Remontować 3.0 czy kupić inny silnik?

Witam Kolegów.
Mam dylemacik i chcę zapytać doświadczonych w tej kwestii. Mam padnięty motor 3.0 24V , konkretnie to obróciło panewe , raczej na pewno jest do wymiany wał i blok , mogą być też wtryki do regeneracji. Mechanik za samą robociznę , czyli rozebranie do śróbki ,demontaż -montaż , całkowita naprawa(bez części)+ wpinka do komputera życzy sobie 1500zł.Mechanikcy to byli pracownicy Fiata na własnej praktyce obecnie i dają gwarancję.Wał z blokiem kupie za jakieś ok.1000zł , dojdzie pewno jeszcze rozrząd , uszczelki itp. Co byście poradzili, robić ten motor , czy szkukać innego silnika? Ten mój ma przebieg tylko 165 tys. org. i trochę mi go szkoda .Zakup innego silnika wiąże się z ryzykiem, czy nie kupię złomu. Miał ktoś z was takie doświadczenia? Dajcie znać i dzięki wielkie.

Witaj kolego. Mam podobny problem mi też obróciło panewe:) z tym, że ja ma do roboty jeszcze dwumas i sprzęgło. Być może w pięciu klockach się zamkę. Nie wiadomo z reszta jeszcze co z blokiem itd. Jednakże stwierdziłem że lepiej chyba będzie zrobić to raz a pożądanie zamiast kupować dół silnika z wałem - nigdy nie wiadomo co dostaniesz. A tutaj jednak jak zrobią to będziesz wiedział czym jeździć.
Tak mi się przynajmniej wydaje:confused:
A co z tego wyjdzie to się okaże za jakiś czas:P

Pozdrówki powodzenia

P.S. Zwiększyłeś już limit na karcie bankomatowej?? Może się przydać;)

ja bym chyba poszukał innego silnika....jak sie dobrze zakręcisz to mozesz znalezc z anglika za naprawdę dobre pieniądze. ale fakt jest taki ze i tak jak kupisz inny silnik to rozrząd plus pompa do wymiany na dzień dobry. poszukaj i porównaj ceny.
powodzenia pozdro. moge dac ci nr do kolesia który sprowadza auta z uk, ja od niego kupowałem częsci wiec moze dla ciebie tez cos by sciągnął. napisz na pw jak chces.

Miałem niefajną akcję z silnikiem prawie 2 lata temu. Rozrząd przeskoczył, były uwalone zawory ssące i popychacze, przy okazji robiłem też przewody wspomagania, które były sprawcą katastrofy i napęd urządzeń pomocniczych, no i rozrząd z pompą wody, której właśnie sypał się plastikowy wirnik.
Zdecydowałem się na naprawę (silnik niecałe 200k przebiegu), jak kalkulowałem to kupno używanego motora i uzbrojenie go wychodziło podobnie kosztowo (może z 500zł bym urwał), a nie wiadomo co w środku i ile to pochodzi. Podobnie kalkulowało się to w opcji kupna samej używanej głowicy, którą nota bene względnie trudno było znaleźć.
W sumie wyszło mnie za wszystko ~6tys., póki co jestem zadowolony z decyzji.

Ja w zeszłym roku miałem podobny dylemat i zdecydowałem się na remont, też panewka. Z tym, że sprzedawca wcisnął mi auto, które okazało się, że było już robione i było źle poskładane. Wolałem remont, bo chce zatrzymać to auto na dłużej, po remoncie wiesz co masz, gwarancja na początek, ale jeśli było by coś nie tak to wyjdzie w trakcie gwarancji. Rozrząd, dwie wymiany oleju, planowanie głowicy to też trochę kosztuje, ale zakup nieznanego silnika, wymiana rozrządu i płynów, wyjdzie nie wiele taniej, a w ostatecznym rachunku może wyjść drożej.

co wy robicie z tymi autami ze panewki obraca w v6

Pewnie dbali jak mogli, ale pytanie jaki kat jeździł nimi wcześniej? Gdzieś czytałem że 15% samochodów na przeglądach w Niemczech ma stan oleju poniżej minimum, ciekawe jak jest z tym w Polsce.

Ja jestem za kupnem silnika -w zeszłym roku wymieniłem u swojej i udało mi sie zakupić od anglika z przebiegiem 82 tyś ,cena 2400 plus,teraz mechanik ,dobry mechanik nie oszczedzać-najlepiej jak pracuje w serwisie Alfy -Ja tak zrobiłem podeszłem do takiego i zapytałem sie czy nie zrobił mi wymiany prywatnie oczywiście.Gościu sie zgodził i całość z wymianą to koszt 3500zł. I od tego czasu nie mam problemu z autem co miesiąc jeżdze do tego człowieka i usuwa drobne usterki -pozdrawiam G

jakbym mial jezdzic co miesiac do mechanika i usuwac usterki to bym zepchal to auto do rowu ,chyba ze kupiles zaniedbane i doprowadzasz do stanu uzywalnosci

przy tej ilosci uzywanych motorow z angoli napewno sobie cos sensownego znajdziesz i lepiej jest kupić drugi silnik.. tez dwa lata temu kupiłem do 146 twin sparka z angola 156 2003 i silnik super chodził

Cytat:

---

Napisał Alfista

przy tej ilosci uzywanych motorow z angoli napewno sobie cos sensownego znajdziesz i lepiej jest kupić drugi silnik.. tez dwa lata temu kupiłem do 146 twin sparka z angola 156 2003 i silnik super chodził

---

Dla mnie to nie jest argument, kupując używany silnik nie wiesz co jest w środku, więc nie wiesz czy to jest "coś sensownego" dopóki nie kupisz i nie pojeździsz. Możesz go oczywiście rozłożyć i sprawdzić, ale koszty wtedy z reguły robią się porównywalne z remontem tego co już masz. Tobie się akurat udało, ale ja bym nie generalizował, na pewno jak masz szczęście to kupisz igłę, a jak masz pecha to kupisz padakę...
To jest oczywiście moje osobiste zdanie, dyskusja trochę przypomina tę o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą ;).

Za piątaka to już można kupić całą 166 w wersji angielskiej. Jak auto będzie jeżdżące, to przecież (przynajmniej zgrubnie) ocenisz stan motoru.
Jestem za wymianą.
Sam tak zrobiłem, przekładka silnika kosztowała 500 zł (też były serwisant Fiata na własnym warsztacie), chociaż byli i tacy, co chcieli 2500 zł.

Hehe, no fakt, jak kupisz całą to można zobaczyć, że działa. Jak kupujesz sam silnik, to już trochę loteria. Oczywiście wszystko to kwestia kosztów, u mnie wychodził w zasadzie identyczny koszt remontu vs. wymiany, więc remontowałem.
Niektóre koszty są identyczne w obu przypadkach - rozrząd, olej...

Jeżeli koszty remontu są na podobnym poziomie co używany silnik to wybrałbym remont. W takiej opcji wiesz co masz.
Często padają panewki w silnikach V6? Wynika to z użytkowania czy może wady konstrukcyjnej?

nie padaja wogole chyba ze jezdzisz bez oleju

Tak czytam to sobie i już nie wiem co ja (tfu, tfu) bym zrobił. Z jednej strony remont ok ale w dzisiejszych czasach bardzo ale to bardzo ciężko znaleść kogoś dobrego do tej roboty. Dwa jak znajdziesz to czy ma do tego odpowiedni sprzęt? Teraz są tacy, że odchyło dwie setki to dla nich norma. Aż strach się bać. Znowu kupno silnika też masakra. Trzeba byłoby go wziąć na hamownię podłączyć wszystko poddać obciążeniom aby mieć pewność a koszt takiej zabawy? Nie wiem ale napewno spory (jak ktoś wie to może napisać).

No ja jestem po wymianie silnika. Koszt łączny to ok. 7500 zł:P
Zakup silnika udało się za niecałe 2000 z przesyłką. Do tego regeneracja dwumasu, nowe sprzęgło trochę innych pierdółek i jakoś poszło. Nawet to jeździ:D

Tańszym i szybszym rozwiązaniem jest kupienie używanego.
Posiadam na sprzedanie silnik 3,0 v6 możliwość odpalenia w razie pytań zapraszam do kontaktu 889 300 120 jak nie odbieram SMS oddzwonie