Alfa 156 pompa wody , rozrządy

Witam kolegów i koleżanki:) Zastanawiam się nad taką sprawą.Kupiłem moją 156 w styczniu tego roku auto było po wymianie rozrządu miało na liczniku 81000 tys przebieg orginał potwierdzone książkami serwisowymi i sprawdzałem w serwisie jest krajowa teraz mam przejechane 93000 tys i z tego co wiem nie była wymieniana pompa wody jak myślicie czy należy ją wymienić jak najszybciej czy spokojnie można pojeździć na niej do kolejnej wymiany rozrządu która nastąpi około 140000 tys km.Pompa nie cieknie nic nie widać ,auto się nie grzeje wszystko jest oki.

Jak teraz wymienisz pompe to wypadałoby założyc nowy pasek. Ja osobiście bym to zostawił do kolejnej wymiany rozrządu. Skoro jej nie wymienili ostatnio widac nie miała luzów i nie ciekła. a do 140 tys km spokojnie dociągnie

pompa wody 140000 przebiegu sporo, wcale nie ryzykowałbym a pozatym nie rozumiem jak można rozrząd wymieniac i nie zmienić tej czesci (zaoszczedzone 150zł) ciekawe na jak długo to się opłaci ja napewno bym zmienił i napewno nie czekkał aż tak długo

ASO mi dało gwarancję na pompę 2lata lub 200 tyś km.
Po za tym ASO nigdy nie wymienia pompy przy wymianie rozrządu no chyba że zdiagnozuje jej nadmierne zużycie lub klient się uprze.

---------- Post added at 15:12 ---------- Previous post was at 15:11 ----------

Ps.
Zresztą tak samo jest z wariatorem . ASO pompy ani wariatora nie traktuje jako części rozrządu.

no ale mi sie wydaje ,że u niego pompa jest od nowości a alfa 156 to min 6 lat jeździ, kolega nie napisał z którego jest roku. Ciekawe jak strzeli rozrząd to ASO zrobi ci remont silnika za free z taką gwarancją?

No to co że 6 lat.
Na auto masz z reguły 3 lata gwarancji i potem je wymieniasz?
Nie . Jeździsz 13 lat i więcej .
No nie przesadzajmy z tymi nadprogramowymi wymianami.

no nie wiem... ja akurat robie rozrzad i bez pompy wody moim zdaniem nawet bym do wymiany rozrzadu nie podchodzil... ale nie czekalbym do 140000km to dosc duzo na pompe, ale z drogiej strony pamietaj ze przy zdjęciu już paska nie zaleca się montowania tego samego także czekałby cie jeszcze dodatkowy koszt paska razem za części około 250-300 zł. chyba ze dalej będziesz ryzykował ale musisz pamiętać ze to robisz na własne ryzyko...

Alfa jest z grudnia 2000 roku kupiłem ja w styczniu koleś w niej wymienił rozrząd ale bez pompy kolega mechanik powiedział mi że w 156 pompe wymienia się co drugą wymiane rozrządu w ASO też mi tak powiedzieli i tak się zastanawiam co zrobić .

TAK NA MARGINESIE WESOŁYCH ŚWIĄT WSZYSKIM :)

przed chwila pisałem na ten sam temat w dziale 147 więc przekopiuje :

Wyciek z pompy nie jest problemem. Problemem jest zmiana nacisku na łożysko pompy na nowym pasku i napinaczu. Łożysko potrafi się zatrzeć , pompa staje i pięknie gruzuje rozrząd. Wtedy cała filozofia o żywotności pompy odbija się kosztami pompy wody x20.

Z tą zmianą nacisku to kolega przesadza.
Nacisk, przy prawidłowo wyregulowanym napinaczu, jest taki sam, czy pasek i napinacz nowy, czy nie.
A prawdziwym powodem, że na zimne dmuchamy jest to, że prawdopodobieństwo awarii starego (wyeksploatowanego) łożyska jest większa.
Dlatego lepiej nie czekać za długo z wymianą pompy.

Nie masz racji. Pasek w czasie eksploatacji minimalnie się wyciąga - dlatego napinacz nie jest stały tylko ruchomy. Napinacza nie można nieodpowiednio ustawić ponieważ nie jest regulowany. Za prawidłowe napięcie odpowiada sprężyna która tak samo się zużywa.
Napinacze stałe są stosowane w silnikach PSA np. 2.0/2.2 16V HDI występujących w Lancia Pherda/Fiat Ulysse. Efekt jest taki, że silniki te są bardzo podatne na przeskakiwanie paska rozrządu szczególnie przy rozruchu silnika. Dlaczego? Bo pasek się wyciąga.
Widziałem remonty kilku silników w których zatarcie pompy wody wystąpiło w kilka tysięcy km po wymianie rozrządu.
To co piszę nie wynika z mojego widzimisie tylko z doświadczenia warsztatowego.

Mnie osobiście też to dotknęło w Maserati Ghibli II 2.0 24V Biturbo. Zmieniłem rozrząd - pompe zostawiłem . Pompa wytrzymała dojazd na zlot i połowę drogi powrotnej. W sumie jakieś 400 km. Naprawa silnika trwała pół roku a kosztów nawet nie liczyłem żeby mnie szlag nie trafił.

Załącznik 42478


Wiesz co przeżywałem demontując pokrywy zaworów które własnoręcznie szlifowałem miesiąc wczesniej ? Nie życzę nikomu ...

Mieszasz niepotrzebnie.
Zostaw napinacze stałe w spokoju.
W 156 napinacz posiada sprężynę.
Nie jest prawdą, że nie jest on regulowany i nie można go nieodpowiednio ustawić - jak napisałeś.
Do ustawienia napinacza przewidziano nawet specjalistyczny klucz, a prawidłowe ustawienie napinacza jest wtedy, gdy wskaźnik pokryje się ze znakiem na obudowie napinacza.
To, że pasek się nieco wydłuża to jest powszechnie wiadome, ale już nie wszyscy mechanicy zalecają kontrolę stanu napięcia napinacza.
Z moich obserwacji wynika, że pasek nieznacznie wydłuża się w pierwszym okresie eksploatacji i wtedy może nastapić zmniejszenie napięcia na napinaczu, co można zaobserwować na wskaźniku.
Dlatego wielokrotnie pisałem, że po przejechaniu kilku tys. km od wymiany, należy skontrolować i ewentualnie skorygować ustawienie napinacza.
Niestety, wielu mechaników śmieje się z tego bo uważa, że jak jest sprężyna to napięcie musi być i uważają, że taka kontrola nie ma sensu.
No i potem mamy uszkodzone silniki po kolizji, które przejechały niewiele od wymiany rozrządu. A powodem nie jest w większości zatarcie pompy, czy zużycie sprężyny, tylko zbyt małe napięcie paska spowodowane jego wydłużeniem.

Miałem kiedyś przypadek, że pasek dayco po przebiegu 2000 km wydłużył się do tego stopnia, że wskazówka napinacza opadła całkowicie. Gdyby nie było kontroli i korekty to ten silnik pewnie niedługo byłby do remontu.
Po dokonaniu korekty nie było już w dalszym okresie eksploatacji żadnych problemów.

Kolego – napinacz ma wskaźnik który przy montażu ma się pokryć z punktem na napinaczu.
Zakładam , ze ktoś kto wymienia rozrząd ma pojęcie co robi i nie spaprze tak oczywistej sprawy.
Z tego punktu widzenia moim zdaniem nie można napinacza w silnikach TS i JTD założyć nieprawidłowo chyba, że mechanik jest gamoniem.


Tak czy inaczej za właściwe napięcie paska odpowiada sprężyna w napinaczu.


Silniki HDI podałem jako przykład gdzie napięcie paska reguluje się przez obrót napinacza który ma mimośrodowe mocowanie. Obraca się , napina pasek , przykręca i tak ma być. Nie ma sprężyny która reguluje napięcie paska.

Temat dotyczył głównie pytania czy wymieniać pompe czy nie. Każdy decyduje za siebie. Forum jest po to by poczytać opinie i wyciągnąć wnioski. Ja w swoim aucie nigdy nie wymienie rozrządu bez pompy.

Panowie. A to nie jest tak że w Alfie sam napinacz również jest jakby na srubie mimośrodowej. I to jej położenie ustawiamy i dokręcamy rolkę która później już utrzymuje swoją sprężyną odpowiedni naciąg paska? Czyli mamy jakby dwie kwestie. Pierw samo odpowiednie umieszczenie roli a później naciąg sprężyny? Ostatnio widziałem jak mechanik wymieniał mi rozrząd i widziałem tam taką śrubę pod rolką którą była przesuwna.

Cytat:

---

Napisał Dariusz156

ASO mi dało gwarancję na pompę 2lata lub 200 tyś km.
Po za tym ASO nigdy nie wymienia pompy przy wymianie rozrządu no chyba że zdiagnozuje jej nadmierne zużycie lub klient się uprze.

---------- Post added at 15:12 ---------- Previous post was at 15:11 ----------

Ps.
Zresztą tak samo jest z wariatorem . ASO pompy ani wariatora nie traktuje jako części rozrządu.

---

Nie wiem kolego do jakich ty ASO jeździsz ( może takich co jednak nie mają autoryzacji), ale każde ASO ma obowiązek bezwzględnie trzymać się procedury naprawczej producenta, a ta wprzewiduje dla TSa wymianę wariatora podczas każdej wymiany rozrządu i wymianę pompy wody co drugą wymianę rozrządu. To że nie są to części rozrządu oczywiście pełna zgoda, ale ich wymiana wymaga demontażu rozrządu stad taka procedura wymiany.

Dokładnie tak, jak napisał kolega Maciek156 - pompę wymieniamy co drugą wymianę rozrządu i będzie dobrze, a naciągi paska nie mają tu nic do rzeczy.

---------- Post added at 20:05 ---------- Previous post was at 19:59 ----------

Cytat:

---

Napisał syfon

Panowie. A to nie jest tak że w Alfie sam napinacz również jest jakby na srubie mimośrodowej. I to jej położenie ustawiamy i dokręcamy rolkę która później już utrzymuje swoją sprężyną odpowiedni naciąg paska? Czyli mamy jakby dwie kwestie. Pierw samo odpowiednie umieszczenie roli a później naciąg sprężyny? Ostatnio widziałem jak mechanik wymieniał mi rozrząd i widziałem tam taką śrubę pod rolką którą była przesuwna.

---

Jest tak.
Napinacz jest mocowany na jednej śrubie, której łeb znajduje się w otworze śluzowym (jest to zwykła śruba - nie mylić z mimośrodem).
Napięcie napinacza powinno być realizowane specjalnym kluczem - chociaż da się bez niego. Podczas napinania napinacz "zbliża" się do paska i następuje napiecie jego sprężyny. Po prawidłowym ustawieniu napięcia należy dokręcić nakrętkę mocującą odpowiednim momentem.

Coś mi się wydaje, że moje posty nie zostały dobrze zrozumiane. Widocznie źle opisałem problem.


Zasada wymiany pompy razem z rozrządem w JTD i co 2 w TS jest jak najbardziej prawidłowa. Podpisuje się pod tym rękoma i nogami.
Pompy są przewidziane na 120 000 km z zapasem więc nie ma się czym martwić.


Moje wywody dotyczyły tezy - jak pompanie cieknie i lekko się kręci to można zostawić do kolejnej wymiany. Moim zdaniem jest to ryzykowne - opisałem powody. Może napisałem za dużo i zagmatwałem temat.
Zakładanie nowego kompletu rozrządu na pompę która ma najechane ponad 120 000 podnosi prawdopodobieństwo wystąpienia usterki która jest bardzo kosztowna- to wszystko.
Ryzyko takie mimo, ze wynosi może 10-20% nie jest warte zaoszczędzenia 120-150 PLN na pompę.

no to jak tak wszyscy zalcają wymianę pompy wody, co 200tys to może jest gdzieś zapis co ile wymienia się łożyska w kołach ??? chodzi w sumie o to samo o zużyte łożysko ( moim zdaniem jak to , że w tym danym dniu jak sprawdzimy tą pompę i powiedzmy ,że jest ok niema luzow i chodzi 'gładko' to wcale nie jest powiedziane ,że za te 2000 km właśnie to dobrze działające łożysko nie poleci ) a koszty są nieporównywale pompa<<<<<<<<<<remont chyba logiczne i ciekawe czy ktoś wam zrobi to auto na tej niby gwarancji 200tys km na pompe, czy jak zwykle bywa znajdą inny powód uszkodzenia i napewno nie z ich winy, tylko napewno waszej. A czy ktoś chce zainwestować te 150 zł czy nie to już od niego zależy. A co do tych kół ze swoejgo doświadczenia wiem ,żę to niby sprawne łożysko potrafi polecieć w pare tyg przy normalenej jezdzie 20-40km dziennie (sprawne znaczy koło obraca się gładko i niema luzów na boki jak to ktoś wyżej pisał jak się sprawdza pompę)
A jeszcze jedno wnioskuje ,że wpompie zostalo zastosowane oo wiele trwalsze i mocniejsze łożysko niż w rolce czy napinaczu czy tak? troche to dla mnie dziwne przecież pompa napedzana jest z tego samego paska i jej awaria bedzie tak samo doga jak awaria powyższych