Witam. Zna ktoś jakiegoś dobrego mechanika z okolic Świdnicy któremu można byłoby powierzyć naprawę mojego oczka w głowie? :)
Printable View
Witam. Zna ktoś jakiegoś dobrego mechanika z okolic Świdnicy któremu można byłoby powierzyć naprawę mojego oczka w głowie? :)
Zależy co się stało?
zawieszenie do robienia:) znaczy najprawdopodobniej dolny i górny z lewej strony. Potrzebuje kogoś kto będzie wiedział co robi i nie będzie marudził ku*wa jebana alfa nie biorę się za to bo cały dzień stracony... -_- Mechanicy wieśwagenów tak reagują z moich obserwacji tak wynika także... wiecie o co chodzi
Ja ostatnio robiłem całe zawieszenie w Głuszycy.Marudzenia nie było.Naprawa wykonana żetelnie,naprawdę polecam a i daleko nie masz
a jak cenowo to wygląda? i gdzie dokładnie?
Ja zawieszenie przednie robiłem u gościa na Wrocławskiej tuż przed mostem żelaznym. Jeśli śrubę trzymającą górny wahacz będziesz miał włożoną tak jak w fabryce zakładają, to skasuje Cię chyba 80 zł za górny wahacz, a jeśli odwrotnie to 60zł. Ja miałem fabryczne ustawienie, ale kazałem mu założyć śrubę odwrotnie, bo wtedy nie trzeba amortyzatora odkręcać. Gość w moim odczuciu robi solidnie. I nie usłyszałem od niego złego słowa na Alfę. Chociaż dzisiaj jeśli tylko miałbym czas to sam bym wymieniał wahacze u siebie.
Pozdrawiam
Panowie... Wymiana zawieszenia to nie jest tak trudny temat, by sobie z nim nie poradzić samemu. Wystarczy lewarek i kołek dla bezpieczeństwa, kilka kluczy ( 22, 17 i 15- jeśli dobrze pamiętam),wyczucie, czas, kawałek placu i pogodę... i dobrą muzę, a jak się nie prowadzi to i browar. Czas operacyjny ok 1,5 godz na spokojnie. Jedyna wada całego przedsięwzięcia, że i tak trzeba jechać na zbierzność ( w Wałbrzychu w Martinie robią za 49 zł), no i parę złotych zostaje w kieszeni. Ja sobie wymieniam sam i nie proszę się o łaskę wpuszczenia na "kanał".
Mnie też właśnie czeka wymiana górnych przednich wahaczy i się właśnie zastanawiam czy samemu nie spróbować się zabrać za wymianę. Na forum znalazłem dokładny opis jak się za to zabrać, nie wygląda to jakoś strasznie skomplikowanie i chyba spróbuje :)
A przy okazji mam pytanie bo widzę że mamy tu chyba znawców :D Wczoraj pojawił się mi się jakiś taki dziwny stukot w kole. Sprawa wygląda tak że podczas jednostajnej jazdy dobiega ciągły rytmiczny stukot, przy wolnej jeździe tak do 30 km/h tego nie ma, przy przyspieszaniu i hamowaniu stukot ustaje, jazda po łuku tez mam wrażenie że cisza natomiast jadąc po prostej pojawia sie ten dźwięk, ewidentnie w rytm kręcącego się koła. Fakt że mam pęknięte tam nadkole więc może coś obciera i jutro za dnia się temu przyjrzę ale chętnie bym usłyszał jakieś inne propozycje?
Dodam że wcześniej nie zaobserwowałem żadnych podobnych objawów, które z czasem mogłyby by się nasilić. Po prostu z dnia na dzień coś takiego się pojawiło i całkiem to głośno słychać więc to na pewno nie jest kamień w oponie hehe. Łączniki i tuleje stabilizatora wymienione w przeciągu ostatniego pół roku. Wiem że mam luzy na tulejach górnych wahaczy i one idą do wymiany bo mi doskwierały ale tylko trzeszczeniem na wybojach a nie takim stukotem. Pojechałem sobie wczoraj na randkę z dziewczyną do Książa a w drodze powrotnej taka niespodzianka niemiła wyskoczyła :P
Jakieś pomysły co to może być? Z góry dzięki za pomoc :)
Trafiłeś w 10!!! Ale co bardziej mnie martwi to fakt że miałem mocno poluzowane WSZYSTKIE śruby w 3 kołach a to już mi nie wygląda na przypadek! Byłem wczoraj w Książu, auto stało na parkingu pod lasem, niby strzeżonym ale jak wróciłem to ciecia już nie było i parking był pusty. Czyżby komuś się spodobały moje koła?? Masakra.
Jedyny dobry nius jest taki że przestały mi trzeszczeć górne wahacze hehe a że nic tam w nich nie stuka to póki co jeszcze trochę ze mną pojeżdżą a ja się zacznę rozglądać za tłumikiem końcowym :P
Dzięki Yasiu za pomoc!! :) :)
Ajj zostałem uprzedzony bo miałem kiedyś to samo :D
Co do mechanika z CZYSTYM sumieniem polecam centrum motoryzacyjne limanówka w Wałbrzychu na podzamczu.
Jak będziecie rozmawiać z szefem Warsztatu możecie się powołać na Wojtka z Octopusa "tego od 156" będzie na pewno taniej :)
Nie ma sprawy, to niemalże standardowy przypadek ;) Kilku moich klientów przyjechało z takim samym problemem i w każdym z tych przypadków winne było właśnie dokręcenie kół. Nie sądzę że ktoś dobierał się do Twoich kół, moim zdaniem to raczej farba w felgach się "ułożyła" i stąd zrobił się luz na śrubach ;)
A tak wracając do tematu. W Wałbrzychu jest jeszcze firma specjalizująca się w naprawach aut włoskich. Moto-Ital na Żeromskiego 4 - tuż za przejazdem kolejowym Wałbrzych Dworzec Miasto. Osobiście nie korzystałem jeszcze z usług, ale wcześniejszy właściciel mojej Belli tam się zawsze serwisował po zakończeniu gwarantury.
no to wygląda że po weekendzie majowym sam się za to wezmę :) Wcześniej miałem escorta, sam wymieniałem sprężyny, amortyzatory to i tutaj sobie poradzę tym bardziej że ktoś ładne instrukcje na forum porobił. Dzięki wielki za porady:) p.s. a robił ktoś swoją Alfę w TKT na wodnej?
Dzięki Buksal za radę! :) Robiłem u niego sprzęgło i dwumas, policzył niewiele, zrobił w moim odczuciu dobrze, wszystko powiedział co mam jeszcze do zrobienia, co budzi zastrzeżenia,a co nie. Gość na prawdę w porządku:)
Cieszę się że mogłem pomóc. Jednak Zdzichu umie auto naprawić. Nie chwalił się że Alf już kilka miał w ostatnim czasie? Po mojej widziałem u niego jeszcze kilka 156. Zapraszam na spoty lokalne to przynajmniej się poznamy. Pozdrawiam