Ile jesteś skłonny wydać na zlot 2012?

Zostałem poproszony przez organizatorów przyszłorocznego zlotu o przeprowadzenie badania rynku :P

Sonda nie ma na celu sprawdzić ile można z Was wydusić, bo organizacja zlotu jest całkowicie non-profit, a nawet jest dofinansowana z pieniędzy klubowych i z pieniędzy sponsorów.

Głosując w sondzie musisz mieć świadomość, że za wyższą cenę dostaniesz więcej.

Ceny dotyczą jedynie noclegu i wyżywienia. Za wyższą cenę dostaniesz np. ładniejszy pokój, łazienkę. Za niższą dostaniesz np. nocleg w akademiku i skromne wyżywienie - głodomory będą musieli zabrać ze sobą "zupki chińskie" :)

Bardzo teoretycznie usługi i ich jakość mogą wyglądać tak:

• Do 120 zł - spanie (2-3 noce) w akademiku lub czymś innym tanim, niezbyt obfite wyżywienie lub jego brak
• Do 170 zł - spanie (2-3 noce) w wyremontowanym pawilonie turystycznym z bardzo skromnym wyżywieniem lub spanie w akademiku + pełne wyżywienie
• Do 280 zł - spanie (2-3 noce) w dobrych warunkach + pełne wyżywienie lub spanie w hotelu + skromniejsze jedzenie
• Do 400 zł - spanie (6 nocy) w przyzwoitych warunkach, ale wyżywienie słabe
• Do 700 zł - spanie (6 nocy) w przyzwoitych warunkach, ale za to pełne wyżywienie

Skala wyżywienia:

• Wyżywienie słabe, mało obfite itp - śniadanie + obiadokolacja lub sam obiad
• Pełne wyżywienie - śniadanie, obiadokolacja, wieczorna biesiada przy bigosie, kiełbasach, boczku i tak dalej

Opcje sondy powstały na podstawie kilku pierwszych propozycji noclegu. Oczywiście organizatorzy postarają się znaleźć najlepszą ofertę i utargować jak najlepszą cenę. Tylko najpierw muszą wiedzieć jaka cena i warunki Was interesują.

Zlot odbędzie się w środkowo-południowej Polsce, więc głosując miej na uwadze także swoje wydatki na paliwo :)

Nie wiem czy tu można komentować czy nie?

Ogólnie mam mętlik z jednego powodu.. nie wiem gdzie ten zlot ma być? Już wiadomo i przeoczyłem? :P

A prościej:

Jeśli Zlot będzie w Koszalinie to wydam ok. tysiaka na samo paliwo więc jak do tego dodam dobrą opcję tj. 400 zł od osoby i pojadę z partnerką to 2000 zł na 3 dni zlotu nie wygląda miło... więc wybrał bym opcję najuboższą bądź nocleg w swoim zakresie.
Jeśli miałby być za to np. w Lublinie (tak pod przykład tylko :P ) to wtedy praktycznie mam na miejscu więc mogę zaszaleć z opcją Zlotową..

Tuti - zgadzam się z Qki'm - też nie zwróciłem chyba uwagi, gdzie miałoby to być, a od tego trochę zależy :)

Też zrozumiem jeśli ciężko jest określić teraz jeszcze miasto dokładne, ale chociaż ćwiartkę Polski na którą się nastawiacie :) było by dużo prościej..

Jeśli jednak jest do wyboru ciągle od Gór Bałtyckich po Tatry Morskie to lekko peszek i loteria z wyborem :D.

W sumie to też ważne, ale chodziło o to czy komuś będzie odpowiadać jedzenie kanapek, albo spanie w akademiku :) Zawsze ktoś będzie miał 700 km :P

Na razie rozważane są tereny środkowo-południowej Polski.

Zależy to wszystko również od czasu trwania zlotu. Jeśli będzie tak jak ostatnio 2-3dni to wolę dopłacić i mieszkać w przyzwoitych warunkach. Gdyby był dłuższy to pewnie byłbym za cięciem kosztów ;)
Aczkolwiek kwestia istotna to czy każdy z chętnych będzie miał wolne na np. 6 dni.

Zależnie od tego gdzie będzie zlot ja proponuję coś takiego jak udało nam się zorganizować w zeszłym roku - Zlot był w Suścu a przyjechaliśmy w sumie ze Szczecina więc po zlocie pojechaliśmy trochę dalej w Bieszczady organizując w ten sposób dłuższy wyjazd wakacyjny (bo jak już jest się w okolicy i przejechało taki kawał drogi). Udało się również współlokatorów w to wciągnąć ;).

Sądzę że każdy w takie coś pójdzie - ja np. planuję jeśli zlot będzie w odległej okolicy i jednocześnie wartej zwiedzenia :).
A co do długości zlotu, no cóż, wszystko kwestia kasy moim zdaniem.. im dłużej tym drożej, ale można zawsze kombinować z noclegami na własną rękę ale wtedy integracja zanika :P.

Jeśli serio i w miarę na pewno zlot będzie w środkowo-południowej Polsce to mając to na punkt odniesienia można już robić jakieś tam wyliczenia co do kosztów i jednocześnie kwoty, jaką jesteśmy w stanie wydać na sam Zlot. :)

Wtrącę swoje 3 grosze ;), bo mamy w planach zjawienie się na Zlocie w przyszłym roku.

Z mojego puktu widzenia lepiej dobrze spać z węzłem sanitarnym na przyzwoitym poziomie niż mieć pełne wyżywienie w koszcie prawie drugie tyle co same noclegi. Najlepiej, aby śniadanie było w cenie noclegu, a obiadokolacja dodatkowo płatna. W miedzyczasie każdy je na własny koszt - suchy prowiant (sklep w okolicy, zapasy z domu), albo w jakimś okolicznym barze (bardzo przydatne) - co kto lubi.

Biesiada powinna być osobno płatnym punktem programu.

Nie każdy jedzie sam, dlatego opcja 250zł/os w tym np. 50zł na biesiadę jest wg mnie optymalna. W naszym przypadku 3-dniowy wyjazd to już na wstępie 500zł + koszt dojazdu co najmniej (hehe) drugie tyle ;)
Więcej raczej nie planujemy wydać z założenia.

Bardzo dobry pomysl na "wybadanie popytu" przed organizacja. Po czesci podzielam zdanie eMki. Dobra opcja to taka zeby bylo wyzywienie niepelne. Osobiscie wole miec oplacone "integracyjne posilki" wieczorem (ewentualnie sniadanie) a reszta we wlasnym zakresie. Po pierwsze nie burzy mi to jakiegos planu na dzien a dwa ze daje mozliwosc zjedzenia taniej z pelnym wyborem. To tak osobiscie. Glos poszedl.

dokladnie też bym wolał lepiej spać a jedzienie to śniadanie razem a reszte jak kto woli i biesiada odplatna oddzielnie gdzies trzeba dac ludziom kompromic miedzy cena a jakoscia

Cytat:

---

Napisał Tuti

Zawsze ktoś będzie miał 700 km :P

---

Chyba już nawet wiem kto.
Opcja eMKi jest chyba najbardziej optymalna, rano wstaję na gotowe a po południu coś na własną rękę, i wszyscy są zadowoleni.

Dla mnie taka opcja też jest najlepsza, bo na śniadaniu zawsze znajdzie ktoś coś co lubi (serek, dżemik, szynkę itd.), zaś z obiadem sprawa wygląda gorzej, gdyż w Suścu nie byłem mile zaskoczony jak zobaczyłem na obiad białą kiełbasę i fasolkę po bretońsku, oczywiście nie mam tu do nikogo pretensji ;)
Ale jednak wolny wybór na pewno będzie lepszą opcją.
Na 6 dni to już można nawet kawałek drogi się pofatygować, bo dla tych co na ostatni zlot pokonali 700km w jedną stronę to już powinno być odznaczenie "purpurowa alfa" czy cuś :P

Więc już jasne gdzie ,świetnie bedzie blisko na zlot :D

Cytat:

---

Napisał eMka

Wtrącę swoje 3 grosze ;), bo mamy w planach zjawienie się na Zlocie w przyszłym roku.

---

bedzie okazja stanąć twarzą w twarz :p

tez moge sie zgodzic z opcja ze np sniadanie i tam jakis grill wieczorny w "cenie" a obiadki na wlasną rączke i bedzie ok

Jako niedoświadczony alfaholik również jestem za opcją ze śniadaniem a póżniejsze posiłki wedle uznania swojego bądż też grupy.:confused:

nic nowego nie dodam jeśli napisze, że również popieram opcję dobre spanie+ sniadanie a reszta we wlasnym zakresie, myślę że to optymalna wersja:)

Cytat:

---

Napisał grzybek_bgi

Chyba już nawet wiem kto.

---

Wspaniała dedukcja sherloku:D Jeszcze Majkel:)

Ja jestem za obiadem w cenie i grillem natomiast śniadanie i kolację to możemy sobie z Anią sami zrobić.Ja np śniadań nie jadam.Wolę iść na obiad niż stać przy garach bo na śniadanie to jak już to bułkę się przekąsi i jest ok.To samo z kolacją a jak będzie jakaś biesiada wieczorna to kolacja odpada więc po co za nią płacić.Zdecydowanie stawiam na warunki mieszkalne niż na jedzenie.To akurat jest sprawa drugorzędna bo wałówkę można sobie też zakupić albo zabrać z domu.
Teraz dość istotne pytanie.Ile ma trwać zlot?bo jak 3 dni co cena do 280 zł a jak 5 to do 400zł

Spać godnie, żreć i pić jak popadnie :D
no chyba że nie dowlekę się do swojego wspaniałego pokoju czy to bedzie odliczone? :D
ale zgadzam sie na wszystkie opcje

Jeżeli w cenie będzie tylko biesiada (jak to zwał tak to zwał) to też reflektuję. Nie mam nic przeciwko żeby przywieźć prowiant ze sobą. Cena będzie niższa albo standard wyższy (choć hotel **** nie musi być).

Rozważane są dwie lokalizacje
okolice Żywca z lotniskiem na os
Okolice Kielc z torem kieleckim
Długość zlotu
10-15.08
15-19.08
Jest to poczęści uzależnione od
W Kielcach tor mamy na 13.08
W Żywcu taki warunek postawił właściciel ośrodka, koledzy z południa szukają nadal ciekawych ośrodków z mniejszą ilością dni
Co do jedzenia tutaj jest jeden plus ,że właściciele dają rabat nawet 5- 10 zł za noc
Jak widzicie w jednym i drugim przypadku bierzemy dwa dni urlopu.
Proszę pamiętać,że ceny żywności wzrosły
Aha nie jest to oferta wiążąca i ostateczna.

---------- Post added at 22:55 ---------- Previous post was at 22:47 ----------

Na tak długi termin zapewnimy wiele atrakcji
Nie będzie mniej jak w Suścu.
Górale to gościnny i lubią:)cy dobrą zabawę naród.
Jeden gościu obiecał nawet barana z rożna ,a miał takę dziwną alfę w Suścu:cool:

Okolice Kielc z torem Kielce brzmi interesująco.
No a jakby były okolice Żywca to zaraz po ładujemy w góry ;)

Cytat:

---

Napisał drift-r

No a jakby były okolice Żywca to zaraz po ładujemy w góry

---

To co Łukaniu zostajemy dłużej?:P

Cytat:

---

Napisał Tuti

W sumie to też ważne, ale chodziło o to czy komuś będzie odpowiadać jedzenie kanapek, albo spanie w akademiku :) Zawsze ktoś będzie miał 700 km :P

Na razie rozważane są tereny środkowo-południowej Polski.

---

to mi pasuje bardziej niż np Szczecin ,hehe

Cytat:

---

Napisał Lukasz A.

To co Łukaniu zostajemy dłużej?:P

---

Nie ma to tamto :). Jeśli uda mi się oddać pracę i rozliczyć grant przed zlotem to będę wolny jak dzika świnia i góry będą nasze :).


P.S. Mi tam akurat Szczecin by pasował ;)

Kielce z torem fajne, ale Żywiec zachęca do aftera w górach :)

Cytat:

---

Napisał YonasH

Kielce z torem fajne, ale Żywiec zachęca do aftera w górach :)

---

góry i słowackie markiety blisko :rolleyes:

Cytat:

---

Napisał tomekono

góry i słowackie markiety blisko :rolleyes:

---

Choć to już nie te czasy w których jeździło się na słowację po "książki" :D
Obie alternatywy bardzo fajne,a co do tematu to popieram poprzedników,również wolałbym wydać więcej na nocleg niż na obiady ;) najlepiej byłoby płacić za nocleg/śniadanie/biesiada,obiad każdy w swoim zakresie coś zawsze zje ;]

Jeśli chodzi o Słowację to rzeczywiście po wprowadzeniu u nich euro ceny są jak u nas.

O kurcze ale bym miał blisko fajnie :) Hmm...to teraz czekamy na coś konkretnego i trzebaby sie zapisać :P

Osobiście póki co do samej kwoty się nie wypowiadam, ale tereny południowo-centralnej Polski jak najbardziej mi odpowiadają, głównie z tego względu, że mam stosunkowo blisko.

my w zależności od wariantu będziemy mieli ok. 600 lub prawie 400km do przejechania :) ale myślę, że nikogo z PKAR-u, kto był w Suścu, czy Wrocławiu to nie odstraszy :) co do warunków to wg mnie w Suścu było wręcz idealnie, a co do jedzenia to jest mi to obojętne czy będzie śniadanie i obiad aby była wieczorna biesiada.

Nieważne gdzie, zrobię wszystko aby być :D

Bierzecie pod uwagę to, że jak zamawiacie obiad dla 2 osób to płacicie za porcję więcej niż jakby organizatorzy zamówili obiad dla 100 osób? :)

Cytat:

---

Napisał Tuti

Bierzecie pod uwagę to, że jak zamawiacie obiad dla 2 osób to płacicie za porcję więcej niż jakby organizatorzy zamówili obiad dla 100 osób?

---

nie bardzo rozumiem?
Ja to w sumie bym popierał najbardziej tą biesiadę i może obiad wspólny a śniadanie we własnym zakresie. Chociaż szczerze mówiąc to już mniej istotne, ważne żeby warunki mieszkalne były dobre. Oddaje głos

Ważne, żeby można było sie komfortowo wyspać.. a reszta, już dla mnie nie jest zbyt istotna.. głos oddany już wczoraj.

I osobiście uważam, że opcja Kilece bardzo dobra. Żywiec też nic złego, ale miałbym dużo dalej :P

Niektórzy pisali, że wolą sobie sami zamówić obiad w barze czy restauracji, wybrać danie jakie im pasuje itp. Tylko teoretycznie wtedy będą musieli wydać na taki obiad więcej niż jakby obiad był w cenie zlotu. Wiadomo - w grupie siła, zniżki grupowe itp.

Mi się wydaje że lepiej zjeść na "własną rękę" śniadanie i kolację (która często kończyć się będzie grillem czy jakąś tam biesiadą) niż kupować na własną rękę obiad, który tak jak mówi Tuti będzie droższy jak sobie sami będziemy zamawiać.

Ogólnie popieram Kielce :P

a mi bardziej pasuje zjedzenie obiadu taki jakbym bym chciał i na jaki mam ochotę.
Śniadania to raczej wszędzie jest standard parówki/jajecznica czy szwedzki stół. Raczej każdemu coś przypasuje.

Tylko że zwykle obiad kosztuje np. 20-30zł a zamawiając grupowo, nie wiem ile możemy mieć zniżki, ale sądzę że np. 5-10 zł zależnie od opcji.
A takie śniadanie to koszt myślę, max. 10 zł więc lepiej sobie samemu zamówić i tak jak wyżej pisano, nie każdy je :).