jak wyciagnac łożysko oporowe? 2.5 V6

Witam.
Wytargałem z belli skrzynie. Powodem było rozwalone łożysko oporowe. Dosłownie już piszczało! Dzięki koledze stanlizak (jego wskazówkach jak wymiany sprzęgła) nie nagrzeszyłem aż tak epitetami :P
Mianowicie. Nie mam pojęcia jak wyciągnąć łożysko z "słoneczka". Niżej daje zdjęcia jak to wygląda.
http://img215.imageshack.us/img215/8...ie0024k.th.jpg
http://img209.imageshack.us/img209/4...e0023gq.th.jpg
http://img812.imageshack.us/img812/1...e0026vh.th.jpg

Prosze o pomoc. Jak to wyciągnąć?:mad:

Docisk odkręcić /tylko wtedy by założyć tarczę i docisk potrzebny będzie wałek/.

:)Potrzeba 2- 3 osób i trzy wąskie i cieniutkie blaszki nożyki itp ale nie naginające sie. W łozysku z drugiej strony jest plastikowy pierścień a pod nim schowany metalowy nacięty ,który trzeba tymiż blaszkami ścisnąć . następnie delikatnie ale zdecydowanie puknąć łozysko i już. dobrej zabawy:crazy_pilot:

przerabiałem to ostatnio... tylko w inny sposób, radze zmienić od razu łożysko żeby poźniej niespodznek nie było jak wyskoczy z docisku...

nie chcialbym odkrecac docisku bo potem troche klopotu. Bonzaj czyli jest mozliwe to bez sciagania docisku tyle ze potem by zalozyc nowe i tak trzeba odkrecic docisk?

Musisz odkręcić docisk i wtedy ta zabawa:)

tak jak bonzaj pisze. I dobra rada. Może ja tylko popełniłem taki błąd ale przy składaniu czasem nie zapinaj łożyska na docisk tylko włóż je na widełki w skrzyni potem pociągnij za dźwignie w skrzyni od widełek tak jak byś chcial wcisnąć siłownik w tedy łożysko zaciśnie się na docisku

ha a ja wlasnie zrobilem ten blad. Bede musial wyciagnac lozysko z docisku.
Ale mam jeszcze jeden problem. Nie mam tego walka centrujacego! Da rade jakos obejsc to bez tego walka? Sil mi juz brak bo dzis caly dzien sie meczylem a niestety nie mam nikogo kto moglby mi cos takiego pozyczyc i nie wiem gdzie to dostac!! Ma ktos jakis pomysl?

musisz udać się do tokarza żeby taki wałek 2 stopniowy wytoczył tobie, jak byś był z bliska to mogę takie coś zrobić

Jaki wałek centrujący!!!!:confused: po prostu ściskasz metalowy pierścień jak pisałem i już.

koledze chodzi o to żeby tarczę w osi ustawić

Ustaw na oko na srodku i moze sie uda jak pomanewrujesz skrzynia.

Ja ustawiałem tarcze pod dociskiem "na oko".Skrzynia i wałek zdawczy wszedł jak masełko. Wiem,wiem na oko to chłop.... ale jak zrobisz to rozumnie to będzie dobrze. Załóż tarcze załap lekko docisk tak żeby nie dociskac mocno tarczy,pokręć całością (koło zamachowe i sprzęgło) i patrz tam w środek czy tarcza równomiernie leży i wtedy skręć już na gotowo. U mnie tarcza ma taką samą średnice jak bieżnia docisku wiec jest jakiś punkt orientacyjny. Jak tak złożysz i skręcisz skrzynie to zanim odpalisz wciśnij dwa-trzy razy pedał sprzęgła i tarcza sama już sie wycentruje idealnie.

PS. Dzięki kolegom wyżej za podpowiedz z założeniem łożyska na widełki przy składaniu ;) bo pewnie tez bym je wetknął w docisk najpierw :P a tak to wszystko poszło cacy.

polecam sobie skonstruować przyrząd:p
Na zwykłą przedłużke do grzechotki lub jakis kawalek rurki naklejać taśme aż się dopasują średnice :) potem wyjąć i gotowe :p nie potrzeba żadnych tokarzy .

Nie moge zalozyc skrzyni za cholere! Skrzynia musi wejsc na półoś i na docisk. Ustawialem na oko i mowy nie ma! A za cholere nie idzie!! 2 dni sie mecze. Jutro jade dotoczyc walek zeby wycentrowac. Wtedy myslicie ze wejdzie? Chyba juz musi...

Cytat:

---

Napisał shimmi

Nie moge zalozyc skrzyni za cholere! Skrzynia musi wejsc na półoś i na docisk. Ustawialem na oko i mowy nie ma! A za cholere nie idzie!! 2 dni sie mecze. Jutro jade dotoczyc walek zeby wycentrowac. Wtedy myslicie ze wejdzie? Chyba juz musi...

---

Wcale się nie dziwię że się męczysz jak się zabierasz od dupy strony i jeszcze sobie kosztów narobisz. Sztywną półoś odkręcasz 3 śrubki trzymające łożysko półosi w łapie i wychodzi z łożyskiem w stronę prawego koła, wtedy łądujesz skrzynie na miejsce i potem bez męczenia półośke sztywną w skrzynie. Tak jak robiłeś to tylko na 99% już rozpierniczyłeś przy okazji uszczelniacz półosi w skrzyni od strony pasażera.

Naucz się przy V6tce jednego - cierpliwości ... usiądź, popatrz, pomyśl 3x dopiero rób, inaczej tylko dodatkowych kosztów sobie narobisz szarpiąc się na siłę i przy okazji coś psując.

jak luzny docisk byl to skrzynia wlazla... myslalem ze moze przez ten otwor w skrzyni krecac walem dokrece docisk sruba po srubie ale nie da rade. dzieki grzesiek za rade. Jutro zrobie tak jak mowiles.

chlopaki za wszelkie rady stawiam piwo na spocie zlocie itd. Pare wnioskow to potrzebny jest walek centrujacy. Ja sobie taki dotoczylem jak kolega polecil. Lozysko oporowe zalozyc na lapki w skrzyni nie na docisk. Po wycentrowaniu skrzynia usadowila sie bez wiekszego problemu! Jutro skrecam reszte. Dzieki wszystkim za pomoc!

Z tym wałkiem centrującym to przesada ;] nigdy nie używałem tego cuda, do tego wielokrotnie wrzucałem zestawy z tarczą spiekową i wzmocnionymi dociskami, tarcza na oko, odpowiedni tok postępowania i siada skrzynia jak należy ;]

?
BTW shimmi ile ciepłych słów poleciało w kierunku Włoch za umiejscowienie rozrusznika i zabawę w jego odkręceniem ? :D

Cytat:

---

Napisał GrzesiekK.

Z tym wałkiem centrującym to przesada ;] nigdy nie używałem tego cuda, do tego wielokrotnie wrzucałem zestawy z tarczą spiekową i wzmocnionymi dociskami, tarcza na oko, odpowiedni tok postępowania i siada skrzynia jak należy ;]

?
BTW shimmi ile ciepłych słów poleciało w kierunku Włoch za umiejscowienie rozrusznika i zabawę w jego odkręceniem ? :D

---

ooooj nie pytaj! do teraz sie zastanawiam co nimi kierowalo by tam umiescic rozrusznik... a szczegolnie ta jedna sruba!! A pytasz bo ... tez byles zafascynowany tym rozwiazeniem? hehe

shimmi generalnie od dziecka tylko włoskie auta dłubię i jakoś jestem przyzwyczajony do włoskiej myśli konstrukcyjnej czyli " Zróbmy tak aby mechanik się nawqrwiał" i generalnie już chyba nic nie jest w stanie mnie wyprowadzić z równowagi przy dłubaniu z nich mechaniki.Po dłubaniu włoskich aut z V6 pod maską każde inne wydaje się dziecinnie prosto zbudowane co do obsługi serwisowej i śmieję się tylko z kumpla u którego dłubię a ma stare Volvo i klnie jak coś robi. Kiedyś zaproponowałem mu żeby ze mną zmienił sprzęgło w mojej V6, po godzinie chłop zwątpił, stwierdził że to nie na jego psychikę, gdzież to żeby trzeba było pół auta rozebrać do tego i poszedł do domu stwierdzając że na nowo pokochał swoje poczciwe kanciaste 940.
Co do kwestii rozrusznika no pomyśleli chłopaki jak życie umilić, zresztą w każdym włoskim praktycznie silniku jest tak umiejscowiony że zawsze idzie sporo ciężkich słów przy robocie ;]

śruba jest extra godzine ja macałem:mad:

Cytat:

---

Napisał GrzesiekK.

shimmi generalnie od dziecka tylko włoskie auta dłubię i jakoś jestem przyzwyczajony do włoskiej myśli konstrukcyjnej czyli " Zróbmy tak aby mechanik się nawqrwiał" i generalnie już chyba nic nie jest w stanie mnie wyprowadzić z równowagi przy dłubaniu z nich mechaniki.Po dłubaniu włoskich aut z V6 pod maską każde inne wydaje się dziecinnie prosto zbudowane co do obsługi serwisowej i śmieję się tylko z kumpla u którego dłubię a ma stare Volvo i klnie jak coś robi. Kiedyś zaproponowałem mu żeby ze mną zmienił sprzęgło w mojej V6, po godzinie chłop zwątpił, stwierdził że to nie na jego psychikę, gdzież to żeby trzeba było pół auta rozebrać do tego i poszedł do domu stwierdzając że na nowo pokochał swoje poczciwe kanciaste 940.
Co do kwestii rozrusznika no pomyśleli chłopaki jak życie umilić, zresztą w każdym włoskim praktycznie silniku jest tak umiejscowiony że zawsze idzie sporo ciężkich słów przy robocie ;]

---

GrzesiekK to wszystko to jest stan umyslu hehe ja wyzywam bo z natury jestem nerwowy podobno :P ale co do alfy nauczylem sie patrzenia na to z innej strony. Czyli " ta sruba jest w tak prze...nym miejscu nie bez powodu" hehe tak do tego podchodze. Na skrzynie to brakowalo mi sil bo jak boga kocham bez walka centrujacego nie moglem na oko ustawic. No ni cholere! Jak tylko wytloczylem sobie walek tak poszlo jak po masle. A co do tego ze trzeba odkrecic to ze trzeba sanki poluzowac, wahacz itp itd to mnie az tak nie bolalo. Gdybym robil inny samochod to moze i tak. Ale mialem w swych recach boxera teraz mam ts V6 i JTD i az tak mnie nie nosi. Ale za ta śrubę na górze przy rozruszniku to daje 10/10

Najlepiej bylo by przestrzelic skrzynie na wylot i skrecac od przodu ale tego chyba jeszcze nikt nie probowal :)

witam panowie
a może ma ktoś dobrą radę jak przy montażu skrzyni ustawić łożysko oporowe i te łapki w skrzyni aby bez "mordowania" wskoczyły w łożysko...??? bo już zwątpiłem 3 razy już wszystko rozbierałem i nadal lipa... dzisiaj mi do tego wszystkiego aż z wysprzęglika wnętrzności wystrzeliły <załamka> i to po odpowietrzeniu... tuż przed jazdą próbną <wnerw>:mad:
pomocy:confused:

Lozysko montujesz na tych lapkach i po montazu w skrzyni wciskajac sprzeglo, lozysko zaskakuje na docisk tarczy i juz tak zostaje... nie wiem jak w jtd.

no tak zgadza się ale mi te łapki zeskakują z łożyska aż wysprzęglik się rozleciał.... załamka
a jak dokładniej to wycelować...żeby to tam wskoczyło????

Nie mam pojecia jak to wyglada w JTD, poszukaj kogos co robil sprzeglo, bo w temacie v6 moze malo osob sie odezwac.

Tak jak pisali moi szanowni przedmówcy, łozysko na łapki , wjazd skrzynią i po naciśnięciu pedału samo wskoczy w docisk

problem rozwiązany... ciężko było ale udało się dopiero po rozpołowieniu skrzyni :cool: przez co była dużo lżejsza i łatwiej było nią manipulować
dzięki za rady i podpowiedzi....
pozdrawiam :cool: