Printable View
Witam.
Korbowód rozwalił mi blok silnika.....:(
Prawie cały olej "wyjechał" :P na jezdnie.
Pytanie kto to ma posprzątać??
Będąc odpowiedzialnym użytkownikiem dróg to co udało mi się zebrać gazetami, workami,chusteczkami i papierem toaletowym nie wystarczyło, ale miejsce zdarzenia zabezpieczyłem, żeby nie stwarzało zagrożenia.
Czy gdzieś to zgłosić??
jak to mówią "na dwoje babka wróżyła" może mamy tu jakiegoś strażaka i się wypowie, bo żeby nie było że z twojej winy i jeszcze będziesz musiał za to zapłacić :P
Właśnie...Cytat:
Napisał QBA
Na tą chwilę wystarczy mi kosztów związanych z remontem.....
Moje zabezpieczenie skutkuje tym że kierowcy je omijają, ale nie może trwać to wiecznie.
Dla samego siebie chcę coś z tym zrobić.
A czemu Ty masz za to płacić? Zadzwoń na straż jako zaniepokojony kierowca, który najechał na plamę oleju i auto zaczęło się ślizgać, i nie przyznawaj się, że to Tobie wyleciał a straż po takim zawiadomieniu będzie musiała coś z tym zrobić, i albo sama przyjedzie albo służby porządkowe.
Zasypać piaskiem, zrzucić na pobocze, tak do skutku :P
słuchaj kolego Straż nie jest od mycia drogi !!! "zamówisz" sobie lawetę żeby z holować uszkodzone auto, to jest to w ich gestii. Oczywiście laweciarz wliczy sobie to w rachunek za holowanie.... ewentualnie zarządca drogi która i tak wystawi klientowi rachunek.Cytat:
Napisał tomek921
- - - Updated - - -
fire998 dlatego napisałem, że albo straż się tym zajmie albo zarządca drogi bo nie byłem tego do końca pewny. Ale jest możliwość trzecia, że to oleją i deszcz się z tym rozprawi. Choć jakieś 2-3 miesiące temu jak na drodze koło mojego domu coś było wylane na asfalt to straż przyjechała i sorbetem to zasypała, dlatego napisałem też o tej straży.
Jeżeli przyjedzie straż to zapewne wraz z niebieskimi, którzy będą usilnie szukać winowajcy. Podobna sytuacja u znajomych roztrzaskali miskę, ponad 200 metrów plamy olejowej, Skończyło się na polubownym załatwieniu sprawy i pokryciu częsci kosztów, jeśli dobrze pamiętam to zapłacili albo za sorbent,albo za akcje. Wiem, że straż poszła bardzo na ręke i spokojnie się dogadali.
Na Twoim miejscu olał bym sprawę. Niepotrzebnie marnowałeś papier i chusteczki trzeba było jedynie jakimś piaskiem posypać i finał. Jeśli natomiast gryzie Cię sumienie poproś kogoś ze znajomych niech zadzwoni, gdyż jeżeli zrobisz, to sam - psy mogą coś zwęszyć. Co do straży i policji są od tego, jak dupa od srania, żeby reagować na podobne zgłoszenia. Wiem, że strażakom lepiej się w karty rżnie na służbie niż usuwa jakieś plamy z jezdni, ale są w pracy a nie na wczasach. A jak mają tak ciężko - niech idą do jakiegoś prywaciarza porobić w systemie 4-brygadowym za połowę tego co dostają, to dopiero zobaczą, jak może być ciężko.
Na przyszłość spraw sobie jakąś saperkę (kupiłem niezłą jakiś czas temu na allegro z demobilu armii DDR) i woź w bagażniku a do holowania, jak tylko się da najlepiej poproś kogoś ze znajomych, bo laweciarze to mikrofony kierunkowe do policji. Nie raz już słyszałem, że ktoś dzwoni po lawetę, laweciarz wypytuje się co się stało i... najpierw o dziwo zjawia się policja i gdy oni odjeżdżają dopiero odnajduje laweta.
Też jestem tego zdania :) W końcu te służby są odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli.Cytat:
Napisał as
Zrobiłem tak jak kolega TOMEK921 napisał.
Poprosiłem kumpla z osiedla żeby zadzwonił na straż.
Fakt przyjechali w parę chwil , ale z policją, i dopytywali i czy nie widział "sprawcy" :/
No przyjazdu policji nie przewidziałem, ale ciesze się, że mogłem pomóc ;)
Pewnie z policją - szkoda, że nie z antyterrorystami i wojskiem :)
A nie było jakiejś stacji benzynowej w pobliżu? Zawsze można podejść i poprosić o trochę tego piasku na wycieki paliwa. Zapomniałem jak on się fachowo nazywa. Posypałbyś, po 5 minutach zgarnąłbyś szufelką (zapewne też pożyczoną ze stacji:P) i byłoby praktycznie sucho.
Chyba sorbet (nie mylić z deserem)Cytat:
Napisał Abidibi1509
Jak już to sorbent (nazwa ogólna) - sorbuje rozlane płyny ;)
A czy ktoś wziął pod uwagę dostępność "owej" stacji benzynowej?..... :P ;)
No własnie pytałem się, czy nie było jakiejś stacji w pobliżu? :) było to moje pierwsze pytanie wręcz
Ale mi chodziło właśnie o brak dostępności w pobliżu :) I nie możność wypożyczenia sprzętu :)Cytat:
Napisał Abidibi1509
Czytam to i jestem w szoku, jacy uczciwi ludzie są jeszcze :) Mi by do głowy nie przyszło w takim momencie, żeby po kogoś dzownić. Pozatym, dziurami niema sie kto zając, jak sobie człowiek na wiosne pół zawieszenia na drodze zostawi to nikt dupy nie ruszy, ani policja, ani zarzadca. A o głupią plame przyjezdzają - shit
Najlepszy na tego typu sprawy jest Diatomit ;)
Ostatnio na moim osiedlu grasowali panowie ze "straży wiejskiej". Dzielni strażnicy ładu i spokoju kładli się pod samochody i .... robili zdjęcia. Domyślam się, że produkowali dowody przestępstw dokonanych przeciwko ekologii :)
Nudzi im się już kompletnie, u mnie na Euro podjechali do jednej knajpy z rzutnikiem mierzyć przekątną czy aby właściciel nie musi już tego zgłaszać i płacić, paranoja... niedługo strach będzie bąka na ulicy puścić, btw, kumplowi za to mandat chcieli dać to ich wyśmiał:)
Pewnie chcieli podciągnąć to pod nieobyczajowe zachowanie ;)Cytat:
Napisał grzybek_bgi
Nie wiem, spytał czy napisze na mandacie puszczanie bąków w miejscu publicznym i wszyscy wybuchnęli śmiechem:D Ach te szkolne czasy...:)
śledzę ten wątek i jak czytam nowe wpisy to aż serce boli z nie wiedzy ludzkiej. Więc tak Straż nie jest jak dupa od srania jak to stwierdził kolega As żeby po kimś sprzątać brudy tylko od nagłego i bezpośredniego zagrożenia życia i mienia, chyba że kolega As wyniósł to z domu, że każdy musi sprzątać za nim. Jeżeli auto ci stanęło na drodze lub poboczu, korba wyszła bokiem i wylał się płyn ustrojowy silnika, to właściwym posunięciem jest wezwanie lawety. Wiem że to kosztuje no ale cóż(każdy che zarobić) ... laweciarz przyjedzie auto zawinie i posprząta bo za to on bierze pieniążki, jeżeli decydujesz się na holowanie przez kolegę to i tak stróżka oleju która będzie się ciągła za tobą doprowadzi pod twój dom Policje. wtedy masz większe koszty niż za laweta za którą zapłacisz max 100zł. A jak już mowa o neutralizacje plamy oleju to prawidłowa nazwa to "damolin" a nie diatomit i jest to nazwa handlowa a grupa neutralizatorów to sorbent, czyli substancja sorpcyjna(czyt. pochłaniająca) dobrym i bardzo tanim sorbentem jest najzwyklejszy piasek lub nawet trociny które moim zdaniem są leprze niż piasek. No ale cóż posypiesz piaskiem lub trocinami plamę i co dalej ? ona dalej jest tylko zasypana ! i tu się kłania wasza niewiedza w tym temacie, należy to zasypana plamę prze szczotkować tak co więcej sorbentu wchłonie ów płyn, zebrać do wora potem spryskuje się "film olejowy" który zostali na jezdni czyli tłusta plama na której dalej człowiek może się dalej pośliznąć, dyspergentem czyli roztworem wodnym Sintamu, AquaQuik(czyt.nazwa handlowa) substancje co zmniejsza napięcie powierzchniowe. Ale wystarczy normalny płyn do mycia naczyń(Ludwik) z wodą to też jest taki domowy dyspergent i to bardzo dobry. Prze szczotkować i spłukać woda do kanalizy i gotowe ... Ale łatwiej jest zwalić robotę na kogoś !!! i tak to potem w tej naszej kochanej Polsce jest spychologia...
pozdrawiam Marcin.
Tak dla potomności i gwoli ścisłości napiszę - z własnego doświadczenia - jak jest naprawdę.
Raz pękł mi przewód paliwowy i zalałem 400 metrów drogi paliwem wyciekającym z owego przewodu.
Na moje nieszczęście, bądź też szczęście innych - jechała za mną Straż Miejska.
Zatrzymali mnie, stwierdzili, że to olej :) Szybka diagnoza - "Panie pękła miska".
Wezwali Straż Pożarną i Policję.
Przyjechała Straż, wysypała na całej długości sorbent, potem nawet go posprzątali.
Przyjechała policja sprawdziła moją trzeźwość.
Na odchodne Strażnik Miejski życzył - pomimo "przygody" - miłego dnia.
Kiedy zapytałem, czy zostanę obciążony kosztami tej całej akcji odpowiedział, że taki wypadek (chyba o losowy chodziło) może się zdarzyć każdemu. Nie jest to zamierzone i celowe działanie, więc ŻADNYCH KOSZTÓW nie ponoszę.
P.S. Przewód paliwowy zalepiłem gumą do żucia i tak jeździłem następny tydzień, dopóki nie sprowadzili mi tego przewodu w serwisie. Prowizorki są najtrwalsze ;)
Z całym szacunkiem Kolego, ale to nie Twój interes co wyniosłem w domu! Powiem tylko tyle, że zostałem wychowany na uczciwego człowieka, chyba nawet zbyt uczciwego i teraz ponoszę tego konsekwencje. Tu w kraju uczciwość nie popłaca, jak się do czegoś przyznasz możesz tylko błagać o litość lub łagodny wymiar kary. Jestem uczciwy więc jeżdżę tylko starą AR145, gdybym postępował w sposób, który mi zarzucasz może jeździłbym AR159.Cytat:
Napisał fire998
Wracając jednak do tematu - myślę, że przypadku sporej plamy oleju na drodze możemy mieć w każdej chwili do czynienia z nagłym i bezpośrednim zagrożeniem życia i mienia więc zastanów się trochę co piszesz! To trochę, tak jak w medycynie - lepiej zapobiegać niż leczyć. Lepiej więc zapobiec ewentualnemu wypadkowi niż usuwać jego skutki - nie sądzisz? A strażakom, jak mają tak ciężko (pisałem już) - niech idą do prywaciarza porobić w systemie 4-brygadowym za połowę tego co dostają. Co do lawety - nie wiem, gdzie znajdziesz laweciarza, który za 100 zł odwiezie Ci auto pod wskazany adres (nawet w obrębie miasta) i jeszcze po Tobie posprząta? Nie masz zielonego pojęcia o stawkach za tego typu usługi - no chyba, że u mnie w tej pipidówie laweciarze pozwalają sobie na zbyt wiele? W dalszej części swojej wypowiedzi wymieniasz specyfiki o których zwykły zjadacz chleba nie ma zielonego pojęcia - powiedz mi, czy liczysz na to, że ktoś będzie woził cały ten śwaks w bagażniku i czekał, aż mu się coś z auta rozleje?
Reasumując - chciałbym, aby służby mundurowe podchodziły do tego typu zdarzeń w sposób nadmieniony przez Kolegę MAGIK, jednak szara rzeczywistość jest inna. Tak, jak napisał Kolega FERRAENZO - człowiek na wiosnę pół zawieszenia na drodze zostawi i wszyscy mają to gdzieś. Zero odpowiedzialności za stan dróg oraz ich przejezdność podczas zimy ze strony stosownych organów. A jeśli już się coś stanie to oczywiście winny jest kierowca, bo nie dostosował prędkości do warunków na drodze :/
czyli teraz twierdzisz że ci co jeżdżą ciut nowszymi autami nie uczciwie je nabili ... no nie źle ! nie będę więcej twojej wypowiedzi komentował(bo nie mam czasu żeby takie pierdasy czytać)Cytat:
Napisał as
ps. jeżeli targają tobą żale to wyżal się wątek znajdziesz na forum !!!
ps' pisz o konkretach i poradach a nie jak to jest ciężko w tym kraju, to nie te forum !
Jak to się ma do tego co napisałeś wcześniej?Cytat:
Napisał as
Odrobina uczciwości nakazywałaby zając się problemem, którego jest się powodem. Fajnie żyje się w przeświadczeniu, że jest się jedynym sprawiedliwym ale takie właśnie sytuacje to ładnie weryfikują. Podstawowym działaniem jest zabezpieczenie w miarę możliwości miejsca wycieku a następnie wezwanie straży pożarnej z informacją o zdarzeniu. Jeśli przyjdzie za akcję zapłacić - trudno - trzeba ponieść konsekwencje. Nie wiem czy mógłbyś spać ze świadomością, że w takiej sytuacji sypnąłeś piaskiem (który przy drogach występuje rzadziej niż stacje benzynowe) a raczej ziemią i po tym jak auta ją rozjeździły ktoś wpada w poślizg, idzie na czołowe zderzenie i ginie przez Twoją nieodpowiedzialność.Cytat:
Napisał as
IMO tak jak kolega Magik napisał. Działanie nie zamierzone to dlaczego mają Cię obciążać kosztami? Poza tym płacimy podatki, vaty, sraty więc uważam, że straż powinna postrzątać a policja nie szukać na siłę "winowajcy" bo raczej nikt specjalnie nie rozwala miski olejowej lub życzy sobie aby korbowód wyszedł bokiem.
Nic nie twierdzę, bo czasami ktoś coś wygra, zostanie obdarowany w postępowaniu spadkowym lub ciężką pracą dochodzi do czegoś, jednak odbywa się to drogą wielu wyrzeczeń. Specjalnie tak napisałem - chciałem zobaczyć, czy Cię to ruszy Kolego i chyba ruszyło? Twierdzę tylko, że uczciwi ludzie mają ciężko w tym kraju. Co do wątku, który nadmieniłeś - wyżal się tam na mnie, uwierz mi, że będzie Ci lżej. Fachowe informacje, których udzieliłeś z zakresu usuwania plam, moim zdaniem bardziej przydadzą się komuś, kto na swojej posesji coś narozrabiał.Cytat:
Napisał fire998
Co do Twojej wypowiedzi Kolego - napisałem, że zostałem wychowany na uczciwego człowieka a nie, że jestem uczciwy :) Ponieważ zostały we mnie jeszcze jakieś resztki przyzwoitości, doradziłem Koledze, aby przysypał to piaskiem i poprosił kogoś ze znajomych o telefon do stosownych organów - CZEGO CHYBA NIE DOCZYTAŁEŚ? Niestety kraj w którym się wychowałem i obecnie jeszcze mieszkam wymusza na mnie takie a nie inne postępowanie - po prostu przystosowuję się do otoczenia. Dzieje się tak dlatego, że padłem kiedyś ofiarą pewnych zaniedbań i absolutnie nikt oprócz najbliższych się tym nie przejął. Mało tego zostałem jeszcze za to ukarany :/Cytat:
Napisał drift-r
Popieram Kolego - jesteśmy tak obciążeni różnymi złodziejskimi podatkami, że w przypadku niezamierzonego działania tego typu zagrożenia powinny być natychmiast usuwane przez stosowne organy.Cytat:
Napisał nebeu
Zdaję sobie sprawę, że forum jest do wymiany informacji.
Ale koledzy, nie popadajmy w paranoje.
Fire998 - po samym nicku widać, że jesteś Strażakiem, więc uraziły Cię słowa as'a.
Jednak ujął on - w nieodpowiednich co prawda słowach ale jednak - pewien zakres obowiązków, które przypisuje się Straży Pożarnej. Tak samo Strażacy ściągają z drzew zabłąkane kocurki względnie kotki - zapewne TYLKO i wyłącznie dlatego, że mają do tego najlepszy i odpowiedni sprzęt. Nie ma co się urażać na "asową" społeczną świadomość zakresu obowiązków Strażaka, a raczej na formę i sposób wypowiedzi.
Bezsensowna wymiana zdań doprowadzi tylko do tego, że wątkiem zainteresuje się mod.
Umówcie się, dajcie sobie po razie a potem idźcie na wódkę.
Co do głównego tematu - tak jak pisałem wcześniej. Przedstawiam Wam temat z autopsji. Mnie się to zdarzyło, była Straż, Policja i żadnych kosztów nie poniosłem. Ktoś wspomniał jeszcze o szukaniu "winnych". No ja też przyznałem się Policji to tego czynu ;) Winny musi być ;)
A jak z ubezpieczeniami OC lub AC w takich przypadkach? Przecież to zdarzenie losowe, komunikacyjne, tak jak wjechanie komuś w 4 litery?
z własnego doświadczenia straż pożarna nigdy nikogo nie obciąży kosztami akcji nawet w przypadku nie uzasadnionego wezwania . bo gdyby tak było to nikt do straży by nie dzwonił z obawy przed odpowiedzialnością . no i po to straż jest aby pomagać obywatelom w takich sytuacjach po to została powołana 20 lat temu i dzięki temu cieszy się największym zaufaniem publicznym . a ty kolego AS jeśli chcesz porżnąć w karty to zapraszam może wtedy zobaczysz za co bierzemy więcej kasy niż ten biedny robotnik z systemu czterobrygadowego . może byś się zdziwił i powiedział że to za mało pozdrawiam
Co do obciążania kosztami, jeśli masz rację, to po co niebiescy usiłowali szukać potencjalnego sprawcę? Podoba mi się Twoje podejście do sprawy - jest bardziej życiowe niż Twojego kolegi po fachu. Jednak z całym szacunkiem - jeśli w straży byłoby tak ciężko to nie pchało by się tam tyle ludu do pracy. Jeżeli jest tak źle i tak trudno, to zawsze można zmienić pracę. Wychodzę z założenia - nic na siłę. Mam kilku znajomych i w straży i we wojsku i nawet w policji i trochę znam temat, ale mniejsza z tym, niech Ci będzie - nie mam zamiaru się z nikim kłócić :/
tak jest kolego masz racje . bo ci co się pchają to nie zawsze po to aby ciężko służyć ale po to aby nabyć szybciej prawo do wcześniejszej emerytury . no ale od przyszłego roku koniec z tym . no i każdy powinien robić to co lubi a takich nie raz brakuje ludzi z zapałem pozdro