Linki ręcznego - oryginał czy zamiennik ?

Witam!

Zapytam tutaj bo temat dotyczy raczej wszystkich Alf a nie tylko 156.

Czy ma ktoś porównanie, oryginalnych linek hamulcowych takich jakie szły na pierwszy montaż a zamienników? Czy opłaca się wydać 2x więcej w tej kwestii?

Kupiłem w grudniu zamiennik - 2 linki w cenie coś koło 90 zł chyba, od jakiegoś czasu ręcznego nie było - ledwo co łapał... nie zaglądałem do problemu bo w sumie nie jest to rzecz nagła aż do dzisiaj. Winowajcą nie był spartaczony montaż w ASO (nie miałem w zimie innego wyjścia i zależało mi mega na czasie) tylko o dziwo znowu linki.. po ponad pół roku! Po zdjęciu tyle o ile co mogłem to je wyczyściłem, puściłem penetrator do środka, nasmarowałem niemniej lipa był w kwestii takiej że końcówki metalowe (na których się opiera pancerz) puściły plastikową osłonkę - lekko pękła, podwinęła się i pancerz na wierzchu.. a co dalej to wiadomo. Teraz po mojej akcji z przeczyszczaniem, smarowaniem i na końcu silver tape porządnie + dokładny montaż mam ręczny brzytwa niemniej tak czy siak chcę kupić nowe linki przed zimą - pytanie JAKIE? Jeśli z oryginalnymi nie ma takiego problemu o jakim pisałem (chociaż i tak bym je przed montażem silver tapem potraktował) to kupie oryginał..

Ja kupowałem do 156 z Polcar'u i już w drugiej śmigają bez żadnych problemów a najlepsza jest mina kierowców stereotypowców ( "przyszła zima, ręcznego nima" ) kiedy przy -20 spuszczam ręczny i odjeżdżam. Ciężko określić ich pochodzenie ale myślę, że to były te same co w ASO bo miały identyczne numery i logo FIAT/ALFA/LANCIA. W 146 miałem z Linex'u ale niewiele się w zimie na nich najeździłem.

No właśnie u mnie śmigały 2 zimy po kupnie auta linki i ręczny elegancko... 3cia zima już nie była taka fajna bo mi zamarzł i byłem zmuszony do szybkiej wymiany (stąd to ASO i zamienniki bo oryginały u nich były coś koło 300 zł komplet - jak za taką głupotę to srogo dużo). Po założeniu był słaby więc myślałem że błąd montażu, ale coś tam trzymał i miałem w planach jego regulację już na wiosnę ale tak zeszło... a teraz zaglądając stwierdzam że linki wyglądają jak by 3 lata przejeździły co najmniej.

Jeśli ktoś miał w łapach i zamiennik i oryginał i może porównać to proszę o info!

Belfer dzięki za wiadomość, napisz jeszcze może jaki koszt w tym Polcar'ze żeby było wiadomo dokładnie o jakie chodzi.

Napisz do kolegi Amigas lub puotek na forum bo oni mieli dobre ceny części. Ja miałem za 130 zł komplet u kolegi w sklepie a z linex'u można chyba nawet za 80-90 zł kupić.

Puotek sprzedał mi te obecne - niemniej nie chcę tutaj robić antyreklamy bo z zakupów u niego jestem zawsze zadowolony a to traktuję jako pierdołę i rzecz którą kupowałem na własną odpowiedzialność :).

Nie wiem tylko (może właśnie Puotek pamiętasz?) jakie to były linki? Zamienniki na pewno tylko jakiej firmy..

W Auto Euro boczna ul Nałkowskich kupowałem linkę prawa za 35zł lewa w tym oplocie termicznym kosztuje 45zl a środkowa 30zł po zniżkach. Linka wyglądała solidnie po całości była w oplocie plastikowym czego nie zauważyłem w lince która była wcześniej założona.

Cytat:

---

Napisał Qki

Puotek sprzedał mi te obecne - niemniej nie chcę tutaj robić antyreklamy bo z zakupów u niego jestem zawsze zadowolony a to traktuję jako pierdołę i rzecz którą kupowałem na własną odpowiedzialność :).

Nie wiem tylko (może właśnie Puotek pamiętasz?) jakie to były linki? Zamienniki na pewno tylko jakiej firmy..

---

Niedawno kupowałem na allegro komplet za 76 zł + wysyłka ,co ciekawe jak doszły to miłe zaskoczenie bo faktycznie to oryginał fiata http://allegro.pl/linka-linki-hamulc...789057358.html

Cytat:

---

Napisał Homer155

Niedawno kupowałem na allegro komplet za 76 zł + wysyłka ,co ciekawe jak doszły to miłe zaskoczenie bo faktycznie to oryginał fiata http://allegro.pl/linka-linki-hamulc...789057358.html

---

I pewnie też z tego skorzystam. Dzięki!:)

Ja w poprzedniej 156 wymieniałem na zamienniki (sie połasiłem o pare groszy) miały byc lepsze, teflonowe i inne takie bajery, ale cóź z tego jak jedna gumka była źle zamontowana ( przez to zawsze syf leciał w linke) i niestety ale po pierwszym mrozie zostałem bez tej linki... szkoda kasy i nerwów i dwa razy musiałem to robic. Później kupiłem nowe oryginały, które wyglądały już "normalnie" i całą zime przejezdziłem + troche wiosny po czym auto sprzedałem.

ja narazie smigam na tych polskich od marca i zadnych problemow nie ma, ciekawe jak zimą

Ja wtrącę jeszcze swoje do tematu. Widzę dużo alf i fiatów w których wiszą linki ręcznego. W takim przypadku nawet oryginały szybciej szlag trafi. Linki nie powinny wisieć luźno. Ja też mam urwany jeden zatrzep i podwieszoną na opasce plastikowej.