jak w temacie, wyciągał już ktoś alternator albo wymieniał szczotki z regulatorem w 1,9 JTD?
jak w temacie, wyciągał już ktoś alternator albo wymieniał szczotki z regulatorem w 1,9 JTD?
czyli wymieniałeś od dołu??
Witam.
Podłączam się do tematu bo właśnie jestem na etapie prób (jak na razie nieudanych) wyciągnięcia alternatora z AR 156 1,9 JTD 115 KM.
Wczoraj cały dzień w kanale, wymieniliśmy regulator napięcia na nowy i ... wielkie G, jak nie ładował tak nie ładuje. Pozostał już tylko mostek prostowniczy lub uzwojenie na altku (chyba). Dziś kolejny dzień długiego weekendu został spędzony w kanale na próbie wyciągnięcia altka. Gościowi co zaprojektował ułożenie części w tym silniku należy się chyba nagroda Darwina.
Oczywiście przeglądałem wcześniej tematy związane z wyciąganiem alternatora i nigdzie nie pisze że jest to łatwe, ale sądząc po tym co dziś widzałem to jego demontaż, w tej wersji silnikowej, przy użyciu tylko kanału jest raczej niemożliwy albo graniczy z cudem.
Leży sobie teraz altek na półośce a ja zaczynam płakać :( , parę godzin żeby go wogóle odkręcić (tak zaj......y dostęp), a teraz nie ma jak go wyjąć.
Jak macie jakieś pomysły jak go wyjąć bez rozbierania połowy auta to bardzo proszę o opinie.
PS. sama wymiana regulatora nie wymaga odkręcania altka, potrzebne są jednak dość sprawne palce i trochę cierpliwości.
no to jeśli tak to się cieszę. Mi ładuje ale słabo, nieraz po odpaleniu świeci się kontrolka od ładowania ale przy przy gazowaniu gaśnie i jest niby normalnie ale wciąż słabo ładuje....
Ile płaciłeś za regulator ze szczotkami? Kupowałeś ori boscha?
Za regulator ze szczotkami (Magneti Marelli) zapłaciłem 75 zł.
Wyciągając u siebie alternator musiałem odkręcić część wydechu, silnik z któryś łap (nie pamiętam teraz których) i unieść lekko silnik z skrzynią biegów na lewarku do góry. Masa zabawy i miejsca bardzo mało.
qu**a, nie mogę wyciągnąć szczotko trzymacza. Wkręciłem chyba wszystko co go mogło trzyamć - nakrętka 13 z tulejką metalową i obok taka mała śrubkę z prawej to chyba 4 jest, CCo tą męde jeszcze trzyma?
Tak wygląda cały regulator ze szczotkami:
http://carsdan.shop-it.pl/pictures/xxl/image568.jpg
Może jednak jakiejś śrubki nie odkręciłeś, my mieliśmy największy problem ze śrubką (krzyżak), która na tym zdjęciu wchodzi w oczko widoczne na prawo lekko w dół od szczotki. Do niej jest najgorszy dostęp i trzeba uważać żeby gdzieś sobie nie poleciała.
Rzuć jeszcze okiem na to.
Cała ta część jest w zasadzie nierozbieralna, czyli regulator i szczotki zbudowane są jako jeden moduł, więc się zdziwiłem gdy napisałeś o "szczotkotrzymaczu", musisz zdjąć to całe, chyba że masz inny alternator.
masz rację trzymała taka mała śruba w zagłębieniu. NIe mogłem jej wykręcić to trochę siłowo wyrwałem regulator ułamując tą blaszkę którą trzyma ten krzyżak. Potem ją przez nasadkę odkręciłem...
Witam ponownie.
Alternator naprawiony, okazało się że padł mi mostek prostowniczy. Nie obeszło się więc bez demontażu i wyciągnięcia alternatora.
Teraz podzielę się z Wami pewnymi uwagami związanymi z tematem "jak wyciągnąć (włożyć) alternator w JTD".
Na pierwszy rzut oka, wydawać by się mogło że wyjąć go najprościej będzie dołem. Demontaż jednego wspornika i mamy piękną dziurę (tak też myślałem). Niestety nie ma takiej możliwości aby przeszedł nam tą dziurą alternator. Brakuje ok 2-3 cm, więc jeśli ktoś ma ochotę podążać w tym kierunku to musi się liczyć bądź z demontażem prawego zawieszenia, albo z opuszczaniem całego silnika, a do tego to trzeba mieć jednak sprzęt.
W moim wypadku podążyliśmy w inną stronę (zaopatrzeni tylko w kanał i standardowy podnośnik z bagażnika).
Ściągnięcie koła i osłony z nadkola bardzo ułatwia odkręcenie altka i wyciągnięcie śrub a także poźniejsze założenie paska wielorowkowego itd.
Alternator wyciągamy w górę, pomimo że wydaje się to niemożliwe, należy jednak odkręcić z mocowań filtr paliwa, zbiorniczek płynu wspomagania i jeszcze jakąś czarną kostkę, co ważne nie odpinamy od nich żadnych przewodów tylko odkręcone przesuwamy tak aby altek miał którędy wyjść. Z tego co pamiętam to jedyne przewody jakie odpinaliśmy to te od rozrusznika, poza tym żadnych.
Ot i cała filozofia, skoro wyszedł to musi i wejść tą samą drogą.
Dziś autko znów śmiga i jet pięknie.
Niestety koszty takiej awarii nie są małe:
- na pierwszy strzał poszedł regulator napięcia, tak jak pisałem wcześniej 75 zeta jeśli macie rabat u swojego dostawcy części, bo jeśli nie to 82 zł
- regeneracja i naprawa alternatora (wymieniony mostek prostowniczy i łożyska) - koszt 235 zł !!!
Mogło być drożej ale jednak montaż i demontaż wykonany był we własnym zakresie, tak że zakończyło się na 310 zł zapłacone, duuuuuuuuuuużo godzin w kanale, duuuuuuuużżżżoooooooo stresu, no i koszty poniesione na oblanie pozytywnie załatwionej sprawy :) :) :)
ja mam takie pytanie mam wsadzony teraz silnik ze 166 z 2003 roku 2.5 v6 wczesniej tez taki mialem inno orginalny ze 156 98 r. silnik zostal przelzony z alternatorem z silnika 2.5 2003 z tego co wiem to byly inne regulatory napiecia teraz przy odpaleniu swieci sie kontrolka ladowania przygazuje i kontrolka gasnie przy starym alternatorze nie bylo tego problemu idzie zima i zaczol mnie ten temat lekko draznic i pytanie czy faktycznie od 2003 szly inne regulatory napiecia? aha a kumulator mam z bosha 60 Am
Odświeżę, temat czy może komuś udało się wyjąć alternator z 1.9/2.4 jtd bez kanału ?
- - - Updated - - -
Da radę czy nie bardzo ?