Zastanawiam się jak zachowa się w zimie system Q2 w trybie "D" przy gwałtownym przyspieszaniu na śniegu przy zmniejszonej przyczepności.W teorii powinno zostać zhamowane koło które wpadlo w poślizg ?
Printable View
Zastanawiam się jak zachowa się w zimie system Q2 w trybie "D" przy gwałtownym przyspieszaniu na śniegu przy zmniejszonej przyczepności.W teorii powinno zostać zhamowane koło które wpadlo w poślizg ?
A tryb D nie wyłącza Q2? Myślałem, że w tym trybie można tracić przyczepność :) W teorii Q2 powinno tak działać, na N na pewno.
Spadnie śnieg, to sprawdzisz ;)
Q2-e to nic innego jak ASR z tym że, Q2 działa intensywnej na dane koło w zależności od obrotu kierownicy. Jak wiadomo Q2 ma pomagać w zakrętach, podczas gwałtownego przyspieszania.
Jest jeszcze jedna zasadnicza różnica. ASR redukuje moc przekazywaną na koła sterując silnikiem. Q2 tego nie robi.
Wyslane z SGS2 przez Tapatalk.
W kopnym śniegu gdzie występuje polizg obydwu kół prowadzi do zduszenia silnika - przetestowałem to organoleptycznie
Zgoda, z tym, że w trybie D nie A.
Wyslane z SGS2 przez Tapatalk.
czyli co?
w zimie nie da rady na żadnym trybie wyjechać z zaspy bo koła nie beda mogly buksować?
Właśnie chodzi o to, by nie buksowały. Wtedy skuteczniej wyjedziesz z zaspy. Wynika z tego, że najlepiej w trybie D - była już na ten temat dyskusja na forum
Wyslane z SGS2 przez Tapatalk.
Też tak myslałem ale ubiegłej zimy zrobiłem eksperyment wyjeżdżania z kopnego śniegu - zdecydowanie najlepiej robi się to w trybie "A" - w trybie"D" jak juz pisałem zdusi się silnik...
Narzędziem Q2 są hamulce, natomiast najlepiej z zaspy śniegowej wyjechać w trybie A. Co ciekawe, nie mogłem kiedyś pod oblodzoną górkę podjechać w trybie A, po przełączeniu na D i kilku sek uślizgu podjechał bez problemu.
No i jak panowie z DNA? Od wczoraj u nas była piękna szklaneczka na drodze. Auta prawie stały w miejscu i mieliły kołami.
Miciak na tle innych aut bardzo fajnie się odpychał, przewagę ASR-u widać. Mykałem między nimi jak cisnęli jedną stroną po niewyślizganym jeszcze chodniku żeby w ogóle ruszyć
:cool:. Tym razem nie wyczułem za bardzo różnicy między N i A. Wg opisów N zamyka przepustnicę jak tylko oba koła stracą przyczepność, w A jakoś później ale na tak sliskim różnicy nie było. W D gazu nie zamykało dało się kołami "mielić" ale jak długa nie sprawdzałem. Oczywiście przy wszystkich trybach cykanie pompy od ABSu hamującej wirujące koło było co chwilę.
BTW Nie wiem czy było ale opis systemów z jakiejś broszury.
VDC is "Vehicle Dynamic Control" "for enhanced stability". [Electronic stability system]
ASR is the "Anti-Slip Regulation System" which "provides traction control by adjusting the brakes and ECU". [Traction control]
Dynamic Mode - "Fun and sporty"
Less intrusive VDC and ASR, electronic Q2 activation
Sportier steering tuning
Standard breaking control coordinated with ABS
Greater control of lateral acceleration
Oversteer correction: slight pressure through the steering wheel encourages drivers to steer in the correct direction
Faster engine response
Normal Mode - "Agility in the city"
Standard VDC and ASR settings
Normal steering tuning
Standard breaking control coordinated with ABS
Standard control of lateral acceleration
Oversteer correction: slight pressure through the steering wheel encourages drivers to steer in the correct direction
Standard engine response
All Weather Mode - "To minimise the skid in adverse conditions"
More intrusive VDC, less intrusive ASR
Normal steering tuning
Greater breaking control coordinated with ABS
Standard control of lateral acceleration
Oversteer correction: slight pressure through the steering wheel encourages drivers to steer in the correct direction
Standard engine response
Spadł śnieg i miałem okazję pierwszy raz pojezdzić w trybie A po śniegu. Jestem pod wrażeniem, jak dobrze A sobie radzi. Na prawde Włosi popisali się. Co mnie zdziwiło, to jak zgaszam Julcie w trybie A i odpalam to jest dalej w trybie A. Mysłałem, że zawsze powraca na N. No ale to może jakieś względy bezpieczeństwa... wiadomo, dzisiaj wszystko musi być bezpieczne.
Pobawiłem się troche w śniegu i przy zaciągnięciu recznego coś piszczy. Co to jest?
Piszczy bo auto nie wie że bawisz sie na śniegu tylko myśli że ciamajda zapomniała zwolnić hamulec ręczny i ruszyła :)
No tak, przyczyna banalna. Julka moja ma 3,5 miesiąca i dopiero 10.000 km i jak na razie nie udało mi się z zaciągniętym ręcznym ruszczyć. Prawie nigdy nie zaciągam. Jezdzilem wieloma samochodami, ale jeszcze żaden mi nie piszczał jak ręczny zaciągałem. Nie bez powodu Julka jest nabezpieczniejeszym kompaktem w swojej klasie
Do N wraca tylko z trybu D. Jeśli masz ustawiony N lub A, to po ponownym włączeniu silnika będzie ten sam tryb.
Było już w 147 i dla mnie jest to całkiem przydatne, bo ze 3 razy zdarzyło mi się ruszyć na ręcznym... W drugim aucie też mam brzęczek, więc to chyba dość popularne rozwiązanie.
[QUOTE=radosuaf;766032]Do N wraca tylko z trybu D. Jeśli masz ustawiony N lub A, to po ponownym włączeniu silnika będzie ten sam tryb.
Mnie natomiast zimowe ruszanie na oblodzonym śniegu nieco rozczarowało. Mimo buksującycyh kół przy zwiększaniu prędkości miałem wrażenie że w bardzo niewielkim stopniu działa układ przeciwdziałający temu buksowaniu. W poprzednim Seacie było wyraźnie czuć szarpanie kołami przez elektronikę zmierzające do odzyskania przyczepności, w Alfie w trybie N elektronika działa jakoś niemrawo.
Tylko, że w Alfie to tryb A jest do jazdy w "trudnych warunkach pogodowych" więc chyba ciężko mieć pretensje do trybu N :)
To ruszaj kolego w trybie A, na oblodzonej drodze julka w tej konkurencji jest mistrzem, na światłach zostają nawet samochody z napędem na 4 łapy
Sorry, źle napisałem, chodziło mi oczywiście o ruszanie w trybie A właśnie. Ścigania ze świateł nie próbowałem , ale wrażenie (brak szarpania kołami) z pracy elektroniki są takie jakby nie działała w tym czasie. Chociaż mimo buksowania rzeczywiście do przodu jedzie ;) Poczekam na jakis większy mróz i potestuje jeszcze,
Właśnie na tym polega sprawność tego systemu że nie dopuszcza do tego szarpania
Biorąc pod uwagę tabelkę którą wkleiłem i zapis "less intrusive ASR" można wnioskować że ASR jest bardziej "tolerancyjny" pozwala na większe uślizgi kół niż normalnie nie dławiąc silnika. Na bardzo śliskim może to pomagać i nie szarpie tak. Żeby to wszystko rozpracować trzebaby znać dokładnie niuanse poszczególnych trybów: dopuszczalne różnice prędkości kół, zakresy prędkości, wartości przyspieszeń bocznych itp.
Co ciekawe zgodnie z tym zapisami w tabeli inaczej działa też ABS w trybie A.
Zrobiłem sobie dziś test trybu A vs Astrą IV (tak z ciekawości bo spadł świeży śnieg :) ) - Ta sama droga ten sam kierowca i ten sam śnieg. Próba przejechania odcinka około 1000m ze startu zatrzymanego - na tyle dynamicznie by na ile to było mozliwe.
Faktycznie jest tak jak napisał Maciek-156. Moje odczucia są takie że system działa płynniej, mniej nerwowo i tym samym mniej daje o sobie znać użytkownikowi - efektem tego jest dożo lepsza dynamika ruszania w Julce.
Niestety chyba w każdym trybie działa ASR. Który to bezpiecznik ...
Dla przykładu, w 156 bez elektroniki trzeba było się uczyć operować gazem, w Mazdzie mimo przedniego napędu dało się kręcić w miejscu. Giuliettą nie poszalejemy, skagańcowana no i ktoś kto nie miał wcześniej samochodu bez elektroniki nie nauczy się wpływać na samochód, wszystko za niego przejmje elektronika.
Mam ten sam problem, tryb A powinien być po włączeniu na stałe. Tak jak u ciebie żyje własnym życiem. ASO zadaje pytanie do producenta, trwa to juz 10 miesięcy, ale to ASO Wroclaw ( czyt niezdary i ignoranci) Spróbuj naładować akumulator, u mnie pomogło na około dziewięć miesięcy. Identyczny problem dotyczy NAVI, otwiera się i zamyka według własnego życia. Oczywiście ASO, 10 mieś. i cisza.
Ja tam nie wiem ale u mnie jak włączę A to tak jest nie przeskakuje na N.
spoko, spoko, nie będe ładował miesięcznego aku;) ale przypadłosć te zauwazyłem, po tym jak np dłuzej siedze w samochodzie z włączoną stacyjką ale bez odpalania samego silnika (żeby B&M banglało). to wetedy jeszcze siedzi A, ale z chwilą przekrecenia kluczyka w celu odpalenia tryb wraca do neutrala.
Szczerze mówiąc nie przeszkadza mi to za bardzo, poza tym wyznaję jako tako zasadę, że im mniej wizyt w serwisie tym lepiej dla samochodu;)
no więc wreszcie się doczekałem testów trybu "A" i muszę powiedzieć, że jestem content :D wszystko działa płynnie. kontrolka radośnie miga, a my bez żadnych szarpań, tylko gładko i płynnie przyspieszamy ;) ze świateł nie było mocnych, żeby szybko ruszyć.
Letnie czy zimowe opony?
Ja na letnich jadąc po drodze posypanej solą przez naszych drogowców(na wszelki wypadek, bo śnieg nie spadł) nie czułem się zbyt pewnie nawet na prostej. Kierownica robi się jakaś luźniejsza. Swoją drogą nie wiem czy posypywanie solą drogi, która nie jest ośnieżona, nie stwarza zagrożenia.
Są też w Warszawie miejsca do przetestowania, np ulica Sanguszki jadąc w górę(trzeba uważać, bo jeśli wylecisz to prosto w latarnie) od wisłostrady lub po drugiej stronie wisły zjazd z mostu gdańskiego i fajny kawałek drogi pod nim(jeśli wylecisz to duża szansa, że na czołowe z ciężarówką, które często tamtędy jeżdżą).
Na letnich oponach przy takiej pogodzie jak ostatnio wrażenia średnie. Dźwięk jaki się pojawia w momencie uślizgu jest po prostu straszny, nie wiem nawet jak to opisać, takie "trybienie" :P Koła się blokują całkowicie, ale z drogi ostatecznie nie wypadam. Skręcanie na drodze osiedlowej nawet przy niewielkiej prędkości też się może źle skończyć, ostatnio mało nie potrąciłem rowerzysty jak mnie lekko przesuneło.
Polecam wszystkim zdjęcie nogi z gazu w taką pogodę, tryb A nie jest od tego, żeby zapierdalać jeszcze szybciej w nieprzyjaznych warunkach.
Też ostatnio przy ekstremalnie śliskiej nawierzchni podczas ruszania doświadczyłem "trybienia" (blokowanie koła ślizgającego się ) czyli w trybie "A" też musi działać chwilowa blokada ślizgającego się koła (moment napędowy jest przenoszony na drugie-szpera)
Mówisz o pracy układu przy zarzucaniu w zakręcie?
Fakt dźwięk taki jakby się buda miała rozpaść. Oznacza on że któreś z kół zostało zachamowane i auto jedzie jak czołg z zatrzymaną jedną gąsienicą. Tym łatwiej do tego doprowadzić im mocniej w śliskim zakręcie skręcimy kierownicę.
Bo też jest inny rodzaj "trybienia"- właśnie pompa i elektrozawory ABS-u włączające się również za sprawą ASR przy poślizgu jednego z kół.
Nie zarzuca mnie w zakręcie, w sensie to przednie koła dostają uślizg i nie wiem co tak trybi czy to dźwięk z układu czy efekt zablokowania koła. Raczej to koło, bo przy wyjeżdżaniu z zaspy jest inny odgłos(łagodniejszy).