Printable View
Witam,
Właśnie wynalazłem takie ogłoszenie:
http://moto.allegro.pl/okazja-alfa-r...873721059.html
i wszystko pięknie, ładnie.. tylko mam problem z wiarą w historię tego auta.. no i cena.. jakaś taka zbyt okazyjna, jak na moje oko.. czy ktoś z Was przyglądał się może temu ogłoszeniu? a może nawet oglądał to autko?
Piękna! Po opłatach i ubezpieczeniu wyjdzie 50 tysięcy, czyli ok za 2005r. Popyt na mocną benzynę jest dużo mniejszy
ciekawe ile ten handlarz zapłacił za nią ?
...
i ma kurde same okazje ( poprzednio opel , mazda , volvo - też były okazje )
Czepnę się, ale co tam. Jak widzę dopisek Quattro (nie ujmując Audi) przy Alfie, to mną telepie.
Wygląda nieźle, ale stopień zużycia chyba wskazuje na wyższy przebieg (chyba, że jeździł jakiś bum).
I taka ogólna uwaga do aut z Danii - oglądałem 156 i 166, które miały totalnie przerdzewiałe podwozie i progi. Wyglądało to dosłownie tak, jakby auto zastał na ulicy przypływ i nabrało morskiej wody w progi i ramę.
I ostatnie - Dania jest bardzo drogim krajem. Filantropami Duńczycy też nie są (kolega Szwed nazywa ich arabami północy) i jakoś nie chce mi się wierzyć, że salon wypchnął za bezcen do PL, zamiast sprzedać u siebie.
Ale, jak masz niedaleko, lub znajdziesz kogoś, kto może oblookać, to dla samej przyjemności sprawdzenia warto obejrzeć.
Dzięki za Wasze uwagi. Mam wrażenie, że nie warto wysilać się 500km, żeby to wszystko się na miejscu potwierdziło ;-) Szczególnie "okazje" wytropione przez bociana mnie zniechęcają... ale szczerze mówiąc/pisząc, to rozmarzyłem się widząc 159 z tym silnikiem :-)
No gdybym miał bliżej, to nawet bym się bujnął, bo JTSem 3.2 Q4 jeszcze nie jeździłem.Cytat:
Napisał KID
owad- a wierzysz w dobrą 159 sw 3.2 za 10.000 ojro ???
nawet nie liczę zarobku "mister okazja"
...
Hehe, wiara nie ma tu nic do rzeczy.Cytat:
Napisał bocian
Może przyprowadził bolid z tej mitycznej krainy :-)
i szuka mitycznego "alfisti"
??
he he
Przy kluczyku jest breloczek z nazwą salonu i czytelnym adresem WWW więc zawsze można spytać czemu się takiego rodzynka pozbyli za psie pieniądze...
Doskonały pomysł.Cytat:
Napisał Belfer27
Już szybka analiza oferty 159 tego salonu daje do myślenia - 159 1.9 z 2006 roku 170 tys. km - prawie 9 dych!
Druga 159 2.4 z 2007 roku 125 tys. km - przeszło 130 tys. zł!
Pytanie pierwsze - jak auto z ogłoszenia wyglądało tam, skoro tu kosztuje 4 dychy?
Pytanie drugie - jak przy takich cenach może opłacać się sprowadzanie aut z DK?
Jeżeli osoba zainteresowana tym egzemplarzem załatwi nr VIN to sprawdzę wszystko :D co jest na temat tej AR.
Zauważyłem datę produkcji opony 30 tydzień 2010 trochę to dziwne jak na przebieg 48000km ??
Cytat:
Napisał Greciu
To by było naprawdę ciekawe.
Próbuję go uzyskać od wystawiającego.. moment..
Czekamy z niecierpliwością.Cytat:
Napisał KID
Dawaj, dawaj a sprawdzimy gościa.Cytat:
Napisał KID
Jestem... i cytuję sprzedawcę:
ZAR93900007021742, auto ma po jednej stronie (przedni błotnik i drzwi - tylko nie pamięta teraz które, bo wiele aut mierzy) podwójny lakier, do 270, ale bez szpachli.. na to lakierowanie nie ma żadnej dokumentacji.. historia o salonie została powtórzona.. wersja topowa, wyprodukowana w 2005 r. do prezentacji w salonie Alfy, w którym znalazła się rok poźniej.. bo wiadomo, że 159 sprzedawane było od 2006 roku... samochód kupiony przez sprzedajacego od "jednostki instytucjonalnej" jak sie wyraził.. sprowadza dużo samochodów.. opowiedział mi w szczegółach procedurę rejestracyjna z wszystkimi urzędami i opłatami - w tym jest człowiek doświadczony na pewno.. no i zachwalał auto, szczególnie "redukcję i odejście na mieście".. a także stan ogólny samochodu: "wsiada Pan, jak do nowego, praktycznie żadnego zużycia, lakier i wnętrz idealne".. cena do delikatnej negocjacji.. blisko 40 kPLN możnaby zejść.. ale nie poniżej..
to tyle od sprzedawcy... koledzy specjaliści od VINu - do dzieła :-)
MVS found for VIN ZAR93900007021742
X3 - ALFA 159 (2005-2008) 140.429.0.0 - BN 4X4 3.2 V6 265CV 191KW C.M. HIGH Engine: 0000973 Vehicle: 07019322 Prod. date: 19/4/2006
WERSJA SPECJALNA BN HIGH 4X4 (LV9) SILNIK 3.2 BZ V6 (M61) WERSJA BN HIGH (V5)
Od ubezpieczyciela po szkodzie? Ale to tylko spekulacje.Cytat:
Napisał KID
Bo jak z salonu, to chyba powinny być przynajmniej dwa klucze i karty kodowe.
No i po VIN będzie historia serwisowa.
Drugie, co mi przychodzi do głowy to awaria Q4, na pewno nieopłacalna w naprawie w DK.
Ale to chyba szybkie do wykrycia na jakimś miękkim podłożu.
Trzymam kciuki, żeby to jednak była igiełka.
Bym się przejechał :-)
http://moto.onet.pl/1650285,2,artykul.html?node=18531
Fragment całości:
Rajd „demówką“
"Jeżeli środki finansowe nie pozwalały klientowi na zakup całkiem nowego samochodu, proponowałem auto demonstracyjne. Samochody do jazd próbnych sprzedawano po pół roku eksploatacji lub po przekroczeniu przebiegu ośmiu tysięcy kilometrów. Cena w porównaniu do nowego egzemplarza była niższa o 10-15 procent. Klientowi tłumaczyło się, że jest to auto jak nowe, z minimalnym przebiegiem, a przecież każdy pracownik dba o tego typu mienie jak o swoje. Potem zapraszałem klienta na jazdę próbną, podczas której cały czas dawałem wskazówki, żeby nie jeździć szybko po dziurach, łagodnie zmieniać biegi i delikatnie przyspieszać dopóki silnik się nie nagrzeje. Wtedy klient faktyczne czuł jak bardzo zadbane jest to auto.
To piękna opowieść, a teraz coś na temat faktycznego użytkowania tego typu samochodów. Na początku mojej pracy sam dbałem o pojazdy i prowadząc osobiście, starałem się jeździć jak najbardziej optymalnie, zaś kiedy prowadzili klienci, również zwracałem im uwagę jeśli nieodpowiednio użytkowali auto. Jednak kiedy mój pracodawca zaczął mnie "wyzyskiwać", w ramach cichego protestu urządzałem sobie bardzo dynamiczne jazdy „demówkami“. Gaz wciśnięty do końca, sprawdzanie jakie maksymalne obroty silnik jest w stanie osiągnąć, szybka jazda po dziurach, to stanowiło codzienność. Nie martwiłem się o stan turbosprężarki, kiedy na dużym mrozie tuż po uruchomieniu silnika, ruszałem i korzystałem ze stu procent możliwości silnika."
Nie wiem, ile z tego jest prawdy, ale po przeczytaniu jestem dość sceptycznie nastawiony do aut demonstracyjnych.
Dlatego sprzedaje.Cytat:
Napisał bocian
To ja dziękuję...Cytat:
Napisał korzen
No i nic konkretnie się nie dowiedzieliśmy :/
Jak to nic...?
Ja się dowiedziałem, że egzemplarz godny uwagi.
Zastanawiam się ilu forumowiczów wpisało w ostatnim czasie w wyszukiwarkę "3,2 JTS" :D
Miałem jechać po ten samochód, ale ostudziłem nieco emocje jak obliczyłem sobie tylko koszty eksploatacji. JTS na Pb98 powinien jeździć? Chyba tak.
Jakby nie liczyć - przy mojej jeździe, gdzie rocznie zrobiłbym alfą 15-18tys, koszty eksploatacji (roczne) wzrosłyby o jakieś 9000zł. A znając życie - więcej, bo Q4 zimą by nie stał w garażu.
Druga sprawa to rocznik 2005 :/ Teraz jeszcze ok, ale za 3 lata nie będzie można wykupić AC, a każda nawet mała szkoda takiej wersji będzie pewnie szkodą całkowitą. Dla mnie trochę lipa - szukam 2,4 Q4
W takim razie podziel się.
Bo to nie są konkretne informacje dotyczące tego egzemplarza.
Konkretne, czyli z bazy danych ASO, ewentualnie uzyskane bezpośrednio w salonie, skąd ona pochodzi.
To są ogólne dywagacje dotyczące Q4 3.2 JTS z rocznika 2005 (ewentualnie aut demo).
Ktoś, kto bierze pod uwagę bolid o takiej pojemności w benzynie z Q4 niestety musi się liczyć z kosztami paliwa.
AC można kupić w Uniqa do 13 roku życia pojazdu. Wiem, bo kupowałem dla swojego Zabytku. Później również, pod pewnymi warunkami.
Cytat:
Napisał szerszeń
Miałem na myśli, to że z niniejszego tematu nie wynika nic negatywnego, dlatego samochód wg. mnie "godny zainteresowania".Cytat:
Napisał twardy
Nie wiem jak w innych firmach ale mi w PZU bez problemu przedluzaja AC mimo ze bella ma juz 11 lat
z przedłużeniem nie ma problemów
problem jest przy pierwszym AC na autko pow 10lat
Hehe, ale jajca, temat o mojej alfie. Kupiłem ją 30.03.2012 :D Wiecie co było z nią nie tak? Katalizatory wszystkie 4 do wymiany, w środku były puste, wyżarte tak że została tylko rura przelotowa. Wymieniłem je miesiąc temu i do teraz walczę z sondami i wiecznym błędem silnika... Aha... kupiłem ją ostatecznie za 40k.
I było warto ?.
jak tylko katalizatory to w sumie nie dużo było do roboty :P
Fajna historia :P
Trafiłeś na ten temat wpisując w google swój VIN? :P
hehe. Po za kupie auta nie szukaj vin w internecie. Auto zrecenzowane wcześniej na forum.... bezcenne ;)
Tak, dokładnie, wpisałem VIN w google i trafiłem tutaj. Z tym "tylko katalizatory" to bym nie powiedział "tylko"... Do tej wersji silnika nie ma żadnych zamienników a oryginały nowe kosztują 1/4 wartości auta. Używek do tego modelu ze świeczką szukać, ja swoje sprowadzać musiałem z Węgier i są to jedyne jakie znalazłem w internetach. Poza tym wymieniłem sprzęgło (bez dwumasu), nie wiem czy ja je zarżnąłem przez moje początkowe zabawy czy już i tak było zjechane. Dodatkowo pierdoły typu okablowanie do czujników parkowania, wahacze przednie, końcówki drążków kierowniczych i płyny. Ogólnie powiem, że warto było. Kocham ten samochód. Teraz ma przejechane 75 tys km, więc koło 35 tys moje. Nie oddałbym za żaden inny :) Piszę tutaj bo może kiedyś będę sprzedawał to sobie ludzie znajdą.