jak w temacie, da sie ustawiac kąt pochylenia kola przedniego??? i jak???
Printable View
jak w temacie, da sie ustawiac kąt pochylenia kola przedniego??? i jak???
Kąt pochylenia oraz kąt wyprzedzenia są ustalone konstrukcyjnie i nie są regulowane, gdy coś jest nie tak z pochyleniem kół przednich (winny zawierać się w przedziale od 0 do -20') to należy sprawdzić stan wahaczy dolnych (zużycie tulei, sworznia zwrotnicy).
Delikatnej korekty można dokonać na przednim mocowaniu wahacza dolnego, poprzez dodatkowe podkładki (lub korektę istniejących) ale to winno być przeprowadzone na dobrym sprzęcie pomiarowym i dokładnie sprawdzone z obu stron.
oki, dzieki bede działał:)
kolega a jaki masz ten kąt, bo u mnie od zakupu jest 1,3 stopnia i nie mogę sobie z nim poradzić w żaden sposób, wymieniałem wszystko prócz amortyzatora i poduszki(ale to nie ma wpływu na pochylenie koła, przynajmniej tak to widzę po konstrukcji zawieszenia), teraz jestem na etapie regeneracji oryginalnych dolnych wahaczy(podobno są krótsze od zamienników, które aktualnie mam zamontowane "vema". Jak coś zdziałasz to daj znać jak poszło.
niewiem ale widze ze troszke mi lezy kółko. Możesz napisac czy faktycznie sa krotsze?? ktos sie na tym przekonal juz??
Oryginalne wahacze są w kilku wariantach wymiarów a zamienniki mają rozmiar uśredniony. Coś za coś...
to o to tu chodzi:) a czy ktos wie jakie wymiary dlugosci były i w jakich wersjach silnikowych stosowane dane dlugosci??? oczywiscie chodzi o dolne wachacze
---------- Post added at 22:20 ---------- Previous post was at 22:18 ----------
a ja nie odpuszcze! musze to zrobic:D ma być jak w fabryce i jak w kazdej mojej byłej alfie:)
to chyba zostaje Ci tylko aso i po VINie szukać lub regeneracja Twoich fabrycznych...
Koledzy,
jak wynika z katalogu części ePer, co potwierdziłem w ASO, wahacze dolne przednie nr OE 60665804, 60665805 były jednakowe dla wszystkich alf 166.
Nie było różnych wymiarów bo by musiały mieć inny nr OE.
grosii ja tez nie odpuszczam, myślałem że buda auta trochę siadła, ale robiłem pomiary w innej 166 i wszystko wychodzi identycznie, czyli zostają dolne wahacze, zobacze co będie jak w końcu zregeneruje te oryginalne. Wymyśliłem jeszcze taką druciarską metode regulacji, na górnym mocowaniu wspornika wahacza górnego zrobić "fasolki" i rozszlifoać granicznik,
Też niestety walczę z tym problemem.
Przeszedłem już przez wymianę górnych mocowań, zwrotnic, wahaczy, tulei i pomysły się skończyły
Mierzyłem kiedyś punkty mocowań i nie odbiegały zbytnio od innych 166.
Moja 166-ka ma negatyw ponad 2 stopnie, z czym to się wiąże nie muszę wyjaśniać, nowych opon nawet ma co kupować.
Moim zdaniem problemem są górne wahacze, a konkretnie długość sworznia.
W jednych wahaczach jest on dłuższy w innych krótszy.
W momencie kiedy zwrotnica zaciska się na stożku wahacza na innej wysokości , wtedy sworzeń ustawia zwrotnicę w innej pozycji.
Taka jest moja teoria, dajcie znać co myślicie.
Rozwiązania są tylko dwa, niestety żadne nie jest idealne:
1. Mimośrody w górnym wahaczu, ale wtedy delikatnie zmieniamy wyprzedzenie zwrotnicy
2. Rozwiercenie kielichów i przesuniecie mocowania.
- - - Updated - - -
https://www.youtube.com/watch?v=UQVuPvhcyFQ
A czemu nie korygujesz rozstawu dolnych wahaczy jak to parę osób zrobiło?
Nie zrobisz korekty tymi podkładkami jeśli jest ponad dwa stopnie negatywu, za mało miejsca.
Nie wiem ile to jest w realu te dwa stopnie ale chcesz powiedzieć że masz tak duży negatyw że na dole brakuje Ci tych tulejek? One mają ponad centrymetr... to w takim razie ten negatyw nie może wynikać z górnych wahaczy bo tak duża różnica by była widoczna na oko. Coś mi tu nie pasuje. I tak duży rozjazd kół nie wygląda mi na to żeby to były tylko różnice w dokładnościach wykonania części.
Masz tak od początku posiadania auta?
Tak, mam tak od początku posiadania auta, ponad dwa stopnie.
Co sezon opona zjechana od wewnątrz.
Tulejka może i ma centymetr, ale za dużo nie możesz zjechać bo wahacz będzie ocierał o sanki.
Zrobiłem coś takiego :
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...018/03/225.jpg
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...018/03/226.jpg
- - - Updated - - -
Tak dla przyblizenia: 2 stopnie na długości 200mm to jest około 8 mm różnicy między jednym na drugim końcem, zwrotnica jest jednak trochę dłuższa .
7mm :)
Widocznie miała w przeszłości jakiegoś strzała w koło albo w przód. Patowa sytuacja bo teraz to zostaje ostra rzeźba. Odsunięcie wahacza to zawsze jakiś sposób. A jak chcesz zabezpieczyć tuleję przed obrotem? W ogóle nie lokalizuję co to za tuleja. To ciemno szare to guma?
Nie sądzę, że dostała aż takiego strzala, bo by były różnice między lewym a prawym, a katy są takie same po lewej i prawej. Tuleja zaciśnie się na mocowaniu wachacza, tuleja gumowa będzie obracać się na zewnętrznej powierzchni metalowej tulei. To jest tuleja od gornego wahacza. Tak to guma, moim zdaniem trochę twardsza od oryginału, całkiem nieźle się toczyła ;)
Problemem są pewnie dolne wahacze a nie górne. Górne mam ricambi i z dolnymi teknorota koła były pochylone ale ich nie ścinało, natomiast na dolnych od vemy ścina opony już konkretnie. Chociaż na całym ori zawiasie opony też były wytarte nierówno ale po o wiele wiekszym przebiegu.
Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Ps:
Przy moich przebiegach i obecnych cenach opon taniej jest rotować oponami przód/tył niż kombinować z wahaczami. Mam dwa komplety kół lato/zima. Na zimowych robię właśnie 5 sezon i poza podcieciem przednich od wewnątrz mają znikome zużycie. Letnie po dwóch sezonach mają większe podciecie niż te zimowe ale jak zamienię przód z tyłem to spokojnie zrobię kolejne dwa sezony. Potem oba komplety będą już i tak na śmietnik ze względu na stwardnienie gumy, przynajmniej bedzie powód do wymiany [emoji6]
Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Z tym podcinaniem to też jest różnie. Ja mam sporo rozkraczone auto przez bardzo duże obniżenie i nic mi nie tnie opon.
Odnośnie tulei i mimośrodu. To gwarantuję Ci że jak nie zabezpieczysz przed obrotem to się obróci :D
Ja niestety robię około 30tysi rocznie więc problem dosyć dokucza ;)
Który element względem którego mam Twoim zdaniem zabezpieczyć?
Teraz jest to zrobione tak jak większość osób ma na poliuretanach .
Zresztą to dopiero prototyp, zobaczymy jakie będą katy po założeniu wahacza
Ta tuleja stalowa jest zwulkanizowana z gumą więc zakładam że się nie obróci. Choć jak puści wulkanizacja to wylecisz z drogi nawet jadąc prosto :sarcastic: ale przy założeniu że to nie nastąpi to musisz jeszcze zabezpieczyć obrót całego elementu metalowo-gumowego względem mocowania. Jak to już inna sprawa.
A jak Twoim zdaniem to wina elementów to nie prościej kupić nawet używany oryginał i dać do regeneracji? Bo to co robisz to tak delikatnie mówiąc trochę niebezpieczne :)
- - - Updated - - -
Wielu tak robi i wszyscy są zadowoleni (łącznie ze mną).
Marek ale podcinanie opon rzekomo przez obniżenie zawieszenia to chyba jakiś mit. Przecież ideą wielowahacza jest, aby niezależnie od ugięcia zawieszenia opona zawsze dotykała drogi pod tym samym kątem. To przy mc personie obniżenie wplywa na kąt pochylenia koła. W 166 złe kąty to na bank wina zamienników wahaczy.
Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
W sumie masz rację. Choć wielowahacz to nie równoległobok tylko trapez. Ale i tak nie powinno to być zbyt zauważalne. Nie mniej jednak ja też mam przekoszone kąty pochylenia. Jak dobrze pamiętam to wszystkie są poza tolerancją. Ale już nie pamiętam wartości bo dawno to robiłem.
Nie ma co się bać, tam przychodzi jeszcze taka podkładka o średnicy takiej jak to podtoczenie, także nie ma możliwości wypadnięcia, technicznie wszytsko będzie tak jak oryginał poza centrycznym otworem.
Oryginał:
https://www.google.pl/search?q=gorny...m5BP-yFCKkKfM:
Powiem szczerze, że jak słysze jak to każdy drży kiedy ktoś zaklada część "DIY" to się zastanawiam dlaczego tak dobrze sprzedaje się chińskie badziewie które mimo holologacji i innych paiperkow, potrafią się rozpaść po przejechaniu kilku kilometrów.
Widzę że nie rozumiesz problemu i natury działania mimośrodu. Ja nie twierdzę że to się rozpadnie. Ja jestem niemal przekonany że to się w czasie jazdy obróci a wtedy auto zmieni geometrię. To się może stać za 15km albo za 30 000 km. Może powoli a może nagle. Ja bym bez zabezpieczenia obrotu na tym nie jeździł.
Poza tym jeżeli jesteś przekonany że to nie auto ma szturchniętą geometrię tylko to wina części to zrób jak pisałem i będziesz miał problem z głowy. A Ty zamiast kupić dobre części to robisz je sam :edziahaha:
Nie do końca rozumiem twoje obawy. Obie tuleje w górnym wahaczu są dociśnięte tą długą śrubą do tego aluminiowego mocowania, do którego również przykręca się całą kolumnę. Natomiast górny wahacz obraca się swobodnie na tych tulejach, w związku z tym, moim zdaniem, te tuleje nie powinny się obrócić względem mocowania, bo jakikolwiek moment obrotowy, który tam wystąpi pójdzie na obrót wahacza względem tulei.
A może buda już jest tak zmęczona, że się "złożyła" i może rozpórka by nieco pomogła? Choć te 7 - 8 mm na stronę to jednak sporo...
Poza tym, moim zdaniem, długość stożka sworznia górnego wahacza nie ma wpływu na kąt pochylenia koła, bo musiałbyś mieć różnicę ładnych paru centymetrów żeby koło o kilka sekund, czy ewentualnie minut się pochyliło...
No tak, ale buda podczas pokonywania zakrętu nie jest ustawiona prostopadle do nawierzchni, dlatego zawieszenie projektuje się tak żeby podczas jego uginania robił się negatyw. Dlatego jak sprężyny w aucie są zmęczone, to kąty pochylenia uciekają.
Możesz mieć rację. Ale nie możesz mieć pewności. A zawieszenie samochodu to nie klips na desce rozdzielczej albo lotka. Pamiętaj że masz drgania, naprężenia.... zobacz na szarpakach jak pracują tuleje? Uważasz że są tylko skręcane? Ja bym nie ryzykował tak odpowiedzialnego elementu modyfikować i pozostawić to bez zabezpieczenia.
Zaczyna się, generalnie robiłem części już do różnych fur i to duzo mocniejszych zawsze dawałem gwarancję na swoją pracę, nigdy nie miałem reklamacji.
Podałem link z oryginalna tuleja dostępna do naszych wahaczy wykonana dosłownie tak samo, więc nie wiem w czym problem. Nikt nie jest idiota, żeby wdrażać przeróbki które mogą powodować zagrożenie, ale tutaj to jest praktycznie jeden do jednego.
Widzę,że nie ma sensu dyskutować na temat jakichkolwiek przeróbek, 'bo jest to niebezpieczne. '
Ja osobiście nie mam już chęci, czasu i pieniędzy próbować różnych wahaczy i za każdym razem jeździć na geometrię i sprawdzić czy jest okej.
Marek proponuje zapoznać z tym jak są montowane poliuretany i zobaczysz, że to co ja robię to nie jest jakaś rzeźba tylko zwykla tuleja wahacza która na dodatek jest wykonana na wzór oryginału poza centrycznym otworem.
<a href=https://zapodaj.net/e5ce3a432b88a.png.html>IMG_20180316_084921.png</a>
http://shop.alfisti.net/Tuning-Styli...ml?language=en
Link do strony alfisti z tulejami do 159, ale budowa jest taka sama, tylko u mnie inaczej będzie wyglądać ta duza podkaldka i inne będzie mocowanie na klucz do regulacji.
Koniec tematu.
Nie widziałem tego. Jestem w szoku że coś takiego jest dopuszczone do sprzedaży. W tej formie. Bo widziałem takie elementy regulacyjne ale zawsze była blokada obrotu, zazwyczaj na wieloklinie.
Zanim zaczniesz pisać, że ktoś nie rozumie pewnych spraw upewnij się czy, aby na pewno masz rację.
Ja uważam, że to nie musi mieć blokady, i takie rozwiązanie jak na alfisti jEst ok,bo po ustawieniu pochylenia koła, wewnętrzna tuleja blokuje się na mocowaniu wahacza poprzez srube M10. W tym momencie ruch jaki może nastąpić to:
1.Tuleja gumowa obróci się w gnieździe wahacza
2. Wahacz wraz tuleja gumową wykona obrót względem zewnętrznej powierzchni stalowej tulejki.
Geometria się nie zmieni, bo nie obróci się stalowa tuleja względem śruby która ja dociska.
Mam nadzieje, że trochę wyjaśniłem sprawę.
Czyli zakładasz że tuleja się nie obróci bo ją ścisnąłeś śrubą. Ja na takim założeniu bałbym się polegać. Tak można ściskać tuleję koncentryczną bo po pierwsze obojętne jest czy się obróci a po drugie nie działa na niego żaden moment od siły mimośrodowej. A przy tulei mimośrodowej właśnie jest siła która ją obróci. Taka natura mimośrodu. Kwestia tylko tego czy tuleja będzie dostatecznie doyebana żeby się nie ruszyła. A przy śrubach zawieszenia to nie jest takie oczywiste.
Generalnie zasada jest taka że moment powinien być przenoszony przez element gumowy (dlatego fabrycznie jest to wulkanizowane). W ostateczności wahacz obraca się na śrubie. W Twoim wypadku lepiej żeby było na odwrót. Tuleja musi być nieruchoma a wahacz musi się obracać na tulei gumowej. Co oczywiście nie jest dobre ale akceptowalne. Problem będzie jak środek smarny zużyje się i wtedy gumę będzie wycierać. Aż w końcu opór bedzie tak duży że obróci tuleją na śrubie.
Dlatego to rozwiązanie bez blokady mi się nie podoba.
Wytłumacz mi skąd miałaby się wziąć siła która obróci wewnętrzna stalowa tulejkę ? To jest tak wymyślone, aby każdy element ze sobą współpracował, a tylko wewnętrzna tuleja jest skręcona na sztywno do mocowania wahacza.
To jest inne rozwiązanie niż klasyczna tuleja metalowo-gumowa gdzie są trzy elementy tj. Zewnętrzna tuleja, wypełnienie gumowe, wewnętrzna tulejka, w takim wykonaniu wszytsko jest ze sobą związane guma i tutaj faktycznie mogą występować siły skręcające które po przekroczeniu pewnej granicy po prostu obrócą wewnętrzna tuleje lub zerwa gumę jakkolwiek to brzmi ;)
W moim rozwiazniu i takim jak alfisti wszystkie elementy są luzne poza przykręconą tulejka.
Obrazowo to wygląda tak, ze jesli skręcisz tuleje śruba to jesteś w stanie obrócić jej zewnętrzna czesc.
Dlatego stosuje się tutaj smary, żeby wyeliminować zjawisko piszczenia i skrzypienia tulejki podczas pracy zawieszenia
Jeśli środek smarny się zużyje i nastapi wycieranie gumy to powstanie luz, a nie opór.
To nie jest metal.
Pewnie tak będzie, że po wytarciu zacznie się telepać a nie zaciśnie. Ale mi się to nie podoba i Twoja pewność zupełnie tego nie potwierdza, że mimośród ściśnięty tylko śrubą się nie obróci. Fabrycznie elementy zawieszenia są tak ściskane bo to nie ma znaczenia czy tuleja koncentryczna się ewentualnie obróci czy nie. Idąc Twoim tokiem rozumowania to dystanse kół też nie potrzebują kołnierza bo przecież dociskasz je śrubą. I tak faktycznie jest ale mimo wszystko to jest niebezpieczne dlatego felga musi się opierać na podtoczeniu a nie polegać tylko na docisku i sile tarcia.
Dystanse i felga to nie najlepszy przykład, tam działają bardzo duże siły statyczne i dynamiczne pozatym powierzchnia docisku jest bardzo mała w stosunku do średnicy felgi. Druga sprawa, że nie wyobrażam sobie jakbym miał centrować felgę bez tego kolnierza.
Podsumowując temat uwazam, że jeśli podobne wręcz bliźniacze rozwiazania proponuje alfisti i kilka innych sprzedawców to raczej mają przetestowany produkt i nie wciskali by badziewia, zwłaszcza że cena zakupu nie jest najniższa.
Także raczej powinno być wszytsko ok i nawet gdyby jakaś szatańska moc obróciła ta tuleje to najwyżej będę mial to co mam teraz czyli złe pochylenie kola, ryzyko niewielkie.
Nic innego Ci nie pozostaje jak na to liczyć :sarcastic: nie pamiętam teraz ani nie mam jak sprawdzić jak wygląda mocowanie górnego wahacza. Da się je jakoś wyciągnąć? jakbyś wyciągnął mocowanie wahacza to można by było coś pomyśleć o blokadzie.
Odnośnie sprzedawanych rozwiązań to wiesz...... mamy demokrację. Nawet jakby to było złe to nikt nie może zabronić sprzedaży tego. A cena to już w ogóle nie ma nic do rzeczy.
W skrajnym wypadku 2x większe pochylenie :)
Na tą chwilę trzeba dokonczyc ten projekt i założyć na auto i zobaczyć jak to pracuje i jaka jest możliwość korekty Wewnętrzna tulejkę można zawsze zrobić nową. Po kilku tysiącach można modyfikować i usprawnić.
No ok. tuleja tuleją. Ale jakie są najczarniejsze możliwe scenariusze w momencie jak taka tuleja odwróci sie podczas np szybko pokonywanego zakrętu przy skręconych kołach? Co sie stanie jak tylko jedna tuleja się obróci? jakie sa najczarniejsze scenariusze?