Printable View
Panowie idzie wiosna więc trzeba zmienić kapcie na letnie - jako, że z gotówką krucho pozostał mi wybór między używanymi markowymi a nowymi bieżnikowanymi. Opini o takich oponach są nie najleprze ale opinie o Alfach tak samo - więc chciałbym poznać Wasze doświadcenia ale tylko tych co takie opony użytkowali. Przy używanych mamy jakość marki a bieżnikowanych nawet 12 m-cy gwarancji. Proszę o Wasze spostrzeżenia.
Wg mnie lepiej używane niż bieżnikowane. Dobre używki kupisz po tej samej cenie (6-7mm bieżnika).
Tak ogólnie to o jakich konkretnie mówisz opona? Jaki profil?
Rozumiem, że można mieć ograniczone środki ale osobiście wolał bym kupić nowe na raty niż "bieżniki" za gotówkę... Nie ma się co moim zdaniem rozpisywać wiele bo argumentów przeciw jest cała masa a za to w zasadzie tylko cena i fakt, że są "nowe".Cytat:
Napisał SEBEK
205/55/16 Nowa opona markowej firmy to koszt co najmniej 250/300 za szt. = 1000 -1200 komplet. Używane z bieżnikiem co najmniej 6 mm to ok 100 zł/szt a bieżnikoane ok 120zł/szt - ceny z netu bo w moim mieście Pan za używane gumy bezmarkowe z nieżnikiem 4.5 mm z 2004 r krzyknął 120 zł/szt.to go wyśmiałem i odjechałem.
Ja też bardziej się skłaniam używanej ale markowej z tym, ze jest jeden minus brak gwarancji a przy biżnikowanej 12 m-cy więc to też coś znaczy jak by nie było. Widzę, ze ludzie kupują je i zainteresowanie jest ale czy sobi chwalą to nie wiem - dlatego chcem poznać Wasze doświadczenia.
---------- Post added at 23:55 ---------- Previous post was at 23:52 ----------
Wiesz ile słyszałem argumentów przeciw jak kupowałem Alfe - dlatego interesują mnie doświadczeniua osób, które miały i jeździły na czymś takim.Cytat:
Napisał Belfer27
Widzę, że Ty nie chcesz porad osób wiedzących o co tutaj chodzi tylko czekasz, aż Ci ktoś poradzi, żebyś kupował mimo to że:
- nigdy nie masz pewności w jakim stanie te opony kiedyś były
- prawie nigdy nie trafisz na 4 opony bieżnikowane na identycznych używanych
- kord też się starzeje i nie licz na to, że do bieżnikowania wybrano tylko w miarę nowe używki
- mieszanka jest zazwyczaj wypadkową tego, jaki dzień miała osoba ją dobierająca
- te opony mają indeks prędkości zazwyczaj do 190 ale faktycznie to jazda przy tej prędkości na nich jest sporą lekkomyślnością
- znam przypadki ubytków w bieżniku po ostrej jeździe w wyższych temperaturach
- opory toczenia i skład wcześniej wspomnianej mieszanki skutkują często gorszym hamowaniem i fatalnym zachowaniem w deszczu
- często występuje tzw ząbkowania tych opon (nie wspominając już o normalnym dla nich szumie, jaki wydają podczas jazdy)
- i w końcu mam kilku kolegów, którzy przestali handlować takimi oponami z racji wielu reklamacji od osób, które myślały, że kupując takie produkty będą miały wszystkie zalety nowej opony
- pomijam już kwestię estetyczną i prestiżu bo opona moim zdaniem ma dawać poczucie bezpieczeństwa a tego raczej o bieżnikach bym nie mógł powiedzieć
Kupiłem raz alfę 146 na takich letnich i powrót nią do domu (100 km) dał mi dużo do myślenia o tym, jak to można sobie życie utrudnić rzekomą oszczędnością. Po zdjęciu kół z auta okazało się, że opony nie miały idealnego kształtu a bicie nie do zredukowania miały nawet rzędu 30 gram!
Jezdziłem kiedyś golfem szwagra na letnich nalewkach. Ogólnie nie było źle na suchym ale w deszcz jednak wolałem jezdzić troszkę wolniej bo dziwnie mi sie prowadziło.
Po dóch sezonach opony strasznie się posiekły na bokach mimo że bieżnik był ok.
Osobiście wolę chińskie opony.
Chociaż znajomy w 166 ma zimówki nalewki je sobie chwali.
Do przyczepki od ciągnika się nadają. Naleją nowy bieżnik a co z resztą opony? Znasz skład mieszanki? Jeśli opona już się zdarła to nadaje się do utylizacji a nie do regeneracji. Nalewki można zakładać do żuka czy malucha ale nie do auta które rozpędza się do 200km/h. A ludzie je kupują bo są tanie. Ale jeśli tak nisko cenią swoje życie to trudno, aby tylko nikomu innemu nie zrobili krzywdy.
Nie oczekuje, że ktoś napisze kupuj bieżniki bo są super. Sam nie jestem do nich przekonany właśnie z tych argumentów co napisałeś powyżej ale ja sam nigdy tego nie testowałem więc oczekuje opini osób które to użytkowały. Plus jest taki, że korzystna jest cena i gwarancja ale jak się człowiek rozpier... na drzewie to i gwarancja nie pomoże. Prawda jest taka, ze opona to kluczowy z elelemntów samochodu i powinno się kupować nowe dobrej firmy ale nie zawzse można sobie na to pozwolić a znam też przypadki, ze ludzie i na nowe markowe psioczyli.
Z doswiadczenia odpowiem: do 156 nie zakładałbym bieżnikowanych.
Miałem takie w 145-tce na zimę. Co wymianę mordowali się żeby to jakoś wyważyć, cały czas myślenie żeby za szybko na tym nie pojechać bo strach ... , poza tym OK
Jeśli jeździsz tylko po mieście z prędkościami do max. 100 km/h, nie więcej i napewno nie masz zamiaru przekroczyć tej bariery to możesz na bieżnikowanych trochę oszczędzić.
Jeśli jest inaczej zapomnij o nich.
Co do firmowych używek mam podobne, aczkolwiek mniej zniechęcające zdanie.
Z własnego doświadczenia, wolałbym kupić nowe (z niższej półki) tańsze opony niż jekiekolwiek używki albo bieżnikowane.
Nie kupuj, ja też się kiedyś połakomiłem na komplet takich opon i trzy musiałem oddać, po bardzo krótkim czasie używania. Czwartej mi nie przyjęli ponieważ była sprawna, wiesz co można zrobić z jedną oponą. Wcześniej miałem dwie zimowe, jedna z nich się wygięła siatka nie wytrzymała drugiego życia. Cena kusi, ale trzeci raz raczej się nie skuszę. Lepiej jak pisali wyżej koledzy Chińskie lub używki.
witam
ja już od dwóch sezonów jeżdżę na bieżnikowanych zimówkach i wszystko jest ok. Jednak letnich opon bieżnikowanych nie polecam z uwagi na zupełnie inne prędkości. Prawdą są też pewne kłopoty z wyważeniem.
Proponuję zakup nowych opon, może na początek dwie, a trochę później pozostałe.
zimowki jak najbardziej letnie raczej nie... chyba ze ktos osiaga predkosci maksymalne rzedu 80km/h
witam,
mogę Ci coś napisać o bieżnikowanych oponach. pierwsze zakupiłem zimówki firmy GLOBGUM do mojej pierwszej belli, jeździłem na nich jakiś czas i było spoko, rozwijałem prędkości 215km/h i było ok... belle sprzedałem znajomemu a jemu bieżnik się odkleił od opony (dowiedziałem się o tym 2 tyg. temu) później zakupiłem do opla zimówki tez globgum (wtedy nie wiedziałem że bieżnik na tych z mojej poprzedniej belli się odkleił) i w oplu pewnego dnia jadąc autostradą, usłyszałem jak coś mi walnęło o środek nadkola, okazało się że to kawałek bieżnika się urwał. tak więc, jeśli chcesz opony na powiedzmy 2 może 3 miesiące, to kup bieżnikowane, ale jęsli planujesz na nich dłużej jeździć, kup używki w dobrym stanie:)
mojemu ojcu podczas powrotu z dani w mercedesie 190 się odkleił bieżnik . choc dwa sezony przejechalismy na bieznikowanych ale na ogoł były dosc głosne szybko sie zuzywały i do tego musielismy słuchac marudzenia wulkanizatowrow przy ich zakładaniu. bo oczywiscie ciezko sie wywaza itd . a wiec do sedna kiedy ojciec kupił nalewki po 120 zł był zachwycony po co przepłacać bla bla bla bla . dziś po tej przygodzie z bieżnikiem i wielu straconych nerwach nie może patrzeć na nalewki w belli ma bardzo słabe oponki. ale jedzie na nich po to aby jak wróci dołożyć i kupić nowe budżetówki . a wiec jeżeli latasz wokół komina to może i warto się zastanowić ale na ogol nie polecam dobra guma musi być . ;)
Ja moja Belle kupiłem z oponami bieżnikowanymi letnimi.
Auto zachowywało sie bardzo dziwnie,niestabilnie, uczucie dziwne do opisania.
Mysle sobie amorki do wymiany, ale dla pewności pojade na test, wyszło po 75%.Znajomy podpowiedział zebym oddał opony do utylizacji (bieżnik 8mm)Tak zrobiłem, kupiłem nowe letnie oponki i szok!!!!!!!!Stabilność i jakoś prowadzenia poprawiła sie z 300%
Jeśli chodzi o opony bieżnikowane to używałem opon zimowych firmy Gold-Gum i akurat tą firmę mogę polecić (kopia opon Michelin Alpin)
Opony spisywały się naprawdę przyzwoicie,rozmawiałem także z szefem produkcji tej firmy i powiedział że spokojnie bez najmniejszej obawy mogę jeździć z prędkościami do ok. 160km/h.Byłem całkiem zadowolony,nieco gorzej spisywały się na mokrej nawierzchni,ale na suchej przyzwoicie! Co do letnich opon to raczej polecałbym markowe używki,ze względu na wyższe temperaturę i prędkości!
A wiec wniosek jest taki, że na zimę do małych predkości po mieście - można zaryzykowac ale na lato tylko oryginał.