Witam...Co radzicie?Moja alfa ma juz przejechane 200tys...sprzedac czy zostawic?Slyszalem ze alfe trzyma sie wlasnie do 200tys pozniej zaczynaja sie problemy?
Printable View
Witam...Co radzicie?Moja alfa ma juz przejechane 200tys...sprzedac czy zostawic?Slyszalem ze alfe trzyma sie wlasnie do 200tys pozniej zaczynaja sie problemy?
te "problemy" to raczej kilka czesci do ymiany po takim przebiegu :wink:Cytat:
Napisał Kosa 166
Jesli pytasz co zrobic to lepiej sprzedaj-Alfa jest dla ludzi zdecydowanych :mrgreen:
EDIT: a przy kupnie nie slyszales przypadkiem, ze Alfa to zlom?? :>>> :lol: NApewno slyszales...wiec odpowiedz sobie sam czym sa te "slyszane" opinie... :D
a po co sprzedawać skoro ci dobrze dotąd służyła , zrób jej gruntowny przegląd filtry olej sprawdzenie stanu ogumienia zawieszenia , światła itd i ciesz się jazdą dalej
To przekręć licznik i będzie miała 100 tysięcy :P a tak na serio to tak jak piszą koledzy wcześniej - jeśli sprawuje się dobrze to po co sprzedawać? Zrób porządny przegląd, wymień płyny i to co wymaga wymiany (jeśli chodzi o mechaniczne sprawy) i ciesz się dalej jazdą. Mój brat miał kiedyś 156 1.9jtd z przebiegiem 255 000 kilometrów, a kiedy podjechał na przegląd (auto sprowadzone od Szwabów) to mechanik zrobił wielkie oczy bo silnik nie wykazywał ŻADNEGO! zużycia, po prostu jeździł jak nowy. Wszystko wymieniane na czas, uzytkowanie zgodnie z zasadami używania silnika turbo, dobry olej, płyny i to wszystko. Żadnych wycieków.
dziwne pytanieCytat:
Napisał Kosa 166
a tak wogóle to od kiedy nią jezdzisz? bo chyba bardzo krótko
Dzieki za rady..poprostu chcialem wlasnie uslyszec opinie uzytkownika ktory ma alfa z 200tysiecznym przebiegiem.Jestem zadowolony z mojej alfy i jesli ja sprzedam to nastepnym autem BEDZIE oczywiscie alfa tylko troszke nowsza bo moja to 99rok a chcialbym juz ta po lifcie.hehe a co do opinii o alfie to 90%ludzi mi odradzalo :P lecz teraz ich zdanie sie zmienilo bo poprostu nigdy nie mieli do czynienia z tym autem tylko z opowiadan.Dzieki za posty i do milego :)
no alfe mam od nie calego roku wiec mozna powiedziec ze jestem poczatkujacym jej uzytkownikiem.I jak ja kupowalem to mialem miesznae uczucia ale teraz jesli zmienie auto to bedzie tylko i wylacznie alfa
Witam. Mam taką samą alfe i z tego samego roku a jej przebieg to prawie 250tys i nic sie z nią nie dzieje także nie widzę powodu żeby ją sprzedać
taki przebieg dla diesla który był użytkowany jak należy (schłodz.turbiny,dobry olej itp.sprawy) to śmieszny przebieg.Jak będziesz nadal dbał o silnik i turbinę (po ostrej jeżdzie schładzanie jej) to przejedziesz nawet bez problemu 500 tysia.Cytat:
Napisał Kosa 166
ze chce sie ludziom wyszukiwać takie tematy i to po tylu latach...
A dotarłeś już do informacji, że prawdziwy przebieg można odczytać po podłączeniu kabla diagnostycznego? Bo jakoś w te Twoje 270tys km nie wierzę. Moja ma np. na liczniku 240tys km a realnie 430tys km. Co więcej chodzi jak złoto i nic nie zapowiada żeby miało się to zmienić w najbliższym czasie
u mnie 262k ale.. remont był jakieś 3k temu i nie z winy że Alfa tylko poprzedni talent jezdził na pękniętej poklejonej misce bez sprawdzania i w końcu było prawie na sucho i panewki dostały w d..
moja 166 już ma 283tyś a realnie nie wiem ile i wole nie wiedzieć, ale raczej nie była dużo kręcona o ile była, (kupiłem ją od brata, wierze że on sprawdził przebieg), on jeszcze od innego typa który ją sprowadził z Belgii. Po wnętrzu można powiedzieć ze faktycznie tyle ma, a obsługa silnika sprowadza sie do wymiany filtrów, płynów i zalania paliwa. Tylko teraz mam delikatny problem bo od dwóch dni nie chce zapalić, ale to 99% wina paliwa tankowanego na leclercu bez żadnych uszlachetniaczy, tzn wczoraj ja odpaliłem z kabli, bo szkoda męczyć akumulator, ale dopiero po południu i po dobrych kilku jak nie kilkunastu próbach. Dziś znowu mogiła. Jak miną mrozy będę musiał wymienić filtr paliwa i zbadać ogólny stan układu paliwowego. Jednakże myśle ze 283k to nie jest tak tragicznie dużo jak na diesla :)
moja ma 210kkm. Mam ją od przebiegu 130kkm (sprawdzane na odometrze) Jakieś 20 kkm temu regenerowałem turbo bo chciało już na emeryturkę pójść, a chwile wcześniej sprzęgło się skończyło. Jakiś czas temu (w drodze do mechanika) urwał się wielokolorowy tak niefortunnie ze się na rolkę rozrządu nawinął i miałem niespodziewany remont zakresie lekkiego szlifu, wymiany rozrządu, uszczelki i paru zaworów. Mechanik po zdjęciu głowicy powiedział że nie wieży że silnik ma 200kkm. Powiedział że max to 100kkm by dał. - Kwestia oleju, stylu jazdy, dbanie o turbo i ogólnego "robienia na czas" tego co trzeba zrobić.
znam taka co ma przejechane 500.000:) tez na 2.4