Pytanie:
czy wymieniać 2 górne wahacze, gdy tylko jeden ma luzy?
Obydwa są TRW i na 90% są pierwszego montażu. Alfa ma 115kkm przejechane.
Co sądzicie?
Printable View
Pytanie:
czy wymieniać 2 górne wahacze, gdy tylko jeden ma luzy?
Obydwa są TRW i na 90% są pierwszego montażu. Alfa ma 115kkm przejechane.
Co sądzicie?
Na tulejach czy na sworzniach?
Jak na tulejach to pomyśl o poliuretanie.
Ktora firma robi wahacze z poliuretanem zamiast gumy? Ja ostatnio zalozylem wahacze FEBI i jestem rozczarowany. Jak zahusta samochodem to poskrzypuja. Masakra.
Ostatnio też miałem kłopot z górnymi wahaczami i były to właśnie tulejki. Założyłem strongflexa - tu opisałem na lokalnym forum co i jak - http://squadracorse.pl/viewtopic.php?f=32&t=268 . Po wymianie - rewelacja ;).
Ponoć na wymianie samych tulejek(także z poli) można się przejechać. Czytałem, że do fabrycznych wahaczy nie zawsze pasują.
Namieszaliście mi w głowie i teraz nie wiem co robić. Wahacz czy same tulejki?
A gdybym koniecznie chciał wymienić cały wahacz? Wymieniać tylko ten z luzami? Boję się, że zaraz drugi trzeba będzie wymieniać. Są od nowości, więc dlaczego ten "jeszcze" dobry ma wytrzymać znacznie dłużej od luźnego?
Można by wymienić parę, a ewentualnie z fabrycznymi później kombinować, pomierzyć tulejki i może włożyć poliuretanowe, gdy znowu zajdzie potrzeba.
Jak myślicie?
---------- Post added at 16:05 ---------- Previous post was at 12:04 ----------
Czy ktoś wie gdzie, i czy w ogóle, można kupić górny wahacz Lemforder?
Lemforder to jest dobry do golfów, passatów etc... W Alfie sprawdza się TRW jeśli chodzi o trwałość górnych wahaczy.
Żadna firma nie robi wahaczy które byłyby od razu z poliuretanem zamiast gumy.
Dla mnie odpowiedź jest prosta. Jeśli Sworzeń wciąż jest sztywny to zakładaj poliuretan od strongflexa. KLIK
Nie będzie problemu z wpasowaniem.
Czytałeś że mogą nie pasować ale zbyt mało dokładnie - w przypadku dolnych wahaczy zdarzało się że zamienniki miały inne średnice od fabrycznych.
No i przede wszystkim stać Cię będzie na zrobienie dwóch stron a nie jedynie jednej. Wszak to zawieszenie, tak jak hamulce i opony - wymienia się parami.
Dzięki za radę. A poli nie będzie skrzypiało?
do PU smar miedziowy lub molibdenowy
dzięki za opis! Nurtuje mnie tylko jedna rzecz: Czy trudno jest wyjąc stare tuleje i jak trudno założyć nowe poliuretanowe ??? Nie mam jakiś specjalistycznych narzędzi ani prasy dlatego pytam żeby potem nie zostać z rozebranym zawieszeniem i niemożnością włożenia nowych tulei.
Jako że już to przerabiałeś to napisz czy nie lepiej wyciągnąć cały wahacz górny (nie wiem co trzeba przy tym odkręcać) i dlaczego ty odkręcałeś wahacz dolny i kolumnę Mcphersona ?? Tak jest łatwiej?? Lepiej nie odkręcać sworznia ??? A w ogóle jak sprawdzić stan sworznia (żeby się po wymianie tulei nie zdziwić).
Pozdrawiam
Jedziesz na szarpaki i prosisz diagnostę żeby przetrzepał Ci zawieszenie. No i wtedy pytasz go w jakim stanie są sworznie.
Innej możliwości nie ma.
A do wymiany górnych wahaczy musisz spuścić zwrotnicę z amortyzatorem w dół, dlatego odkręcasz łącznik stabilizatora a także widełki zwrotnicze od dolnego wahacza. Sworzeń górnego też musisz odkręcić bo bez tego nie wyjmiesz wahacza ani nawet go nie przekręcisz. Bez wyjęcia wahacza to 3 dni możesz się pałować z wymianą tulei. Stare tuleje nie jest trudno wybić.
Ja wahaczy górnych nie wyjmowałem, bo po pierwsze nie miałem ściągacza, a po drugi w jak widać w opisie da się bez, wystarczy opuścić McPhersona i mamy jako taki dostęp, Jak już wyjdzie śruba mocująca tuleje wahacza do łapy, to go obracamy wokół sworznia i mamy tuleje pod ręką. Same tuleje siedziały u mnie dość mocno, ale trochę je zmęczyłem scyzorykiem i średniej wielkości śrubokrętem, zacząłem wyważać tworząc dźwignię pomiędzy wahaczem a kołnierzem tulei. To powoli lecz skutecznie pozwoliło na ich wydobycie.
a jak z włożeniem nowych??
Jak dla mnie nie opłaca się wymieniać parami, jak niektórzy piszą. Wymień ten z luzami, na drugim może jeszcze śmiało przejedziesz sporo kilometrów. Mechanicy i tak za robociznę biorą za stronę.
Na moim przykładzie wymieniłem najpierw jeden potem drugi dopiero po roku. Chyba, że masz kasę i ci nie zależy.
Piszesz "więc dlaczego ten "jeszcze" dobry ma wytrzymać znacznie dłużej od luźnego? Dlatego może wytrzymać, że tym kołem gdzie masz luzy mogłeś wpaść np w dziurę.
Witam jeden wahacz wymieniłem ponad pół roku temu a z drugiej strony dalej jest git, więc osobiście nie wymienił by od razu parami...
Do Poliuretanu od Strongflex smar masz w komplecie! I takim masz smarować:) Jeśli kasę masz wymień na oryginalny czyli TRW, jeśli z kasą kiepsko możesz sprawdzić PU, sam mam gumy na stabilizatorze z PU i jestem zadowolony:) innych wahaczy typu delphi czy fast nie polecam! Tylko TRW! Cena w serwisie ok 250zł cena na Allu - ok 200zł
Pozdrawiam
Prosta sprawa. Oryginalne gumy mają element metalowy zatopiony w strukturze gumy. Poliuretan ma osobny element metalowy, dzięki czemu można najpierw wcisnąć element poliuretanowy, po czym wsunąć element metalowy celem usztywnienia i utworzenia właściwych otworów dla śruby mocującej wahacz do łapy amortyzatora.
Dziś wymieniłem tuleje w obydwu wahaczach na stronflexy. Po skręceniu wszystkiego trochę pobujałem autem i niestety słychać skrzypienie. Dodam, że bardzo obficie smarowałem tuleje. Jeszcze nie było jazdy próbnej ale wątpię, że skrzypienie ustanie... Poza tym strongflexy po wciśnięciu w wahacz okazują się być za długie i mocno napierają na wspornik.
Korekta:
Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów, co mnie bardzo zdziwiło, ani jednego skrzypnięcia!! Co się odmieniło. Może tulejki się dopasowały. Jestem bardzo zadowolony. Wreszcie błoga cisza na wybojach:cool:
Mam pytanie na temat wybicia śruby - o co zaprzeć wahacz, ludzie mówią że poniekąd nie wybija się tego tylko że powinno się użyć jakiejś opalarki - czy poradzę sobie bez niej?
A samo wyjęcie można zrobić prościej - tylko odkręcić amortyzator od góry i wahacz, postawić auto za progi na równi i wejść na hamulec, wahacz sam wyjdzie :) Przynajmniej tak robiłem przy wymianie sprężyn i amorów.
Czy sworzeń też można wymienić? U mnie wahacz nie skrzypi ale zrobił się luz na sworzniu i stuka.
Można...tylko jest z tym trochę rzeźbienia, bo z tego co wim trzeba go zregenerować.