wypowiedź szefa firmy ubezpieczeniowej na temat jeżdżących czerwonymi alfami

"
Stereotypowo najbardziej pożądanym klientem ubezpieczycieli jest kierowca skody – stateczny, spokojny, raczej starszy niż młodszy. A właścicieli jakich aut najmniej chętnie ubezpieczacie?

Moim ulubionym klientem jest kobieta w wieku około 37 lat odwożąca dwójkę małych dzieci do szkoły brązowym volvo diesel (śmiech).

Dlaczego brązowym?

Bo to łagodny, ciepły kolor. Na drugim biegunie jest czerwona alfa romeo, z silnikiem 2.0 turbo, którą prowadzi 23-latek – to oczywiste, że jest on kierowcą potencjalnie mniej bezpiecznym. Najważniejsze jest jednak nie to, czym klient jeździ, ale to, by płacił składkę adekwatną do tego, jakie ryzyko powoduje na drodze.
"

Zgadzacie się z tym?

Pełny artykuł:
http://www.ekonomia24.pl/artykul/706...cej-za-OC.html

Hahaha, jestem 23 latkiem w czerwonej Alfie, niedługo 2.0, szkoda że nie turbo :D We wrześniu 5 lat bezszkodowej jazdy.
Kobieta z dziećmi? Ja to widzę tak, że dzieciak płacze, a babka ląduje w moim zadku na światłach.

Miał na myśli Gtv.....

Cytat:

---

Napisał drift-r

Miał na myśli Gtv.....

---

Albo 166, lub też 164. A może nawet 155Q4 :D

A ja myślę, że jednak Gtv ;)

myślę, że słowo "stereotypowo" jest tu kluczem ;)

Stereotypowo by było gdyby zamiast czerwonej AR podał BMW E36

Silnik zdecydowanie 2.0 Turbo Spark na podtlenku PGL:cool:

Cytat:

---

Napisał Masa625

Silnik zdecydowanie 2.0 Turbo Spark na podtlenku PGL:cool:

---

Serio?

Cytat:

---

Napisał drift-r

Serio?

---

Tak!

No to trzeba naprostować - Twin Spark a nie Turbo Spark oraz LPG a nie PGL.

Cytat:

---

Napisał drift-r

Stereotypowo by było gdyby zamiast czerwonej AR podał BMW E36

---

Nie tylko o model mi chodzi. Również o podejście w stylu: jeździsz szybko, ostro, to stwarzasz zagrożenie. Otóż ja np. jeżdżę czasem ostro (bez przesady, ale jednak) - trudno z V6 sobie odmówić - ale jakoś mam 60% zniżek. Mam też okazję obserwować czasem mamy odwożące dzieci (powoli) do przedszkola - te to potrafią czasem stworzyć zagrożenie...
A już największe zagrożenie stwarza dziadek w tico.

Przy tych wszystkich rozmowach, teoriach dotyczących bezpieczeństwa, mądrościach wygłaszanych przez policję, pomija się zawsze jeden istotny czynnik, o którym wspomniał nota bene ostatnio Clarkson - skupienie na drodze. Skupienie, które rośnie wraz z prędkością...

Jest też różnica w prędkości bezpiecznej dla danego pojazdu. Bo wiadomo, że efektywność hamowania, możliwość manewrowania i wyjścia z trudnej sytuacja dla różnych aut jest często nieporównywalna.

pewnie, że się nie zgadzam. Co to znaczy "składkę adekwatną do ryzyka, jakie powoduje na drodze?" To połowa polskich kierowców powinna płacić Oc w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych :D dziwne określenie... poza tym to czym kto jeździ nie świadczy o tym jak jeździ... "Buty nie biegną..."

Cytat:

---

Napisał drift-r

Jest też różnica w prędkości bezpiecznej dla danego pojazdu. Bo wiadomo, że efektywność hamowania, możliwość manewrowania i wyjścia z trudnej sytuacja dla różnych aut jest często nieporównywalna.

---

Oczywiście, masz 100% racji. Dlatego nie denerwuje mnie koleś w Porsche, który jedzie sporo szybciej ode mnie, wkurza mnie natomiast palant w tico lub w matizie trzymający mi się na ogonie. W razie hamowania gość ma zerowe szanse.

Cytat:

---

Napisał tomaz

wkurza mnie natomiast palant w tico lub w matizie trzymający mi się na ogonie. W razie hamowania gość ma zerowe szanse.

---

oczywiście masz rację dlatego w Polsce mamy prawo, że to ten z tyłu ma winę w takim przypadku (jeżeli Ty nie masz np. przyciemnionych lamp folią czy sprayem albo innych cudów). Nie mówię tutaj, że trzeba się cieszyć, bo na wartości auta co stracisz to stracisz

Ja swoją 147 2.0 na zimowych oponach prawie zamknąłem licznik no ale droga była pusta także stwarzałem zagrożenie sam dla siebie.Ryzykanci żyją krótko ale szczęśliwie ;)