Słaby dół - powolne wchodzenie na obroty 1.8 TS

Witam

Zakładam nowy temat ponieważ w podobnych poprzednich nie znalazłem rozwiązania problemu trapiącego moje autko.
Auto z rana po pierwszym odpaleniu wyraźnie lepiej wkręca się na obroty, ma odczuwalnie więcej momentu i jest elastyczniejsze niż po rozgrzaniu.
Przepływka raczej sprawna - wg kompa ładnie reaguje i osiąga do wartości do 380-400 na postoju przy gazowaniu.
Sonda lambda ? - niewiem integrator sondy w granicach 1.0xx oscyluje cały czas a napięcia w granicach 0,2 do 0,6 momentami od 0,1 do 0,8 zreszta zrobiłem wykres po zczytaniu na kompie. - w załączniku.
Dodam ,że auto było porównywane z 1.8 TS od alfadrian i zdecydowanie słabiej wkręca się na obroty do 2500-3000 potem już jest przyzwoicie. Mam jedną nową sondę i po jej podłączeniu wartości o dziwo obu sond się zmieniają i oscylują w granicach 0.01 V (nowa sonda jedynie podpięta pod wtyczkę nie instalowana w wydechu).

Moja alfa to 156 1.8 TS rok 2001 - 140 KM 3 sondy lambda i wywalone 3 katalizatory - wydech na przelot.

Proszę o opinię i sprawdzenie wykresów tych moich sond.
Szukam przyczyny takiego mulenia na niskich obrotach ( nawet astra 2 z silnikiem 1,6 na niskich jedzie sprawniej niż moje 1,8 po włączeniu klimy robi się totalna masakra auto zamula totalnie trzeba trzymać na obrotach aby sprawnie jechało.)

Auto diagnozowane FiatECUscan
Wykres pracy sond:
http://www.speedyshare.com/files/301...21.08.2011.xls

Pozdrawiam i proszę o pomoc

Naprawdę nikt nie ma pomysłu w czym szukać przyczyny?

Dziś kolejny zaobserwowany problem - mianowicie jazda po mieście temp płynu 95*C + klima ON - i próba pogonienia auta ja w gaz auto rusza i nagle "osiołek" zdławienie szarpnięcie i dalej się powoli wkręca na obroty...

Brak słów niemam pojęcia silnik wydaje się być zdrowiutki oleju nie ubywa w najmniejszym stopniu ma on ładny kolor słomkowy a jestem po wymianie jakies 7 tyś. przepływka ma około roku...

Potrzebuję jakiejś porady ewentualnie namiary na dobrego specjalistę od twin sparków na śląsku

powodów może być wiele:
- wywalone katy- niewiadomo po co ??? jakoś nie wydaje mi się aby sondy pracowały teraz dobrze
- zwalony wariator- właśnie wiele osób pisze, jak siada wariat auto zamula do 3 tys , wyżej w miare dobrze się kręci
- swiece, przewody, nieszczelność w dolocie.....
może ktoś zerkną by na te wykresy ale wątpie aby komuś chcialo się je ściągać lepiej zmniejsz i wrzuc tutaj

Witam

1) Katy wywalone z uwagi na ich opłakany stan.
2) Wariat - to jest jakiś pomysł tylko u mnie ewidentnie jest odczucie zmiany fazy rozrządu po 3k obr/min (choć fakt faktem sporadycznie słychać jakby wariata chwile po odpaleniu lub dodaniu gazu, ale nie dzieje się to często)
3) Świece mają około 40 tyś,
przewody ? - sprawdzałem wieczorem rozpylając wode pod maską na przewodach brak przeskoków iskry (ale mam nie wymienione więc i to może być przyczyną) - jak je sprawdzić ?
Dolot sprawdzony - wszystko ładnie podokręcane i przylega jak trzeba, drobne pęknięcia na gumie przepływka-przepustnica lecz nie dziury więc nie puszcza lewego

Jakieś porady?

Witam
Mam identyczny problem
alfa 1.8 2002 3 sondy, bebechy katalizatorów sie posypały wiec katy są puste, przepływka nowa bosch, świece nowe, nie wiem jak sprawdzić kable. Objawy identyczne jak u ciebie zimny idzie lepiej niz rozgrzany, po wlaczeniu klimy samochody 110 konne są dla mnie problemem, błędów brak, adaptacja nic nie daje. Przepływ powietrza w FES-ie jakieś 380 kg/h (nowa przepływka bosch), moim zdaniem troche za mało bo dla naszych silników FES powinien pokazywać 408 kg/h wiec moze tu powinnismy szukac przyczyny, sam nie wiem. Jeśli doszedłeś do czegoś ze swoim problemem daj znac. Dodam że przed wybeszeniem katów miałem te same problemy.
Pozdrawiam

Witam fajnie ,że wracamy do tematu. Jestem po wymianie sond lambda na nowe. Przepływka tak jak u Ciebie wskazania na poziomie 380 kg/h. Sondy i przepływka oryginały BOSH. Dodatkowo barany z kolektora wydechowego owinełem taśmami termicznymi. Auto zachowuje się dokładnie tak samo jak wcześniej. Nie robie już takich tras jak wcześniej więc nie jest to dla mnie już tak uciążliwe, ale jest to bardzo dziwne ze w alfie moc wyjściowa 140KM po tych latach jest taka słaba, że auta 100-120 konne jadą sprawniej.

Pozdrawiam

Podpinam sie pod temat, u mnie też chyba jest coś nie tak, do 3tys muli szczególnie na zimnym silniku pozniej juz jest lepiej, im wyzsze obroty tym lepiej jedzie, nie wiem czy tak powinno byc?

ps. przy 3 tys czuć wzrost mocy/momentu

Z tym do 3 tys to normalne, u mnie jak i u venoma problem tkwi w tym iz pozniej auto nie wkreca sie tak jak powinno. Venom pisałeś że masz tak samo jak ja wyprute katatalizatory i tu mam pytanie, zostawiles po nich puste puszki? Przypuszczam ze puste puszki po katach stawiaja wiekszy opor spalinom. W tym miesiacu bede chcial wspawac w puszke po ostatnim kacie rure o srednicy wydechu a co do tych pierwszych dwuch puszek to ktos pisal o zastapieniu ich rurami o odpowiedniej srednicy (pamietajac o odpowiednim umieszczeniu w nich sond, gwintów od sond). Jesli to nie to to to moze powodem slabego przeplywu powietrza jast sam kolektor ssący, zawór dwukomorowy, ewentualnie te dwie rurki odprowadzające opary spod dekla zaworów do rury za przeplywomierzem oraz przed samą przepustnicą.
Pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał venom4

jest to bardzo dziwne ze w alfie moc wyjściowa 140KM po tych latach jest taka słaba, że auta 100-120 konne jadą sprawniej.

---

faktycznie jest to dziwne i tak nie powinno być
ale to nie wina lat tylko czegoś zużytego w Waszych silnikach, osprzęcie
moje 120 KM jest w pełni żywych
mój szwagier ma 1.8 i u niego też wszystkie konie żyją ma prawdziwy przebieg w okolicach 120 tyś
ja mam kata wyciętego
zamontowana jakaś strumienica
u szwagra jest inny tłumik zamiast kata
ja mam stożek a on wersje ori i to nie robi prawie żadnej różnicy
także nie tędy droga
za słaby dół może odpowiadać dziura w dolocie lub/i coś z zasilaniem (świece, przewody, cewki)

Kolego ziuziak mój wydech jest przerobiony - dwa pierwsze pionowe katalizatory zostały zastąpione rurami z odpowiednimi gniazdami pod sondy lambda ostatni katalizator jest zastąpiony tłumikiem przelotowym. Puszek nie zostawiałem z uwagi na hałas jaki powodowały. Jeśli chodzi o rurki spod pokrywy zaworów - odmy, to ta odprowadzająca nadmiar gazów musi iść do kolektora ssącego natomiast ta zassysająca powietrze była przeze mnie zmieniana - czy wpięta oryginalnie przed przepustnicą czy zastąpiona filtrem i zasysająca powietrze spod maski nie wpływa na zachowanie auta. Po zebraniu wolnych środków będę chyba wymieniał przewody zapłonowe choć nie sądzę żeby to pomogło mamy cewki na świecach i tu przewody raczej niewiele dadzą moim zdaniem. Na tym moje pomysły się kończą.

"dwa pierwsze pionowe katalizatory zostały zastąpione rurami z odpowiednimi gniazdami pod sondy lambda" i po tym zabiegu nie ma problemu z wyskakującym błędem katalizatora ewentualnie sondy? Właśnie zrobienie czegoś takiego mnie czeka ale nie wiem jak na to zareaguje ECU

Nie ma błędów