[147] Skrzypienie zawieszenia - końcówka drążka? Wahacz? Pomóżcie!

Witam wszystkich.
Mam problem z zawiasem w swojej belli. Z przodu z lewej strony słychać głośnie skrzypienie, przy delikatnych nierównościach i najbardziej przy ruchach kierownicą. Im wolniej kręcę kierownica tym bardziej skrzypi. Jak naciskam auto na błotnik to tez skrzypi.

Podniosłem auto na lewarku, ręcznie sprawdzałem luzy i ich nie znalazłem. Wszelkie gumowe elementy wypsikałem mocno silikonem w spraju i problem nadal występuje.

Na ucho, to piszczy mi dolny wahacz lub końcówka drążka kierowniczego. Czy znacie jakąś sprawdzoną ale garażowa metodę sprawdzenia co to może być?

Dodam, że przeryłem już chyba wszystkie wątki o skrzypieniu i nic mi nie pasuje do mojego problemu.

Z góry dziękuję
Kamil

Końcówka drążka raczej nie skrzypi (przynajmniej ja tak nigdy nie miałem ani nie słyszałem o tym). Najczęściej powodem skrzypienia w dole są gumy stabilizatora. Raz też przyczyną była pęknięta guma na sworzniu wahacza dolnego ale to był ewenement. Sprawdź jeszcze górne wahacze bo one najczęściej skrzypią.

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. Jak podniosłem auto na lewarku i kręciłem kierownica to skrzypienia nie było.

lacznik stabilizatora lub wahacz. lacznik to nie wiem jak sprawdzic (a musze to u siebie zrobic) a wahacz to zdejmujesz kolo, rozkrecasz bebechy tak aby odlaczy amortyzator od reszty zawieszenia i ruszasz poszczegolnymi elementami. pierwszy raz jak to robilem to zajelo kolo 30min by dojsc co trzyma sie gdzie. drugie kolo poszlo szybko i sprawnie. piszczal u mnie gorny wahacz. dolne zadziej skrzypia, wiec zwroc uwage na gorne wahacze

Kolego, ja miałem taki przypadek zaraz jak kupiłem Alfe, wahacze skrzypiały na nierównościach, przy nacisku na błotnik i to co było dla mnie martwiące przy skręcaniu właśnie - wywalony miałem dolny wahacz z lewej strony i górny z prawej - obydwa na sworzniach, tuleje były ok - więc przyjrzyj się dokładnie tym sworzniom bo to zapewne one tak skrzypią - tak przynajmniej myślę :)

odkopię temat bo mam DOKŁADNIE te same objawy tylko w kole prawym. trzeszczy zarówno przy skręcaniu jak i jeździe na wprost przy najmniejszych nierównościach. z tym że skrzypienie się pojawia po przejechaniu 500m i potem już tylko narasta i potrafi się zrobić tak głośno że aż sie ludzie obracają na ulicy. te trzaski przenoszą drgania na kabinę aż czuć pod nogami. ktoś wspomniał że to łączniki staba - ja miałem wymieniane pół roku temu i zrobiłem na nich ze 4 tyś, luzów na nich nie czuje jak za nie chwytam więc to nie to. tuleje stabilizatora też miałem wymieniane niedawno. czuje drgania na końcówce drążka jak kręcę kołem na postoju więc moje podejrzenia padają na ten oto element

póki co wypróbowałem pewien sposób mojego mechanika czyli wstrzyknąłem wazelinę techniczną w osłonę przegubu dolnego i górnego wahacza oraz końcówkę drążka iiiii.... nastała cisza na parę dni ale dziś znów się zaczęło to samo. górny wahacz to to nie będzie bo dźwięk dochodzi z wysokości osi koła więc albo końcówka albo przegub dolnego wahacza, zacznę od wymiany końcówki bo to zdecydowanie tańsza zabawa. jeśli się okaże że końcówka była winowajcą to wymienię też i drugą i potem zbieżność. dam znać co i jak :)

Cytat:

---

Napisał Ziz

Kolego, ja miałem taki przypadek zaraz jak kupiłem Alfe, wahacze skrzypiały na nierównościach, przy nacisku na błotnik i to co było dla mnie martwiące przy skręcaniu właśnie - wywalony miałem dolny wahacz z lewej strony i górny z prawej - obydwa na sworzniach, tuleje były ok - więc przyjrzyj się dokładnie tym sworzniom bo to zapewne one tak skrzypią - tak przynajmniej myślę :)

---

Dokładnie, jeżeli duży wpływ na kakofonie ma skręt kół - u mnie na jednym z sworzni padła guma , i...Alfa skrzypi jak drezyna, lub/i stara wersalka :-/ muszę coś pokombinować , a docelowo "wyrzucić" dolmy wahacz.

Niestety u mnie to samo po lewej stronie. Na razie cicho sobie poskrzypuje i co dziwne nie zawsze. W jeden dzień jadę cisza, w drugi skrzypi. Górne wahacze mają mniej niż 10 tys. Czyli musi być dolny wahacz albo łącznik. Wstrzymam się trochę i wymieniam całe zawieszenie na poliuretan.

Wstrzyknij strzykawką z igłą w dolne sworznie oleju i pojeździj, jak ucichnie to znaleziony winowajca, no i wahacz w najbliższym czasie będzie do wymiany

Panowie mam to samo, dźwięk chyba dochodzi z górnego wahacza, w takim razie czy do wymiany jest cały wahacz czy można coś pokombinować ? mam Alfe miesiąc i jak kupiłem to już skrzypiała, teraz od kilku dni to już tak napier** że koszmar...

Cytat:

---

Napisał patryk_dziedzic

Panowie mam to samo, dźwięk chyba dochodzi z górnego wahacza, w takim razie czy do wymiany jest cały wahacz czy można coś pokombinować ? mam Alfe miesiąc i jak kupiłem to już skrzypiała, teraz od kilku dni to już tak napier** że koszmar...

---

jeśli skrzypią górne wahacze to prawdopodobnie na tulejach, powiem Ci kolego że miałem podobny problem niedawno ale skrzypiało tylko na nierównościach, na progach zwalniających a przy skręcie nie piszczało i w ogóle nie jakoś mega głośno więc zdjąłem oba przednie koła i bardzo mocno nasmarowałem wazeliną techniczną obie tuleje na wahaczu po obu stronach i po paru dniach jak się smar ułożył, wsiąkł w gumę to nastała cisza :) pytanie czy Ci trzeszczy też przy kręceniu kierownicą? jeśli nie to spróbuj ten mój sposób żeby maksymalnie natłuścić tuleje tyle ile się da bo ogólnie dostęp tam jest ciężki. no i nie spodziewaj się efektów od razu.

co do mojego problemu o którym pisałem wcześniej to dziś na kanale po wnikliwej analizie wychodzi mi na to że to jednak przegub dolnego wahacza, jutro jeszcze doraźnie wstrzyknę wazelinę lub napuszczę w tą gumę WD40 a w poniedziałek zamawiam nowy wahacz :) mój wybór padł na FASTa, 160zł i rok pojeździ mam nadzieje bo rocznie nie robię więcej jak 8 tyś

hmm, spróbuje twój sposób, może coś pomoże. przy skręcaniu kierą nie skrzypi, skrzypi mi na nieruwnościach, przy bujaniu samochodem itp, stojąc w miejscu i kręcąc kierownica nie trzeszczy. Dodam ze nic mi nie stuka i nie puka. Powiedz mi tylko jak to smarowałeś. rozkręcałeś wszystko i smarowałeś czy wstrzykiwałeś jakoś >???????

za pierwszym razem zdjąłem koła i poluzowałem nadkole /ale obejdzie się bez tego/ i po prostu palcem wtykałem wazelinę gdzie się da w okolice gumowych tulei. dość taki może prymitywny sposób bo nie wszędzie da sie sięgnąć. potem pamiętam że jeszcze drugi raz kupiłem coś na wzór WD40 ale jakoś inaczej sie ten specyfik nazywał i za pomocą wąskiej rureczki dołączonej do tego preparatu spryskałem te tulejki raz jeszcze tylko nie pamiętam czy przestało skrzypieć dopiero po tym drugim podejściu czy już po samej wazelinie się wyciszyło. dziś jak bym miał robić jeszcze raz to bym chyba zaczął od tego preparatu w sprayu bo dzięki tej rurce wąskiej jest dużo lepszy dostęp do tulei w sensie łatwiej ją tam spryskać niż nakładać wazelinę palcem. no tak czy siak ja mam teraz spokój na jakiś czas z górnymi wahaczami a wiem że wcześnie skrzypiałna wszelkich nierównościach :)

PS> CX-80 się ten specyfik nazywał, kupiony w Leroy Merlin

Mi przy skręcaniu nie skrzypiało tylko na wybojach i były to gumy stabilizatora , a u was obstawiam sworznie wachacza ... A co do poliuretanowych tulej itd. to trzeba do tego przy zakładaniu odpowiednim smarem przelecieć bo kolega założył do GTA i niedość że auto bardzo twarde ( bo to prawie plastik ) to jeszcze skrzypi gorzej niż drzwi w starym zamku...psikanie WD 40 pomaga do pierwszego deszczu.. Ale jak już wspomniałem jest jakiś smar odpowiedni ,który ciężko zetrzeć czy wypłukać...