Likwidacja szkody - skąd oni biorą te ceny?

Witam!
Miałem stłuczkę, moją Alfą 147. 2002 rok.
Wina nie była moja, więc moje auto miało być naprawione z OC sprawcy (AVIVA)
Przyjechał rzeczoznawca i stwierdził:

1) Błotnik przedni prawy - wymiana + malowania
2) Zderzak przedni - wymiana + malowanie
3) Atrapa - wymiana
4) Nadkole - wymiana
5) Obudowa filtra powietrza - wymiana
6) Belka pod chłodnicą wymiana
7) Obudowa wentylatora - wymiana
8) Drzwi przednie prawe - malowanie
9) Kierownica powietrza do chłodnicy - wymiana
10) Kierunkowskaz lewy - wymiana
11) Kratki zderzaka (lewa+prawa) - wymiana
12) Maska - ustawienie
13) Emblemat+ podstawa emblematu - wymiana

I jak to możliwe, że ubezpieczyciel wycenił szkodę na 3200 zł brutto?!

Jak mam kupić błotnik (oni twierdzą, że nowy w oryginale można kupić za 207 zł) skoro w hurcie ZAMIENNIK kosztuje 360 zł!!!!
Jakim cudem malowanie błotnika przyznano mi w 67%? to mam pomalować tylko część?!
Obudowę filtra powietrza wycenili nową na 196 zł!! - używka kosztuje 500zł - nowa w serwisie ponad 1700 zł!!!

Ktoś podpowie co teraz zrobić? Odwoływać się? Od razu do sądu?

POMOCY!!!!

Z góry dzięki za odpowiedź!
Pozdrawiam

jasne ze odwołuj sie, zawsze mozesz rzeczoznawce powłać

Cytat:

---

Napisał Szczepan

I jak to możliwe, że ubezpieczyciel wycenił szkodę na 3200 zł brutto?!

---

To chlopie wyrypali cię nieźle.
Ja jestem świeżo po wypłacie odszkodowania i za tylny zderzak, nadkole, listwy i pas tylny, dostałem 1/2 tego co ty :D
Odwołuj się od razu, zrób wycene ze sklepu z ceną części.
W kosztorysie powinny być maksymalne ceny jakie są w stanie wypłacić, ponadto wypis części z ich numerami i producentem oraz dostawcą.
Przynajmniej tak jest w PZU.

Podobny temat był juz poruszany na forum,poszukaj moze znajdziesz.Ja bym sprawdził czy istnieje możliwośc oddania auta do serwisu na tak zwaną bezgotówke ale sprawdz to bo wiem że czasami są niezłe jaja bo serwis wyceni naprawe na 4500zł a ubezpieczalnia na 3500zł i dopuki nie zapłacisz róznicy to ci auta nie oddadzą !!

Jeszcze pytanie - ile policzyli ci za element do lakierowania ?

Całość roboty lakiernika wyliczyli mi na 414 zł

dziwne cos ten szkodowiec trasznie przycwaniakował z tobą ja podam przykład na starej E36coupe 94r miałęm drzi do wymiany i błotnik do polakierowania i dostałem tyle co ty czyli 3200 takze zarządaj kosztorysu wyceny szkody

Ja mam cały kosztorys szkody..

200 kosztuje niezalezny rzeczoznawca który ci z audatexu i z eurotaxu wyliczy ale ja bym na sam początek napisał odwołanie

odwołaj sie od tej decyzji ale narazie do nich jak niezadziała to do sadu .414zl za malowanie...... jaja sobie jakieś robią najtańszy lakiernik woła minimum 200zl za element

Ale właśnie ten od nich jest z Eurotaxu niby

441 zł za ile elementów ?
Wrzuć jak możesz wycene to zobaczymy gdzie sobie tak polecieli ( wymaż dane itd zostaw same czesci)
Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczony bo za takie jak moje uszkodzenia dostałem na prawdę dobre odszkodowanko i nie będe mówił że nie :)
Ale jeśli masz faktycznie tyle do wymiany to ja nie wiem gdzie oni to liczyli.
Jeżeli masz zderzak + blotnik to do tego plastikowe nadkole ( oczywiście obydwie części) do tego pisz od razu o śrubki i wszystkie inne elementy - u mnie za same takie duperelki ponad stówka wyszła.
Zderzak zamiennik nie zawiera listew ani kratek, atrap, wszystko to powinno być uwzględnione - wypełnienie zderzaka ( odboje) Również.
Poszedł błotnik i zderzak - nic sie nie stalo z lampą ? Nawet najmniejsza rysa kwalifikuje do wymiany lampe.
Zderzak nie zawiera kierunków - jeżeli jest połamana obudowa/zaczep/cos jeszcze również powinno być wymienione na nową.
u mnie ponadto poszła tylna lampa do wymiany, ale jako cały element a nie tylko częśc z klapy.
Wszystko to trzeba napisać. Ja odwołania nie pisałem, dogadałem się z rzeczoznawcą że doszacuje do szkody moje spostrzeżenia na podstawie zdjęć z oględzin
W kosztorysie powinieneś mieć wyszczególnione skąd oni wzieli te ceny.
kolejna sprawa - 68% skąd się wzieło ? z uwagi na wcześniejsze naprawy ? Czy ze względu na wiek auta ?

mi wyszło z eurotaxu ze plus minus twoja warta jest ok 13tyś ale to sie tak dokońca nie liczy bo to oni amortyzacje jakos przeliczają ja np do akcyzy bazowo wyliczy mi moją ł ze jest 20600 a w ubezpieczalni 16500 a w innej 14500 niezle co nie tak własnie walą w bambusa ludzi

mi kiedyś wycenili nadkole od toyoty avensis 2005r na 25zł a używane na giełdzie kosztowało 150zł oddałem fure do aso i odebrałem gotowe auto różnica naprawy miedzy ubezpieczalnia a aso była dość znaczna

Nie mam pojęcia jak oni to wyliczyli.. Tutaj jest screen z tego wyliczenia.

Załącznik 49353Załącznik 49354

w stawkach popierd.... zobacz ja blacharz ma miec takie same stawki od kiedy z automatu robił baran nawet niespojzał pewnie

czyli co z tym dalej zrobić?

Śmiech na sali,
Poszycie zderzaka - OK,
Ale nie masz zaznaczonych listew, grilla atrap,
Czyli to masz przełożyć sobie ze starego zderzaka, u mnie sprawo postawiłem jasno - pokazałem gościowi na parkingu na oględzinach jak sie wyjmuje listwy i jak poleciały zęby od zatrzasków.
Efekt - mam wszystkie listwy do wymiany,
Wszystkie najmniejsze pierdutki powinny być wyszczególnione.
lakierowanie - za 3 elementy 441 zł ... no to chyba sprayem z Auchana ...
U mnie w kosztorysie jest załącznik że w przypadku przedstawienia udokumentowanego lakierowania dostane różnice w cenie pomiędzy 165 zł zawartych w kosztorysie a realnej cenie lakierowania.

Wartość z Taxu nie ma znaczenia gdy nie ma szkody całkowitej - taką opinie dostałem od rzeczoznawcy, który pokazałmi że zmiana z progression, którą miałem wpisaną w kosztorysie na faktyczna distinctive - nei ma znaczenia.

Bardziej zastanawia mnie to urealnienie kosztów części- nie do konca to rozumie.

Ale masz problem, wstaw auto do warsztatu oni ubezpieczycielowi wystawią odpowiednia wycene i bez łaski zapłacić będą musieli bez szarpania i odwoływania się

Tylko, że ja nie chce wstawiać tego auta na bezgotówkę, bo jakby wyliczyli to normalnie, to sprzedałbym to auto, dołożył kasę z odszkodowania, trochę z oszczędności i kupił polifta.. nie mam obowiązku godzić się na bezgotówkę.. ale mam prawo do normalnej wyceny.. bo to nie jest wycena, to jest kpina :/

Po 1 niestety nie zaczynaj niczego naprawiać dopóki sprawa się nie wyjaśni - moje osobiste zdanie i tak bym radził

Kiedyś znajomy zaparkował mi w bagażniku laguny, przyjechał jego ubezpieczyciel i powiedział że na nowy zderzak + malowanie + mocowania itp dostanę ok 500 zł

Wyśmiałem go odczekałem 2 dni i poszedłem do siedziby ubezpieczalnie i postraszyłem rzeczoznawcami i rzecznikiem ... Efekt przyznali mi 960 zł

Zwróć się do rzecznika ubezpieczonych on bezpłatnie udzieli Ci porad co i jak.

Dzięki za wszystkie odpowiedz Chłopaki, generalnie w poniedziałek jadę do ASO. Tam mają zrobić mi swoją wycenę, którą następnie mam przesłać do AVIVY z moim odwołaniem.
Mam nadzieję, że tym razem lepiej to policzą.. nie mam zamiaru z własnej kieszeni wykładać za to, że jakiś pijak bez prawa jazdy uderzył w moją niunię ;)

Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam ;)

Cytat:

---

Napisał Szczepan

bo to nie jest wycena, to jest kpina :/

---

To jest normalna metoda ubezpieczyciela i chyba nie słyszałem żeby komuś wyliczyli szkode po cenach rynkowych

Cytat:

---

Napisał 75andrew155

Ale masz problem, wstaw auto do warsztatu oni ubezpieczycielowi wystawią odpowiednia wycene i bez łaski zapłacić będą musieli bez szarpania i odwoływania się

---

I tu sie mylisz.Mojemu bratu ktos na parkingu uszkodzil Leona Cupre R.Jakims cudem znalazl sie swiadek,sprawce bo wielkich bojach z policja udalo sie namierzyc i przyznal sie.Uszkodzona zostala tylna klapa,blotnik i tylna lampa.PZU(bo OC mial tam sprawca)wycenilo w pierwszym kosztorysie naprawe na 1200zl.Brat sie nie zgodzil i powiedzial ze oddaje auto na naprawe bezgotowkowa.Serwis ASO Seata wycenil naprawe na kwote 2 razy wyzsza(chocby ze wzgledu na 2 razy wyzsze koszty robocizny).Seat wyslal do PZU swoj kosztorys i oni go nie zaakceptowali bo twierdza ze lampa nie musi byc oryginalna(co jest niezgodne ze stanowiskiem Sadu Najwyzszego i Rzecznika Praw Ubezpieczonych).Teraz brat musi pisac po raz drugi odwolanie do PZU bo ASO Seata nie przystapi do naprawy szkody dopoki PZU nie zaakceptuje ich kosztorysu.Tak wiec nie jest tak rozowo ze oddajesz auto na naprawe bezgotowka i nie masz klopotu.

Z tego co widzę, to podobną wycenę miałem ale za 146...

Napisz odwołanie, jeśli to nie przyniesie skutków to tylko droga sądowa...

Wczoraj dostałem na maila kosztorys, po oględzinach miejsca zdarzenia... W którym z 3200 PLN zrobili 2000 PLN... Co to ma być?! Kto robi oględziny miejsca zdarzenia po 2 tygodniach od wypadku? Brak mi słów...

Jeśli auto ma być naprawiane z OC sprawcy zanim zaczniesz się sądzić zadzwoń do prowadzącego i porozmawiaj z nim.

Jeśli gość będzie wyjątkowo ciężki dorzuć do kosztorysu każdą śrubkę i zaślepkę. Każdy złamany kołek plastikowy.
Ciekawym argumentem i zwykle działającym jest też zagrożenie wstawieniem pojazdu do ASO na naprawę bezgotówkową

Tylko, że naprawa w ASO nie jest możliwa - auto ma powyżej 5 lat i ubezpieczyciel nie godzi się na naprawę auta w ASO - roważałem taką opcję.

Co do osoby prowadzącej. To jest to Pan z firmy PROFIBIZ i nie mam do niego żadnego kontaktu. Tylko imię i nazwisko.

Cytat:

---

Napisał Szczepan

Tylko, że naprawa w ASO nie jest możliwa - auto ma powyżej 5 lat i ubezpieczyciel nie godzi się na naprawę auta w ASO - roważałem taką opcję.

Co do osoby prowadzącej. To jest to Pan z firmy PROFIBIZ i nie mam do niego żadnego kontaktu. Tylko imię i nazwisko.

---

Moze to cos Ci pomoze http://skutecznyadwokat.pl/eksperci_...--cz-ii,5.html a jak nie to tak jak w przypadku mojego brata pozostaje Ci kontakt z Rzecznikiem Praw Ubezpieczonych i on napewno poradzi Ci co zrobic.Generalnie nie maja prawa zakazac Ci naprawy auta w ASO i na oryginalnych czesciach ale zycie pokazuje ze z tym bywa roznie.Mojego brata Cupra ma 9 lat i nie negowali (PZU) naprawy w ASO ale neguja niektore oryginalne czesci twierdza ze moga byc zamienniki.Polskie prawo niestety nadal chroni przestepcow a nie pokrzywdzonych i to zazwyczaj w kazdej dziedzinie zycia.

Trzeba jednak też spojrzeć na to racjonalnie z boku, nie oszukując się zawsze uszkodzone części są już w pewnym stopniu zużyte i nie mogą podlegać wymianie na nowe, gdyż zgodnie z prawem wypłata odszkodowanie nie może stanowić zysku dla poszkodowanego, a jedynie pokryć jego stratę. Nie można, więc np. porównać uszkodzonego elementu, którego wartość oscyluje w granicach powiedzmy 200-300 zł z nowym z ASO za 600-700 zł. Po pierwsze stanowiłoby to źródło przychodu dla poszkodowanego co zgodnie z prawem podlega opodatkowaniu, a po drugie spowodowałoby setki wymuszeń odszkodowań.

Czyli uważasz, że za 2 tyś zł jestem w stanie wymienić, naprawić i polakierować wszystkie te części? hahaha... ok.. nie wiem na jakim świecie Ty żyjesz...

Cytat:

---

Napisał Mattiskc

Trzeba jednak też spojrzeć na to racjonalnie z boku, nie oszukując się zawsze uszkodzone części są już w pewnym stopniu zużyte i nie mogą podlegać wymianie na nowe, gdyż zgodnie z prawem wypłata odszkodowanie nie może stanowić zysku dla poszkodowanego, a jedynie pokryć jego stratę. Nie można, więc np. porównać uszkodzonego elementu, którego wartość oscyluje w granicach powiedzmy 200-300 zł z nowym z ASO za 600-700 zł. Po pierwsze stanowiłoby to źródło przychodu dla poszkodowanego co zgodnie z prawem podlega opodatkowaniu, a po drugie spowodowałoby setki wymuszeń odszkodowań.

---

Po czesci sie z Toba zgadzam z tym co piszesz ale jak ocenic zuzycie konkretnych elementow?Na podstawie czego przyjmuja skoro kazdy przypadek to inna rzeczywistosc.Rozumiem ze opony,elementy silnika typu paski,filtry,generalnie silnik,wnetrze mozna w jakis sposob oszacowac ze sie zuzyl ale elementy karoserii czesto nawet po 10 latach uzytkowania potrafia nie odbiegac od fabrycznie nowych.Poza tym zalozmy hipotetycznie ze dzien przed kolizja,ba nawet godzine przed kolizja wymienilem powiedzmy zawieszenie samochodu na oryginalne z ASO i co w momencie kolizji ubezpieczyciel wycenia mi na zamiennik ktory jest wart polowe tego.Ja wiem ze teraz mozemy sobie dywagowac i podawac przyklady ale prawda jest taka ze zasady powinny byc jasno okreslone w polskim prawie zeby nie bylo watpliwosci a tak niestety nie jest.Wymuszenia odszkodowan byly,sa i bede ale mysle ze to nieduzy odsetek spraw.Nie kazdy chce sie bawic w mistyfikacje kolizji zeby wymusic pare zlotych.Ja wole miec oryginalne auto bez sladow napraw.Mysle ze powinno sie zmienic w polskim prawie to ze to ubezpieczyciele ponosza wieksze ryzyko pobierajac skladke od klienta w wyplacie przyszlej kwoty odszkodowania bo teraz to klient tak naprawde ponosi ryzyko placac skladke.Nie wspomne juz o tym ze czesto wplacone skladki przewyzszaja wartosc pojazdu i to nawet kilkukrotnie.

Zgadzam się w 100%... Moim celem nie jest wyłudzenie odszkodowania.. Chce, żeby rzetelnie wyceniono moją szkodę, na tyle, żebym mógł doprowadzić auto do stanu sprzed wypadku.

Cytat:

---

Napisał mourning

Po czesci sie z Toba zgadzam z tym co piszesz ale jak ocenic zuzycie konkretnych elementow?Na podstawie czego przyjmuja skoro kazdy przypadek to inna rzeczywistosc.Rozumiem ze opony,elementy silnika typu paski,filtry,generalnie silnik,wnetrze mozna w jakis sposob oszacowac ze sie zuzyl ale elementy karoserii czesto nawet po 10 latach uzytkowania potrafia nie odbiegac od fabrycznie nowych.Poza tym zalozmy hipotetycznie ze dzien przed kolizja,ba nawet godzine przed kolizja wymienilem powiedzmy zawieszenie samochodu na oryginalne z ASO i co w momencie kolizji ubezpieczyciel wycenia mi na zamiennik ktory jest wart polowe tego.Ja wiem ze teraz mozemy sobie dywagowac i podawac przyklady ale prawda jest taka ze zasady powinny byc jasno okreslone w polskim prawie zeby nie bylo watpliwosci a tak niestety nie jest.Wymuszenia odszkodowan byly,sa i bede ale mysle ze to nieduzy odsetek spraw.Nie kazdy chce sie bawic w mistyfikacje kolizji zeby wymusic pare zlotych...

---

Powiem tak ubezpieczyciel przedstawia Ci średnią wycenę dla Twojego auta (czyli na podstawie przeciętnej wartości takiego auta z takim wyposażeniem najczęściej według Audatexu lub innego tego typu programu), jeśli jesteś w stanie udowodnić, że jest ono więcej warte. Czyli np. przed chwilą wymieniłeś w ASO część, która się uszkodziła to powinieneś posiadać na to rachunek i bez problemu udowodnisz, że ta część była nowa i powinieneś dostać za taką odszkodowanie (jeśli nie na pewno wygrasz w sądzie). Uwierz mi jednak, że znaczna część spraw to próby wymuszeń większej kasy niż powinno się odstać.
Szczepan, moja wypowiedź nie miała na celu zasugerowanie, że wymuszasz odszkodowanie, poza tym najpierw piszesz o 3200 zł, a teraz o 2000, bo jednak to jest spora różnica. 2000 zł to kpina, a 3200 to myślę, że już bez tragedii.

W takich sytuacjach najlepiej zglosic sie do firmy, ktora zajmuje sie wypadkami komunikacyjnymi. Moj znajomy wspominal mi o takiej, ktora sama dochodzila jego praw u ubezpieczyciela, a na czas oddania auta do naprawy, otrzymal auto zastepcze. Rzekomo zaplacil tyle ile spalil mu zastepczak, a do auta wstaili mu same oryginalne czesci...

To faktycznie przykre szkoda duża a gotówki jak pies napłakał ja 5 misięcy temu miałem przygodę baba wjechała mi w tyłek do wymiany zderzak idelikatne klepanie podłogi dostałem 3900zł a zrobiłem za 700zł teraz w marcu autobus komunikacji miejskiej znowu wpadł mi w tył narazie do wymiany klapa tył i zderzak i tylny pas zobaczym za ile to wycenią ale w twojim przypadku najlepiej jest podjechać na jaki kolwiek warsztat i wtedy poprosić o dodatkowe ogłędziny