Ile wylozyc kasy za zdrowa 147 JTD?

Witam. Własnie jestem na etapie sprzedazy mojego obecnego autka...
Postanowilem wocic do korzeni- gdyz wczesniej smigalem 147 1.6 TS 105 KM... i bardzo milo wspominam tamte czasy;) chcialem kupic 159 lecz niestety nie bede mial takich funduszy:(
Chcialbym kupic teraz 147 JTD 115 lub 140 w bogatej wersji najlepiej ze skora klimatronikiem itp itd z rocznikow 2002-04...
Zastanawiam sie jaka kwota bede musial dysponowac za zdrowy egzemplarz JTD na wypasie?
Czy za kwote 15-17 mozna wyrwac cos konkretnego w bogatej opcji? Oczywiscie nie mowie o szrotach po 11 czy 12 tys...
Czy moze dolozyc i kupic polifta? A wlasnie za dobrego polifta takze z JTD 2005-06 Ile musialmbym wydac zeby nie zrobic wtopy? 20 -22tys styknie czy nie bardzo?
Dzieki wszystkim za odpowiedzi i wskazowki;)

Na wersję Distinctive sprzed liftingu (2003 rok) w bardzo dobrym stanie musisz mieć jakieś 16 000 PLN.
Wiem to z autopsji, gdyż swoją sztukę kupiłem w styczniu.

tez bałem sie wtopy, szukałem wypasu z małym przebiegiem, owszem są takie a skończyło sie na chyba podstawowej wersji 115 z sporym przebiegiem ale i trak to był najlepszy egzemplarz jaki widziałem, rynek wtórny to nie koncert życzeń , sam sie przekonasz.

ja wybrałbym rocznik 2006 w górę, bedziesz miał szanse kupić jtd z przebiegiem do 200 tys !!!

Cytat:

---

Dzisiaj, 19:23
-snoop-
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...ser-online.png
Na wersję Distinctive sprzed liftingu (2003 rok) w bardzo dobrym stanie musisz mieć jakieś 16 000 PLN.
Wiem to z autopsji, gdyż swoją sztukę kupiłem w styczniu.

---

Własnie myslalem ze do ok tej kowoty cos moze sie uda kupic :)
takitam ja wiem jak wyglada rynek... Masz racje ciezko kupic zadbana sztuke nie wazne czy to alfa mazda czy honda...
Sęk w tym ze bardziej podobaja mi sie wersje z przed FL choc i po tez nie sa zle... Da rade zmiescic sie w 22kola 147 po FL?
Z drugiej strony nie boje sie duzego przebiegu... Oby tylko wszystko bylo wymieniane na czas... Pozatym silniki JTD raczej nie sa awaryjne:)

do 22 tys kupisz po lifcie ale ze słabym silnikiem. ja za swoją 2 lata temu dałem 15koła na polskie,tylko że sam przytargałem z Włoch

ja dwa miesiace temu kupilem distinctive 2004 rok 1.9 jtd 140 koni, chyba pelna opcja, czerwone skory, navi, zmieniarka, 17 calowe ori felgi z nowymi oponami, przejechane 169 tysi i dalem 12 tys. Do wymiany lampy i maska (lekko wgieta), sprawdzana w aso czy nie miala mocniejszego dzwona i ogolny stan techniczny, okazalo sie ze taka miala nieduza stluczke :)
to ze miala stluczke moim zdaniem nie wyklucza auta (oczywiscie nieduza:D), wazne ze jest w bardzo dobrym stanie technicznym, a takie rzeczy jak maska czy lampy to sobie wymienie. Wiec czasami warto za takimi autami sie popatrzec, mozna dobra sztuke wylowic niedrogo :)

Cytat:

---

Napisał ksiazelasic

ja dwa miesiace temu kupilem distinctive 2004 rok 1.9 jtd 140 koni, chyba pelna opcja, czerwone skory, navi, zmieniarka, 17 calowe ori felgi z nowymi oponami, przejechane 169 tysi i dalem 12 tys.

---

to w uj malo CI wyszlo, ja za swoja w lipcu 2011 dalem 19 k za 2003 r Distinctive tylko tyle ze ja kupowalem z tzw. pewnej reki i na dzien dobry odpadly mi zeczy typu rozrzad itp itd po zakupie

tak nie na temat ale jakie były wersje 147?

Ok dzieki wielkie panowie nakresliliscie mi troche sytuacje... Tylko musze teraz sprzdac Mazde i szukac Alfy:) choc narazie zainteresowanie mam slabe:( no ale moze sie cos ruszy na wiosne...
Mam jeszcze pyatnie... Przegladajac ogloszenia widze wiele ogloszen 147 ze spryskiwaczami lamp... ktore nie maja xenonu. Czy spryski wystepowaly jedynie z xenonem? czy brak ksenonu gdy sa spryski znaczy ze cos jest kombonowane/wymieniane? Czy moze wychodzily takie opcje na jaies rynki ze sryskami lecz bez xenona?

revir85 i nie żałuj kasy na sprawdzenie Alfy w ASO. Ja zapłaciłem 200 PLN w i prześwietlili mi auto na wskroś. Mnie się trafiło, bo kupiłem bezwypadkowe auto (choć samochód był cały malowany z powodu jakiegoś debila, który porysował je gwoździem) z oryginalnym przebiegiem 177 007 km, sprowadzone z Włoch, od pierwszego właściciela (właścicielki nawet). Jedyny większy wkład finansowy poniosłem w związku z zakupem opon zimowych, wymianą rozrządu i zakupem nowego aku. Dodatkowo musiałem wymienić wieszaki tłumika (15 złotych) i wewnętrzne lusterko wsteczne (20 złotych). Jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, ale to drobiazgi: niedziałająca kostka przy sprzęgle (nie można uruchomić tempomatu), niewracająca do pierwotnego stanu klamka kierowcy (jak otworzę to muszę ją potem lekko pchnąć by wróciła do poprzedniego stanu). Ciężko znaleźć zadbany i doinwestowany egzemplarz. Większość z tych, które oglądałem wyglądały jakby miały po 400 000 km zrobione choć "oryginalny przebieg" to 130 000 km i właściciele za nic nie chcieli jechać do ASO.
Ja trochę bałem się tego, że auto było malowane. Poinformował mnie o tym sprzedawca zaraz na wstępie, pokazując zdjęcia sprzed malowania. Cała maska i wszystkie 4 drzwi porysowane jakby gwoździem lub kluczami. W ASO potwierdzili, że auto ma grubszą warstwę lakieru, lecz nie ma ani grama szpachli ani żadnych oznak jakiejkolwiek stłuczki. Teraz uznaję to jako plus bo mam świeżutki, lśniący lakier bez zarysowań na 9-letnim samochodzie;)

-snoop- masz racej ASO to podstawa... Choc spotkalem sie z przypadkiem gdzie handlarz mial uklady z ASO...
Fakt 200 zł to nie duzo... Lepiej stracic dwie stowy niz wpakowac sie w bubel...
A jak z tymi spryskami i xenonem?

spryski moga byc bez xenonow.. xenon w 147 jest rzadkoscia, a spryski dosyc czesto sa w 147mkach
gorzej jakby bylo na odwrot - sa xenony nie ma spryskow, to wtedy moze byc kombinowane auto.

Wielkie dzieki ksiazelasic !!! własnie o tak konkretna odp mi chodzilo:)

Podbijam temat. Z racji tego ze jeszcze nie moge zalozyc tematu w dziale bazar spytam was tu:)
Pozbylem sie autka i teraz szukam 147
Nie ma nikt na zbyciu takowej?
Oczywiscie zadbanej JTD badz JTDm w jak najlepszym stanie... Milo jakby byla skora choc to nie jest warunek konieczny. Musi byc zadbana silnik turbo skrzynia zawias musza byc ok... szukam auta przed Fl. Kwota jaka dysponuje to ok 16-18 kola.
Szukam wozu w woj swietokrzyskiego i woj osciennych...
Jakby ktos cos wiedzial prosze dajcie znac:)
Pozdrawiam

W jak najlepszym stanie, wszystko ma być zadbane, wszystko musi być OK - jeśli podejść rzetelnie do tych warunków do 16-18 tys. to kwota wysoce niepokrywająca wartości takiego auta :)

Hmmm to ile 20 tysi starczy na naprawde zadbana sztuke? Sęk w tym ze na alledrogo nie widze nic wartego zainteresowania:(

No allegro podejrzewam, że jakby była opcja "nie pokazuj ofert handlarzy" to z kilku stron pozycji zostały by 2 samochody...może. Popatrz sobie na stronę superalfa z Częstochowy tam sprzedawali ponoć takie konkretne egzemplarze ale były dużo droższe od przeciętnej ceny na allegro. Albo pilnuj czy ktoś na forum nie sprzedaje. Bo mogę się założyć, że prywatna osoba która jeździła sobie taką alfą i w dodatku lubiła ten samochód, zajmowała się nim i faktycznie było wszystko zrobione bez wyjątku to cena takiego samochodu na pewno będzie sporo sporo wyższa niż 18 tys.

No masz racje kolego kiler_911. Z drufiej strony mozna by dolozyc troche do 20tysi i kupic juz wersje po FL.... Gdyz cena ich oscyluje wlasnie w granicach 20 w zwyz. Bardziej mi sie podoba wersja sprzed FL dlatego takiej szukam. Ciezko jest no ale moze cos sie kiedys trafi

Cytat:

---

Napisał -snoop-

Na wersję Distinctive sprzed liftingu (2003 rok) w bardzo dobrym stanie musisz mieć jakieś 16 000 PLN.
Wiem to z autopsji, gdyż swoją sztukę kupiłem w styczniu.

---

Po dwóch miesiącach to Ty guzik wiesz :) Wypowiedz się za 1-2 lata, czy to była sztuka w dobrym stanie ;)

No kolega psylo ma racje hehe narazie to raczej nie możesz powiedzieć czy w bardzo dobrym stanie auto ;) Ja bym szukał wersji przed FL bo jest tańsza bo jak za 20 tyś można już coś ciekawego się pokusić kupić powiedzmy z roku 2004 to po liftingowe to znów w porządny egzemplarz 20 tys nie będzie kosztował raczej :)

Cytat:

---

Napisał psylo

Wypowiedz się za 1-2 lata, czy to była sztuka w dobrym stanie

---

Cytat:

---

Napisał kiler_911

No kolega psylo ma racje hehe narazie to raczej nie możesz powiedzieć czy w bardzo dobrym stanie auto

---

Za dwa lata to będę wiedział w jakim stanie jest samochód po 2 latach eksploatacji a w jakim stanie obecnie jest auto to wiem chyba teraz:rolleyes:

ja wolalbym przed liftowa i troche kasy zostawic sobie na ewentualne naprawy ktore trafia sie i tak a lepiej cos samemu zrobic bo ma sie pewnosc przynajmniej ze to "napewno" zostalo zrobione

Cytat:

---

Napisał -snoop-

Za dwa lata to będę wiedział w jakim stanie jest samochód po 2 latach eksploatacji a w jakim stanie obecnie jest auto to wiem chyba teraz

---

Mądrego to i miło posłuchać.

Cytat:

---

Napisał -snoop-

Za dwa lata to będę wiedział w jakim stanie jest samochód po 2 latach eksploatacji a w jakim stanie obecnie jest auto to wiem chyba teraz:rolleyes:

---

Chyba nie... Ogółem chodzi, o to że np. po 3 miesiącach nagle pęknie Ci dolot IC, sprzęgło zacznie Ci słabiej brać, amortyzator Ci się rozleje, łożysko zacznie "szumieć". A to nie będzie Twoja eksploatacja, tylko byłego właściciela, bo Ty jeszcze nie zdążyłbyś dojechać tak tych części. Co przez pierwsze miesiące może się wydawać, że jest wszystko super, bo jeździ! Jeszcze jak autko poczuje nasze drogi, a wcześniej nie jeździło w PL to już szafa gra... :)

Oczywiście życzę Ci wszystkiego najlepszego z Twoją alfą ;). Ja niestety po wniebowzięciu po zakupie, po jakimś czasie obudziłem się z tym, że nie będę tylko tankował... ;D

Choćby nie wiem jak było wspaniałe zakupione auto, używane jest używanym.

I krótka piłka tak jak pisze kolega wyżej a nie bedzecie opowiadać bajki.

Ja kupiłem w niezłym stanie i ... w 9 miesięcy musiałem doinwestować niecałe 4tys (głównie zaraz po zakupie zawiecha i kilka innych rzeczy, a potem całość od urządzeń pomocniczych) ;) Do tego w tym roku z przewidzianych wydatków jeszcze trochę ponad 2tys (zawieszenie tył + przód wahacze górne, do tego tarcze i klocki na tył oraz linki).
Nie liczę kosztu lakiernika (bo to była fanaberia) i kupna/wymiany opon/filtrów/oleju bo to czynności nie związane ze stanem auta (chociaż kupno z ładnym kompletem kół zima/lato oszczędzi trochę PLN)

W ogólnym rozrachunku wychodzi w takim razie, że żeby kupić zdrową to trzeba kupić nową (ale już nie produkują). Bo jeśli nawet ktoś kupi dwuletnią to nie wiadomo co wyjdzie w niej za 5 lat.
Myśląc w ten sposób to nawet ta nowa nie musi być zdrowa bo za 5 lat może się coś sypnąć (nie z powodu poprzedniego właściciela bo takowego by nie było, ale dlatego, że np. monter Angelo czy inny Mariano miał zły dzień i słabo dokręcił śrubę)

Pytanie było ile trzeba wydać kasy, żeby kupić zdrową 147-ke. Prawda jest taka, że całkowicie zdrowej na pewno się nie kupi. Można kupić zadbaną bądź niezadbaną. A chyba kupując samochód i sprawdzając go w ASO wiem czy jest zadbany, co było robione, jak było robione i co trzeba ewentualnie zrobić.

Heh, z tymi 5 latami to przesadziłeś...

Moim zdaniem 18tyś spokojnie wystarczy na sztukę w dobrym stanie - oczywiście nie wykluczam dość żmudnych poszukiwań ;) Co do stanu samochodu jednak, ja bym nie liczył na trafienie igiełki nie wymagającej wkładu po zakupie. Po pierwsze rozrząd - trzeba mieć naprawdę bardzo pewne/zaufane źródło żeby z całkowitym spokojem (i czystym sumieniem ;)) nie musieć rozrządu wymieniać. Po drugie zawieszenie - często lepiej jest kupić ogólnie zadbane auto, ale z wahaczami do wymiany za nieco niższą kwotę (i kupić samemu dobre części - przynajmniej wiadomo potem czym się jeździ) niż kupić stan "igłę", a po miesiącu okaże się że wahacze owszem były nowe ale FASTy i właśnie dokonały swego marnego żywota :)

Ja swoją 147 kupiłem we wrześniu 2011 za 16 000zł ('03 140km, przebieg 170tyś) od innego alfaholika (polowałem na młodszą wersję po FL za ok24tyś, ale po rozeznaniu się w rynku mój zapał mocno osłabł więc nie zastanawiałem się długo jak pojawiła się możliwość kupna mojej obecnej za to z o niebo pewniejszego źródła niż którykolwiek handlarz). Do wymiany był tylko jeden przegub, poza tym auto było w bardzo dobrym stanie. Do tej pory musiałem zainwestować jeszcze w jeden wahacz górny i dolny (przód), termostat, nowy akumulator, obie linki ręcznego i być może jeszcze jakieś drobiazgi o których teraz już nawet nie pamiętam. W każdym razie całościowo zamknąłem się w kwocie 18tyś ze sporym zapasem i mam naprawdę zadbany egzemplarz, do tego z bardzo ładnymi niestandardowymi 17" felgami :)