Kupno AR 166, proszę was o porady.

To mój pierwszy kontakt z tym forum i pierwszy post, także elegancko wszystkich witam i jednocześnie proszę o wyrozumiałość. Niestety nie dysponuje taką pulą czasu, aby przeczytać wszystkie 172 podstrony tematów o 166, aczkolwiek nie ukrywam chciałbym. Z tego też powodu przeczytałem tylko kilka tematów.
To by było tyle jeśli chodzi o wstęp.

Moje pytanie będzie związane z tym, że chciałbym nabyć takie auto, z tego powodu co chyba wszyscy: jest piękne, wzbudza emocje, noi co to za kierowca co nigdy nie miał Alfy :). Przejdźmy do sedna, rozglądam sie narazie za egzemplarzem z pierwszych lat produkcji, niestety mój budżet jest dość ograniczony bo wynosi jakieś 10 000 na kupno, alfa miałaby być z silnikiem V6 (innego sobie nie wyobrażam w takim aucie) zasilana LPG (wiem, że zaraz pojawi się zapewne bardzo szerokie grono malkontentów, którzy będą narzekać, że znalazł sie kolejny co gazuje takie auto itd. także zostawmy ten temat chce jeździć na lpg i koniec). Podstawową sprawą jest to czy wogóle z taką kwotą brać się za to auto, czy poprostu nie warto nawet szukać bo to zwyczajnie za mało, zdaje sobie sprawe ze po kupnie sporo trzeba będzie dołożyć i chciałbym, żebyście mi mniej więcej przybliżyli koszty inwestycji. Jaki silnik najbardziej polecacie, słyszałem, że w jakimś były problemy z panewkami??


To by było na tyle, jeśli coś zrobiłem źle to z góry przepraszam

Pozdrawiam
Ozzy71642.

witaj kolego, generalnie sporo 166 z silnikiem V6 ma lpg :) natomiast 10k wg mnie i moich doświadczeń to trochę mało, jezeli ktoś z czystym sumieniem sprzedaje perełkę to jest to grubo więcej, te w okolicach 10k to raczej miazga

uzupełnij profil to po pierwsze. A jeśli chodzi o 3.0 V6 to kamilov8 ma do sprzedania za 10 tysi . http://www.forum.alfaholicy.org/samo...zna_kwote.html

Witaj, ja moze najpierw ogolnie co nieco z moich doświadczeń. Najwazniejsza co do auta jest buda, pamiętaj że mechanike powoli sobie zrobisz a jak auto rdzewieje to już niestety nie zwalczysz tego a blacharz i lakiernik swoje kasują...tak więc nadwozie to podstawa. Druga sprawa to bezwypadkowość- zwłaszcza w nafaszerowanej elektroniką AR 166. Jeśli autko miało dzwona a zwłaszcza przodem to u mnie odpada niestety...jak Henio ze Zdzichem podskładają takie auto do kupy to potem nie ma sie co dziwić ze na desce jest choinka ciągle...Co do kwoty o której pisałeś powiem tak: za moją Alfe dałem 2tys euro i auto jest 100% bezwypadkowe, żaden element nie malowany ( po zakupie malnąłem przedni zderzak bo był poobdzierany) są odbicia od kamieni, mniejsze i większe rysy ale na ori lakierze w nastoletnim aucie musi tak być ( no chyba że autko z płocka itd;)) typowy polski kupujący nigdy by tego autka nie kupił bo powie tu rysa tam rysa. Technicznie bez zarzutu, jeżdże od stycznia i zawias nie ruszany, silnik bardzo ładnie pracuje, z elektroniką zero problemów, serwisowana do 196tys ( mam teraz 215) książka serwisowa prawdziwa+ faktury z ASO AR za ostatni rok prawie 3tys euro. Wiadomo oleje, rozrząd jakiś klocek- normalna sprawa nikt nie robi prezentów jak sprzedaje auto...zmierzam do tego że da się kupić naprawde fajną Alfe 166 za 10tysi tylko trzeba ogarniać temat i mieć dużego farta.
A konkretnie jesli chcesz z gazem to V6 najlepiej 3.0 różnicy w spalaniu duzej nie ma a w mocy i elastyczności już tak, ale jak trafisz zadbaną 2.5V6 to nie wybrzydzaj bo przy Twoim budżecie nie możesz- większość na allegro to złomy niestety...Tak więc wg mnie najwazniejsza bezwypadkowość i brak korozji- NIE BITA 166 NIE MA PRAWA RDZEWIEĆ, potem zawieszenie- jest drogie niestety, zwróć uwagę zwłaszcza na tył; potem elektronika czy aby wszystko działa, sprawdz jaka instalka lpg jest załozona- nie znam się na podtlenku gaziora więc nie mydle oczu....sorry że się rozpisałem ale mam nadzieję ze choć troszkę pomogłem:)

Cytat:

---

Napisał feuerland

NIE BITA 166 NIE MA PRAWA RDZEWIEĆ,

---

Ta zasada nie działa jeśli chodzi o progi. W mojej sparszywiały strasznie, a auto nie bite. Najgorsze że na pierwszy rzut oka wyglądało to niezbyt groźnie, a po ruszeniu przez lakiernika okazało się że nie ma do czego spawać. Skończyło się wymianą progów.

Panowie a ja chce kupić alfe 166 ale w dziale ogłoszeń jest jakaś nie zrozumiała dla mnie blokada... powinna być tylko na dział sprzedam a nie kupię. No ale powiedzcie mi gdzie szukać 166stki z zajechanym silnikiem? Bo do silników mam dostęp i chętnie bym sobie taką uszkodzoną kupił bo uwielbiam grbeac i dopracowywać auto :)

Yoozef co do progów to fakt są z nimi problemy, to samo w 156, u mnie na pierwszy rzut oka są zdrowe chociaż pytanie co się kryje pod tymi listwami...

ja listwe na razie nie sciągałem i nie zaglądałem ;) jestes zdrowszy jak zyje w nieswiadomości

Cytat:

---

Napisał feuerland

zwłaszcza w nafaszerowanej elektroniką AR 166

---

:-))) - to mnie rozbawiłeś



Tak, kupisz za dychę 166 V6, zajrzyj najpierw do bazaru, jak sugerują koledzy.

Dzięki panowie za wszystkie odpowiedzi, przemyśle jeszcze dokładnie czy aby napewno stać mnie na to auto, bo wiecie kupić to każdy jeden głupek potrafi :), ale auto trzeba utrzymać, a nie żeby stało w garażu, może uda mi sie jeszcze dozbierać troche kasy i powiększyć budżet.

[QUOTE=szerszeń;736382]:-))) - to mnie rozbawiłeś



no umówmy się, ze trochę tych gratów jest, zreszta jak coś było grzebane to byle pierdoła potrafi nawalić i doprowadzić do szału... To nie tyczy się tylko AR 166 ale większości aut klasy średniej i w górę nawet z tamtych lat i młodszych.
A co do listwy progowej to też nie mam ciągotek żeby tam zaglądać, mniej wiem dłużej żyję, od spodu wygląda ładnie:P

wszystkie Twoje wymagania spełania fura do kórej Ci juz podałem link.

Napisze cos ale nie napierniczajcie sie ze mnie ...
Zakupilem Alfe 166 2,5 v6 99r. za 3500 zl...Jest troszke rzeczy do zrobienia ale jest napewno bezwypadkowa, ma male jakies zarysowania czy przed samym kupnem ktos jej wjechal w lampe ale dobijajac do 10 tys autko bedzie mozna zrobic na cacy lacznie z malowaniem calego autka i bedzie sie mialo pewnosc czym sie jezdzi i co zostalo zrobione...
Powoli sobie takie autko zrobie pod siebie i bedzie fajne i pewne :)

dokładnie do 10 tys dobijesz i to jak nic :) znajoma dostała pare dni temu w spadku 166 2.0 TS z 98 r i kolega chciał ja kupic. Zrobiłem mu wycene rezczy które trzeba wymienic na dzień dzisiajszy to około 5 tys zł. plus moja robota i o gazie myślał więć zamknał by sie na kwocie 11 - 12 tys bo po drodze cos by jeszcze wyskoczyło i zrezygnował heh

Cytat:

---

Napisał karsto1982

Napisze cos ale nie napierniczajcie sie ze mnie ...
Zakupilem Alfe 166 2,5 v6 99r. za 3500 zl...Jest troszke rzeczy do zrobienia ale jest napewno bezwypadkowa, ma male jakies zarysowania czy przed samym kupnem ktos jej wjechal w lampe ale dobijajac do 10 tys autko bedzie mozna zrobic na cacy lacznie z malowaniem calego autka i bedzie sie mialo pewnosc czym sie jezdzi i co zostalo zrobione...
Powoli sobie takie autko zrobie pod siebie i bedzie fajne i pewne :)

---

przy takiej niskiej kwocie to bardzo dobry projekt, bo otrzymujesz autko pod siebie w cenie jakbyś kupił obce na rynku powiedzmy w stanie dobrym :)
i jeszcze bez wypadkowe

szkoda tylko, że nie 3.0 V6

ano szkoda ... Ale moze w przyszlosci jak uporam sie ze wszsytkimi dolegliwosciami i bedzie juz dobrze pod wzgledem technicznym to bedzie mozna pomyslec o 3.0 bo raczej 3.2 bedzie za drogie :)