Mała stłuczka prawy przód

Hej
( jak był już podobny temat to sorki ale nie mogłem znaleźć w opcji szukaj )

Dziś miałem małą stłuczkę ( nie z mojej winy ). Uderzyłem w kolesia który próbował z prawego pasa skręcić w uliczkę w lewo . Stłuczka nie była poważna ale wezwałem policję żeby nie było problemu z odszkodowaniem ( koleś ma ubezpieczenie w MTU - masakra ,szkoda ze nie PZU :) )

Moje pytanie tyczy na co powinienem zwrócić uwagę przy ubezpieczycielu żeby wyrwać jak najwięcej.
To widać odrazu
( zderzak obdarty i się cofnął trochę do środka - nie wiem jak zmocowaniem zderzaka, mocowanie prawej lampy poszło i jest lekko zarysowana , prawe nadkole metalowe pogięte i obdarte, plastikowe nadkole połamane ).

Ktoś się orientuje na ile mogę liczyć ??



Policja zabrała mi dowód rejestracyjny z powodu mocowania lampy i stanu przedniego ogumienia ( miałem w tym tygodniu i tak kupić nowe ) :)

Założenia w tym przypadku powinienem do mechanika udać się na lawecie, przejdzie to jak przedstawię fakturę za lawetę :)

A jeszcze jedno, nic jeszcze nie zgłaszałem, cała procedura mi jest obca jakieś rady ?
( dodam ze samochód jest zarejestrowany na mojego tatę )

Cytat:

---

Napisał mmlover

( dodam ze samochód jest zarejestrowany na mojego tatę )

---

Duzo nie zalatwisz jak samochod jest na Twojego Padre :), a procedura wyglada mniej wiecej tak:
- jedziesz do drogowki - z tego co pamietam sa na ul. Hubskiej w DW - bierzesz protokol/raport ze zdazenia
- jedziesz z protokolem z policji do ubezpieczyciela w ktorym sprawca kolizji ma wykupione OC i zglaszasz szkode + na miejscu mozesz umowic sie co i jak z zeczoznawca ktory wycenia szkode

to tak troche ogolnie opisane, reszte odnosnie odszkodowania / usuniecia szkody dopytaj u ubezpieczyciela. Najlepiej jak masz znajomego mechanika u ktorego moze byc samochod podczas ogledzin, mechanik zawsze moze ,,cos" od siebie dorzucic odnosnie szkody co za tym idzie kwota odszkodowania moze byc wyzsza ;)

najlepiej naprawiać auto bezgotówkowo w jakims porządnym warsztacie. wtedy oni beda walczyc z ubezpieczalnia.

dobrze jest też oddać autko do autoryzowanego serwisu alfy a we wrocku masz przy wylocie na autostradę to oni już ci zrobią porządnie i nie będziesz miał problemu z odszkodowaniem.

I głupota, żeś policję wzywał. Na pokwitowaniu możesz jeździć jeszcze 7 dni normalnie. MTU to firma-córka sopockiej Hestii, zobacz na adres ;) Miałem przyjemność (serio) dostać od nich odszkodowanie. Za połamaną tylną lampę, porysowany zderzak i błotnik dostałem w oplu z 90 roku 2800zł ;) Naprawiłem na cacy i jeszcze została kasiorka. MTU to akurat jeden z lepszych ubezpieczycieli.

Co do naprawy - zgłaszaj szkodę i wstawiaj auto do ASO, nie baw się nawet w inne formy naprawy. Zrobią na nówka częściach na tip-top i jak koledzy mówią - oni będą walczyć z ubezpieczalnią.

Cytat:

---

Napisał dcfan

I głupota, żeś policję wzywał.

---

ciekawe czy byś tak samo napisał gdyby po spisaniu oświadczenia winy sprawca odwołał jednak swoje zeznanie i trzeba by się włóczyć po komisariatach itp
bardzo dobrze że wezwałeś Policję skoro to ty byłeś poszkodowany

p.s.
pisz jutro PW
$$

A ilu z Was robiło takie naprawy w ASO, że aż tak bezkrytycznie to polecacie? Przecież tam też pracują ludzie, i nie zawsze to wygląda idealnie... Poza tym często nie zwracają za nowe części bo mogą potrącić amortyzację. Z ubezpieczeniami bym jednak uważał ale nie ma się co godzić na ustępstwa. Skoro policja orzekła jego winę i masz z tego protokół (z zaznaczonymi szkodami na aucie) to sprawa jasna i raczej bezproblemowa.

Cytat:

---

Napisał czarek82

dobrze jest też oddać autko do autoryzowanego serwisu alfy a we wrocku masz przy wylocie na autostradę to oni już ci zrobią porządnie i nie będziesz miał problemu z odszkodowaniem.

---

Jakie problemy z odszkodowaniem??.....Bierz kase do ręki zawsze ci coś zostanie....Co do lawety to nie przejdzie jak na pokwitowaniu mozna jezdzic ale mechanik może ci wystawic fakture za zabezpieczenie auta zeby nie uległo wiekszej szkodzie mi takie cos uwzglednili

WITAJCIE.
Kolega prawy przód a ja troszkę więcej.
Szkoda jej bo pięknie jeździła.
Załącznik 39215


Płakać się chce, ale kupiłem już bliiźniaczkę.

A to dobrze ze można jeździć 7 dni na pokwitowaniu :). Policjant mi nic nie powiedział ( ale i tak już dziś musiałem gdzieś pojechać).Dla mnie przegląd to formalność, ojciec ma znajomego :). A popołudniu jadę za miasto do mechanika (znajomego) zrobi mi to jak się należy to co sam nie będę umiał, a przy malowaniu pomaluje inne obtarcie parkingowe (może też obite przez kamyczki nadwozie ). Najgorzej ze będę musiał czekać na wycenę i nic nie robić :(
Już bym chętnie zamówił części ale nie wiem na ile mi to wycenią
-_Wymienię od razu dwie lampy :
http://allegro.pl/alfa-romeo-156-97-03-reflektor-lampa-czarna-l-p-i1890959957.html


-Zderzak nowy do pomalowania , albo używka w tym samym kolorze ( jeśli gdzieś pękł )

- nadkole metalowe
http://allegro.pl/blotnik-przedni-pr...878720443.html

- nadkole
http://allegro.pl/alfa-156-nadkole-p...880381952.html

W sumie lampy 270 + zderzak około 400 zł + nadkole około 250 + nadkole plastik około 80 zł = 1000 zł ( na szybko szukałem więc może coś taniej lub lepszej jakości można znaleźć)


Wieczorem jak znajdę kabelek do telefonu wrzucę zdjęcie lub zrobię inne ( z daleka nawet za bardzo nie widać )

Dzięki zainteresowanie

Nie można odwołać spisanego oświadczenia o winie.

Co do amortyzacji części - to niezgodne z prawem, ubezpieczyciel pewnie będzie próbował taki numer zrobić, ale można to bardzo łatwo podważyć. Kasa ma być oddana za nowe fabryczne części i tyle.

Właśnie o to chodzi, że często wykorzystuje się niewiedzę ludzi.

Natomiast przy kwocie na rękę musi być kolega świadomy, że będzie ona pomniejszona o Vat. Przed wyceną nic nie kupuj raczej jeśli nie wiesz ile Ci dadzą bo możesz się zdziwić na niekorzyść. Gdyby czegoś nie chcieli zaliczyć to pisz odwołania do skutku. W razie czego możesz postraszyć naprawą w ASO to może ich zdopingować do lepszej wyceny przy opcji gotówki.

i przed wizytą rzeczoznawcy, zmień te "łyse" opony na inne, żeby rzeczoznawca się nie czepiał, że Twoje auto było w złym stanie technicznym, bo może szukać dziury w całym, a opony to jedna z pierwszych spraw które oglądają mimo, że to Ty nie jesteś sprawcą.
pozdr i powodzenia

Cytat:

---

Napisał krzysztofzok

i przed wizytą rzeczoznawcy, zmień te "łyse" opony na inne, żeby rzeczoznawca się nie czepiał, że Twoje auto było w złym stanie technicznym, bo może szukać dziury w całym, a opony to jedna z pierwszych spraw które oglądają mimo, że to Ty nie jesteś sprawcą.
pozdr i powodzenia

---

Dokładnie tak.

O oponach prawda. Kup nawet używki ale z dobrym bieżnikiem.

Ja bym w ogóle nie bawił się w gotówkę - raz, że tracisz 23% na samym starcie już, dwa, że nie zawsze się to opłaca. Ja bym wstawił do warsztatu i tyle.

Mnie tez chcieli dac zamienniki, tłumaczac ze jest jakas deryktywa ze czesci musza byc tej samej jakosci (miec ten sam atest jakosci). Wystarczyło ze postraszyłem sądem i wypłacili mi tak jak powinni. Wiec jak ma ci wyplacic PZU ogolnie problemów nie będzie, ale fakt faktem że żerują oni na niewiedzy ludzkiej.

MTU ma wypłacić ale to nie ma znaczenia jaka ubezpieczalnia. Wszędzia starają się klienta orżnąć tyle, ile się da. Plus taki, że nawet po wypłacie odszkodowania możesz zgłosić zastrzeżenia i muszą je uwzględnić i dopłacić brakującą kasiorę. Mi właśnie w MTU przeszło bez problemu.

Zgłosić może każdy szkodę poprzez infolinie. Zresztą chyba tylko tak można to zrobić. moja mama zgłaszała szkodę w dniu mojego wypadku (ja byłem w szpitalu) mimo tego, że ja byłem jedynym właścicielem. oczywiście ubezpieczalnia będzie zaniżała maksymalnie koszty i robiła wszystko żeby wypłacić jak najmniej. Najlepiej chyba byłoby oddać auto do naprawy. będzie najbezpieczniej. Mnie oskrobali o ok 8000 zł. Sprawa wylądowała w sądzie i dalej zobaczymy. Sprawdzaj całą dokumentację i zostawiaj wszelkie papiery i listy otrzymane od nich. Mi np dopisali 100 000 km przebiegu więcej żeby obniżyć wartość auta o 4000 zł :D
Jeżeli chodzi o szczegóły z dokumentacją itd to pisz na priva mogę Ci opowiedzieć dużo więcej, bo mam spore doświadczenie z maja (niestety). Uległem wypadkowi, w którym auto było poszkodowane w 75% wartości. Mogę Ci powiedzieć co i jak

Wrzucam obiecane zdjęcie:
Załącznik 39331

Jak widać nic wielkiego się nie stało.
Zgłosiłem już się do ubezpieczyciela i teraz czekam .
Nowe opony mają być jutro( Toyo T1R).

Okazało się ze niezbędny jest dowód rejestracyjny przy oględzinach, więc jutro jadę do starostwa po odpis lub ksero kopie.

Gdy wystąpią jakieś komplikacje przy wyliczaniu odszkodowania to dam znać.
Wrzucę też zdjęcie po naprawie , ale pewnie to trochę potrwa.

Cytat:

---

Napisał dcfan

Nie można odwołać spisanego oświadczenia o winie. (...)

---

mozna, ludzie kombinuja zwlaszcza jesli mieli pasazera, pomrocznosc jasna jak to u naszych politykow etc i z winy robi sie wspolwina, najlepiej aby byla policja

Cytat:

---

Napisał dcfan

(...)Ja bym w ogóle nie bawił się w gotówkę - raz, że tracisz 23% na samym starcie już, dwa, że nie zawsze się to opłaca. Ja bym wstawił do warsztatu i tyle.

---

jesli chodzi o OC to w tej chwili sady kazda sprawe orzekaja na korzysc poszkodowanego tzn. jesli podasz TU do sadu na pewno dostaniesz VAT z powrotem, takze jesli masz czas i ochote z nim walczyc z VATem nie bedzie problemu, co nie zmienia faktu, ze przez opcje warsztatowa wycisniesz wiecej kasy zwlaszcza przez ASO

Cytat:

---

Napisał hiacynto

mozna, ludzie kombinuja zwlaszcza jesli mieli pasazera, pomrocznosc jasna jak to u naszych politykow etc i z winy robi sie wspolwina, najlepiej aby byla policja

---

w 100% popieram

oświadczenie - jest ok dopóki "sprawca" się nie rozmyśli
a zawsze może odwołać powołując się choćby na stres po wypadku , czy np poczuł się zastraszony itp itd

Wiem, że odrazu z góry spotkam się z krytyką mojej wypowiedzi, lecz posiadam całkiem inny punkt widzenia.


Na początek informuje, iż odszkodowanie wraz z podatkiem VAT z ryzyka polisy OC należy się każdej osobie z wyjątkiem płatników VATu tj. firm (oszczywiście nie dotczycy vatowców zwolnioncyh z opadatkowania lub ryczałtowców). Odszkodowanie ma zapewnić przywrócenie pojazdu do stan z przed szkody. Oczywiście korzystając z możliwych dostępnych środków i konkuręcyjności usług naprawczych.

W mojej ocenie używanie zammienników w kakulacji ofertowej dla klient nie jest bezpodstawne gdyż spełnia kryteria kryteria ustawy. Proszę pamiętać, że odszkodowanie nie może stanowić zysku dla osoby poszkodowanej. Wobec tego nie oczekujemu, że zakład ubezpieczeń pokryje koszt nowej lampy w przypadku 10 letniego auta, często może to przekoryć 1/4 wartości pojazdu. Gęsto, często odszkodowanie kojarzy się z możliwości zysku - myślenie polaków, moje również.

Bo sam w przypadku szkody i odszkodowania, biorę gotówkę do ręki, allegro szukam częsci i uśmiecham się do znajmego mechanika.
A tak naprawdę w ASO najczęsci chcą naprawiać osoby którzy będą mielki pierwszy raz okazje zobaczyć prawdziwy serwis. Często bywa, ze ich pojazdy nie oglądały murów takich stacji

Załączam poglądową wycęnę.

Sorryy za błędy, pośpiech.


cdn

Co nie zmienia faktu, że jak miałem oryginalny błotnik to mam dostać oryginalny. Tak samo szyba, światła felgi itp. Ja bym i tak wstawiał do aso.

---------- Post added at 22:12 ---------- Previous post was at 22:10 ----------

Kolego w Twojej wycenie brakuje wspornika bocznego zderzaka przedniego, na 100% jest pogięty i do niczego się nie nadaje. Część tylko w ASO. To tak na szybko.

Nie wiem jak inne towarzystwa ale w PZU jeżeli pojazd, który ma więcej niż 6 lat, to naprawa w ASO może odbyć się wyłącznie pod warunkiem przedstawienia książki serwisowej pojazdu. Co wg mnie jest zasadne i określiłem to w poście powyżej. Gdyby każdy naprawiał w ASO to składki ubezpieczeniowego pojazdu wynosił by po 3000 PLN a nie obecnie jak dla niektórych aut po 300 PLN. Zakład ubezpieczeń nie jest charytatywną działanością



Jeżeli chcesz kupić sobie nowe części to kup i przedstaw fakturę zakład ubezpieczeń dokona zwrot pod warunkiem, że zostały one zakwalifikowane do wymiany oraz nie były wcześniej naprawiane oraz nie miały innych uszkodzeń.


cdn

Cytat:

---

Napisał chakney

Wiem, że odrazu z góry spotkam się z krytyką mojej wypowiedzi, lecz posiadam całkiem inny punkt widzenia.


Na początek informuje, iż odszkodowanie wraz z podatkiem VAT z ryzyka polisy OC należy się każdej osobie z wyjątkiem płatników VATu tj. firm (oszczywiście nie dotczycy vatowców zwolnioncyh z opadatkowania lub ryczałtowców). Odszkodowanie ma zapewnić przywrócenie pojazdu do stan z przed szkody. Oczywiście korzystając z możliwych dostępnych środków i konkuręcyjności usług naprawczych.

---

Ale ten zwrot jest wówczas brutto gdy przedstawi się rachunki na części a tutaj padały propozycje zakupu części taniej (czyli bez faktury żeby coś jeszcze zostało po naprawie) więc wtedy wypłaca się wedle cennika części ale bez VAT'u. Jak ktoś zalatwi sobie części 50% taniej niż wedle Eurotax'u to i tak mu coś zostanie w kieszeni mimo potrącenia VAT'u.

---------- Post added at 09:00 ---------- Previous post was at 08:48 ----------

Cytat:

---

Napisał chakney

Nie wiem jak inne towarzystwa ale w PZU jeżeli pojazd, który ma więcej niż 6 lat, to naprawa w ASO może odbyć się wyłącznie pod warunkiem przedstawienia książki serwisowej pojazdu. Co wg mnie jest zasadne i określiłem to w poście powyżej. Gdyby każdy naprawiał w ASO to składki ubezpieczeniowego pojazdu wynosił by po 3000 PLN a nie obecnie jak dla niektórych aut po 300 PLN. Zakład ubezpieczeń nie jest charytatywną działanością



cdn

---

Właśnie o to mi też chodzi, że wstawianie auta do ASO to nie zawsze cudowne rozwiązanie i nie we wszystkich przypadkach.

Moim zdaniem podważyć w sądzie takie coś można bardzo łatwo. Część ma być wymieniona na taką samą o takiej samej jakości. Wystarczy, że w zamienniku będzie cieńsza blacha i już jest to część gorsza. A w 90% przypadków tak właśnie jest.

Nie ma co spekulować, ruszyło się coś w sprawie?

jeszcze jedna porada dla autora watku jesli chodzi o samochod zastepczy, jesli to jest OC a jest a misiaki zabraly dowod rejestracyjny bo byl na tyle uszkodzony samochod to jak najbardziej nalezy sie samochod zastepczy od momentu zdarzenia to momentu odebrania samochodu z warsztatu, a nie jak robia TU od momentu wprowadzenia auta do warsztatu i zaczecia robot, bo w praktyce gdy czeka sie na rzeczoznawce termin ten sie bardzo wydluza. Oczywiscie wynajmujemy auto o podobnych parametrach co nasz.

W praktyce sprowadza sie to do tego, ze o zwrot trzeba wystapic przeciw TU na drodze sadowej co jest jednak do wygrania w 99%, mozna dodatkowo pisac oswiadczenia, ze dojezdzasz autem do pracy, nie masz innej opcji, busy sa z pzresiadka i rzadko jezdza, jestes jedynym zywicielem rodziny itp itd

Opcja dla cierpliwych i majacych dobre nerwy :)

do poczytania
http://biznes.gazetaprawna.pl/artyku...odowanemu.html
http://www.rp.pl/artykul/181786,5424...zastepczy.html

Cytat:

---

Napisał chakney

Gęsto, często odszkodowanie kojarzy się z możliwości zysku - myślenie polaków, moje również.

---

Ja raczej kojarzę odszkodowanie jako stratę - auto nie jest już bezwypadkowe, rozstajemy się z nim na czas naprawy i jednak żal gdy samochód o który dbaliśmy jak o dziecko zostanie pokiereszowany.

Cytat:

---

Napisał bocian

ciekawe czy byś tak samo napisał gdyby po spisaniu oświadczenia winy sprawca odwołał jednak swoje zeznanie i trzeba by się włóczyć po komisariatach itp
bardzo dobrze że wezwałeś Policję skoro to ty byłeś poszkodowany

p.s.
pisz jutro PW
$$

---

Wystarczy dać mu alternatywę - ja zawsze ze sobą oprócz tego wzoru zwykłego o zdarzeniu z ubezpieczalni wożę ze sobą kwit, że "nie jestem pod wpływem żadnych środków odurzających, nie znajduję się w szoku, w pełni świadomie przyznaję się do winy" coś w ten deseń, nie pamiętam już dokładnie i winny będzie mieć opcję - podpisuje oba kwity lub wzywamy policję. Wtedy nie ma żadnego ganiania, a i sprawca nie dostanie mandatu, dowodu nie zabiorą, same profity.

Co do tematu - znajomy za astrę 91 dostał 1800 zł, lampę za 50 wymienił, maskę odgiął, błotnik też, 1750 w kieszeni... Ale no ja już wolałbym naprawić porządnie, w końcu jeżdżę Alfą ;P Pamiętaj żeby przy wycenie jak będzie rzeczoznawca, koniecznie policzył Ci belkę przednią jeśli jest choć minimalnie ruszona, bo jest to droga sprawa.

Do tego zobacz, jakie dokładnie masz ubezpieczenie. Czy masz jakieś NNW. Nie znam się może tak dobrze, ale o ile mi wiadomo dotyczy to detali typu zbiły się okulary, laptop który był na siedzeniu pasażera itp.
Możesz też skontaktować się z jakąś firmą, która zajmuje się ściąganiem $ z ubezpieczenia po wypadku i nie chodzi tu o uszkodzenie auta a bardziej zdrowia i rzeczy osobistych.

Dziś był ubezpieczyciel porobił zdjęcia, popisał coś tam. Koleś zdawał się spoko, ale się okaże jak przyjdzie wyliczenie. Spisał licznik, mierzył bieżnik na kołach, mierzył grubość lakieru, robił zdjęcia całego auta ( w środku też, wyposażenia ). I tyle.

Nie zmieniałem opon mimo że mam już nowe.I tak mają notatkę z policji.

Dam znać ile zaproponowali i jak się sprawa posunęła.
W ciągu tygodnia mam dostać na maila info ile proponują, jak za mało to się odwołam albo auto do ASO i oni zrobią wyliczenie :D

Cytat:

---

Napisał Belfer27

Ale ten zwrot jest wówczas brutto gdy przedstawi się rachunki na części a tutaj padały propozycje zakupu części taniej (czyli bez faktury żeby coś jeszcze zostało po naprawie) więc wtedy wypłaca się wedle cennika części ale bez VAT'u. Jak ktoś zalatwi sobie części 50% taniej niż wedle Eurotax'u to i tak mu coś zostanie w kieszeni mimo potrącenia VAT'u.


---------- Post added at 09:00 ---------- Previous post was at 08:48 ----------

---

Wystarczy złożyć oświadczenie, o brak możliwości odliczenia VATu oczywiście zgodnie z prawdą.
W ten czas zakład ubezpieczeń jest zobowiązany wypłacić odszkodowanie w wartośći brutto dla wyceny ofertowej rzeczoznawcy. Oczywiście sytuacja dotyczy sytuacji bez przedstawiania faktur źródłowych za zakupione części. Niezależnie od tego czy dokumentujesz naprawę pojazdu bądź nie. Za usługę czy zakupione części powinien być wystawiony paragon czy faktura vat. Inaczej tworzy się tzw. szara strefa. Podsumowując odszkodowanie powinno zostać wypłacone wraz z podatkiem.

Cytat:

---

Napisał dcfan

Moim zdaniem podważyć w sądzie takie coś można bardzo łatwo. Część ma być wymieniona na taką samą o takiej samej jakości. Wystarczy, że w zamienniku będzie cieńsza blacha i już jest to część gorsza. A w 90% przypadków tak właśnie jest.

---

Jestem ciekaw czy kolega w przypadku, szkody parkingowej gdy sprawca jest nie znany a pojazd nie posiada AUTOCASCO, od razu udaję się do ASO celem zakupu części niezbędnych do naprawy pojazdu np. reflektor, maska, błotnik, zderzak. <pytanie retoryczne>. Zgodzę się z tym jeżeli chcesz mieć nowe części to przedstaw fakturę, że kupiłeś i poniosłeś wyższe koszty niż wyliczenie zakładu ubezpieczeń.

Cytat:

---

Napisał hiacynto

jeszcze jedna porada dla autora watku jesli chodzi o samochod zastepczy, jesli to jest OC a jest a misiaki zabraly dowod rejestracyjny bo byl na tyle uszkodzony samochod to jak najbardziej nalezy sie samochod zastepczy od momentu zdarzenia to momentu odebrania samochodu z warsztatu, a nie jak robia TU od momentu wprowadzenia auta do warsztatu i zaczecia robot, bo w praktyce gdy czeka sie na rzeczoznawce termin ten sie bardzo wydluza. Oczywiscie wynajmujemy auto o podobnych parametrach co nasz.

W praktyce sprowadza sie to do tego, ze o zwrot trzeba wystapic przeciw TU na drodze sadowej co jest jednak do wygrania w 99%, mozna dodatkowo pisac oswiadczenia, ze dojezdzasz autem do pracy, nie masz innej opcji, busy sa z pzresiadka i rzadko jezdza, jestes jedynym zywicielem rodziny itp itd

Opcja dla cierpliwych i majacych dobre nerwy :)

do poczytania
http://biznes.gazetaprawna.pl/artyku...odowanemu.html
http://www.rp.pl/artykul/181786,5424...zastepczy.html

---

Jeżeli ma się czas zdrowie i pieniądze to bardzo proszę walczyć na drodze sądowej, przecież sądy są dla ludzi. Tylko nikt pewnie się nie zastanawiał, gdzie jest napisane, że zakładu ubezpieczeń ma obowiązek do refundacji dowolnie wysokich kosztów. Oczywiście przypominam o obowiązaku minimalizacji rozmiaru szkody.

Cytat:

---

Napisał adam.st

Do tego zobacz, jakie dokładnie masz ubezpieczenie. Czy masz jakieś NNW. Nie znam się może tak dobrze, ale o ile mi wiadomo dotyczy to detali typu zbiły się okulary, laptop który był na siedzeniu pasażera itp.
Możesz też skontaktować się z jakąś firmą, która zajmuje się ściąganiem $ z ubezpieczenia po wypadku i nie chodzi tu o uszkodzenie auta a bardziej zdrowia i rzeczy osobistych.

---

Tylko te firmy mają gdzieś 40 % zysku na zwykłym szarym uczestniku dróg. Proszę zatem udowodnić, że przewożony ładunek znajdował się w pojeździe i był prawidłowo zabezpieczonym. Ponadto sprawca zdarzenia lub policjant powinien odnotować straty materialne w postaci telefonu, komputera na protokole/oświadczeniu.
Po za tym wszystkim ładunek w pojeździe płowień być przewożony prawidłowo w myśl przepisów prawa o ruchu drogowym.

Cytat:

---

Napisał mmlover

Dam znać ile zaproponowali i jak się sprawa posunęła.
W ciągu tygodnia mam dostać na maila info ile proponują, jak za mało to się odwołam albo auto do ASO i oni zrobią wyliczenie :D

---

Przypominam, iż samo wyliczenie z ASO nie stanowi dowodu poniesionej straty.
O ile to możliwe dostarcz do wglądu kalkulacje naprawczą TU.

Cytat:

---

Napisał chakney

(...)Jeżeli ma się czas zdrowie i pieniądze to bardzo proszę walczyć na drodze sądowej, przecież sądy są dla ludzi. Tylko nikt pewnie się nie zastanawiał, gdzie jest napisane, że zakładu ubezpieczeń ma obowiązek do refundacji dowolnie wysokich kosztów. Oczywiście przypominam o obowiązaku minimalizacji rozmiaru szkody.

---

"Właściciel auta zniszczonego w wypadku komunikacyjnym ma prawo do pojazdu zastępczego nawet wówczas, gdy spod jego domu odjeżdża bezpośredni autobus do miejsca pracy"
http://www.rp.pl/artykul/93290,75603...hwalil-SN.html

zatem kolego nie ma co sie bac tylko idz do wypozyczalni po fure :)

w tym przypadku sytuacja jest nawet lepsza niz ze zdjeciem od tylu z fotoradaru, gdzie straz wiejska podana do sadu praktycznie zawsze przegrywa

edit:
dodam, ze "Tak wynika z uchwały, która zapadła wczoraj w Sądzie Najwyższym w odpowiedzi na wniosek rzecznika ubezpieczonych (sygn. akt III CZP 5/11)"

Czy coś sprawa ruszyła?

Sorki ze nie odpisywałem, ale nie miałem zbytnio czasu zająć się tą sprawą + tak to jest jak samochód stoi na inna osobę i nic nie mogę za bardzo sam załatwić formalnie . Na obecną chwilę sytuacja wygląda tak :
- Ubezpieczyciel wycenił szkodę na 1700 zł ( ale tylko po oględzinach zewnątrz i powiedział jak coś się znajdzie to trzeba to zgłosić i znowu ktoś podjedzie ) Jutro zostanie ściągnięty zderzak i jeśli jest tam jeszcze jakaś szkoda to będę musiał to zgłosić.
- Nie brałem samochodu zastępczego bo na moje szczęście tato jeszcze nie wystawił swojego drugiego i po prostu mam czym jeździć :)
- Pan z ubezpieczenia był na tyle miły ze zaznaczył mi ze ogumienie ma 3,5 ( nie zam się ale to chyba znaczy ze jeszcze ujdzie więc nie będę miał problemów ze ktoś przy wypłacaniu będzie się czepiał ze miałem łyse opony z przodu ) nie wiem ile mają naprawdę bo nie chciało mi się mierzyć, a i tak już założyłem nowe.

Do końca tygodnia powinienem wiedzieć co i jak. Jak cos napiszę odwołanie, chodź tak naprawdę jak wyliczyłem to bez problemu naprawię to za 1000 zł ( oczywiście po znajomości + trochę sam zrobię )

Postanowiłem się w końcu zabrać za samochód i pozamawiać części, zacznę od lamp.
Czy ktoś z was ma czarne lampy, lub ma zdjęcie lub pojęcie jak one będą się prezentować na czarnej alfie ??


Zastanawiam się nad jednym z tych kompletów :

http://allegro.pl/alfa-romeo-156-97-...935190313.html
http://allegro.pl/alfa-romeo-156-97-...949537009.html

Nie wiem czy przypadkiem to nie są takie same lamy ( niby jedne wydają się ciemniejsze,ale nie wiem czy to nie jest wina zdjęcia )


Czekam na podpowiedzi :)