Panowie - nie wiem co się stało. Nie mam prądu a aucie. Zero lampek, sygnałów, świateł - gdzie szukać kleksa. Bezpiecznik ?
Printable View
Panowie - nie wiem co się stało. Nie mam prądu a aucie. Zero lampek, sygnałów, świateł - gdzie szukać kleksa. Bezpiecznik ?
Ale auto normalnie odpala?!
W aucie nie ma prądu tj wygląda to tak jak by w aucie odpięto akumulator. Nic nie działa. Nie palą się żadne lampki. Pilot nie reaguje. Sprawdziłem wczoraj tylko akumulator - jest OK, masa jest i sprawdziłem bezpiecznik - są OK- . Dzisiaj po pracy mocniej się temu przyjrzę. Mi wydaje się, że prąd gdzieś ginie po wyjściu z akumulatora i nie dochodzi do odbiorników. Gdzieś coś nie styka. Może to wina alarmu który zablokował pojazd. No zobaczę po pracy co da się zrobić z tym fantem. Dam znać. Czekam też za podpowiedziami z Waszej strony.
proponuję zacząć od sprawdzenia klem, w eperze poza bezpiecznikami zanzaczony jest jeszcze wyłącznik prądu, może to on.
tutaj nr 6Załącznik 34404
Aku sprawdzałeś wyciągnięty, może ma zwarcie w środku i padł. Ja bym spróbował podpiąc jakieś 12v urzadzenie i sprawdził czy aku działa pod obciązeniem.
Sprawdź bezpieczniki przy akumulatorze, są to duże, przykręcane bezpieczniki w tej skrzyneczce, którą nasadzasz na klemę +.
Jest chyba też taki wyłącznik prądu w razie wypadku. Może on padł?
Tak jak pisałem wcześniej , zaraz po pracy dobrałem się do Pięknej Włoszki. Potrzebowała tylko masy, zacząć pięknie mruczeć. Miałem problem z masą. Dzięki za rady :)
I co podziałałeś coś w temacie ?
Tak już autko śmiga. Nie było masy. Odkręciłem przewód masowy, Wyczyściłem styki przewodu masowego łączące akumulator z podwoziem i Bella ożyła. Wszystko jest OK.
Słuchajcie- czy wyjęcie akumulatora niesie ze sobą jakies ryzyko wykasowania komputera lub tym podobne? Musze wyjąc akumulator - czy po ponownym zamontowaniu auto normalnie mi odpali?
spokojnie, wszystko będzie działać, od czasów 126p. nic się w tym zakresie nie zmieniło, ewentualnie kody do radia będziesz musiał wprowadzić.
Aku można bez obaw wyciągnąć.. po zamontowaniu jedynie datę i godzinę bedzie trzeba ustawic.. Żadnych kodów do radia tu nie ma.. :)
Daro.. gdzie jest poprowadzona ta masa, która nie łączyła Ci..?
tak jak mowili koledzy, bedziesz mogl wyjac spokojnie aku.
Po ponownym wlozeniu bedziesz musial z kluczyka zamknac drzwi i otworzyc zeby przycisk na pilocie do bagaznika zaczal dzialac.
dzięki za podpowiedzi!
Dwa razy miałem taki przypadek.. Wsiadam, wszystko OK, wkładam kluczyk, kontrolki jak zwykle normalnie się zapalają.. naciskam Start i buuu.. jakbym odpiął aku.. zero proądu w aucie.. kompletnie nic nawet żadna dioda czy lakmpa nie działa.. Kilka razy wyjałem i wsadziłem kluczyk.. nic.. Po 30s nagle prąd się pojawił.. odpaliłem i pojechałem..
Za drugim razem poprostu odpiąłem mase na aku, zapiąłem po sekundzie i prąd się pojawił.. hehe.. włoszczyzna.. ;)
Gdzie znajdę tę masę koledzy ?
Sprawdź połączenie kabla masowego, który idzie od klemy masowej (minusowej) do karoserii.
Sent from my iPhone 4 using Tapatalk
...dzięki, a masa silnika gdzie jest mocowana do budy ?
Chyba miałem za słabo zapięty + na aku.. mogłem go zdjąć bez odkręcania.. :)
Mam podobny przypadek. Po zatankowaniu nie dałem rady odpalić, wywala różne błędy, najczęściej "vehicle protection system not available", mruga kontrolkami, po kilkunastu wlozeniach kluczyka juz nawet nie reaguje, gdy prad jeszcze jako taki byl rozrusznik robil tylko "cyk" i wszystko gaslo.
Masa wizualnie dobrze przylega do budy, podłączałem kablem mase z innego samochodu, podłaczalem obydwa bieguny z innego samochodu i to samo. Bezpieczniki na klemie plusowej ogladalem i wydaje sie ze nic luzne nie jest. Samochod stoi 15km od domu. Jade za dwie godziny w/w rzeczy jeszcze raz sprawdzic. Czy cos mozecie podpowiedziec co jeszcze sprawdzic?
Być może staniesz się właścicielem nowej baterii. Stawiam na zwarcie w akumulatorze.
To nie bateria. Na akumulatorze jest 12,2V. Miernik mierzy napięcie więc chyba zwarcia w akumulatorze nie ma. Odłączyłem akumulator w alfie i poprzez kable zapłonowe podłączyłem się do akumulatora stojącego w samochodzie obok. Podłączałem również oba akumulatory jak przy awaryjnym podładowywaniu- to samo. Więc wydaje mi się, że to nie problem masy/napięcia.
Dodane dzień później:
Problem rozwiązany, a rozwiązanie cały czas było w tym temacie. Okazało się, że u mnie klema dodatnia była skorodowana od środka, a zauważyłem to dopiero gdy mogłem spokojnie podłubać pod domem. Po wyczyszczeniu wszystko śmiga (jak narazie) jak należy.
Odswieze temat po 4 latach z potwierdzeniem w/w wypowiedzi:
Objawy: Po wywaleniu klap wirowych i EGRa jezdzilem 1-2 tygodnie bez zadnego problemu natury elektrycznej. Okolo tygodnia temu, zaczal pojawiac sie problem podczas odpalania, a mianowicie - zapalam auto, kontrolka "ASB not available... check handbook (czy cos takiego). Mysle - pewnie czujnik hamulca, podobnie mialem w GT. Jezdzilem z tym, twierdzac ze wloszka strzela focha, co jej czasem wolno. Po kilku dniach, wsiadam do auta, wciskam Start i ciach, brak pradu, 0. Po kilkunastu sekundach prad wrocil, powtorzylem operacje, znow to samo. Pomieszalem klemami pod maska, wysypalem kilka slow na k i ch do silnika, posluchal odpalil. Wbilem w google watek i jestem tutaj.
Rozwiazanie: Po wymianie klap wirowych, mechaniory nie dokrecili + klemy na aku (- ma "samozatrzask", + z bezpiecznikami ma srube). Siedziala dosc luzno, ale nie latala jak zyd po pustym sklepie. Ot co, zapewne musi byc skrecone na maxa. Dodatkowo, papierek 1000 i wypucowalem zlacze klemy/aku. Siurnalem contactem w sprayu, gra i buczy az milo. Blad "ABS..." ustapil, innych objawow brak. Na szczescie, alfunie lubia czasem splatac figla, a z tego co widze po wszystkich watkach na forum i swoich osobistych doswiadczeniach, problem jest zazwyczaj trywialny. Pzdr!
U mnie wczoraj dokładnie to samo (błąd abs + airbag, choinka ogólnie a potem już zero prądu... co ciekawe też wywaleniu klap wirowych. Dzięki twojemu postowi udało się przywrócić alfę do życia a już byłem tak zrozpaczony ze miałem dzwonić po lawetę. :D Ale nikomu się jednak nie udało jej zobaczyć jak jeździ nie o własnych siłach.