Printable View
mam termin na zbierznosc i chyba nie dam rady wymienic do piatku sworzni. mam pyt . jezeli najpierw ustawie zbierznosc a pozniej wymienie sworznie to czy zbierznosc sie nie przestawi?? ktos wie?
na wybojach auto jedzie dobrze. ale jak tylko najade na studzienke to auto mocno sciaga na lewo lub na prawo. :banghead:
po sworzniach koniecznie zbieznosc.
jezeli tak to moze ktos wie jak najszybciej je wymienic bez sciagaczy . moze ktos to przerabial? musze sie wyrobic w 1 godzine . bo po pracy zanim sie sciemni musze zdazyc .
---------- Post added at 16:48 ---------- Previous post was at 12:22 ----------
no i co nikt mi nie udzieli info na temat tej wymiany??? bo jutro odkrece wahacz i bede walil mlotkiem w zwrotnice az sworzen wyskoczy........ ale moze macie lepsze metody?
164 jest tak upierdliwa, że rozwaloną zawieche (luzy) widać dopiero po rozebraniu...
moją byłem na zbieżności .. posprawdzali, poszarpali - uznali, że zawiecha super! .. ustawili, autem nie da się jechać...
do warsztatu - rozebraliśmy - okazało się, że wszystko rozwalone - wymieniliśmy - zbieżność - w końcu się prowadzi jak po sznurku :)
metrowa rura albo i dłuższa - opierasz o sanki i o wahacz przy sworzniu, jedna osoba stoi na rurze a druga przyrządem - patrz młotkiem wali w zwrotnice lub w castoramie ostatnio widziałem ściągacz do sworzni za 25 zł
ja u siebie mialem problemy od poczatku ze zbierznooscia bo mialem luzy na maglu. teraz po wymianie stwierdzilem ze jeszcze sworznie do wymiany. ( najgorzej brak sciagacza) .Cytat:
Napisał fr33
---------- Post added at 12:03 ---------- Previous post was at 12:02 ----------
a po co ta rura?Cytat:
Napisał kasza85
z rura szybciej wypada sworzen bo wypycha go w dol. ja u siebie nie moglem bez rury wybic sworznia
Witam.
Wystarczy odpowiednio duży młotek i precyzyjne uderzenie (jedno nie wystarczy:)), a wtedy sworzeń powinien bez większych problemów wyjść.
pozdrawiam
mirek
dobra ale czy odkrecic whacz najpierw od sworznia ? czy moze whacz od sanek odkrecic?
Odkręcasz tylko nakretkę ze sworznia. Wsuwasz rurę nad wahaczem, pod sanki. Drugi koniec obciązasz kimkolwiek i walisz młotem.
Czy wymiana sworzni załatwiła sprawę ściągania?
nic nie dalo... termin zbierznosci przelozylem.... a na dodatek drugi amor padl ... kurw... mam dosc tego ....... ale nie alfy ..niech sie psuje a i tak bede ja zawsze reanimowal( nagorsze ze za tydz ubezpieczenie oplacic musze)Cytat:
Napisał waldemar-63
Zostaje tylko jedna rzecz do wymiany. Gumy, w których mocowana jest przekładnia kierownicza. Amigas chyba, pomagał komuś załatwić te gumy i to rozwiązało problem, ale nie mogę znaleźć tego tematu na forum. Już nie pamiętam iloma markami samochodów jeżdziłem, a były w różnym stanie technicznym. Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, że wszystkie luzy w zawieszeniu są wykasowane, a autko na byle studzience ucieka z kierunku. Stawiam na wyżej wspomniane "gumy".
ja pomagalem z 33 co skonczyl osie wizyta w aso...generalnei daj win na priv powalczymy