Ostrzegam przed kupne czy przyjazdem po ar 166 3.0v6 sławków "pasja"

JAK W TEMACIE OGLĄDAŁEM DZISIAJ AUTO...
na allegro prezentuje się całkiem ładnie i w sumie na żywo nie było by się do czego doczepić..

auto po malej kraksie z tyłu komis ma fotki jak wyglądało owe uszkodzenie przez naprawą..

lecz niestety nie do wszystkich uszczerbków przyznaje się komis
auto ewidentnie bite tez z przodu lewy błotnik ma delikatnie inny odcień ślepy by zauważył komis twierdzi ze coś zmyślam..
na prawym błotniku malutki burchel i pierwsze oznaki rdzy..
światła przednie inne

środek naprawdę zadbany nie powycierany lecz wydaje mi się ze kierownica i lewarek zmiany biegów nie wyciera sie znacznie przy 160.000..


co najważniejsze auto jeszcze jeździ nawet powiedział bym ze bardzo dobrze... ale jeszcze po przejażdżce około 20 km
na bagnecie pojawiły się malusie lecz zauważalne opiłki metalu.. silnik długo już nie pochodzi...

cana jak za tyle wad kosmiczna....




http://otomoto.pl/alfa-romeo-166-154...C20815969.html

cena troche kosmiczna jak za te błotniki w roznym kolorze, przeciez najpierw trzeba cos z tym zrobic zeby nie szpeciło auta

Cytat:

---

Napisał Aroniaa

środek naprawdę zadbany nie powycierany lecz wydaje mi się ze kierownica i lewarek zmiany biegów nie wyciera sie znacznie przy 160.000..

---

Powiem ci ze nie do konca... Moja byla 166 zostala sprowadzona z niemiec z przebiegiem 130 tys i zarowno kierownica jak i lewarek wygladaly jak nowe... Po 25 tys kierownica byla dalej jak nowa a lewarek w jednym miejscu zdarty do drewna. Tak ze wszystko zalezy jaka kto ma skore na rekach, jesli miekka to wszystko okej natomiast jesli ktos ma twarda skore to mozna taki lewarek blyskawicznie zmasakrowac.

Poza tym oile sie nie myle samochod byl juz omaiwany w odpowiednim dziale ... Na pierwszy rzut oka zawieszenie z tylu do remontu, no i pochodzenie szwajcarskie o czym mowilem juz pare razy... Nikt nie sprowadza samochodu ze szwajcarii w jednym kawalku bo to sie nie kalkuluje.

tak tak zawieszenie z tyłu było słyszalne.... ale opiłki metalu.. w oleju aj aj aj...
jeżeli jest to prawda ze auto ma przejechane 160.000 to szkoda silnika..
widać ze mocno katowany skoro przy tak niewielkim przebiegu jak na 3.0v6 zaczyna sie zacierać....

Trudno orzec, czy katowany - równie dobrze mogło zabraknąć oleju (pewnie nie tylko w silniku ale i w głowie właściciela) lub pompa już słabo robi.... Samo katowanie musiało by mieć wymiar hardcorowy żeby doprowadzić do opiłków.

to sie zgadza ale jak auto ma przejechane niby 160.000 i juz opiłki

to i tak dużo.... jak pompa siada to wystarczy 2-3km i jest po zawodach.

to tez fakt mimo wszystko dziwie się że alfa nie ma wskaźnika ciśnienia oleju.. bardzo przydatny zegarek..v
który uratował by nie jeden silnik..

Poza tym oile sie nie myle samochod byl juz omaiwany w odpowiednim dziale ... Na pierwszy rzut oka zawieszenie z tylu do remontu, no i pochodzenie szwajcarskie o czym mowilem juz pare razy... Nikt nie sprowadza samochodu ze szwajcarii w jednym kawalku bo to sie nie kalkuluje.[/QUOTE]


Kolego gdzie znajdę ten temat, w którym omawia się auta z ogłoszeń?

Pasja Sławków to ogólny zbiór szrotów z całej Polski. Mieszkam już tutaj trochę i szczerze mówiąc nie wiem czy było tam auto które bym komuś polecił. No chyba że wrogowi, no to każde :p.

Do tego odpuść belle z komisu - kupuj od osób prywatnych.

Witam
Muszę się pochwalić iż mnie udało się kupić Alfę od prywatnej osoby (na wiosce), a na śląsku oglądałem cztery i stan był naprawdę powiedzmy mało kolekcjonerski, bardziej się opłaca jechać gdzieś na wioski bo tam też są pasjonaci marki i autko jest 'wylizane' i cena atrakcyjniejsza jak kupujesz na posesji prywatnej to gość z garażu jeszcze da ci opony zimowe, poza tym mniej śladów po parkowaniu, itp.
Pozdrawiam tych którzy znaleźli takie sztuki.