156 2.0 JTS wyniki badania

Witam!

Poszukując dla siebie nowej Alfy, wybrałem się obejrzeć egzemplarz z kwietnia 2002 roku napędzany motorem 2.0 JTS. Pacjent został poddany badaniu na hamowni w Tarnowie (koszt 150 zł). Oto wyniki: maksymalna moc 107 KM (przy 4809 obr/min) maksymalny moment obrotowy 176 Nm (3200 obr/min). Następnie badany przemieścił się do ASO Walmot w miejscu zameldowania gdzie został podłączony do EKG ;-) Wyniki: P0134 (lambda 1 na początku), P0300 (brakujące zapłony ogólne), P0302 (brakujące zapłony cylinder 2).

Parametry badania centralki airbagów wykazały, że pacjent miał przeszczep-centralka pochodzi z 1997 (alfa z 2002) roku i pochwaliła się takimi wynikami:

lampka kontr. awarii airbag-zapalona
napięcie aku.-zwykły
konf.okablowania-kierowca+pasażer
interwencja napinaczy-0
interwencja bocznych airbag-0
ładunek wybuch.airbag boczny str pas wartość zbyt wysoka-przerywany
ładunek kurtyna-występuje przerywanie

Pytanie do znawców: czy badany rokuje nadzieje? Warto go leczyć?

Popija około 200 mililitrów oleju 10W40 na 1000km, ma zadbany środek i lakier, choć przód miał malowany.

Pozdrawiam Michał

Olej wlewany jest do niczego bo powinien być 10w-60 i tylko taki.

Co do mocy to należałoby wymienić świece (koszt 4 sztuk to jakieś 320zł) i po wymianie spróbować skasować błąd sondy lambda no i pozostałe dwa
Potem jeśli się powiedzie to jechać ponownie na hamownie i wynik powinien być zbliżony do 165 KM

Centralka pochodzi z 1997 tzn jest to SIEMENS MY 97 czy po prostu ma datę programowania 1997 rok?
Jakoś nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić jak centralka z 1997 roku miałaby obsłużyć 6 poduch, bo w 1997 roku o kurtynach nie śniono, a i nie wiem czy boczne były chociaż w opcji...

Z błędów poduch wynika że kostka pod fotelem pasażera przerywa, no i może być też przerwa w zasilaniu którejś kurtyny.

Z centralką to problem był taki, że nie mogli się połączyć (wg słów Mistrza) oprogramowaniem z 2002 roku (odpowiednim do roku produkcji) i dopiero po zmianie na model z 1997 udało im się podpiąć. Też zdaję sobie sprawę, że kurtyn nie "widzi". Co do oleju-dziwna sprawa, bo wg faktury była zalana 5W40 a po upływie pół roku zalano ją 10W40.
Samochód jest w ciekawej wersji, środek-ładny i waham się trochę czy jeszcze się nim interesować...wziąłbym go i spróbował doprowadzić do "używalności", ale może się okazać, że nie skończy się tylko na świecach...czas pokaże :)

Za darmo - wziąłbym. Kupić - odradzam, bo nie skończy się na liście bieżących rzeczy do zrobienia. Motor JTS ​bardzo wrażliwy na jakość obsługi, terminowe wymiany zalecanego oleju, utrzymywanie jego poziomu, jakości paliwa w takim stanie nie rokuje dobrze. Nie wiesz jak wygląda dół silnika, w jakim stanie są panewki, czy nie jest umorusany nagarem. Druga sprawa, powypadkowa historia wróży problemy z elektroniką, przy niefachowej naprawie problemy z korozją. Kolego zastanów się dobrze, mój mechanik naprawiał właśnie takiego okazyjnego JTS'a ponad rok temu. Panewka się obróciła to raz, dwa - uszkodzona krzywka na wałku, koszt zamknął się w okolicach 4500 PLN. Ktoś się z tym silnikiem nie opieprzał, auto w niskiej cenie, wkopał się właściciel niemiłosiernie.

Jak to były spece z ASO to dziwi mnie że nie powiedzieli nic o błędach ani potencjalnych przyczynach...

Jeśli tak czy tak chcesz kupić JTSa i kupisz go prędzej czy później ten czy inny egzemplarz, to świece możesz już zakupić.
Potem podjedz do tego auta, podmień i sprawdź błędy.
Zresztą ASO przecież też powinno mieć te świece na stanie i mogli sprawdzić czy wymiana pomaga...

Ja bym jednak koledze polecał JTS'a po 2004 roku, niestety nie pamiętam jakie to były dokładnie daty produkcji - wyeliminowano najważniejszy problem - osadzenie się nagaru, oczywiście nie całkowicie, bo nagar w motorach z wtryskiem bezpośrednim to normalna sprawa. Ale na pewno unikałbym okazji w JTS, tym bardziej po przejściach z niepewnie serwisowanym motorem, bo możesz potem przeklinać Alfę. JTS to fajny motor, gdybym miał więcej gotówki to kupiłbym JTS'a z 2004 lub 2005 w 156-stce, ale dobrze Ci radzę - unikaj takich okazji chyba że na prawdę za śmieszne pieniądze i masz pojęcie o mechanice, wiesz co robisz.

Już go tak nie strasz tymi JTSami z początku produkcji.
Często mam wrażenie że te problemy są wyolbrzymiane

Cytat:

---

Napisał cuoreventi

Już go tak nie strasz tymi JTSami z początku produkcji.
Często mam wrażenie że te problemy są wyolbrzymiane

---

Fakt, nie ma na to reguły. Z tego jednak co wyczytałem to Alfa Romeo poprawiła problem z osadzaniem się nagaru i tym samym osłabianiem motoru, poprawki miały być obecne od 2004 roku. Więc coś jednak było na rzeczy. Ale tak jak piszę, nie jest to reguła, jednym się to przydarzyło, innym nie. Zależy jak się trafi, warto obejrzeć motor, zdjąć pokrywę zaworów, w przypadku niepewnych egzemplarzy zdjęcie miski olejowej i obejrzenie dołu nie jest przesadą. Ale przyznasz, że nagar w przypadku niepewnych w serwisowaniu i o niepewnej przeszłości JTS'ach no najmniejszy problem pomimo iż ten motor miał być lepszy od TS'ów.

Cytat:

---

Napisał MICHAL-TBG

Z centralką to problem był taki, że nie mogli się połączyć (wg słów Mistrza) oprogramowaniem z 2002 roku (odpowiednim do roku produkcji) i dopiero po zmianie na model z 1997 udało im się podpiąć. Też zdaję sobie sprawę, że kurtyn nie "widzi". Co do oleju-dziwna sprawa, bo wg faktury była zalana 5W40 a po upływie pół roku zalano ją 10W40.
Samochód jest w ciekawej wersji, środek-ładny i waham się trochę czy jeszcze się nim interesować...wziąłbym go i spróbował doprowadzić do "używalności", ale może się okazać, że nie skończy się tylko na świecach...czas pokaże :)

---

Zostaw ten złom i szukaj dalej.
Mówię poważnie, może się okazać, ze włożysz nawet równowartość tego auta, aby doprowadzić je do odpowiedniego stanu.
Moc nie powinna spaść nawet poniżej 140 PS, JTSy ogólnie nie trzymają mocy, ale to już lekka przesada.
Same świece raczej nie powodują takich anomalii. Może coś z wtryskiem jest nie tak ???

Ale moment trzyma bliski seryjnemu (jak na wypadające zapłony)
A przecież moc jest iloczynem momentu obrotowego i prędkości obrotowej...

Moim zdaniem te gadanie z tym nagarem w pierwszych rocznikach to trochę niepotwierdzone info. Moja prawdopodobnie do przebiegu 125tyś km jeździła na 10w40, ponieważ poprzednią jedyną właścicielką była kobieta, więc pewnie zalewali to, co na naklejce na masce (sam też pierwszą zmianę zalałem 10w40 dopóki nie zalogowałem się na forum i nie dowiedziałem się, że ma być 10w60). Aktualnie ma 146tyś km na liczniku (na odometrze również) problemów z mocą jakichkolwiek brak-210 solo idzie bez problemu, więcej nie miałem okazji, bo nie ma gdzie, 200 z czwórką na pokładzie również bez problemu, chociaż na hamowni nie byłem, to nie mam konkretnych wyników, ale 1.8T w golfie kumpla zupełnie nie daje sobie rady. Oliwki popija mi od wymiany do wymiany 0,5-1l na 8-9tyś km, w zależności od ciężkości nogi, moim zdaniem również jest to w porządku wynik. MCSF zapalił mi się raz (błąd wypadanie zapłonu), wymieniłem świece na dedykowane NGK i nigdy już nie usłyszałem tego komunikatu. Ja osobiście swoim JTS'em od maja ubiegłego roku zrobiłem 30tyś km i złego słowa o tym silniku nie powiem. Jedyne co w nim musiałem wymienić to świece, rozrząd dla własnego spokoju no i olej z filtrami. Poza tym totalnie bezproblemowy i dynamiczny silnik. Do tego spalanie moim zdaniem bardzo w porządku jak na osiągi, które oferuje.

Jak znajdziesz zadbanego JTS'a to moim zdaniem bez wahania można brać:)

Cytat:

---

Napisał Tomekkk

Moim zdaniem te gadanie z tym nagarem w pierwszych rocznikach to trochę niepotwierdzone info.


Jak znajdziesz zadbanego JTS'a to moim zdaniem bez wahania można brać:)

---

Niestety potwierdzone.

Aczkolwiek jeśli trafi się zadbany egzemplarz to również jak najbardziej polecam. Naprawdę nie jest z nimi tak źle. Znam przypadki 100% zadowolenia i braku problemów z tym silnikiem.
Jest tylko 1 problem. Trafić na taki.

autor nie podal bardzo waznej informacji nt tego auta a mianowicie ceny. chyba od teego wszystko zalezy. jak cena bedzie dobra i znajdzie kumatego mechanika to doprowadzi ja do uzywalnosci i jeszcze sie nia pocieszy.

Cena wystawiona na otomoto to 15 500 zł. Wyniki badań były ogromnym zaskoczeniem dla właściciela, zaproponowałem 12 500 zł-nie zgodził się sprzedać. Przód dodatkowo był malowany, a ciecz w zbiorniku wyrównawczym poniżej minimum.

Poczytałem trochę na forum RIAR (włoskim AR) - co do JTS'a to także zalecają ostrożność przy wyborze, jeśli nie ma się z zamiarze zajechania tego motoru olbrzymimi przebiegami czy agresywnym traktowaniem bez rzetelnej obsługi - można kupować, ale pod warunkiem sprawdzenia egzemplarza. Z tego co piszą włosi JTS jest delikatniejszy od TS'a w sensie jakości obsługi, ponoć TS zniesie niezbyt dobre traktowanie - JTS tego nie wybaczy. Główne zalecenia do serwis co 10 tyś. km bez gadania - wysokiej klasy olej, filtr, sprawdzenie na komputerze, monitorowanie zużycia oleju. Oleju JTS'y zwykły brać więcej niż TS, ale na tak wysilony motor w takiej technologii piszą że to normalne. Po zakupie - rozrząd, rolki, napinacz, najlepiej cały zespół napędu rozrządu - części oryginalne. Do tego świece. Płukanie miski olejowej, płukanie-czyszczneie pompy oleju, oględziny dołu silnika, klawiaturki - to rozumie się po zakupie używanego. Zwracać uwagę na nagar. Lejemy oczywiście wysokiej jakości paliwo o które niestety w PL ciężko... :( Na forum tam piszą, że jeżeli JTS to tylko "po Giugiaro" - chodzi im o wersję 156-stki po pełnym FL. Wcześniejsze jak piszą "to loteria". Najczęstsze awarie oprócz ubytków mocy (nagar, układ zapłonowy, przepływka etc.) to zaniedbania, awarie układu smarowania, tego JTS nie wybaczy na pewno.

Potem część ludzi pisała, że dla nich istnieje tylko TS lub V6 Busso, że od dziada pradziada jeździli TS'ami i innych motorów nie wyobrażają sobie, że JTS'y nie wyszły (nie tylko te 2.0 bracia TS'a) ale także te "holdenowskie". To mogą być subiektywne odczucia poszczególnych user'ów, jednak pamiętać należy że trochę TS'ówi JTS'ów tam jeździ. Generalnie użytkownicy JTS'ów pisali, że są zadowoleni z motoru, w części forum poświęconych JTS'owi przewija się najczęściej problem nadmiernego zużycia oleju. Z tego co piszą włości często trzeba dopasować olej do swojego motoru, co sprawdza się u kolegi niekoniecznie sprawdzi się u Ciebie. Opisane są historie jak zmianą oleju wyeliminowano jego zużycie w TS'ach.

Nie róbcie z JTSa kolejnego Selespeeda...Ktoś przeczytał, usłyszał...

Bez przesady :) Nikt nie ma takiego zamiaru. Trzeba się tylko liczyć z tym przy zakupie używanego egzemplarza, że motor mógł być zaniedbywany przez poprzedniego user'a. W Polsce sami wiecie jak to jest, ktoś kto o AR nie ma pojęcia to pojedzie do warsztatu "u Zdzicha", a tam "Panie, przecie to zwykły silnik, lejemy z beki co mamy" i potem różne przykre historie się zdarzają. Trzeba pilnować oleju, robić wszystko na czas i użytkować auto zgodnie z zaleceniami to problemu nie będzie. W przypadku Alfy Romeo największy problem to poprzedni właściciel.