Cena przejechania 1 kilometra ar

Witajcie, będę musiał przez jakiś czas używać swojej AR do celów służbowych i szef poprosił mnie abym się zastanowił nad przelicznikiem kilometrówki. Przeliczyłem sobie głównie zawieszenie i eksploatacje innych cześći jak i całego samochodu - ale nie mam jej na tyle długo żeby wyliczyć co ile kilometrów niektóre podzespoły muszę zmieniać. Wiem co ile muszę zmienić zawieszenie, natomiast sprzęgło, dwumas, klocki, tarcze i inne ważne elementy niestety nie wiem co ile wymagają wymiany.
Byłbym bardzo wdzięczny jeśli moglibyście na podstawie swoich doświadczeń ze swoimi Bellami powiedzieć co ile trzeba wymieniać jaka cześć i jaki jest mniej wiecej tego koszt. I jeśli ktos mial podobny przypadek i wie już na ile wycenić przejechany kilometr to również będę bardzo wdzięczny :)

Pozdrawiam.

Czyli rozumiem, że chcesz więcej niż przewiduje za coś takiego polskie prawo, czyli chyba 88 gr za km ?

w polsce ustawa mówi o bodajże 83 groszach.... ale chce poznać waszą opinię czy faktycznie tyle kosztuje przejechanie tego kilometra. Bo Szef jest wobec mnie bardzo wporzadku i nie chciałbym być niewporządku wobec niego. Myślałem o 70 gr... co o tym sądzicie? Starczy?

Ja liczyłem to mi wychodzi ok. 50 gr / 1 km.

wg mnie 0.70 zł powinno być OK

koszty paliwa przyjmijmy że pochłoną połowę. ( 6,5 l * 5,40 = 35 zł/100 km)
więc np. jak zrobisz 10 000 km , * 0.35 zł = 3 500 zł
Nie wiem czy przez 10 tys.km. będziesz musiał coś wymieniać za tą kwotę..

Cytat:

---

Napisał zxcvbnm1

w polsce ustawa mówi o bodajże 83 groszach.... ale chce poznać waszą opinię czy faktycznie tyle kosztuje przejechanie tego kilometra. Bo Szef jest wobec mnie bardzo wporzadku i nie chciałbym być niewporządku wobec niego. Myślałem o 70 gr... co o tym sądzicie? Starczy?

---

Myśle,że dobra cena tylko czy szef na nią przystanie?

Zaproponował mi 50 gr/km ale to zaoferował też innym 2 pracownikom którzy również czekają na służbówki - a jak sobie policzyłem to zawieszenie u mnie siądzie 2 razy szybciej - więc zaproponował, że dołoży 10 gr czyli razem zapłaci mi 60gr za km ...ale co z resztą... co z ogólną eksploatacją autka. Stad też według moich obliczeń 70 gr byłoby całkiem dobrą ceną dla jednej i drugiej strony - ale chciałem poznać waszą opinię.

ja myślę, że jazda Alfą jest bezcenna :-)

a tak na poważnie - warto wyjść z propozycją taką, którą określa ustawodawca. czyli dla samochodów pow. 900 cm3 ok. 83 grosze. 80 gr. bedzie na pewno ok. pamietaj, że szybciej będziesz miał przegląd, trzeba będzie wymienić olej, klocki etc.

Cytat:

---

Napisał zxcvbnm1

Zaproponował mi 50 gr/km ale to zaoferował też innym 2 pracownikom którzy również czekają na służbówki - a jak sobie policzyłem to zawieszenie u mnie siądzie 2 razy szybciej - więc zaproponował, że dołoży 10 gr czyli razem zapłaci mi 60gr za km ...ale co z resztą... co z ogólną eksploatacją autka. Stad też według moich obliczeń 70 gr byłoby całkiem dobrą ceną dla jednej i drugiej strony - ale chciałem poznać waszą opinię.

---

60gr to już nie jest tak źle ale 50gr to zdecydowanie nie do przyjęcia.

Jeżeli szef jest OK to zaproponuj stawkę ustawową, zobaczysz co Ci powie.

Cytat:

---

Napisał coachu

Jeżeli szef jest OK to zaproponuj stawkę ustawową, zobaczysz co Ci powie.

---

Ale już mu zaproponował 50gr więc na 83gr nie zgodzi się w życiu

Cytat:

---

Napisał Jony88

Ale już mu zaproponował 50gr więc na 83gr nie zgodzi się w życiu

---

Od czego są negocjacje? Wystarczy użyć odpowiedniego argumentu...:)

no wlasnie ale on bedzie chciał zebym mu to przeliczyl ze faktycznie te 83 grosze jest konieczne... i dlatego chcialem to przeliczyc zeby chociaz udokumentowac te 70 gr :)

może ta stronka trochę ci pomoże:

http://www.kosztysamochodu.pl/

tak średnio na jeża, to moja Gtv od zakupu w marcu kosztuje mnie 1,3zł/1km wliczając wszelkie koszty począwszy od zakupu samego samochodu, po regularne tankowanie
poprzednie Uno kosztowało mnie chyba 0,58zł/1km po dwu i pół roku

Nie rozumiem tematu. Jak ktos wyżej pisał: ustawowe 83gr/km. Jeśli jest inaczej to szef nie jest "w porządku".

Ciekawe czy ktoś liczy utratę wartości wynikającą z przebiegu. Jak znam życie i naszych ustawodawców to te 83 grosze to minimum z ledwością pokrywające realne koszty i to w przypadku aut "pospolitych". No i jeszcze pytanie czy będzie to rozliczane jak delegacja/umowa o wykorzystanie czy na"gębę". Delegację/umowę pewnie szef odliczy od kosztów więc nie miej wielkich skrupułów. Dla niego to i tak duży zysk-nie pracuje jego kapitał tylko twój(tzn jego pewnie pracuje gdzie indziej). I jak wycenić ryzyko kolizji. No ale co zrobić...

83 gr to bardzo dobra stawka, więc przy niej bym nie narzekał, a to czy szef to odliczy czy nie to już nie jego sprawa.

mnie wyszło 89
ale u mnie zakładałem oponki 17 i 18


p.s.
po sprawdzeniu tych kosztów aż strach w auto wsiadać ...

Cytat:

---

Napisał metan

Ciekawe czy ktoś liczy utratę wartości wynikającą z przebiegu. Jak znam życie i naszych ustawodawców to te 83 grosze to minimum z ledwością pokrywające realne koszty i to w przypadku aut "pospolitych". No i jeszcze pytanie czy będzie to rozliczane jak delegacja/umowa o wykorzystanie czy na"gębę". Delegację/umowę pewnie szef odliczy od kosztów więc nie miej wielkich skrupułów. Dla niego to i tak duży zysk-nie pracuje jego kapitał tylko twój(tzn jego pewnie pracuje gdzie indziej). I jak wycenić ryzyko kolizji. No ale co zrobić...

---

Dokładnie :)
A jak mowisz ze jestw porządku i nie zgadza się na ustawowe to nie jest w prorządku bo on to i tak odlicza :)

takze zrób sobie solidna kalkulację i powiedzmu że "chcesz być w porządku i przygotowałes kalkulację". uwzględnij korki (czyli spalanie +2L do standardu, bo będziesz dopłacał), zużycie zawiechy (4 razy szybciej niz autach kolegów), utrata wartości zwiazana z przebiegiem (tak jak podpowiada metan)

no i jak rozwienisz wodze wyobrżni to jeszcze cos wymyslisz, takze idz do niego z przykrą miną i powiedz mu ze te 60 groszy to jednak mało i powiedz ze koledzy tez liczyli (i tu podaj dane obliczone przez kolege bociana) i nawet w ustawowych ciezko sie zamknąć :)

poza tym słuszna uwaga o ewentualnej kolizji i najlepeij wykupić AC (no ale to zalezy ile bediesz czekal na to służbowe bo jak rok to wg mnie warto rozważyc)

jak szef bedzie w porzadku to sie zgodzi przynajmniej na ustawowe, a mniejsze kwoty to jawne zdzierstwo i dziadowanie bo wcale sie na tym nie wzbogaci, a ni nie zbiednieje - ot moje zdanie!
oczywiscie wszystko potwierdzone umową i prowadzoną później ksiazka przebiegu, a najlepiej zaliczkowane na paliwo

W ogóle można to rozpatrywać na dwóch płaszczyznach: że po prostu opóźni się nieco zakup służbówek z przyczyn powiedzmy losowych (np jakichś nieotrzymanych płatności, innych nagłych wydatków w firmie itp), lub też szefo jest sprytny i wykombinował że mniej go będzie kosztować gdy ludzie będą używać swoich aut. Nie ponosi kosztu zakupu czy też raty leasingu, nie interesuje go serwis, ubezpieczenie, myjnie, opony itp. płaci stawkę za km i tyle. Dyskusja w drugim przypadku jest trudna bo "chcesz pracować musisz być elastyczny" itp teksty nie raz można usłyszeć. Z drugiej strony szefostwo może się bać spodziewanego kryzysu i inwestować kasę ale cóż takie ryzyko prowadzenia firmy. Szkoda że inni przyjęli stawki po 50 groszy.

Trzeba jeszcze wcześniej ustalić, kto pokrywa koszty mycia samochodu (myjnia, odkurzacz) oraz jak wygląda ubezpiecznie w przypadku kolizji. Zdarza się, że jeśli pracownik użytkuje auto prywatne do celów służbowych to firma nie odpowiada za szkody. I może być kłopot.

dokladnie tak jak koledzu Gordie i metan zauważyli jeszcze jest myjnia, opony... mozna tez sprżegło bo to diesel który do miasta nie za bardzo sie nadaje na korki.
a że koledzy frajerzy to nie znaczy ze ty tez musisz sie dawać tak łatwo jak oni!

jak nam zycie ich negocjacje wygladały tak:
szef : mogę dac wam 50gr. na więcej mnie nie stać.
koledzy: no ok

hahaha :D

kiedys pracowalem jako handlowiec i tez tak było.
pamietaj ze jesli pracujesz jako handlowiec i będziesz sie z nim targował to tylko na twoj plus.
bo co to za handlowiec który nie umie sie targować :)

pamietaj tylko ze on sobie cos tam policzyl i ty tyez musisz na swoje racje przedstawic jakies wyliczenie

Swojego czasu mialem tak samo. W sensie uzywalem Alfy, jako sluzbowego. Na poczatku sie cieszylem, bo niby do przodu pare grosza (ktore swoja droga nie sa opodatkowane;). Jednak uwazam, ze te 83gr/km to naprawde minimum (chociaz wtedy paliwo bylo jeszcze duzo tansze). Nie licz tylko ile paliwa zuzyjesz! Tak jak koledzy pisali, trzeba brac pod uwage wszystkie koszta (ubezpieczenie ac/oc, serwis, spadek wartosci auta - bo kilometry natrzaskasz -, opony, hamulce, myjnia, plyny, itp.). Oprocz paliwa moglem odliczac jeszcze oplaty za autostrade, ale reszta juz we wlasnym zakresie.

A w ogole mozna placic mniej za km niz ustawa przewiduje?!

Stawka ustawowa wynosi w tym wypadku 0,8358 zł/km.
Przy umowie o pracę, po odjęciu zaliczki na podatek dochodowy wychodzi z tego ok. 0,6850 zł/km NETTO.
To jest godna stawka, oczywiście o ile jeździmy na LPG lub ON.
Moje koszty to przy obecnych cenach LPG średnio 0,60zł/km.
Utrata wartości pojazdu następuje ze względu na wiek. Przebieg odgrywa naprawdę niewielką rolę, dlatego nie biorę tego pod uwagę. Zainteresowanym polecam analizę profesjonalnych notowań robionych dla TU, a nie patrzenie na allegro.

Zwrot kasy za paliwo - jak oferują niektórzy pracodawcy - to jest JAŁMUŻNA DLA NAIWNYCH.

Oferowanie stawek kilometrówki poniżej stawki ustawowej, jest próbą mocnego cięcia kosztów. Największą korzyścią z rozliczania w formie kilometrówki jaką ma pracodawca, jest to, że w każdej chwili, może przestać wysyłać pracownika w teren samochodem i koszty w tym zakresie spadają do zera. Jak ma leasing, lub auto w majątku firmy, sprawa nie jest tak prosta.

Niestety nie zgodze sie ze wszystkim co piszesz Wesolatempra.

Cytat:

---

Napisał Wesolatempra

Stawka ustawowa wynosi w tym wypadku 0,8358 zł/km.
Przy umowie o pracę, po odjęciu zaliczki na podatek dochodowy wychodzi z tego ok. 0,6850 zł/km NETTO.

---

Wydaje mi sie, ze to co bylo ustawowo to tyle dostawalem. Zadnych potracen nie bylo.. Ale sprobuje znalezc w domu jakies swistki na to, zeby potwierdzic na 100%.
Piszac wczesniej, ze kasa ta jest nieopodatkowana chodzilo mi o to, ze nie wlicza sie w moje dochody, wiec nie zwieksza ich, a co za tym idzie nie place wiekszego podatku PIT.

Cytat:

---

Napisał Wesolatempra

Utrata wartości pojazdu następuje ze względu na wiek. Przebieg odgrywa naprawdę niewielką rolę, dlatego nie biorę tego pod uwagę. Zainteresowanym polecam analizę profesjonalnych notowań robionych dla TU, a nie patrzenie na allegro.

---

Analizy to jedna sprawa, jednak praw rynku nie oszukasz. Co z tego, ze wedlug jakis wyliczen cena auta powinna byc taka, skoro nikt mi za niego tyle nie da.
Nie zgodze sie tez, z tym, ze przebieg odgrywa niewielka role. Wrecz przeciwnie, jest jednym z kluczowych rzeczy warunkujacych cene auta. Chyba mniej wyeksploatowane jest auto, co zrobilo powiedzmy w 5 lat 100tys, niz takie co zrobilo w 5 lat 150-200tys? Sadzisz, ze nie beda znaczaco sie roznic cena? I chyba wlasnie w starszych autach liczy sie juz bardziej przebieg, a nie wiek.

Zgadzam się, ja też dostawałem pełną stawkę ponad 80 gr. Bez potrąceń.

Szpeniem od księgowości nie jestem ale stawka ustawowa to jest chyba maksimum jakie pracodawca może wypłacac za użytkowanie auta prywatnego i wliczyć to sobie w koszty. Chyba może płacić mniej.
Głupi jest za to podział do 900 ccm i powyżej. Bardziej ma znaczenie rodzaj paliwa i marka auta. I stąd u nas delegacje bardzo chętnie "łyka" chłopak jeżdżący fabią a szef niedawno kupioną BMką jakoś mniej. Ja mam mieszane uczucia, niby zastrzyk kasy (czy też zwrot wydatku jaki poniosę na auto w przyszłości) ale ostatnio sępią i nie dają za parking. Stąd też wyjazd np. do "stolycy"czyni porfel lżejszym o 8 dych na dobę.

Stawka ustawowa jest sztywna. To nie jest maksiumum.

80zl / dobe parking?! Lo matko! Ale to strzezony, tak?
Kwestie parkingu to chyba trzeba indywidualnie ustalac. Nawet majac sluzbowy pracodawca nie koniecznie musi pokrywac koszty z tym zwiazane. Jednak, jesli jest to ewidentnie zwiazane z wizyta u klienta i np. nie ma innej mozliwosci zostawic auto, jak na platnym to uwazam, ze powinni zwracac (u mnie przynajmniej wtedy nie bylo problemow - tak sie zawsze tlumaczylem:).
Rzeczywiscei podzial na <900cm3 jest do bani. Dlatego najlepiej jakiegos malego dieselka i smigac duzo km:) Majac C2 1.4hdi robilem ponad 4000km miesiecznie - spalanie ~4.5l/100km. Wtedy wychodzilem na duzy plus.

Cytat:

---

Napisał bartas82

80zl / dobe parking?! Lo matko! Ale to strzezony, tak?
Kwestie parkingu to chyba trzeba indywidualnie ustalac. Nawet majac sluzbowy pracodawca nie koniecznie musi pokrywac koszty z tym zwiazane. Jednak, jesli jest to ewidentnie zwiazane z wizyta u klienta i np. nie ma innej mozliwosci zostawic auto, jak na platnym to uwazam, ze powinni zwracac (u mnie przynajmniej wtedy nie bylo problemow - tak sie zawsze tlumaczylem:).
Rzeczywiscei podzial na <900cm3 jest do bani. Dlatego najlepiej jakiegos malego dieselka i smigac duzo km:) Majac C2 1.4hdi robilem ponad 4000km miesiecznie - spalanie ~4.5l/100km. Wtedy wychodzilem na duzy plus.

---

moze to dobre wyjscie jak ma sie małe i nowe auto które się raczej nie psuje. w starszym zawsze niektóre elementy masz juz w jakims stopniu zużyte i wkestia czasu jak trzeba wymieniać. jak sam jezdzisz tyle co do pracy i kina w sobote nie zuzyjesz tak sprzęgła jak w permanentnych korkach w mieście. diesle do miasta poprostu się nie nadają. ryzyko uszkodzenia dwumasy zwiększa się dwukrotnie, a to koszt kilku tysięcy zł i tak jak w nowym raczej ci nie padnie tak w 10 letnim aucie (szczególnie sprowadzonym i poprzekręcanym liczniku w niemczech przez turków i później polaków w komisach) bywa różnie...

a ustawowo pracodawca płaci 83 gr netto. czyli tyle masz dostawac!
jeżeli chce dać mniej to jest wg mnie zwykłe dziadowanie

Cytat:

---

Napisał bartas82

Wydaje mi sie, ze to co bylo ustawowo to tyle dostawalem. Zadnych potracen nie bylo.. Ale sprobuje znalezc w domu jakies swistki na to, zeby potwierdzic na 100%.
Piszac wczesniej, ze kasa ta jest nieopodatkowana chodzilo mi o to, ze nie wlicza sie w moje dochody, wiec nie zwieksza ich, a co za tym idzie nie place wiekszego podatku PIT.

---

Jestem obecnie zatrudniony na umowę o pracę i dostaję zwrot kosztów za użytkowanie auta prywatnego do celów służbowych - rozliczane wg ewidencji przebiegu pojazdu. To wchodzi do przychodu w PIT (i są od tego odciągane zaliczki na podatek dochodowy), ale nie są od tego odciągane żadne "składki ZUS".

Ustawowa stawka 0,8358 (dla aut o poj. silnika 900ccm i więcej) jest podstawą rozliczeń dla nazwijmy to podmiotów publicznych/państwowych. W firmach prywatnych można zaoferować stawkę zarówno niższą, jak i wyższą - jednak w tym drugim przypadku kwota przekraczająca ustawową stawkę będzie traktowana jako zwykłe wynagrodzenie, czyli będą odciągane wszystkie składki.

Cytat:

---

Napisał bartas82

Analizy to jedna sprawa, jednak praw rynku nie oszukasz. Co z tego, ze wedlug jakis wyliczen cena auta powinna byc taka, skoro nikt mi za niego tyle nie da.

---

Kolega chyba nie najlepiej się orientuje w realiach. Ciężko znaleźć Alfę w rozsądnym stanie za takie pieniądze za jakie wycenia Eurotax. Wyceny nie są wysokie, a niskie*. Chodzi o to by ograniczyć wyłudzenia!

*Zaznaczam, że chodzi o wyceny, a nie sumy ubezpieczenia. To subtelny niuans którego wielu nie rozróżnia i dopiero boleśnie się przekonuje jak ma dostać odszkodowanie z AC za szkodę całkowitą (np. kradzież).

Jeszcze jedno - przebieg odgrywa rolę. Myślę, że zapoznanie się z tabelkami wycen aut i mnożnikami korekt wyceny ze względu na przebieg pomoże zrozumieć jak wielką.
Ewentualne sugestie, że te tabelki są "nieżyciowe" i w rzeczywistości jest inaczej, moim zdaniem świadczą o ciasnym umyśle i nie będę prowadził z takim poglądem polemiki.

Ja ta Cytryna glownie trasy robilem - Poznan <-> Krakow, dlatego pasowalo. Ale do miasta to rzeczywiscie srednio oplacalna opcja. W ogole w miescie to powinni placic za godziny spedzone w aucie, a nie zrobione km;)

Cytat:

---

Napisał Wesolatempra

Jestem obecnie zatrudniony na umowę o pracę i dostaję zwrot kosztów za użytkowanie auta prywatnego do celów służbowych - rozliczane wg ewidencji przebiegu pojazdu. To wchodzi do przychodu w PIT (i są od tego odciągane zaliczki na podatek dochodowy), ale nie są od tego odciągane żadne "składki ZUS".

---

Nie wiem, moze cos sie zmienilo w ciagu 3 lat. Tez bylem zatrudniony na umowe o prace. Kase dostawalem 'do reki'. Z nikim nie musialem sie z niej rozliczac. Hmmm.. teraz tak mysle. Moze ja to mialem rozliczane jako zwrot za delegacje, czy cos takiego?!

Cytat:

---

Napisał Wesolatempra

Jeszcze jedno - przebieg odgrywa rolę. Myślę, że zapoznanie się z tabelkami wycen aut i mnożnikami korekt wyceny ze względu na przebieg pomoże zrozumieć jak wielką.
Ewentualne sugestie, że te tabelki są "nieżyciowe" i w rzeczywistości jest inaczej, moim zdaniem świadczą o ciasnym umyśle i nie będę prowadził z takim poglądem polemiki.

---

Od tego jest chyba forum, zeby prowadzic dyskusje, ale jezeli Ty sie unosisz po tym jak obrazilem twoje tabelki to bardzo je przepraszam. Juz nic wiecej zlego na nie nie powiem.
Zamiast tak 'madrze' pisac to podrzuc taka tabelke - podaj przyklad. Z checia sie zapoznam i mysle, ze nie tylko ja. Szczegolnie jestem ciekaw ile warta jest moja GT, gdyz bede niedlugo sprzedawal.
Ja pisze na podstawie wlasnego doswiadczenia - ostatnio kupowalem auto i troche przegladalem ogloszenia, dlatego do takich a nie innych wnioskow doszedlem.
Ty rozumiem masz duze doswiadczenie z tymi tabelkami? Wiec podziel sie tym!;)

Cytat:

---

Napisał Wesolatempra

W firmach prywatnych można zaoferować stawkę zarówno niższą, jak i wyższą - jednak w tym drugim przypadku kwota przekraczająca ustawową stawkę będzie traktowana jako zwykłe wynagrodzenie, czyli będą odciągane wszystkie składki.

---

Też mi się właśnie tak wydaje

---------- Post added at 22:44 ---------- Previous post was at 22:41 ----------

Cytat:

---

Napisał bartas82

80zl / dobe parking?! Lo matko! Ale to strzezony, tak?

---

W centrum W-wy z parkometru wychodzi nawet więcej. Te 80 dych to za parking hotelowy i to nie jakiś wypas tylko 3 * .

Ja dostawałem na rękę całą sumę 83 gr, bez potrąceń.

powinno sie dostawać 83gr netto, a jesli dostwaliscie mniej tzn ze sie na to zgodziliście i pracodawca korzystał

Az z ciekawosci poszukalem rozporzadzenia dotyczacego tego tematu (Dz.U. nr 201/2007, poz. 1462)
Znajdziemy w nim:
"1. W rozporzŕdzeniu Ministra Infrastruktury
z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania
oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów u˝ywania
do celów sΠu˝bowych samochodów osobowych, motocykli
i motorowerów niebedŕcych wΠasnoĘciŕ pracodawcy
(Dz. U. Nr 27, poz. 271 oraz z 2004 r. Nr 237,
poz. 2376) § 2 otrzymuje brzmienie:
„§ 2. Koszty u˝ywania pojazdów do celów sΠu˝bowych
pokrywa pracodawca wedΠug stawek za
1 kilometr przebiegu pojazdu, które nie mogŕ
byç wy˝sze ni˝:
1) dla samochodu osobowego:
a) o pojemnoĘci skokowej silnika do 900 cm3
— 0,5214 zΠ,
b) o pojemnoĘci skokowej silnika powy˝ej
900 cm3 — 0,8358 zΠ,
2) dla motocykla — 0,2302 zΠ,
3) dla motoroweru — 0,1382 zΠ."

Sry, cos mi polskie litery powciagalo, ale idzie odczytac.

Czyli jednak jest tak, ze ta stawka to max jaki pracodawca moze sobie odliczyc. Z drugiej strony to logiczne, ze zawsze bedzie chcial maksymalizowac koszty, wiec zawsze bedzie 'wpisywal' w koszty gorna granice. Natomiast, jesli wyplaci pracownikowi mniej to wtedy dodatkowo zarobi (no chyba, ze tez mniej wpisze w koszty...).

0,8358 zł za km. Taką stawkę wypłaca mi mój pracodawca. To nie jest żaden dochód, więc żadnego podatku od tego nikt Ci nie odejmie, natomiast twój szef wpisze sobie tą kwote jako koszta.

Od nowego roku ma się zmienić ta stawka i podobno będzie wynosić 1,01.

To może też się wypowiem,



Posiadam Alfe 156 2.4 JTD z 2000 roku, od początku jej posiadania czyli od Lipca 2009 roku robie spis (na stronie) wszystkie (oprócz płynów do spryskiwaczy), każdą małą naprawde, wymiane i każde tankowanie.


I wyszło, że koszt przejechania 1 km wynosi u mnie 0.69-0,72 gr a w tym jest oprócz paliwa nowe opony i felgi gdzie kosztowało to ponad 3000 zł, wymiana rozrządu, zawieszenia 2 razy (wachacze, amorki, sprężyny, drążki itd), chłodnice, turbosprężarka itd itd Tak więc napewno wyszło by mniej gdyby nie wliczenie w to kosztów również "zachciankowych" jak felgi, poprawy stylistyki kierownicy, gałi (obszycia), jakieś dywaniki, poprawienie lakieru :)


Pozdrawiam :)

ps. a no i tankuje VP Shell Diesel:

ON - 792,26 litrów
VpowerON - 2445,84 litrów

Tak więc jeszcze taniej by się zeszło jakbym na zwykłej ON jeździł

Cytat:

---

Napisał Izane

To może też się wypowiem,



Posiadam Alfe 156 2.4 JTD z 2000 roku, od początku jej posiadania czyli od Lipca 2009 roku robie spis (na stronie) wszystkie (oprócz płynów do spryskiwaczy), każdą małą naprawde, wymiane i każde tankowanie.


I wyszło, że koszt przejechania 1 km wynosi u mnie 0.69-0,72 gr a w tym jest oprócz paliwa nowe opony i felgi gdzie kosztowało to ponad 3000 zł, wymiana rozrządu, zawieszenia 2 razy (wachacze, amorki, sprężyny, drążki itd), chłodnice, turbosprężarka itd itd Tak więc napewno wyszło by mniej gdyby nie wliczenie w to kosztów również "zachciankowych" jak felgi, poprawy stylistyki kierownicy, gałi (obszycia), jakieś dywaniki, poprawienie lakieru :)


Pozdrawiam :)

ps. a no i tankuje VP Shell Diesel:

ON - 792,26 litrów
VpowerON - 2445,84 litrów

Tak więc jeszcze taniej by się zeszło jakbym na zwykłej ON jeździł

---

tylko nie uwzględniasz jeszcze utraty wartości w związku z przebiegiem itd, takze te 83 to wg mnie absolutne minimum.
poza tym ty przjechales rzeczywiscie tyle km ile przejechales i ok, ale kolega jesli przejedzie 1000km w korakch i padnie mu dwumas to sie zapłacze i wtedy każdy grosz sie liczy...
generalnie po miescie, w "spsób firmowy" jezdzi sie troche inaczej bo czlowiek w robocie zawsze troche podkurwiony i wszedzie się spieszy.