Hej
Myślę dość przyszłościowo i rozglądam się za kolejną AR. Tym razem benzyna i chcę założyć lpg.
W grę wchodzi alf 156 po 2004 i alfa Gt.
Co byście polecili lub sami kupowali. Patrząc się tylko na moc i możliwość założenia porządnej instalacji :D
Printable View
Hej
Myślę dość przyszłościowo i rozglądam się za kolejną AR. Tym razem benzyna i chcę założyć lpg.
W grę wchodzi alf 156 po 2004 i alfa Gt.
Co byście polecili lub sami kupowali. Patrząc się tylko na moc i możliwość założenia porządnej instalacji :D
Moc maja silniki V6 ale 156 po lifcie dosc ciezko chyba znalesc z tego co mi wiadomo. GT mialy silnik 3.2... No chyba ze nie potrzeba Ci mocy w granicach 200+ koni tylko mniej.
Zależy ile taki 3,2l będzie paliło z porządną LPG.
Ile może kosztować taka instalacja ???
Właśnie myślałem nad gt 3,2 ( bo z tego co czytałem to do jts nie ma co zakładać lpg ), lub nad 156 2,5 l lub 2,0 l .
Sądzę żeby mi starczyło 2,0 l 150KM. Ale jak były fundusze to te 2,5 czy 3,2 dobrze brzmi :D
3.2 + LPG = profanacja.
Jaka profanacja? Dlaczego my w Polsce ciągle mamy podejście ze LPG to paliwo dla biedaków i najlepiej sprawuje się w Polonezie? W Anglii wielu ludzi przerabia samochody na LPG i to naprawdę porządne auta. Widziałem np. Lancera EVO z instalacją. A dlaczego? Bo gaz to paliwo ekologiczne. Nie dość ze podatek drogowy płacą mniejszy to na dodatek nie płacą congestion charge w duzych miastach. LPG zaczyna robić się "trendy" w europie bo to naprawdę ekologiczne paliwo.
Proponuje AR 156 3,2 GTA + instalacja Elpigaz Stella OBD
Ile pali 3.2 V6 czy to w GT czy to w GTA przy oszczędnej jeździe na trasie, normalnej w mieście i pałowaniu auta wykorzystując możliwości?
Pytam UŻYTKOWNIKÓW!
salatin, a LPG?
Znowu pewnie mnie odeślecie do innych tematów że było, ale jako dieslowiec nie czytałem i nie ogarnę szybko takiego multum informacji :).
Powiedzcie jakie koszty ponosi się mając LPG w silniku 3.2V6 i robiąc 20k km na rok? Ile też trzeba ponieść kosztów benzyny na rozruch?
Mam diesla to wiadomo, paliwo + wymiana oleju raz na 10k km + filtry itp. a co dochodzi w LPG?
lpg nie wiem bo nie mam i generalnie nie jestem zwolennikiem zakladania lpg ,ja malo jezdze max 15 tys na rok gdybym jezdzil wiecej kupilbym inny samochod a V6 dla przyjemnosci w niedziele
Dzięki zainteresowanie tematem :)
Mnie jak kolegę wyżej interesuje fakt ile takie 3.2 w lpg by paliło. Ja robie mało kilometrów max 10k km rocznie. Więc może po studiach jak fundusze pozwolą skusze się na v6 :D
No ja robię 20k km rocznie i ciekawi mnie zestawienie:
(trasa / miasto / pałowanie )
2.4 20V ON - spalanie 6 - 8 - 12l / 100 km
3.2 24V PB - spalanie 10 - 15 - 20 / 100 km
Czy tam nawet 2.5 V6, o to chodzi że dynamika silników podobna a ciekawi mnie jak z kosztami w ciągu roku - oczywiście na LPG bo nie ma szans żeby obniżyć koszty jeżdżąc na PB :D.
Jak z kosztami, gdybym latał na PB to bym miał 8,0L /100 km
Tutaj przy takiej samej emeryckiej jeździe, jaką ostatnio muszę uprawić przez lód na drodze mam 9,5 (do 80km/h- a i tak wszystkich wyprzedzam rano)
Normalnie mam 11 benzyny i 12,5 gazu na sto, czyli jeżdżąc 120- 140, i na pewno nie należę do mistrzów w oszczędności, bo jak mam zrobić do 5 kilosów to wyłączam go, bo nie widzę sensu, na takie traski mam PB pod kor zawsze załadowane.
Teraz czy się opłaca, ja robię 20 tysi na rok co najmniej i mi się super opłaca, mam około 40% mniejsze wydatki na paliwo, a tankuję tylko na markowych stacjach i gaz tam jest czystyco najważniejsze,
Na miesiąc idzie mi jakieś 15 litrów PB i 200 gazu, to jest około 1700 kilometrów przejechane
Piękna odpowiedź ;) Dziękuje!
A co z pozostałymi kosztami w ciągu roku, bo robisz tyle co ja km.
Pozostałe mam na myśli dodatkowe do normalnych w benzynowym silniku. Przegląd droższy? Filterki jakieś do gazu?
Przęgląd fakt 161 zamiast stu kilku,
Filtry do gazu najdroższe kosztują po 15 zyli fazy lotnej i 5 fazy ciekłej (ja mam dwa lotnej na każde 3 garki oddzielny) to wychodzi 35 zyli wymiana samodzielna lub u znajomego mechanika- bo kanał się przydaje, teoretycznie trzeba co 15 tysięcy wymienić, ale teraz po 12 wymieniłem i przez to że tylko na markowych tankuję to filtry jak nowe były lekko przykurzone, ale jak zdjąłem to i nowe wsadziłem, teraz po 35 tysiącach je wymienię. Co do reszty to wiecej dodatkowych kosztów z obsługa nie zauważyłem
To mocno kolorowo to wygląda w takim razie..
Też się bałem tych ogromnych kosztów obsługi instalacji gazowej, ale coś ich nie widać, a zapomniałem o koszcie ustawienia gazu- kompa ale to 60 zyli od podłączenia, albo samodzielnie, a robi się to po zmianie filtrów i czasem jak coś nie gra, ale ja jeszcze tak nie miałem. W ogóle to nie wiem co by jeszcze było do roboty przy instalacji gazowej, nie wiem może zajrzeć do głowicy po 100 tysiach w jakim stanie gniazda zaworowe
A co do kolorowości, jak ktoś tankuje gdzie popadnie to filtry i po 3 tysiącach mogą do wymiany się kwalifikować, mam tutaj taki jeden punkt dozowania syfu. Tak więc wtedy to koszty są duże
Tylko teraz pytanie czy tendencja PB : LPG : ON dalej będzie w stosunku 6 : 3 : 8 tak jak zapowiadają :/. Jak LPG skoczy ponad 50% cen benzyny to już lipka..
Akcyza naLPG ma być systematycznie podnoszna do roku 2018 w najgorszym razie, w najlepszym do co najmniej 2022- wszystko kontroluję i wiecznie sprawdzam jakie są rokowania, na razie jest dobrze
Co do lipy, teraz mam za PB 5,27 (powiedzmy), za LPG 2, 79, to nawet jakby było 3,80 to by się opłacało
To mówisz że spokojnie można uderzać jeszcze i zaczynać "zabawę" z LPG? Tylko właśnie nie mówimy o silnikach 1.6 tylko V6 - gdzie te różnice ON vs. LPG nie będa tak wielkie..
No jeszcze trzeba pamiętać o kalibracji wtrysków co 20-40-60 tys. Ale to też nie są wielkie koszty, około 200 zł, a przebieg zależy od jakości wtrysków.
Bo nierówno lejące wtryski są najczęściej przyczyną problemów, bo na kompie tego się nie skoryguje, tylko wyjęcie na stanowisko i test wtrysków.
Moim zdaniem jeśli tylko się da założyć do silnika(czyli nie jts) to przy przebiegu >15 tys. lub >10 ale planach na zasiedzenie auta do starości to się nie ma nad czym zastanawiać:) tylko na fachowców nie załować. Wiele tematów jest na forum jakie podzespoły są najlepsze do jakich silników.
Przymierzam się do zakupu 166 albo 3.0 z lpg albo 2.0V6Tb z lpg.. Przy obecnej cenie noPB jazda tymi samochodami przy moich przebiegach (około 30k km i lepiej na rok) byłaby co najmniej idiotyczna.. A nie będę jeździl jakimś VW 1.4 TDI a w weekendy Alfą, bo lubię jeździć Alfą i kropka :) A wszyscy, którzy uważają wkładanie gazu do dobrych silników i aut to są w obecnych czasach po prostu śmieszni... No chyba, że zarabiają na głowę w domu więcej niż 7000 netto, to mogą sobie szaleć.. Ale jak dwoje młodych ludzi nie zarabia razem więcej niż 10k zł netto/mies. to wybaczcie, ale dlaczego mam wydawać 1/4 budżetu na benzynę?
Gdybym miał więcej kasy na auto to bym kupił 3.2 z LPG :) Ale szykuje się wesele... hmmm :crazy_pilot:
Może ktoś wcześniej podejmie temat. Założy LPG w V6 i się pochwali jak to wszystko hula. Ja do tematu podchodzę bardzo hipotetycznie bo jeszcze studiuje i obecnie mnie nie stać na V6 lub na nowsze auto w benzynie . Może za rok-półtora jak skończę studia sytuacja się zmieni :D Na razie musi mi wystarczyć 156 1.9 jtd.
Ale widzi mi się Gt szkoda ze tam jest tylko 3.2 i 1.8 które można zagazować ( 3.2 jak dla mnie nie do wykorzystania, a 1.8 to ujdzie ale sądzę ze szybko będzie za mało km )
Może ze pojawi się sprawdzona instalacja do JTS :)
No fakt o kalibracji zapomniałem, ale to wiosną i co rok to trzeba doliczyć 300 żyli na rok
Jak kupowałem to zastanawiałem się nad 2.4 JTD i V6, padło na V6 na LPG mimo ze ON by mnie kosztował 4,45 w dniu dzisiejszym, a co do różnić to jak brać 1.6 to porównywać go z 1.9JTD o mocy 105 KM, to wtedy można, a V6 można porównywać z 2.4 JTD, chociaż nie za bardzo, proporcjonalnie przynajmniej według mnie się trzyma to równo cały czas
Po za tym opłacalność wszelkiego rodzaju disli powoli odchodzi w niepamięć, problemy przy mrozie, cena która niedługo naprawdę odskoczy od benzynki, i koszty napraw, które w ropniakach są kolosalne w porównaniu z benzyną
Przepraszam za maly off-top ale z kolegi to niezly optymista jest. Zyc w kraju Tuska i miec nadzieje ze po skonczeniu studiów sytuacja sie poprawi. Garluluje optymizmu. Sredni okres od ukonczenia studiow do znalezienia pierwszej staej pracy wynosi 1,5 roku a srednia pierwsza pensja to 2000zl brutto... Sorry za brak polskich znaków.
Może jestem optymistą :)
Ja sobie daje 0,5 roku po studiach jak nie znajdę pracy która w jakiś sposób była by ok ( zarobkowo lub rozwojowo )wyjeżdżam lub zakładam coś własnego. Wiem jaka jest rzeczywistość. Obecnie nie pracuję, ale dla tego ze chcę jeszcze trochę pożyć życiem studenckim :D
Ale ja uważam ze jak ktoś się nie boi pracy to ją znajdzie i zarobi 2000 netto na początek ( chodź nie mowie ze to będzie praca możenie )
Jakoś zarobiłem na swoją 156 a do oszczędnych nie należę :pp
A kolega Dymo ma racje ze jest coraz gorzej , bo kiedyś nawet nie myślałem by wyjechać po studiach a teraz często o tym myślę.
Sorki ze się rozpisałem nie na temat, ale coś w tym jest. Jak by u nas za godzinę pracy można przeliczeniowo kupić tyle litrów paliwa co w krajach skandynawskich, bądź na zachodzie to byśmy wszyscy jeździli V6 :D