-
Nowy silnik
Piszę nowy temat bo szukałem i nie znalazłem, no chyba, że przeoczyłem.
Tak się zastanawiam nad sprawą nowego silnika. Jak należy podejść do zakupu? No przeciez nie można pozostaiwć tego przypadkowi i słowu sprzedającego. Koszt to nie 100-200 PLN. Samo odpalenie silnika nie daje wszystkich odpowiedzi. Taki silnik należałoby jeszcze obciążyć na hamowni. No ale znowu to wydatek kosmiczny (tak mi się wydaje)! Np jak mi by przyszło zmienić silnik to nie wiedziałbym jak do tego podejść. Może wypowiedzą się tutaj osoby, które z sukcesem zrobiły swap :P.
-
ja zakup silnika widze tak: Wolę silnik sprowadzony z robitego auta o niskim przebiegu, ale przebiegu nie zawsze do konca poznasz bo przewaznie na zachodzie auta mają nachulane bardzo ale to bardzo więcej niż w polsce i koniec kropka, Tylko że tam auta są serwisowane w warsztatach a u nas jak to na polaka przystało naprawia sam albo w większości u pana czesia w garażu, dlatego też wiele silników jest po przejściach a nawet zdarzają się szlifowania wałów i typ podobne, na zachodzie jest to nie do pomyslenia poniewaz to sie nie opłaca, Wystarczy przeliczyc sobie ile wynosi ich stawka godzinowa pracy a nasza. dlatego najlepiej sprowadzony.
-
nowego silnika raczej już nie kupisz :) można za to kupić używany albo zużyty, tak jak pisał kolega wyżej najczęściej są to silniki z aut rozbitych o niskim lub wysokim przebiegu, jego stan można łatwo ocenić po samym wyglądzie czy nie ma wycieków lub innych uszkodzeń. Stan licznika może być różny bywa prawdziwy albo cofnięty. Kupując używany silnik patrz przede wszystkim na jego cenę widziałem 1.8 TS którego można kupić za 1500zł-2800zł jednak wyższa cena powinna być odzwierciedleniem lepszego stanu silnika. Sprzedawca który jest pewien swojego silnika powinien dać na niego gwarancję co najmniej na 1 miesiąc.
-
Na miesiąc? Dobrze będzie jak dostanie na tydzień, góra dwa.
-
Ja właśnie chyba będę kupował drugi silnik bo u mnie najprawdopodobniej się zatarł... Przebieg ma 96 tys i jest udokumentowany,gwarancje dostałem na miesiąc
-
No mi się wydaje, że ktoś kto sprzedaje i jest pewien swojego to da taki okres czasu na gwarancję. Może teraz ktoś coś powie kto już ma to już za sobą?
-
Nowy silnik można bez problemu kupić w Niemczech, wystarczy poszukać kogoś kto siedzi w konkretnej marce, np. OKP ma do AR nowe 2.5 V6 12V, 1.8 16V, 2.0 16V i chyba mieli też 3.0 V6 12V. Inną sprawą jest cena, za 2.5 12V jest to chyba 2ooo ojro.
-
Ja kupowałem do służbowego Kangoo silnik 1,5 DCI bo mój słupek miał już dość po przebiegu 298 tys km. Zakupiłem z przebiegiem 68 tys km, dostałem gwarancję na 1 miesiąc, auto było praktycznie całe rozbite z którego brałem. Silnik zamontowaliśmy, odpaliliśmy i pyka już ponad 1,5 roku w aucie bez przygód. Sprzedający był w porządku, dawał gwarancję, silnik tak jak mówił żyleta z małym przebiegiem, ręczył. No i mi się akurat udało. Ale ilu jest spoko sprzedających ?
-
Nowego 2.0 TSa możesz mieć na gwarancji z ASO za ok. 14 000 PLN pod warunkiem oddania starego :P
-
ja Ci powiem tak, z silnikiem trzeba w sumie trafić. najlepiej jest wyjmować go z jeżdżącego samochodu żebyś widział jak pracuje, jakie ma osiągi, nie polecałbym kupowania od firmy krzak która ściąga silniki zarówno do alfy jak i volkswagena i kosiarek. Radziłbym porządnie porozglądać się. Ja silnik zmieniałem 2 tygodnie temu. Kupowałem od kolegi z forum: andrzej1980 i w sumie mogę go polecić :) Pogadaj z nim powinien Ci coś znaleźć, gwarancji on nie daje ale parę osób już u niego kupowało i nikt nie narzekał. Ja jestem w 100% usatysfakcjonowany :D a co do nowych silników to ja bym się na to nie porywał bo to przerost formy nad treścią:)
-
tylko że tą gwarancję handlarzy na silnik możesz sobie w dupkę wsadzić. W przypadku nie sprawności silnika sprzedawca moze cie odeslac z kwitkiem jeżeli wymiany silnika nie wymieniałeś w renomowanym warsztacie który pomorze ci spisać raport i chodzic po sądach na sprawy w kwestii uwzględnienia gwarancji.
-
ja jutro będę miał dostarczony silnik. Podejrzewam że pod koniec tygodnia już będę miał samochód wtedy zobaczę jak pracuję.
-
A podczas kupna nie można spisać jakiejś umowy??
-
ja też kupowałem silnik 2,0 v6 turbo i sprzedawca oszukał mnie silnik był uszkodzony po założeniu silnik nie pracował na jeden cylinder po remoncie na szczęści wszystko chodzi dobrze ale koszta mi nie chciał zwrócić
radze brać fakturę lub umowę pisać
-
no ja właśnie będę miał umowę
-
Czyli w zasadzie można przyjąć, że jak ktoś nie chce spisać jakiejkolowiek umowy lub dać pisemnej gwarancji rozruchowej to w zasadzie można sobie dać spokój z takim sprzedającym. A czy ktoś wogóle po kupnie silnika sprawdzał go "dogłębniej" (hamownia itp.)?
-
Witam,
w zeszłym roku robiłem reanimację na szybko (2 miesiące...) mojej 146 ti, która cierpiała na sałatkę tłokowo-zaworową w swoim serduchu... Kupiłem od jakiejś firmy za 2300zł używanego TS'a 2.0 16v, dostałem paragon i niby gwarancję, ale nie było mowy o jej szczegółach... Więc najlepiej, jak kupisz i wszystko jest ok... :) (taka prawda) Bo jak zamontujesz i się okaże, że nie trybi to problemy rosną jak z górki: kto zapłaci za montaż -> demontaż -> odesłanie... Czy zwrócą kasę, jak nie robiłeś tego w ASO etc? Także częściowo można sobie gwarancje wsadzić między bajki przy używanym silniku. Najlepiej, jak jest możliwość odpalenia na aucie silnika, posłuchania etc., potem ewentualnie odkręcić po zamontowaniu miskę olejową i spradzić panewki i tyle, ja nic więcej nie sprawdzałem na hamowniach itp. Wymieniłem od razu: rozrząd, wariata, pompę wody, pompę oleju, świece, kable i Alfina do dziś śmiga (już nie u mnie), choć silnik miał przebieg przy montażu rzekomo 150k km, a teraz ma +30k km.. Choć oleju lubiała wypić koło 0,5/1l na 3000 km... ale to 2.0 16v, można wybaczyć :P
Także każdemu, kto zabiera się za kupno używanego silnika mówię jedno: powodzenia!
Pozdrawiam,
GrzesiuŻar
-
ja tam swój silnik sprawdzę. Jak sprawdzę to jeszcze wypowiem się w tym temacie.
-
Ja sprzedałem już parę ts 16 V i zawsze ludzie byli zadowoleni dlatego że wiem jaki motor sprzedaję. Raz dałem gwarancję kolesiowi który rozwalił miskę olejową i zatarł motor. Cwaniak założył druga miskę i smok. Narobił mi rabanu że zaraz po założeniu się zatarł. Miał jednak pecha bo zakładał motor u mojego kolegi i od niego się wszystkiego dowiedziałem. Dlatego jestem ostrożny i uczulony na oszustów. Zawsze podaje prawdziwe przebiegi samochodów i kupuje je na zachodzie. Każdą Alfą wracam na kołach i każda dostaje porządnie w dupę. Wtedy wiem czy warto sprzedawać silnik cały czy na części . A poza tym tak jak kolega hOse napisał nikt tam na zachodzie nie kombinuje bo to się nie opłaca.
-
A ja chłopaki mam pytanie, dostałem do auta drugi silnik 1.6 boxer, sprzedający ( mój kolega ) zapewniał mnie, że jest on sprawny, że kupił bo miał tanio dojście. Kwestia jest tylko teraz taka, że chcę sprzedać samochód i zostanie mi ten silnik. Co z nim zrobić? Wystawie na allegro, okaże sie niesprawny i będe w dupie. Nie wiem jak rozwiązać swój problem , gdyż nie mam nigdy 100%towej pewności a nie chciałbym w kulki z kimś polecieć :) Pozdrawiam !
-
Napisz że nie jesteś pewien tego silnika czyli po prostu prawdę. Nie da się w 100 procentach sprawdzić czy silnik jest dobry jak na nim nie jezdziłeś.