Szarpie przy ruszaniu, "strzelanie ze sprzęgła" 2.4 JTD 136 KM

koledzy mam jedno pytanko. mianowicie gdy wcisnę sprzęgło wrzucę bieg i go puszczam niekiedy ono tak jakby nie opuszczało docisku stopniowo po czym nagle uderzy w tarcze i szarpnie. tak jakbyście strzelili ze sprzęgła. Regularnie cały czas mam tak że jak np wcisnę sprzęgło i zacznę ruszać po czym zrzucę bieg i puszcze sprzęgło słyszę jakby coś strzeliło i tak ża każdym razem gdy powtórzę tą czynność. czyli wciskam, niby ruszam, wciskam, zrzucam bieg, puszczam sprzęgło i szarpnięcie albo delikatny stuk.
W dodadku przy próbie ruszania na półsprzegle bez gazu zaczyna mi szarpać autem w związu z czym dobrze myślę że kończy sie sprzęgło i dwumas ??

przebieg 262 tys km auto krajowe odkupione od firmy w kt pracuję więc przebieg realny

Mnie przy tym samym przebiegu padło sprzęgło (przebieg też oryginalny), u mnie były dwa objawy, przy ruszaniu szarpało i pedał sprzęgła mi coraz ciężej chodził

Ja ostatnio wymieniałem sprzęgło i dwumase i tak samo szarpało przy ruszaniu i pedał ciężko chodził.

Podepne się, żeby nie mnożyć tematów.

Czy do wymiany koła dwumasowego konieczny jest demontaż zawieszenia?

Będę robił niedługo całe zawieszenie a że mam już 205 tys naklulane, to może dwumasę też bym wymienił profilaktycznie. Niby jeszcze nic specjalnego się nie dzieje, ale na jałowym trochę trzęsie nadwoziem, a i przy zapalaniu leciutko szarpnie czasem.

Można zdemontować lewe zawieszenie i wyjąć skrzynie można też zdemontować sanki, mi jak wymieniali to odkręcali sanki mówili że tak jest dla nich prościej.

ile taka przyjemność ?? sprzęgło i dwumas ?? robiliscie sami czy u pasciarza

Wymiana sprzęgła i dwumasy - 600 zł. Do tego części, ja za kompletne sprzęgło Valeo płaciłem 700 zł, dwumasa tez Valeo i tu koszt juz 1300 zł.

Ja jak bede działał to raczej sam tylko pytanie czy da sie to zrobić na lewarkach i prowizorycznym kanale ?? bo jak tak to bede sie bawił jak mi potrzebny dobry kanał i wyciąg żeby podnieść silnik czy cos to juz nie dam rady ........

sam sie za to nie bierz - odradzam...

Odradzasz bo tyle pracy czy odradzasz bo nie dam rady w związku z jakimis knifami i problemami przy zakładaniu dwumasy sprzegła i później złożeniu wszystkiego do kupy ??
Bo ogólnie przy autku robie wszystko sam od zaiweszenia pod rozrządy itd....... tylko jeszcze sprzęgła nie wymieniałem :d :)

My wymienialiśmy w 2.4 tej 136km i totalna masakra, jak nie masz podnośników to sam sie za to nie bierz - dwa nie wymieniaj dwu masa jak nie trzeba - daj go komuś dobremu sprawdzic a nie słuchaj co każdy pie***li że trzeba itp. jeśli jezdziło się delikatnie to dwu mas jest wyliczony na pond 400 tysięcy. głupia teoria tego że trzeba wymieniać dwu masa razem ze sprzęgłem...

z tym odkrecaniem sanek do wymiany sprzegła to przesada.. w 166 jest kupe miejsca i wystarczy półosie odpiąć i skrzynie na bok odsnunąć i mozna działać. tylko do srub od dwumasy to z jakims udarem najlepiej podchodzić..

kompresor mam ale w udar musze sie doposażyć :D :)

oby tylko z udarem :D

Witam, ja mam inny problem ze sprzęgłem, a mianowicie rok temu wymieniałem je na nowe (bez dwumasy) - kupiłem z uszkodzonym sprzęgłem, i teraz dzieje mi sie to samo, a mianowicie zaczęły mi coraz cieżej wchodzić biegi. Pedał sprzęgła chodzi normalnie, wszystko odbija jak trzeba, tylko tak jakby tarcza sprzegła nie dociskała. Odpowietrzałem układ, ale nic to nie dało. W tym momencie, gdy chcę zmienić bieg, to już muszę go wbijać "na hama" i nie wiem, co robić, pewnie znów sprzęgło, tylko czemu tak szybko sie zużyło, przejechałem dopiero około 30tys. km. i nie wiem, czy to wina czegoś innego, czy mogło sie już zużyć sprzęgło?

a dwumasa byla dobra?? jak duze miała luzy

Cytat:

---

Napisał Alfista

a dwumasa byla dobra?? jak duze miała luzy

---

Wymieniałem sprzęgło na warsztacie, to mówili, że wszystko inne było Ok, tylko to sprzęgło było do wymiany.
Pytałem sie na warsztacie u siebie to mówili, że może wysprzęglik albo pompa?

Panowie dopinam się. U mnie w 147 1.9 JTD 115KM też jest problem. Mianowicie telepie autem jak ruszam, trzeba dać dużo gazu, żeby ruszył płynnie i wtedy słychać mnie jakbym jechał pierwszy raz "L"-ką:D Poza tym nie ma szans szybko włączyć się do ruchu, jak chcę szybko ruszyć to zdusze:/ Sprzęgło łapię dopiero na samej górze, jak ruszam do do 2/3 wysokości nic się nie dzieje, dopiero na ostatniej 1/3 wysokości coś się zaczyna dziać. Jazda strasznie niekomfortowa, niby da się jeździć, ale jazda ma być przyjemna a nie męcząca:/ Jak myślicie, trzeba wymieniać komplet? Pytam bo w poniedziałek zawożę do mechanikera i nie chcę, żeby mnie orżnął:/ Pzdr