Czy to tylko ja nie potrafię płynnie ruszać, czy to problem z Julką?

Temat pół żartem pół serio, bo wydaje się, że coś może być na rzeczy :) Dotychczas tłumaczyłem ten "problem" faktem, że mogę nie puszczać sprzęgiełka płynnie, może to wina używania klawiatury od ponad 20 lat, ale mniejsza z tym. Aby samochód ruszył płynnie muszę się bardzo postarać, więc nie jest niemożliwe, ale z drugiej strony mnie się to wydaje być dziwne biorąc pod uwagę moje doświadczenia z innymi samochodami(zaledwie 10 lat jestem kierowcą, nie będę tutaj zgrywał mistrza kierownicy tira :P).

Aby nie przedłużać posta - ponieważ ostatnio przybywa Julek na ulicach to miałem okazję się kilka razy przyjżeć temu jak ruszają inni i tutaj małe zaskoczenie - okazało się, że większość ma ten sam "problem". Pomiędzy jedynką a dwójką jest rzut do przodu, za mało gazu, za szybko puszczone sprzęgło.

Czy ktoś ma jakiejś spostrzeżenia w tym temacie, problem z Julką, czy większość kierowców Julek powinno się l2drive? :)

Pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał TheRealDeal

Temat pół żartem pół serio, bo wydaje się, że coś może być na rzeczy :) Dotychczas tłumaczyłem ten "problem" faktem, że mogę nie puszczać sprzęgiełka płynnie, może to wina używania klawiatury od ponad 20 lat, ale mniejsza z tym. Aby samochód ruszył płynnie muszę się bardzo postarać, więc nie jest niemożliwe, ale z drugiej strony mnie się to wydaje być dziwne biorąc pod uwagę moje doświadczenia z innymi samochodami(zaledwie 10 lat jestem kierowcą, nie będę tutaj zgrywał mistrza kierownicy tira :P).

Aby nie przedłużać posta - ponieważ ostatnio przybywa Julek na ulicach to miałem okazję się kilka razy przyjżeć temu jak ruszają inni i tutaj małe zaskoczenie - okazało się, że większość ma ten sam "problem". Pomiędzy jedynką a dwójką jest rzut do przodu, za mało gazu, za szybko puszczone sprzęgło.

Czy ktoś ma jakiejś spostrzeżenia w tym temacie, problem z Julką, czy większość kierowców Julek powinno się l2drive? :)

Pozdrawiam

---

Trochę prawdy w tym jest. Nie wiem, czy to nie specyfika koncernu Fiata, bo w kilku innych autach grupy zauważyłem coś takiego a czego nie obserwowałem chyba nigdzie indziej. Szczególnie jeśli zasprzęglanie następuje pomiędzy 1500 - 2000 rpm i nie zrobi się tego zdecydowanie i dość szybko, to nawet jeśli przytrzyma się gaz i zatrzyma puszczanie sprzęgła (nie zrobi się nic), w pewnym momencie sprzęgło dość gwałtownie jakby samo łapało na całego, tzn. już bez poślizgu. Ale to dość subtelne i łatwe do opanowania bez szczególnej absorpcji uwagi. Jeśli leniwie poruszamy się w korku albo nie zamirzamy ruszać z kopyta, wystarczy pomału puszczać sprzęgło nie przekraczając przed pełnym zasprzęgleniem 1500 rpm albo wręcz ruszać bez gazu (samym sprzęgłem), oczywiście jeśli nie będzie to zbytnim obciążeniem wymagającym długiego ślizgania się sprzęgła (np. nie pod górę). Albo jak już potrafi się wyczuć, kiedy ten "strzał" następuje, uprzedzić go lekko dodając gazu i do końca puszczając sprzęgło. A przy choćby nieco bardziej dynamicznym ruszaniu objaw ten nie występuje już wcale.

Właśnie na tym polega problem, że są do wyboru jedynie dwie opcje tj. ruszanie bez gazu lub jak ciołek prawie z piskiem opon najlepiej w trybie dynamic, opcja pośrednia nie istnieje. Niby można się przyzwyczaić, ale pytanie jak to zniosą poszczególne części, sprzęgło skrzynia biegów, bo na zdrowy chłopski rozum to skoro ten rzut do przodu jest dosyć silny, to pewnie proporcjonalna siła działa na cały mechanizm.

Co dziwne w trybie Dynamic jest znacznie łatwiej ruszyć płynnie, problem w tym, że wtedy ruszamy bardzo szybko :P Co do trybu Normal to używanie sprzęgła przy ruszaniu wymaga sporego skupienia, jeśli chcemy zachować płynność.

Dlatego w mieście najlepiej jeździć na Dynamic ;) i delikatnie dozować gaz. Siła na kierownicy może niektórym przeszkadzać.
Z innej beczki ... niedługo nawiedzę serwis ze zgłoszeniem sprzęgło/koło zamachowe/docisk.

Nie jestem w stanie pojąć jak Fiat mógł wypuścić takiego bubla ... to nie wariator który się zacina po 50 tys km, to jeden z podstawowych zespołów samochodu, czuje się od razu i ciągle że coś jest nie tak.

Nie tylko Ty .... Ja miałem ten sam problem przez pierwsze 3000 km ... teraz już bez problemu płynność jest w trybie normal .... czasem zepsuję start w Dynamic niestety. Ale sam start to nie wielki pikuś przy tej zajefajnej pseudo skrzyni :)

Cytat:

---

Napisał Quadrifoglio156

Dlatego w mieście najlepiej jeździć na Dynamic ;) ....

---

Jak chcemy pośmigac pomiędzy samochodami to jak najbardziej tak, ale w normalnej jeździe tryb "D" powoduje zwiększone zużycie paliwa (ale opon i klocków hamulcowych również), bo mamy non stop załaczony system Q2. Przy jeździe autostradowej trybu "D" własciwie nie powinno się używać - ja w trasie używam go tylko do wyprzedzania

A na alfaowner wczoraj albo dzisiaj rozpoczął się wątek, w którym ludzie się rozpisują, że w D im mniej pali...

Mnie największą różnicę w spalaniu robi to czy używam klimatyzacji, a nie w jakim trybie mam ustawione DNA :P

Cytat:

---

Napisał TheRealDeal

Mnie największą różnicę w spalaniu robi to czy używam klimatyzacji, a nie w jakim trybie mam ustawione DNA :P

---

Dokładnie.... w moim przypadku QV to lit różnicy

U mnie z D czy bez pali praktycznie cały czas 8 - 8.6 i wcale największe spalanie nie jest na Dynamic. Więc rzadko się z nim rozstaję, szczególnie że rzeczywiście z D rusza płynniej.
Zauwazylem, ze bez D zawsze gazu muszą dać więcej, aby sensownie ruszyć bez czkawki, a potem muszę jeszcze raz podbić obroty na dwójce. Na D po prostu przyspiesza liniowo - może tu jest pies pogrzebany w braku różnic w spalaniu ?

Specjalnie dzisiaj zwracałem uwagę na to i wydaje mi się, że nie ma najmniejszych problemów z ruszaniem.

Tym którzy mają problemy z ruszaniem można polecic plac manewrowy i kilka godzin ćwiczeń - po tym nie będzie problemów...

Cytat:

---

Napisał Maciek-156

Jak chcemy pośmigac pomiędzy samochodami to jak najbardziej tak, ale w normalnej jeździe tryb "D" powoduje zwiększone zużycie paliwa (ale opon i klocków hamulcowych również), bo mamy non stop załaczony system Q2. Przy jeździe autostradowej trybu "D" własciwie nie powinno się używać - ja w trasie używam go tylko do wyprzedzania

---

O ile mnie pamięć nie myli to ideą D jest zatrzymywanie ślizgającego się koła to z kolei raczej redukuje zużycie opon no chyba że startujemy zrywając przyczepnosc obu. Co do klocków zgoda.
Ja chętnie dalej podrążyłbym temat realnego działania D w praktyce. Bo jakoś wyglada na to że to działanie niczym nie różni sie od działania ASR: jeśli jedno koło "buksuje" (co zasadniczo przecież jest takim samym stanem zarówno przy ruszaniu na śliskim jak i podczas jazdy w zakręcie gdzie jedno koło traci przyczepność) to jest hamowane po to aby "oszukać" mechanizm różnicowy i tym samym przenosić moc przez drugie koło. Różnicą może być to że zakres pracy został rozszerzony na większe prędkości i nie zamyka gazu przy poślizgu obu kół (tak jak w trybie A).
A znów podpierając się opisem działania samego silnika w D gdzie jest inna mapa przepustnicy i overboost to największe różnice w stosunku do N w zużyciu paliwa będa podczas częstego operowania gazem. Przy jeżdzie autostradowej powinno być to samo.

Najpierw może odpowidź na pytanie po co w samochodzie mechanizm róznicowy. Mechanizm różnicowy w tradycyjnym samochodzie ma za zadanie kompensację różnicy prędkości obrotowej półosi kół osi napędowej podczas pokonywania przez nie torów o różnych długościach (zjawisko to występuje głównie podczas pokonywania zakrętów)- zapobiega to wytwarzaniu się zbędnych naprężeń w układzie przeniesienia napędu, które przyczyniają się do szybszego zużycia opon, przekładni, zwiększenia spalania paliwa, oraz mogą prowadzić do ukręcenia półosi. Blokada mechanizmu różnicowego prowadzi do wyrównania prędkości obrotowej kół tej samej osi, co jest dobre w sytuacji kiedy jedno z nich może się slizgac ale na nawierzchniach o dobrej przyczepności prowadzi do zużycia opon i w przypadku elektronicznego Q2 (a taki ma Giulietta) elementów układu hamulcowego, obciaża równiez sam mechanizm różnicowy. Co do różnicy pomiędzy ASR i Q2 - to pisałem już o tym system kontroli trakcji ogranicza też moc silnika system Q2 tego nie robi

Może to tylko moje wrażenie, ale z płynnością ruszania miałem problem w 156 1,9 115KM. Teraz w 159 2,4 200KM nie mam żadnego problemu z tym. Wcześniej musiałem podkręcić obroty i ruszać delikatnie na półsprzęgle bo inaczej się dławiła, teraz nawet po mocnym puszczeniu sprzęgła bez gazu autko płynnie rusza. Może to kwestia momentu obrotowego?

Cytat:

---

Napisał Maciek-156

Co do różnicy pomiędzy ASR i Q2 - to pisałem już o tym system kontroli trakcji ogranicza też moc silnika system Q2 tego nie robi

---

Jeżeli ślizgają się obydwa koła to przecież w D też zmniejsza moc.

Tylko przy ruszaniu i to jest właśnie działanie ASR, bo działanie tego systemu nie jst wyłaczane w trybie "D"

Ja mam problem z plynnym ruszaniem tylko gdy mam w uzyciu klimatyzacje...wtedy nie wiem czemu musze sie bardzo starac by sprzeglem operowac jak najlepiej a i tak czasami nie jest plynnie...

Bez klimatyzacji nie moge marudzic :P czasami zmiana 1 na 2 ( ktora nie jest szybkim przelozeniem niestety) robi troszke niskiego tla dzwiekowego :) wiec juz jestem przyzwyczajony tzn moja noga do prezyzyjnego operowania sprzeglem i gazem :)

Mam nadzieje ze w wercji TCT bedzie duzo lepiej :)