Problem z lakierem (powietrze pod warstwą)

Myjąc wczoraj auto zauważyłem coś takiego, musiało powstać niedawno, bo auto pomiędzy jednym myciem a drugim przejechało dokładne 25m (stało przed domem a sosny pylą - dlatego myłem drugi raz, teraz w garażu)

Otóż na lakierze można zobaczyć (w okolicy błotnika) bąbelki powietrza pod najwyższą warstwą lakieru. Co robić? Myślicie że uznają na gwarancji? Bo jestem w 100% pewien, że ani to kamień, ani to ktoś zawadził.

W załączniku zdjęcia i jak da się wysłać filmik

tutaj filmik: http://www.sendspace.com/file/tcskvx

Rysy znajdują się w centrum zdjęcia, auto było polerowane i woskowane tak więc błyszczy się strasznie :\

Kiepsko widać ale chyba klar złazi. Jeśli tak jak najbardziej do reklamacji

Wygląda to tak, jakby powietrze było pod pierwszą warstwą lakieru, w dotyku jak folia. Boję się tylko, że nie uznają i powiedzą że usterka "eksploatacyjna"

Mowy nie ma o usterce eksploatacyjnej jeśli nie było to wcześniej mechanicznie uszkodzone. To wada powłoki-słaba przyczepność lakieru bezbarwnego. Ciekawe jak coś takiego przy tej całej automatyce i robotach można spieprzyć, auta przecież są malowane obiema warstwami na linii jedna po drugiej, nie stoją, nie kurzą się itp.

Swego czasu wyszła seria lanosów z których klar odłaził płatami. Wyglądało to jak skóra po oparzeniu słonecznym. Poobserwuj auto w innych miejscach.

Właśnie miałem takiego lanosa,ale pomimo to wspominam go dobrze nigdy mnie nie zawiódł :)

To samo się dzieje aktualnie w Skodzie Yeti... :(

Myślę, że po 15.06 pojade z autkiem. Co mówić w serwisie jak nie uznają? Ja mam co prawda ten komfort, że auto jest wygrane i mam bezpośredni kontakt z fiat auto polska, więc raczej problemu nie będzie ;]
Czy to prawda, że jeśli reklamowałbym lakier 3 razy to za 3cim albo 4tym przysługuje mi zwrot pieniędzy za auto?

Jak nie uznają (w co wątpie) rozpocznij pisemną batalię. Nic na gębę. No chyba że wiesz lub widać że to się nie zrobiło samo. I lepiej uderzyć do jakiegoś ASO niż bezpośrednio do FAP. ASO z tego żyją i nie bronią aż tak bardzo interesu FAP jaby się mogło wydawać. Zresztą pewnie taka usterka nikogo nie zdziwi.

Cytat:

---

Napisał blower

Czy to prawda, że jeśli reklamowałbym lakier 3 razy to za 3cim albo 4tym przysługuje mi zwrot pieniędzy za auto?

---

Mam nadzieję, że obejdzie się bez problemów

U mnie z moimi problemami lakierniczymi sprawa pewnie trafi do sądu. Jest tego sporo w nowym aucie to obniża jego wartość . Cóż zobaczymy.
Minus jest tylko taki że przez przeżycia z Włoską motoryzacją - niestety nie zbyt miłe, moje kolejne auto nie podniesie już PKB Włoch. Julka to Piekny samochód ale przez niechlujność i niedbalstwo osób go składających, niestety strasznie nierówno jest z jakością.
Życzę VW by kupił AR :) choć VW też już nie mam zamiaru kupować :)

Cytat:

---

Napisał tygrysio

Życzę VW by kupił AR VW by kupił AR :) choć VW też już nie mam zamiaru kupować :)

---

Wracając do super jakości DAS AUTO to oprócz całej listy usterek którą wypisałem w innych postach dokładam lakier o którym zapominałem...
Od początku miałem problemy z lakierem przy klapie bagażnika (wada lakiernicza przy klamce). A prawdziwy szok przeżyłem na myjni bezdotykowej jak zobaczyłem odpadający klar z prawych drzwi (dosłownie płatami). Wtedy miarka się przebrała i postanowiłem sprzedać to super auto i niemieć więcej nic wspólnego z tą marką.

Mam nadzieję, że nie dożyję dni w których AR zostanie sprzedana VW tak jak LAMBO...

Reasumując przykra sprawa, że akurat Tobie przytrafiła się taka AR jak mi Golf...

Cytat:

---

Napisał MikoConAlfa

Reasumując przykra sprawa, że akurat Tobie przytrafiła się taka AR jak mi Golf...

---

Pewnie masz rację.

Nic, będziemy walczyć, jako że auto wygrałem, tak wiec jest za darmo, liczę że ta zasada 3 razy się sprawdzi, i wówczas otrzymam zwrot pieniędzy, które zapewne przeznaczę na kolejną belle ;]

Cytat:

---

Napisał blower

liczę że ta zasada 3 razy się sprawdzi

---

Sprawdziłaby się, gdyby usterka zgłaszana 3-krotnie dotyczyła tego samego obszaru oraz niemożliwa byłaby skuteczna naprawa. Czyli prawo to mogłoby przysługiwać, jeśli po lakierowaniu tego obszaru jeszcze kilkukrotnie pojawiały się w tym samym miejscu te same problemy.

W ASO nie będziesz miał większych problemów z uznaniem tego, jako wady powstałej na etapie produkcji, a nie w czasie eksploatacji.

Tak się tylko zastanawiam, że skoro auta lakierowane są przez maszyny, a auto jest z konkursu to może było gdzieś po drodze walnięte czy coś i lakierowane przez ASO? Takie głupoty przychodzą oto do głowy jak się nie ma co robić :D

Cytat:

---

Napisał blower

Tak się tylko zastanawiam, że skoro auta lakierowane są przez maszyny, a auto jest z konkursu to może było gdzieś po drodze walnięte czy coś i lakierowane przez ASO? Takie głupoty przychodzą oto do głowy jak się nie ma co robić :D

---

O ile wierzyć w nie reżyserowanie turbokamery, to był tam przypadek VW JETTY lub PASSATA (nie pamiętam dokładnie) gdzie był naprawiany lewy próg w drzwiach kierowcy.
Jegomość kupił nowy samochód i zaczął się lakier paprać na progu, odpryskiwać itp. Stwierdzono, że samochód miał mechaniczne uszkodzenie powstałe najprawdopodobniej w czasie transportu które zostało po partacku naprawione... Brrrrr...

tak z pewnością za odprysk lakieru wielkości milimetra zwrócą Ci kasę za auto, może zbierz od razu 3 usterki np. trzeszczący fotel i jakby mała moc i od razu wystaw wezwanie do zapłaty;)

Cytat:

---

Napisał Ciastek

tak z pewnością za odprysk lakieru wielkości milimetra zwrócą Ci kasę za auto, może zbierz od razu 3 usterki np. trzeszczący fotel i jakby mała moc i od razu wystaw wezwanie do zapłaty;)

---

osobiście sądze, że lakier jest na tyle ważnym elementem auta, że po miesiącu użytkowania dające sie zauważyć problemy z nim nie wróżą niczego dobrego.

no to Cię zmartwię bo gwarant ani nikt inny nie będzie tak uważał, no i milimetrowa kropka to nie jest "problemy" ani nawet problem z lakierem... podjedź do serwisu, naprawią i po kłopocie, to normalne że auto ma usterki od tego jest gwarancja, poza tym nie ma czegoś takiego jak zasada trzech napraw...
a jak Ci MiTo nie pasuje aż tak bardzo to je sprzedaj...

Zawsze uważałem, że fora służą do zadawania pytań i powiększania swojej wiedzy itp. Dlatego zapytałem, czy zostanie to uznane na gwarancji.

Cytat:

---

Napisał Ciastek

a jak Ci MiTo nie pasuje aż tak bardzo to je sprzedaj...

---

Tak, właśnie to rozwiąże wszystkie moje problemy. Dzięki!
...

Cytat:

---

Napisał Ciastek

to normalne że auto ma usterki

---

Nie uważam tego za normalne, to tak jak by stwierdzić, że to normalne że drogi mają dziury. Owszem mają ale po jakies eksploatacji a nie budowie.

---
Naprawdę nie mam ochoty ciągnąć bezsensownej dyskusji. Tego czego chciałem, dowiedziałem się, EOT

W zupełności się z kolegą blower zgadzam :)

to dostałeś odpowiedź że zostanie to uznane na gwarancji, ja nawet tez jej udzieliłem, więc w czym problem?
zaproponowałem żebyś sprzedał Mito bo to Ty napisałeś w 3 postach po kolei że chcesz aby Ci oddali kasę za samochód, więc jakiś do tego powód chyba masz i jest on większy niż lekki odprysk na lakierze? , poza tym uważam że większą cenę byś uzyskał ze sprzedaży niż ze zwrotu:)

Twoje porównanie do dróg jest tu idealne, Twój samochód też ma "dziurę" po jakiejś eksploatacji ,a nie z "budowy":)