Przykre, że się jej już chcesz pozbyć. Ale z drugiej strony...lpg + problemy z głowicą. To Cię dziwi?
Printable View
Przykre, że się jej już chcesz pozbyć. Ale z drugiej strony...lpg + problemy z głowicą. To Cię dziwi?
To nie jest smutne tylko prawdziwe. Nie mam już nerwów i pieniędzy na to auto. A rady na temat LPG PROSZĘ zachowaj dla siebie. Głowica została zdjęta po zagotowaniu się wody, ponieważ wydmuchało uszczelkę, a przyczyną była awaria wentylatora i wskaźników w samochodzie. Najwięcej o gazie mówią ci, którzy nic na ten temat nie wiedzą i mają kasę na jazdę na paliwie i dobre samochody....
Bo prawda jest niestety taka, że stary samochód + lpg zawsze = kłopoty...Cytat:
Napisał Wołek
Nie do końca jest tak jak mówisz, a abstrachując od kwestii moralnych nie stać mnie na jazdę autem palącym 15 benzyny.... Koniec i kropka, poza tym miała gaz jak ją kupiłem. A teraz zakończmy te rozmowy w moim temacie SPRZEDAM...
o w mordę jeża Ty go za pół darmo oddajesz,śledzę forum i widziałem ,że dużo serca w ten samochód włozyłeś gdybym nie miał 164 to już bym jechał ja oglądać,szkoda ,że takie niskie ceny alfy trzymają
Ok, nie czas i miejsce na mądrowanie się. Choć akurat jeden służbowy na gazie zatarłem i to niezacieralny.. Ale przede wszystkim widać co w nią włożyłeś, więc życzę Ci byś przetrzymał i zachował ją dla siebie na lepsze czasy.Cytat:
Napisał Wołek
Uwielbiam takie piardy wszechwiedzacych fachowcow :lol: . Ludzie , nie jeździjcie na gazie - zatrzecie silniki , popękacie głowice , a ksiądz wam komunii nie da :P . To , że rzesze ludzi jeżdża na gazie po kilkaset tysięcy i się im nic nie dzieje to szatana spisek jest ! Fabryki wypuszczające samochody na gaz (miedzy innym fiat ;) ) zabłądzili , nie wiedzą co robią - klienci nie dojadą do serwisu. A tak przy okazji - prezerwatywą też mówimy nie ...Cytat:
Napisał WlodekzPoznania
Przepraszam nie mogłem sie powstrzymać , taka demagogia zawsze mnie tak nastraja :lol: . Ale nie wiem czemu , słysze to od lat 10 i tak dalej robie swoje - wiem burak ze mnie , ale wole pieniądze które zaoszczędze na palwiie wydać na dopieszczenie auta i - o - moje jakoś się lepiej mają i żadziej zacierają niż te na benzynie - powienienm więc może powiedzieć - stare auta w połączeniu z benzyna to pewne pękniecia głowic , zatarcia , srarcia i milion innych rzeczyn , bo ja dalej jeżdze a inne już przestały ......
p.s. Pękniecie głowicy spowodowane gazem doprowadziło mnie do łez . A jeśli zatarłeś samochód to zastanów sie nad :
a. douczeniem sie na temat eksploatacji pojazdu bądź/i : b. zmianą mechanika/serwisanta
p.p.s. moja alfa ma 200.000 , z czego 100.000 na gazie . Zdarza mi sie nawet kilka razy dziennie podkrecic do 7000 rpm . Nie oszczedzam jej nigdy , taki mam kaprys. Ale wymieniam olej na czas , leje dobry , o auto dbam . Silnik trzyma 6 barow cisnienia oleju , olej czysciutki , silnik kreci jak marzenie ;) ale to pewnie tylko wyjatek potwierdzający regułę .
No, dzięki za kilka miłych słów i porad eksploatacyjnych. Nawet Alfy fabrycznie wychodziły z gazem. Niedawno kolega z tego forum skasował 33 z fabryczną instalacją, a we Włoszech często widzi się 5. Co więcej w Linea Accessorii jest nawet butla na gaz! Ale w tych krajach nikt na gazie nie kręci do 7 tys., tylko zakłada gaz żeby oszczędzać. 100 tys przejechałeś? Świetnie. I tego silnika od Ciebie bym nie wziął nawet na zabranie na części. Nie zatarłem Alfy na gazie. Nie przyszło by mi do głowy. Zatarłem Toyotę 2.0, silnik przeciętny, ale nie do zdarcia. Nie wiem o kim piszesz w kontekście pęknięcia głowicy. Ale scenariusz wszędzie jest ten sam - zbyt wysoka temp. spalania lpg kręconego na wysokich obrotach przegrzewa komorę i najczęsciej pierwsza pada głowica przyczyniając się do wydmuchania uszczelki. Przy jeździe na autostradzie w tempie roboczym kończy się to zatarciem. Podpytaj w swojej okolicy w meblach w Jasienicy. Padły tak trzy samochody, w tym mój. Ale przykładów przytoczy Ci każde ASO gorąco zalecające na samochody służbowe diesle, a nie gaz, mimo, że przecież na instalacjach też zarabiają.Cytat:
Napisał Zun
Na koniec - wszechwiedzą to na razie Ty się popisywałeś. Ja podzieliłem moimi doświadczeniami. Dla mnie EOT. Życzę tej Giu116 najlepszego.[/u]
Jeszcze dwie sprawy. Nie wydaje Ci się, że 6 bar to ciut za dużo. Takie spore ciut?Cytat:
Napisał Zun
Jakby kogoś zainteresowało w temacie Giulietty
http://www.allegro.pl/item361667672_..._2_0_1980.html
Każdy ma inne doświadczenia z lpg i takie pirdoły gadają też użytkownicy gazu jakie to osiągi mają ich autai jak duzo oszczedzają na paliwie z butlą w bagażniku :mrgreen: jaki to klasyk z Lpg :wink:Cytat:
Napisał Zun
Tak ja skasowałem swoja 33 z wielkim bólem bo tez zaczęło sie w nią ładować kasę przez LPG którego z czasem nie uzywalem. Same problemy były. Obecna gazu nie ma i jestem zadowolony! Gaz w samochodzie to szybka śmierć silnika. Moja miała 200000 tys jak ja kupiłem a właściciel ukrył kilka prawd o niej, 3 miesiące później zaczęły sie problemy wylądowała w serwisie i okazało sie ze silnik nadaje sie do remontu. Chciałem bardzo go zrobić ale powiedziałem sobie ze poczekam trochę, później miałem wypadek i tak sie skończyło. Kupiłem sobie z Włoch Imole i silnik mam zdrowy, nie chce gazu w zadym aucie chyba ze sam go założę ale tego nie zrobię! Bo to prozaiczna oszczędność na cenie paliwa potem sie to ładuje w naprawy samochodu.Cytat:
Napisał WlodekzPoznania
Po pierwsze to ja moge Ci powiedziec na czym serwis zarabia a na czym nie (jestem pracownikiem aso ;) - i rzeczywiście , 80 % naszego obrotu to klienci diesli , więc rzeczywiście , lepiej niech ludzie jeżdzą dieslami).
Po drugie nie unoś się tak - ja mam uczulenie na demagogie . Tekst w stylu : " nie dziw się , że pękła Ci głowica ,w końcu jeżdziłes na gazie" dla mnie brzmi identycznie jak tekst przekupek na bazarze : " okradli baśke , ale to sie musialo tak skonczyc , w końcu ani razu jej nie widziałam w kościele" . Widziałeś tą głowicę ? Na jakiej podstawie postawiłeś diagnoze ? Jeśli potrafisz postawić diagnozę nie widząc auta tylko po przeczytaniu podpisu z wątku to gratuluje - zapraszam do naszego aso , gwarantujemy dobrą płacę , wymagamy jednak minimum 80 % sprawdzalności diagnoz.
Co do ciśnienia w mojej alfie - prawie 6 barów na wysokich obrotach jest uznawane za bardzo dobre . Przy tym zużycie oleju przez silnik w okolicach litra na 10.000 km też jest uważane za bardzo dobre. Ale czekam z niecierpliwością w którym momencie silnik się zatrze .
Ja nie uważam was za pomyleńców z powodu takiego , że jesteście przeciwnikami gazu - wręcz przeciwnie . Sam bym na gazie nie jeździł gdybym nie musiał - ale bynajmniej nie z tego powodu , że zaraz mi po tym silnik stanie czy też głowica pęknie. Mnie wkurza butla w bagaźniku ważąca sporo , co ma też wpływ na osiągi i jakość prowadzenia. Wkurza mnie zapach , stacje gazowe , korek plastikowy oszpecający zderzak. Ale żyje z tym , bo po 100.000 km za zaoszczedzone pieniądze moge sobie kupić dwie 155 , albo raz w roku pojechac na wakacje i spędzić miło czas z żoną i dzieckiem. Ale ja przynajmniej nie powiadam pier.duł wyssanych z palca. Zatarte trzy silniki w toyotach ?? Gratuluje serwisu - skoro Jasienica to pewnie slynny na caly slask serwis concept . Jednemu tez sie zatarl silnik serwisowany w conceptcie . To tez sie moze zdarzyc jak sie oleju nie wleje lub wogole go nie wymieni ;) . Tak czy siak , obojetnie gdzie byly serwisowane te trzy toyoty - gratuluje użytkownikom i serwisantom , pewnie tez monterom gazu , pewnie wyregulowanego raz , a pózniej jeżdzonego przez 100.000 (na zaubogiej mieszance dla przykładu - szybka śmierć ). O instalacjach sie slyszy wiele zlego . Ja widze przyczyne poczesci w podejsicu uzytkownikow - stare auto , zaniedbane (brak pieniedzy na doprowadzenie do uzywalnosci) , wiec zeby zaoszczedzic montujemi instalacje - tanią i tanio. Tania instalacja , montowana przez monterów , którzy biorą mało za usługe (i za miesiąc zwijają interes ;) ) - przecież to wrózy katastrofe , ale najlepiej zwalić wine na gaz jako taki ;) . Sam też miałem problemy z gazem - ale założyłem BLOSa , sam sobie go wyregulowalem i ciesze sie jazda zapominajac o tym ze mam gaz ;)
pozdrawiam i życze trzymania odpowiedniego ciśnienia :lol:
p.s. żeby ktoś nie pomyślał - to nie reklama gazu , nie chce nikogo przekonywać do instalacji , to tylko komentarz do bzdur ;)luciano napisał/a:
WlodekzPoznania napisał/a:
No, dzięki za kilka miłych słów i porad eksploatacyjnych. Nawet Alfy fabrycznie wychodziły z gazem. Niedawno kolega z tego forum skasował 33 z fabryczną instalacją,
Tak ja skasowałem swoja 33 z wielkim bólem bo tez zaczęło sie w nią ładować kasę przez LPG którego z czasem nie uzywalem. Same problemy były. Obecna gazu nie ma i jestem zadowolony! Gaz w samochodzie to szybka śmierć silnika. Moja miała 200000 tys jak ja kupiłem a właściciel ukrył kilka prawd o niej, 3 miesiące później zaczęły sie problemy wylądowała w serwisie i okazało sie ze silnik nadaje sie do remontu. Chciałem bardzo go zrobić ale powiedziałem sobie ze poczekam trochę, później miałem wypadek i tak sie skończyło. Kupiłem sobie z Włoch Imole i silnik mam zdrowy, nie chce gazu w zadym aucie chyba ze sam go założę ale tego nie zrobię! Bo to prozaiczna oszczędność na cenie paliwa potem sie to ładuje w naprawy samochodu.
Producenci instalacji gazowych to własnie maja na celu - nie zarabiaja na instalacji , maja umowe z producentme czesci silnikowych placa im za kazda sprzedana instalacje , bo wiedza ze klient zaraz zarźnie silnik. Dlatego producenci dobrych instalacji rozwijają się w potęge i technologia idzie do przodu ........
dziura w rozumowaniu polegająca na tym , iż instalacji gazowych sprzedaje się cortaz więcej napewno zaraz zostanie przez was załatana , nie wątpie w to . I napewno iracjonalnie jest to jakiś spisek , bo przecież silniki wybuchają , klient przecież bedąc zniesmaczony więcej nie zainwestuje w instalacje gazowa - bo przeciez kazdy zaoszczedzony grosz pozniej wydaje dwukrotnie na naprawy .... ale to nie na moją głowę , poczekam na waszą napewno słuszną teorię
Zun, całkiem dobrze gadasz, powodzenia :!:
Jakoś nie wierzę w Twoje pozdrowienia. Za dużo w tym wszystkim ... ciśnienia :lol: Nie wiem skąd wziąłeś ten tekst o pękniętej głowicy. W tym wątku to NIGDZIE nie padło :!: Ale widać chciałeś to przeczytać. Ja tam na trasie pozdrawiam wszystkie Alfy i nie wącham ich spalin.Cytat:
Napisał Zun
Jedna była serwisowana częściowo w Warszawie, częściowo w Poznaniu. A taka opinia jest opinią serwisów obsługujących samochody służbowe wielu marek. Natomiast moja opinia wynika z zachowania wskaźnika temperatury przy jeździe na autostradzie tempem powyżej 160. Samochodu używałem często na autostradach z racji jazdy po Niemczech i Holandii. I co kilka minut musiałem przełączać na benzynę, gdyż temperatura przekraczała w końcu 100'C. Może termometr był zepsuty? :lol:Cytat:
Napisał Zun
Wołek :!: Dla mnie ta polemika jest do skasowania. Jeśli się koledzy zgodzą możemy te dygresje wywalić.
Ty lepiej wrzuć fotki tej GTVki :!: :) Ta dyskusja jest do skasowania, gdyż nic nie wnosi. Mam drobne doświadczenie i kilka zasłyszanych inżynierskich opinii (tyle, że logicznych). Natomiast kolega ma swoje głębokie przekonanie. I tyle :)Cytat:
Napisał majk
Nie jestem tu moderatorem :roll: . Więc niech on zrobi tu porzadek, przenosząc posty do działu LPG :lol: .
co by nie gadac to lpg bedzie przybywac, szkopy zakladaja lpg masowo i to przewaznie do dosc drogich samochodow.
Tu się mylisz i to mocno. Oszczędność na gazie jest bardzo duża. Moja Alfa zrobiła na gazie ponad 100000 i nie mam żadnych oznak zużycia silnika. Mało tego nie zauważama aby brała olej a powinna przecież z tego co czytam.Cytat:
Napisał luciano
Przelicz sobie teraz ile zaoszczędziłem jezdząć na gazie. Pali zaś tyle co innym benzyny. 8 w trasie 12 miasto. Koszt jazdy jest o połowę niższy niż na benzynie jak by nie było. Choćby nawet wysiadł silnik to za te pieniądze przy dzisiejszej cenie kupię nie tylko kilka silników ale DWIE takie alfy jak mam i jeszcze na browar zostanie.
Witam
i mamy wątek we właściwym miejscu. Ja osobiście Alfy na gaz nie mam i wypowiem się w temacie gazu na podstawie doświadczeń z produktem japońskim. Samochód zagazowałem przy przebiegu 143 tyś jest to Nissan z silnikiem GA16DS - 1,6 16 V gaźnik sterowany elektronicznie podciśnieniami. Trafiłem na warsztat szczycący się złotym medalem za najstaranniejszy montaż instalacji LPG . Odstawiłem samochód i po ok 8 godz odebrałem. Samochód na LPG i Pb zachowywał się prawidłowo, ale następnego dnia przyszedł czas na wizje lokalną. I to co zobaczyłem przeszło najśmielsze oczekiwania :
- wlot do układu ssącego zaślepiony w 50% taśmą
- filtr powietrza przedziurawiony ( nie było właściwego miksera i założyli co mieli, a że był za wysoki i zatykał go plastik od filtra to go rozwiercili i filtr był a go nie było )
- brak czujnika w butli od poziomu gazu ( na pytanie czemu nie pokazuje rezerwy - to i tak nie działa więc nie zakładaliśmy )
Po rozmowie z właścicielem usterki dość szybko naprawili i na tym się kontakt z warsztatem urwał.
Kolejne wykryte uszkodzenia
- przy jeździe z prędkością powyżej 70 km/h i wciśnięciu sprzęgła silnik gasł na wolnych obrotach
- zrobiłem prosty analizator sondy Lambda co się okazało silnik jechał w całym zakresie obrotów na zbyt ubogiej mieszance
- kąt zapłonu ustawili na max przyspieszenie i na Pb przy gwałtownym przyspieszaniu było słychać zawory.
Dolot przerobiłem zmieniając nieco średnice - zasys powietrza zimnego znad nadkola ( znikł efekt gaśnięcia na wolnych powyżej 70 Km/h ). Zapłon przestawiony na wartość fabryczną. Po zmniejszeniu średnicy dolotu mieszankę na LPG szło regulować bez problemów ( wzory i prawo przepływu laminarnego znalezione w necie ). Do obecnej chwili nie miałem problemów z LPG jeżeli chodzi o strzały i inne typowe dolegliwości. Samochód spala ok 8 L na trasie i 10 L w mieście przy zmianie biegów w okolicy 4 tyś. Obecny przebieg to 191 tyś. silnik zachowuje się poprawnie :
- nie bierze oleju ok 200 ml na 10 tyś
- jest dynamiczny w zakresie od 3 - 6,5 KRPM wkręca się jak szalony
- spadła prędkość max do ok 190 km/h ( przed LPG ok 210 km/h )
Podczas przeglądów co 10 tyś wymieniam olej, filtr od gazu i powietrza i oleju oraz spuszczam kondensat z parownika. Przy przeglądzie co 20 tyś dochodzą świece koniecznie NGK.
Z moich doświadczeń wynika :
- instalacja mikser - tylko gaźniki i wtryski typu jednopunkt
- instalacja sekwencyjna 4 gen pozostałe silniki
Podstawa to dobrze dobrana instalacja i regularny serwis i daje gwarancje że silnik przejedzie więcej jak na PB ( brak nagarów i spalania stukowego )
Tyle chciałem powiedzieć JA MAjk, Alfaholik
pozdro
P.S rosnąca temp. silnika na wysokich obrotach to zbyt uboga mieszanka i tyle . Myślę że mój silnik bym też doprowadził do śmierci eksploatując go tak jak firma gazowa przygotowała. Od epitetów określających fachofcuf od LPG się powstrzymam bo dostało by się 70 % gaziarzy
Może i tak jest. Branża gazowa powstała po zamknięciu granic dla masowego importu złomu (to co się teraz dzieje, to jest naprawdę nic wobec lat 1999-2001). Ludzie znaleźli w niej zatrudnienie. I swą jakość pracy przenieśli na nową dziedzinę gospodarki. Mnie osobiście przeszkadza to, że dopłacam swoimi podatkami w benzynie do każdego litra gazu, na który jest zdecydowanie mniejsza akcyza. Ale nie jest to wielce dokuczliwe, gdyż zgadzam się, że za zatruwanie środowiska moimi rzędówkami muszę płacić większe podatki. A zagazowanego Nissana w ogóle mi nie żal... :DCytat:
Napisał majk