 12:03 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 12:01 ----------
no też dużo zależy od tzw miasta, jedno drugiemu nie równe...
hmmm no dobra, czyli możemy sobie wsadzić w dupę to co piszą wszyscy producenci podając spalanie z automatem ZAWSZE WYŻSZE o przynajmniej 1L...
tylko zauważ, że jak w automacie puszczasz pedał gazu to on po chwili zrzuca na luz i pali tyle co na postoju a w manualu jak puścisz pedał to schodzi razem z obrotami nie pobierając paliwa... no chyba, że się mylę :D
... nie chce niepotrzebnie drążyc tematu ale automat to jest takie ustrojstwo, gdzie producent dopasował moment obrotowy silnika i moc do przełożen tak aby można było zedrzeć opony i tak aby palil jak najmniej, a wszystkie dane producentów dotyczących spalania pochodzą z testów nie mających nic wspólnego z rzeczywistością i jest to teoria, której optymalnie można się trzymać, np. mój były VOYAGER wg książki miał palić 10 - 18 litrów, nikt nie wierzył ale u mnie palił 8 - 14 gazu!!! kumpel nie wierzyl wsiadł do mojego auta , wio na trase i z dychy mu nie zszedł!!! Także teoria i praktyka nijak sie do siebie nie maja. ale kazdy ma swoje doświadzczenia i umiejętności, ale, ale, IInp, bicie rekordów oszczedności - producent twierdzi, ze fura pali w trasie np. 10 a specjaliści od czołgania zbijaja na 6?! Da sie?!
Tak masz rację, ale weź pod uwagę zmiane biegów, automat zrobi to szybciej niż człowiek manualnie co też ma duży wpływ na spalanie, wzkazówka obrotomierza przy manualu schodzi praktycznie do minimalnych wolnych obrotów, a w automacie opada do okreslonej wartosci, ani mm niżej i ciągnie od razu następny bieg.
Powiedz mi jeszcze który producent przewidział że właściciel będzie jezdził na luzie ?
Nawet na kursach prawa jazdy uczą przyszłych kierowców że nie jezdzi sie na luzie.
W automacie skoro sciągasz prawą stope z pedału gazu to po to żeby przełożyc ją na pedał hamulca.
Instrukcjie obsługi nie są dla mnie żadnym wyznacznikiem spalania.
tak, tylko zauważ, że ci specjaliści biorą dane zwykle z kompa i się chwalą " mi na kompie pokazało 5" a w rzeczywistości 6 spalił
a co do twojego spalania... to ja wiem że da się mniej spalić niż fabryka podała, bo mi e39 z automatem miał palić w mieście 13 a udało mi się zejść do 10... a na kompie pokazywało 8,6 więc to nie jest wcale wyczyn to twoje spalanie...
ALE TU NIE CHODZI O TO ILE KOMU SPALI !!!
chodzi o to że na manualu spali zawsze mniej od automatu choć byś nie wiadomo jak kombinował bo 1. tak jak pisałem z luzem 2. automat zwykle ma 1 bieg mniej niż manual w tym samym modelu z tym samym silnikiem
---------- Post dodany o godzinie 12:43 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 12:37 ----------
ale ja nie rozumiem dlaczego wy nadal uważacie, że automat spali mniej skoro cały świat twierdzi że jest inaczej ??
QBA tylko zauważ, że 1. jak automatu nie dociągniesz do określonych obrotów to przez kilka sekund będzie ci się trzymał na biegu na wysokich... a 2. no załóżmy że automat zmienia z 3000rpm na 1900rpm i tak jedzie... a jak zrobić żeby zszedł do 1700rpm po to by mniej palił... ??? ja u siebie wyczaiłem jak to zrobić ale to jest zabawa i do tego bez sensu
hmmm ?