witam ,chce kupic alfe 166 3.0 , ostatnio rozmaialem z moim kolega i mi powiedzial ze chodz bym mial 290 km to i tak by mnie zrobil swoja 3.0 bmw.co myslicie o tym??
Printable View
witam ,chce kupic alfe 166 3.0 , ostatnio rozmaialem z moim kolega i mi powiedzial ze chodz bym mial 290 km to i tak by mnie zrobil swoja 3.0 bmw.co myslicie o tym??
Ja myślę, że nie napisałeś co to za BMW. A temat jest tak samo bez sensu jak to czy myślimy że w przyszłym tygodniu spadnie 2 czy 5cm śniegu.
bmw 5 3.0 d 2002 r pasuje
biorąc pod uwagę mocniejszą 193 konną bmkę mógłby Ci naskoczyć na frędzla ;]
http://www.zeperfs.com/en/duel18-100.htm
Reszta zalezy od woźnicy :D
no chyba ze mowa o E60 to wtedy moglby być mały problem :)
a niedopatrzylem ze to 2002 rok to wtedy objezdzasz spokojnie:)
tak jak mówi Andrew. A kierowcy Bmw mają skłonność do takiego gadania więc spoko..
a Ty rozważasz kupno Alfy po tym co CI powiedział? Jak Cie obleci to nie kupisz????
Kolega pewnie podniecony Nm.
Kupie !! Alfa to alfa !! Zadne auta tak sie nie prowadzi ani nie hamuję .....11
hehehehee zabawny temat :D
kaczo podał odpowiedź na tacy.
Można tam sobie wszystkie auta porównać. Ale tak jak andrew napisał to kluczem do sukcesu jest kierowca.
Aha i jest jeszcze współczesny aspekt - auto służbowe. To dlatego wszystkie auta z kurakiem na masce są najszybsze :P
Co ciekawe podobny temat czytałem kiedyś na forum bmw :D miałem ubaw po pachy z komentarzy, niczym teksty na interii :D
Jak kierowca BMW 530d dupa to i 147 2.0TS go może objechać ;)
BMW są bez wątpienia wspaniałymi samochodami,podobnie jak Alfy,ale właściciele tych pierwszych często mają przerost formy nad treścią...
przed alfa mialem bmw e30 z silnikiem ktory ma prawie 200km(swapowalem) pozniej 728i teraz mam alfe na ani jedna ani druga marke nie narzekam ale ze startu nie masz szans z dieslem na dalszym kawalku to inna sprawa
do setki e39 wymięka i nic temu nie zaradzisz
diesel ma troche inny moment i turbo ciagnie go od dolu z benzynami jest inaczej
ja i tak stawiam na diesla bynajmniej na starcie zrobcie ustawke i samo sie okaze
I co z tego że diesel będzie lepszy na pierwszych paru metrach???? Tylko dlatego bo max moc ma przy 2,5tys obr. Jakiego momentu byś nie mial to do setki wygrywa zawsze ten co ma najlepszy stosunek mocy do masy. Moment tu nie ma prawie nic do gadania. Już bardziej istotne jest jakie ma przelożenie skrzynia i mechanizm różnicowy.
B (bryka) M (młodzieży) W (wiejskiej) czy Alfa? ,zależy kto co lubi jak masz za co tankować to bym wybrał Alfe 3.0 bez zastanowienia. BMW (bendziesz miał wydatek) do tej marki bym musiał sie długo zastanawiać, i raczej by mnie nikt nie przekonał. A moja AR166 2,4jtd też potrafi pokazać innym tyłek.
nie rozumiem ludzi którzy majac auto danej marki wysmiewaja sie z innych marek, a pozniej zmienisz za jakis czas np na VW to z alfy bedziesz szydził, kazda marka jest dobra, kazda ma rzesze zwolenników oraz posiada w palecie modele ktore na swoj sposób urzekaja i wnosza badz wniosły ciekawe rozwiazania do swiata motoryzacyjnego. powiem ci szczerze miałem E34 z 95 oraz E39 z 98 i na bawarskie auta złego słowa powiedziec nie moge, teraz mam 166 i tez chwale sobie. zauwaz ze BMW i AR sa to jedyne auta o zacieciu sportowym oraz klasie i posiadaja w stylistyce ten pazur i troche agresywnosci co powoduje ze duzo osob oglada sie za tymi autami. ponadto spora ilosc osob przesiada sie z bmw na ar i odwrotnie bo nie wiedzic czemu jakos te auta sa spokrewnione ze soba stylistycznie i jako jedyne maja w sobie to cos.
530d i 166 3.0 do setki mają podobne czasy, ok.8 sek. dużo zależy od kierowcy . Natomiast 166 wyciąga ponad 240 km/h ,a BMW 230km/h, więc nie wiem kto kogo by zrobił w jajko .
Miałem okazję jeździć z chipowaną E39 3.0d i na prawdę zamiata ładnie . Podobnie jak Czarek post wyżej, do bemek i innych aut nic nie mam ,sam się przesiadłem z serii 7 do Alfy .
Alfa 166 vs BMW E39 obie w dieslu : http://www.youtube.com/watch?v=N3AAmTTHJ9w
Zgadza się ale takiego idealnego zestawienia nie znajdziesz :D ale jeżeli chodzi o to konkretne tytułowe zestawienie to fakt różnica jest mała więc wygra po prostu lepszy kierowca. Jednak widać że dużo większy moment bmw mu psu na budę. Ma mniejszą moc, jest cięższa i niestety jeden kuc ma do ciągnięcia więcej kilogramów. Nie oszukasz fizyki. Nie masz mocy to nie masz się co ścigać i tyle. Oczywiście że wrażenie będą pozornie odwrotne ponieważ lajtowo odpychając się obydwoma bmw wygra. Gdyż normalnie przekładając przy 2-3 tys obr bmw ma maksymalną moc i odstawi alfę bez dwóch zdań ponieważ w takich warunkach AR ma ~połowę mocy albo mniej. Ale jeżeli się postawicie i wkręcisz benzynkę na optymalne obroty to soryyy ale wygra mocniejszy bez względu na logo na masce. W zdecydowanej większości liczy się stosunek masy do mocy i tyle. Taki przypadek jak pisze feecle to rzadkość i nawet poświęcając trochę czasu na zeprefs nie znalazłem takiego przypadku (i pewnie nie łatwo będzie - o ile w ogóle). Przy autach ze zbliżonym stosunkiem mocy do masy zdarza się że słabszy będzie o włos lepszy ale to się zdarza sporadycznie i jest spowodowane nowszym - lepszym zestrojeniem przełożeń lub po prostu większą ilością biegów.
Niemniej jednak udowadnianie sobei na drodze kto nie jest jakim "drajwerem" i jak kto kogo bedzie objeżdzał:) jest conajmniej dziecinne o ile nie poprostu głupie:)
Chętnie bym Pana od BMW nauczył pokory ;]
z e60 3.0d byłby problem ale e39 to spokojnie alfa sobie poradzi
jak alfa ma za mało mocy to moze jakies e55amg z tamtych lat, tez fajne autko tylko ciezko dostępne
jeżeli te bmw jest czerwone to pewnie wygra mówią że czerwone są szybsze :P
Kiedyś w dawnych czasach, kiedy byłem kierowcą kapryśnej 164 TB, wybrałem się w Bieszczady. Mimo, że nie mam się za strasznego klapciucha i jechałem dość ostro po zjazdowych serpentynkach z góry, dopadli mnie okoliczni górale w maluchu. W pewnym sensie wstyd się przyznać, ale poległem i dałem się wyprzedzić. Niestety ułańska fantazja często zamiera, kiedy popełni się dziedzica. Niestety serpentyna przejeżdżana tysięczny raz jest dużo łatwiejsza niż nieznana, kiedy nie wiesz jak układać bolid na wyjściu, bo nie widzisz następnego wejścia. I niestety potencjalne zderzenie z modrzewiem na zewnętrznej zakrętu w przypadku malucha byłoby pewnie mniej szkodliwe finansowo dla jego właściciela. O ile to jego właściciel siedział za kierownicą albo o ile jego właściciel przynajmniej wiedział, że maluch jest 400m nad poziomem miejsca gdzie powinien być właśnie zaparkowany.
Tak mi się napisało, bo strasznie koszmarny temat na wątek. Kolega Cię zrobi tym BMW w sparingu długodystansowym. Pytanie czy kiedy on będzie Cię wyprzedzał tankującego, Ty będziesz cieszył się na myśl frajdy z jazdy zaraz po tym jak zapłacisz 400zł za paliwo i espresso?
Mnie osobiście nie do końca kręcą te wszystkie "objechania" itd... Najgorzej, gdy dorwie się dwóch krnąbrnych i nie odpuszczają w momencie, w którym niknie granica względnego bezpieczeństwa...
kiedyś zasłyszałem że prawdziwi fani i miłośnicy alfy romeo przesiedli się do BMW wraz z odejściem modelu 75 naszej drogiej marki ... kiedy to skończył się napęd na tył ... nieliczna grupa zaś została tylko przy rozwiązaniach Q4...
Może coś w tym jest bo pokolenie przysłowiowej 156 za co innego kocha tą markę niż poprzednicy kochali 75...
Powiem wam szczerze że mnie często brakuje tylnego napędu ...
Nigdy wcześniej nie jeździłem marką BMW ... kilka razy prowadziłem kila razy jechałem jako pasażer ... kilkukrotnie byłem bliski decyzji zakupu jakiejś mocnej 5
i zawsze robiłem krok w tył widząc podjeżdżające pod Mc'D BMW z kolesiem w dresie i czapeczką z daszkiem z tlenioną blond lalą na prawym fotelu i bijącej od niej różem wszystkiego co można na siebie założyć.
i mimo że mam kilku przyjaciół kupujących tylko BMW .. .ludzi ustatkowanych inteligentnych etc to nie mogę się przełamać przez ten stereotyp. I wiem że i oni mieli i mają takie przemyślenia i każdy z nich przynajmniej raz był niesłusznie zaszufladkowany.
I o ile chętnie kupiłbym jakiegoś klasyka BMW tak do względnie teraźniejszych aut nie mogę się przełamać.
I cieszę się że alfa weszła w związek z amerykanami bo liczę i czekam na szybkie auta z mocnymi silnikami z tylnym napędem.
Napęd na tylną oś, dwa razy mniej wahaczy z tyłu i miałbym samochód bliski ideału.
Amerykanizacja włoskiej myśli technicznej może przynieść postęp ogólny lub..... skażenie tandetą zza oceanu.
Oby wyszło na dobre, bo plastikowych wnętrz i bezsensownie zestrojonych zawieszeń made in USA nie trawię...
Miałem okazję prowadzić Cadillaca Seville i nie mam zastrzeżeń do wnętrza oraz zawieszenia. V8 Northstar w automacie. Świetne auto które niczym nie ustępuje Alfa Romeo. Wszystko jest kwestią segmentu w którym samochód się znajduje.
Oczywiście że tak... Są marki, którymi wożą się raperzy i cała reszta, których dosiada lub o których marzą ich fani :D - 90% produkcji zza oceanu to szmira i plastikowa tandeta. Do tego technologiczne zatwardzenie w porównaniu z Europą...
Swoją opinię opierasz na własnych doświadczeniach z amerykańską motoryzacją czy na tym co zobaczysz w MTV lub przeczytasz w Pani Domu?
Opieram się na tym, co codziennie zdarza mi się dotykać w pracy.
Jak znalazłeś coś fajnego w MTV i Pani Domu, to się podziel...
O widzę zaczyna robić się grubo, alfofcy bronią swojej alfy jak pisowcy krzyża, a to pachnie średniowieczem :D.
W moim mniemaniu itp:
W betach albo silnik się zagotuje i po głowicy albo przeniesienie napędu pada bo tam za dużo na*** jest :) No i lekki wcisk gazu jest nie adekwatny do spalania.
Amerykańcy jak na moje, silnika mniejszego niż 3l zrobić nie potrafią, dlatego niektóre fordy po przeszczepie jednostki z VW nie były by takie złe ( popularny swap z sharana do escorta przed jajkiem chyba każdy zna ).
A co do minusów alfy, pójdę w zakład z 166 i 159 komfortem zawieszenia przez sportowy charakter i nawet bez, ustępują citreonom na hydro, nie mówię post C5 bo to twarde kest jest, mówię o CX i XM :) Jako fan zawieszenia po przelocie XM 50 przez muldę bez obcieńcia się mogę coś powiedzieć... ps dalej mam tez BX:)
moja 145 bardzo fajnie się prowadzi, bardzo miło jak na starego diesla przyśpiesza.
A cały świat za to chodź by na latrynie spędził i 2 lata, dynamiki włoskich i japońskich silników nie przeskoczą :)
nie ma co się obawiać amerykańskiej tandety już widać zmiany w środku tzw lanci themy czy fiata freemonta etc środki wreszcie europejskie w dobrych materiałach ...
a jeśli weźmie się taki silnik pentastar np 3.6 i dołoży do niego górę po europejsku czyli np system multiair i dołoży do tego kompresor lub turbo to myślę sobie że powstanie coś co śmiało będzie mogło konkurować z dużymi motorami segmentu VW typu 4.2 FSI itd etc ...
także myślę sobie że to małżeństwo IT & USA wyjdzie naszym włoszkom na dobre
myślę że Jankesi są bardziej zestrachani że im jakaś europejska marka namiesza ... a najbardziej boją się dotknięcia ich legendy czyli JEEPa
akurat tak się składa że oprócz alf mam jeszcze grand cherokeego i za każdym razem w serwisie słyszę właśnie takie rozmowy. Więc jeśli u nas maniacy JEEPa obawiają się to Jankesi mają pełne pampersy
jakakolwiek europeizacja WRANGLERa po prostu by ich zabiła ... na razie fiat delikatnie dłubnął wnętrza WRĄGLI poprawiając materiały ale jeśli to dalej pójdzie w kierunku zmiany designu to fani JEEPa utopią się w błocie z nienawiści