Alfa GT - 1.9 JTD - Proszę o Wasze opinie

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów!

Od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu Alfy GT - 1.9 JTD z 2004 lub z 2005 roku. Bardzo proszę o Wasze cenne opinie na temat użytkowania tego samochodu. Z tego przedziału cenowego nic innego nie podoba mi się tak bardzo jak Alfa :) Audi za dużo, BMW mi się nie podobają itd. itp. Alfa jest wyjątkowa, prezentuje się niemiłosiernie na drodze. Boję się tylko, że zakup jej może okazać się niezłą wtopą. Czy nadal te modele są tak awaryjne jak dawne 156? Bardzo proszę o Wasze uwagi.

było już kilka razy pisane na ten temat, ale to wszystko zależy od tego jak była traktowana przez poprzedniego właściciela

Cytat:

---

Napisał Ghazi

Czy nadal te modele są tak awaryjne jak dawne 156?

---

miałeś "dawną 156" i była jak piszesz "tak awaryjna" ??
bo ja miałem 156 i była ok
mam GT i jest ok

a wtopa ? :
jak szukasz np za 26.990 itp to wtopa pewnie będzie
ale jak kwota odpowiednio lepsza i dobrze sprawdzisz autko to wtopy nie będzie ( jak będziesz dbał )

Cytat:

---

Napisał bocian

jak szukasz np za 26.990 itp to wtopa pewnie będzie
ale jak kwota odpowiednio lepsza i dobrze sprawdzisz autko to wtopy nie będzie ( jak będziesz dbał )

---

Ja się tutaj nie zgodzę. Ja swoje auto kupiłem za podobną cenę i na razie nie mogę narzekać. Uważam, że samochód jest w dobrym stanie wizualnym i technicznym. Przynajmniej teraz na przestrzeni ponad 3 miesięcy nic nie wyszło. Poza tym samochód nie był wcześniej bity, był serwisowany i zadbany przez Niemca. Krócej mówiąc uważam że okazje się też trafiają, bo facet był niecierpliwy co do sprzedaży auta i obniżał kilkakrotnie cenę (nie chodzi o moje targowanie się).
Poza tym awaryjność AR jest zależna od dbania o samochód i od tego w jakim stanie zostało przekazane od poprzedniego właściciela.

posiadam klekota 2007 srednia po miescie 30 km/h przejazdy przez torowiska 10 km/h i spalanie 9,8 )= w trasie 6,6 poki co nie narzekam no moze na podnosniki szyb ktore szybko mi sie roztrajaja haha

uważaj przy wyborze egzemplarza, podaż niewielka a większość aut sprowadzona. Wejdź na mobile.eu i tam na początek sprawdź ceny i przebiegi GT. Euro teaz drogie a do ceny jeszcze doliczyć trzeba opłaty zatem ostrożnie przy autach które opłacone są w cenie jak na niemieckim rynku a przebieg nie przekracza 130 000km:)

z mojego doświadczenia wynika że zdecydowanie lepiej dłużej poszukać krajowego egzemplarza, ewentualnie więcej zapłacić za pewniejsze auto:)

Wiem, że ciężko będzie z zakupem, bo jest ich bardzo mało. Ciekawy jestem z czego to wynika. Rozumiem, że wszystko zależy od użytkowania poprzedniego właściciela, ale to chyba tyczy się każdego używanego samochodu. Naprawdę samochód jest rewelacyjny, wygląd zatyka dech w piersiach. Na pewno w tym przedziale cenowym nie znalazłbym nic ciekawszego. Ogólnie jeśli chodzi o motor 1.9 JTD to jest to dokładnie ten sam silnik, który był montowany w Astrach III generacji. Nie było z nim żadnych problemów, był zaliczany do udanego silnika, więc dlaczego miałby się psuć w Alfie? Rozumiem, że regularność wymian wszelkich filtrów, olejów itd. itp. jest podstawą dbania o silnik. Boje się tylko, że będą pojawiać się różne inne awarie nie związane z silnikiem (elektronika, itd.). Proszę, napiszcie co jest najczęstszą udręką w tych autach.

Jest ich tak mało bo mało ich wyprodukowano, porównując wielkośc produkcji Alfy GT z samochodami takimi jak np. passaty czy inne niemieckie wagony możesz łatwo zobaczyć dlaczego ich tak mało. Silniczek racja, bardzo ok.
Najczęstsze wady jakie zauważyłem póki co ( autko mam niecąły rok) to bzdurki takie jak luźne guziczki od szyb, plastiki, które co jakiś czas poskrzypią bo lekko już przestają do siebie pasować, fotele, które tłumia drgania coraz słabiej, takie tam bzdurki. Z mechanicznych spraw to póki co albo były spowodowane moim przekraczaniem racjonalnej prędkości na drogach przeznaczonych do remontu (stuki w zawieszeniu, luzy jakieś tam to tu to tam) albo były nieuniknione (poprzedni właściciel nieco "słabo" naprawił autko po stłuczce oraz "zapomniał" wymienić tylnych amortyzatorów). Ale nie mam co narzekać na wymiany tego i owego, nie ma sie co dziwić, kupilem GT z 2004 roku z przebiegiem 170 tyś.
Jeśli kupisz coś z lat 2006/7 + i nie zaniedbasz okresowych zabaw z filtrami/olejami itd. to nie masz sie co obawiać o awaryjność.

1.9 JTD to mocna strona tego auta. Co do pozostałych zagadnień wynikających w eksploatacji zgadzam się z przedmówcą...ale jak pokochasz to wybaczysz:)

Cytat:

---

Napisał ergomarcin

z mojego doświadczenia wynika że zdecydowanie lepiej dłużej poszukać krajowego egzemplarza, ewentualnie więcej zapłacić za pewniejsze auto

---

a ja z kolei szukałbym tylko samochodu za granicą. Nie mówiąc o Hiszpanii oczywiście bo tam pchają się jeden na drugiego. Wiem z doświadczenia, bo miałem auta od Hiszpanki. Najchętniej to poszukiwałbym auta w Niemczech- równe, proste i świetnie przygotowane drogi, które pasują idealnie do użytkowania samochodu ze sztywnym lub gwintowanym zawieszeniem.

Cytat:

---

Napisał Ghazi

Boje się tylko, że będą pojawiać się różne inne awarie nie związane z silnikiem (elektronika, itd.)

---

Myślę akurat, że to nie jest problem. Gt nie jest wcale tak naszpikowana elektroniką jak inne samochody. Największy problem stanowią tutaj cabriolety z elektrycznie otwieranym dachem. Ogromne problemy miałem z peugeotem 307 CC, negatywne opinie także słyszałem o BMW Z4 (właśnie w aspekcie elektroniki). Myślę, że GT nie będzie stwarzać problemów, bo jest autem komfortowym, ale z drugiej strony nie jest naszpikowana niepotrzebną elektroniką, która prawie nigdy nie jest używana. Przynajmniej w moim przypadku tak było

No koledzy zapomnieli wspomnieć o zawieszeniu - przód wielowahaczowe zawieszenie lubi skrzypieć - liczyć trzeba się na naszych drogach z wymianą wahaczy kpl - ale jakieś 1500zł starczy na jakieś 60 - 70tyś km w zależności od sposobu jazdy po nierównych naszych drogach, profilu opony.

Co do sprowadzenia auta z zagranicy - trzeba uważać na handlarzy ale czasem mają ładne auta - ja kupiłem sprowadzone z Belgi. Na dzień dzisiejszy mało ciągną z Niemiec - obecnie są tam chyba najdroższe samochody (fakt - statystycznie najbardziej zadbane)

Generalnie śmieszą mnie opinie i stereotypy o awaryjności Alfy - Alfa dobrze traktowana na bank mniej psuje się od Mercedesa czy Audi - wiem z własnego doświadczenia...

Tak czy owak już gratuluję dobrego wyboru marki i modelu...

Zawieszenie to też kwestia twardości. NA polskich drogach twarde zawieszenia nie mają łatwego życia. Chociaż z miękkim zawieszeniem też daleko nie jedziesz... na dziurach pracują sprężyny, itd. Mam porównanie z autem, które miało miękkie zawieszenie. Było normalnie tragedia... po miesiącu użytkowania do wymiany poszły łożyska. Teraz jestem zadowolony z auta niskiego i twardego. Uważam, że dobrze zadbane będzie dobrze się sprawowało

Dziękuję Wam za odpowiedzi. W najbliższym czasie na pewno kupię to autko, kwestia paru miesięcy. Akurat przebywam obecnie jakieś 60 km od Essen, więc już w sobotę wybiorę się na giełdę. Podejrzewam, że nie zobaczę nawet jednej Belli, a jeśli już to za kosmiczne pieniądze. Ogólnie widziałem ją kilka razy w życiu na żywo, naprawdę można się zakochać. Jak za te pieniądze, to samochód robi super wrażenie na przechodniach.

Powodzenia w poszukiwaniach. Podziel się skutkami. Masz rację trzeba się uzbroić w cierpliwość. Trudno znaleźć dobry egzemplarz, ja też długo szukałem swojej. Już nie mówiąc a tych ludziach, którzy byli szybsi o kilka godzin i jechałem niepotrzebnie kupę kilometrów bo sprzedawcy nie raczyli mnie poinformować o zbyciu auta

Cytat:

---

Napisał Mandus

Generalnie śmieszą mnie opinie i stereotypy o awaryjności Alfy - Alfa dobrze traktowana na bank mniej psuje się od Mercedesa czy Audi - wiem z własnego doświadczenia...

---

A mnie śmieszy generalizowanie. O jakim Mercedesie pisałeś? I o jakim modelu Audi?

---------- Post added at 21:06 ---------- Previous post was at 21:01 ----------

Cytat:

---

Napisał Abidibi1509

Zawieszenie to też kwestia twardości. NA polskich drogach twarde zawieszenia nie mają łatwego życia. Chociaż z miękkim zawieszeniem też daleko nie jedziesz... na dziurach pracują sprężyny, itd. Mam porównanie z autem, które miało miękkie zawieszenie. Było normalnie tragedia... po miesiącu użytkowania do wymiany poszły łożyska. Teraz jestem zadowolony z auta niskiego i twardego. Uważam, że dobrze zadbane będzie dobrze się sprawowało

---

Na polskich drogach najważniejszą rzeczą jest rozsądny profil opony. Jazda kończy się na wymiarze 205/55R16, lub 215/50R17. Wszystko, co ma niższy profil, lub jest szersze, powoduje zdecydowanie szybsze zużywanie się zawieszenia - po pierwsze auto dużo mocniej jest ciągane po koleinach, oraz gorzej wybiera nierówności samą oponą - bo przecież rolą opony jest tłumienie znacznej części małych nierówności na drodze. Zgubne dążenie do efektownego wyglądu koła i zakładanie "butów" typu 235/40R18 kończy się w ten sposób, że właściciel większość miejskich dróg przejeżdża z duszą na ramieniu, zastanawiając się, kiedy skrzywi felgę/wybuli oponę/wybije sworzeń/itp.
GT na 16" felgach, z oponami 205/55r16 albo 215/55R16 plus standardowe zawieszenie bardzo fajnie spisuje się na naszych duktach. Obniżanie tego auta nie jest potrzebne, żeby poprawić jego trakcję, bo i bez tego jest doskonała. Ujemnie może się natomiast odbić na stanie miski olejowej.

Witam jestem posiadaczem alfy 156 Jtd od 5 lat ,nie zawiodła mnie nigdy ,od pňł roku mam alfe gt Jtd jest super wręcz doskonałym samochodem wygląd osiągi i najważniejsze radocha z jazdy
Staruszki 156 nie sprzedałem ponieważ nie mogę się z nią rozstać.
Czy to jest uczucie

Cytat:

---

Napisał Tomek_KRK

A mnie śmieszy generalizowanie. O jakim Mercedesie pisałeś? I o jakim modelu Audi?

---

Nie będziemy tutaj rozpisywać się nie na temat, ale chętnie odpowiem tak: złe dośwadczenia mam po fabrcznie nowym E280 seria W210 i Audi A6 3.0 Multitronic. Ale do tego wielu znajomych miało i ma Merce - i to co się dzieje lub działo z rdzewiejącym nadwoziem na czele - to trudno jest jest chyba zrozumieć osobie nie mającej doczynienia wiele z tymi samochodami - chyba też do takich osób należysz. Z resztą nie dziwię się, bo sam nie wierzyłbym, gdybym np. na własne oczy nie zobaczył jak rdzewieje 3 letni mercedes. Zgroza.

Jak już o tym, to dodam, że po 5 Toyotach w rodzinie stwierdzam, że to jest najbardziej niezawodna marka - taki stereotyp, który ja potwierdzam.
Dlatego uważam, że "generalnie nie genarlizując" przeciętna Alfa nie jest mistrzem niezawodności, ale jest bardziej niezawodna od bufonowatego i przereklamowanego Mercedesa, a daleko jej do Toyoty. I mam teżbardzo dobre zdanie na temat niezawodności Fiata. Możesz nazwać to generalizowaniem - ale takie mam doświadczenia. Kożdy oczywiście może mieć inne i każdy może się przecież na ten temat wypowiedzieć, no nie?

Cytat:

---

Napisał Tomek_KRK

Wszystko, co ma niższy profil, lub jest szersze, powoduje zdecydowanie szybsze zużywanie się zawieszenia - po pierwsze auto dużo mocniej jest ciągane po koleinach, oraz gorzej wybiera nierówności samą oponą - bo przecież rolą opony jest tłumienie znacznej części małych nierówności na drodze.

---

to jest akurat racja... ja mam oponę 225/45/R17 i w dużych koleinach skręca autem. Ale da się nad tym zapanować. Do rozmiaru opony dochodzi jeszcze oczywiście odpowiednie ciśnienie i myślę, że nie powinno być źle

Witam

pisanie że jazda kończy się na takim a takim rozmiarze koła to chyba jednak "małe" nadużycie. Co do większego obciążenia zawieszenia kompletna zgoda. W kwestii jazdy dodam że jeżdżąc po Wrocku ja wcale strasznie nie uważam, a auto stoi na 18'. Ja już nie zmienię kółek na mniejsze, jazda w trasie dla mnie jest o wiele lepsza - oczywiscie temat rzeka co to znaczy, po prostu lepiej mi się autem jeździ i tyle.

Co do GT: ja swoją przejechałem już okolo 120tys więc całkiem sporo, jeśli wymienia się na bieżąco "eksploatacyjne" części to auto służy.
Już to kiedyś pisałem ale powtorzę się z przyjemnością: biegówki 206cm wchodzą do środka, 2 duże rowery górskie wchodzą do środka (przednie koła zdemontowane) ;) auto jeździ naprawdę dobrze, po małej korekcie mocy silnika całkiem dobre osiągi, w środku wszystko jak należy - zawsze jak przesiadam się powrotnie do GT z innych aut mam wrażenie że wszystko dobrze "leży". Jest kilka wad - wymiana żarówek w lampach ksenonowych woła o pomste do nieba:) czyszczenie EGR co 40tyś, wymiana kpl. rozrzadu co 60tyś, dość słabe światło ksenonów ... ale co tam :)

tak na marginesie: wydaje się też że przy pisaniu opinii że mam auto tyle a tyle trzeba napisać o przebiegu - ten robi różnice. Jak na początku czytałem forum to miałem wrażenie że mam jakiś felerny egzemplarz jednak jak człowiek popatrzy na przebieg to sytuacja wygląda kompletnie inaczej.

Kupować kupować kupować :)


albo może: nie kupować, auto się psuje, źle jeździ i tak dalej ... będzie mniej GT na ulicach ;)

Pochwal się jak już będziesz szczęśliwym posiadaczem!