nie wiem czy cos jest nie tak ?
nie wiem czy cos jest nie tak ?
U mnie podobnie ,bardzo ladnie sie zbiera ,nawet na 5 lub 6 biegu...na pedale gazu wydaje mi sie slabiej...
niemożliwe
dziwne historie...
kolega widze ma takie same odczucia. Może mam jakieś dziwne złudzenia
Złudzenie
moj tata ma cos takiego w fordzie galaxy 1.9 tdi . i tam czuc to bardzo , na tempomacie idzie znacznie zwawiej
Powaznie ,ja to zauwazylem zaraz po zakupie auta, ale myslalem ze mi sie zdaje ,a ze nie uzywam tempomatu na co dzien jakos o tym nie myslalem...nie wiem jak na niskich biegach ,ale tak jak pisalem ,na 5-6 to czuc...
Jest to złudzenie ponieważ nie my wciskamy pedał gazu tylko auto samo przyspiesza. To jest tak samo jak odczucia pasażera, którego zawsze bardziej "wgniata" w fotel niż kierowcę. Kiedy nie sterujemy przyspieszeniem bardziej je czujemy, natomiast tak naprawdę jest ono takie same.
mozliwe ,bo raczej innego wytlumacznie nie znajdziemy ,przeciez nie mamy wiekszego momentu na tempomacie tym bardziej wiecej koni nie przybywa...
To samo jest z choroba lokomocyjną - kierowca jej praktycznie nie odczuwa (nawet jak ją ma) - kiedyś sprawdzali to nawet w pogromcach mitów ;)
Sprawdziłem na fotelu pasażera i różnicy faktycznie nie ma. To tylko złudzenie.
Tutaj chodzi o punkty podparcia, a praktycznie o dwa z nich pasażer siedzi dupskiem na fotelu i ma obie nogi na podłodze, czyli ma 2 punkty podparcia, natomiast kierowca ma dodatkowo łapki na fajerze i nogę na pedale przyśpieszenia, druga na podłodze, to bardziej ciało łączy z samochodem i tak jakby jest się jego częścią, no i przyśpieszeń nie czuć. Ale za to pasażer to ma przewalone, jak stary właściciel mojej alfy mnie przewiózł na odchylonej do końca przepustnicy i jeszcze do tego po zakrętach to latałem z bratem po fotelach jak worki kartofli. W mojej tylko przeciążenia w zakrętach czuć, jak się przegnie, a to tylko dlatego ze boczki fotela kierowcy mam wyrobione
To raczej z punktami podparcia i połączeniem z samochodem ma mało wspólnego - więcej z tym, że sami wciskając gaz dokładnie wiemy czego się spodziewać.
Byś się moja przejechał to byś zobaczył, kierowca nic nie czuje, a resztę wciska. W odczuciach to alfa nie przyśpiesza lepiej niż ojca 68 konna skoda