Rozruch z przycisku!

Witam

Dla zainteresowanych, chce sie podzielic moja dzisiejsza "amatorska" modyfikacja. (Tylko dlatego ze mam wadliwa stacyjke)
W zwiazku z tym ze kluczyk mi nie odbija, zamontowalem sobie przycisk uruchamiania silnika. (uchroni mnie to przed ponowna wymiana rozrusznika)

Sposob jest bardzo prosty i zajmie wam godzinke, zalezy jak bardzo estetycznie bedzie wykonany. Mi zajelo prawie trzy.

1.Zdejmujemy obudowe manetek przy kierownicy
2.wypinamy wiazke ktora idzie od stacyjki dalej pod kolumne, znajduje sie tam kostka ktora srednio ciezko sie wypina.
3.podlaczamy sie do pinow gdzie jest czerwony i czarny przewod,
4.czarny kabel idacy od kostki do stacyjki odlaczamy i "zaizolowujemy"
5.podlaczamy sie do kostki dodatkowym zwojem dwoch kabelkow, najlepiej czerwony i czarny.
6 czerwony dopinamy do czerwonego pinu, a czarny wpinamy do czarnego.
7 szukamy ladnego przelacznika, (najlepiej odbijajacego) umieszkaczmy go jakos ladnie i podlaczamy.
8.wszystkie polaczenia wymagaja izolacji!!!
9.zalaczamy zaplon z kluczyka, naciskamy przycisk atomowy i Wioooo!!!
10.UWAGA! TEN SPOSOB POZBAWIA CIE MOZLIWOSCI ROZRUCHU Z KLUCZYKA.

pozdrawiam

a foto??

Właśnie, dawaj foto. To jest fajne tylko ciężko będzie to zrobić tak żeby pasowało do wnętrza 166.... Kiedyś (lata temu) podobny projekt wykonałem do Tempry. Tylko że poszedłem o krok do przodu. Przycisk dwustopniowy (pierwszy stopień stabilny drugi niestabilny), imo z kluczyka włożyłem w bryloczek (odkładany na półce obok centralki imo).
Włazisz do auta, kładziesz bryloczek, przyciskasz pierwszy stopień masz zapłon dociskasz do oporu - odpalasz. Niestety sprzedałem temperówkę za nim zdążyłem się za to zabrać. Oczywiście można to rozbudować o wersję zdalnie sterowaną. Gdzieś zgubiłem ten projekt po przeprowadzce (jeszcze był wtedy na papierze). Ale w 166 tego jakoś nie widzę stylistycznie... Dlatego nie kontynuowałem tego.
A jak u Ciebie wygląda???

Zdjecia zamieszcze pod wieczor po pracy. Pozdrawiam

Temat razem ze zdjęciami powinien się znaleźć w dziale "zrób to sam" Poproś moderatora o przeniesienie :)

ciekawy patent, przycisk można by zabudować w zapalniczce np coś takiego -->http://allegro.pl/przycisk-start-sto...734390848.html

spodobal mi sie ten pomysl i mam zamiar wziasc zrobić to w miejscu gdzie znajduje sie przycisk od otwierania klapy od paliwa
mam tam jeszcze dwa wolne miejsca na przyciski wiec zdobede normalny od paliwa ladnie wyszoruje zeby farba biala ze znaczkiem zeszla i wstawie z boku obok otwierania klapy od paliwa:) mysle ze jest to bardzo dobre miejsce na to

A nie lepiej coś z alfy, np. przycisk ze 159:
http://allegro.pl/wlacznik-przycisk-...700479002.html

Hoster to chyba nie tak jak myślisz bo symbol na przycisku to nie tylko biała farba na wierzchu, to jest biały plastik w którym jest dioda od podświetlania tego przycisku i on jest oblany na wierzchu czarnym plastikiem.

A tak całkiem bez kluczyka? Na takie coś poszedłbym chętnie.

Tylko, że to wszystko jest bez sensu. Co z tego jak samo odpalanie będziecie mieli z guzika, kiedy będziecie musieli wejść do samochodu, wyciągnąć kluczyk z kieszeni, włożyć do stacyjki w włączyć zapłon, potem znaleźć guzik i przycisnąć go przez chwilę aż do momentu kiedy silnik zapali. To tylko kłopot dodatkowy, żadne ułatwienie czy bajer. Rozumiem kiedy trzymając kluczyk w kieszeni podchodzę do samochodu, drzwi odryglowują się same, a siadając na fotelu naciskasz tylko raz (bez przytrzymania) guzik start-stop, ale w wyżej opisany sposób? Wieś...

Nieprawda. Da się zrobić bez wyciągania z kieszeni. Pomysł dobry.

No miały być fotki zamieszczone,co i jak zrobić?! Ale pomysł wydaje się być dość ciekawy.

No właśnie, ma ktoś pomysł jak to zrobić żeby stacyjka była zbędna? Trzeba by jakoś tym przyciskiem poza załączaniem rozrusznika jeszcze włączać/wyłączać zapłon, bo tak to lipa. Czyli jedno naciśnięcie i przytrzymanie - włączony (na stałe) zapłon plus kręcenie rozrusznikiem. Drugie naciśnięcie - wyłączany zapłon.
No chyba że są jakieś gotowe kity elektroniczne do takiej zabawy, żeby się też przy tym za dużo nie narobić.

Może być jak w rasowych wyścigówkach - włącznik zapłonu, włącznik pompy paliwa i przycisk do rozrusznika. :D Fajnie się takie coś odpala, szczególnie jak cały samochód profesjonalnie zrobiony. :P

Pisalem ze da sie takie cos zrobic bez problemu. Porzeba przycisk dwustopniowy (Ist stabilny, IIst niestabilny). Kilka przekaznikow. Jezeli nie chcemy "trzymac startu" az silnik zaskoczy to jeszcze bedzie potrzeba polutowac pare sprytnych ukladow. Wtedy klikamy start a rozrusznik sam wykonuje sekwencje odpalenia lub wylaczy sie po okreslonym czasie (np 2s) w razie bajury brak :) gdzies mi sie taki ukladzik walal po szufladach.... sprawa jest prosta jak ktos kuma wiecej z elektryki niz + i - na aku :) i nie trzeba nic krecic. Tylko nadajnik w kieszeni.

Ale trzeba by do tego było jeszcze wzmocnić sygnał immo. Jak to by się obeszło to można też pójść krok dalej i wykorzystać alarm motocyklowy z odpalaniem z pilota... Da się wszystko, tylko inwencja jest ograniczeniem, ale dla mnie dalej jest to wiejski tjunink...

Właśnie dlatego tego nie zrobiłem. Jak już to robić w 166 to musiało by to elegancko wyglądać. A jakoś nie wyobrażam sobie w 166 przycisku START/STOP. Problem z zasięgiem imo to nie problem.

A gdzie blokada kierownicy??

Trzeba zdemontować.

Dlaczego uważacie, że wieśtuning? Sporo nowych aut podobnej klasy ma taki wynalazek i nijak to tuningiem nie zalatuje. Ja bym chętnie sobie coś takiego zrobił. Przycisk można zamontować obok lewarka zmiany biegów, zwłaszcza, że w razie czego łatwo wrócić do oryginału :)

Rozwiazanie ok. Tylko jak to wykonac zeby bylo w harmonii z reszta. To nie jest latwe w 166. Moze na jesien bym sie w to pobawil. Nawet jak nie zamontuje to manuala moge zrobic. To nie jest trudne.

Najtrudniej to będzie dobrać pasujący stylistycznie przycisk, do tego jeszcze 3-stanowy. Jeśli chodzi o umiejscowienie, to myślę że albo przy lewarku (tak jak sugeruje premek), albo gdzieś na desce tuż obok kolumny kierownicy (na prawo od stacyjki jest chyba nieco miejsca, ja akurat mam tam szpetną klawiaturkę od dodatkowego immo założoną przez poprzedniego właściciela).

Dwustopniowy starczy ale musi byc pierwszy stabilny a drugi niestabilny stopien.

Wiejski tuning dlatego, że to niczemu nie służy. Ani komfortowi (z wyjątkiem opcji kluczyka w kieszeni), ani prowadzeniu, ani w bezpieczeństwie. W nowszych samochodach to pasuje, bo producent założył taka opcję. Coś jak zakładanie "angel eyes" do Golfa II, przerost formy nad treścią.

Cytat:

---

Napisał marek230482

Dwustopniowy starczy ale musi byc pierwszy stabilny a drugi niestabilny stopien.

---

No tak, czyli tak naprawdę ma 3 stany - off, on, zapłon (niestabilny) ;-P

---------- Post added at 10:27 ---------- Previous post was at 10:22 ----------

Cytat:

---

Napisał Numberuno

... niczemu nie służy. Ani komfortowi (z wyjątkiem opcji kluczyka w kieszeni)...

---

No właśnie temu służy :). Nie zgadzam się z Tobą, to nie musi wyglądać wieśniacko więc porównanie z "tjuningiem" optycznym golfów uważam za przesadzone. Tak naprawdę to w ogóle nie musi wyglądać, może być zupełnie niewidoczne albo neutralne. Oczywiście wszystko można zrobić dobrze albo spieprzyć :). Ale obiektywnie rzecz biorąc, wygoda tego rozwiązania jest oczywista.

W 166? Nie pasuje... Zresztą, w Giulietcie też nie ma takiego rozwiązania (mimo, że w 159 było), a ja wolę kręcić kluczykiem.

Wygoda jest taka sobie, kiedy jest -16C i po wciśnięciu przycisku silniki dusi się i krztusi, ale próbuje się uruchomić... (chociaż problem dotyczy chyba tylko diesli).

Jak dla mnie to wchodzi w grę jedynie w wersji z kluczykiem w kieszeni.
Inna rzecz, że wygoda ogromna to nie jest i z pewnością zrobiłbym to, gdybym już naprawdę nie potrafił niczego innego w Alfie naprawić. Znając jednak jej humory taki dzień prędko nie nadejdzie :)