Printable View
Witam mam taki problem a mianowicie. Klime odgrzybiałem jakiś tam środkiem 1 raz potem kupiłem wurtha zastosowałem 2 razy (czyszczenie parownika) wkurzyłem się kupiłem jakąś tam (niby dobrą) piankę i w nawiewy... ale jeszcze czuć niezbyt przyjemny zapach w momencie jak jeżdżę na klimie zgaszę auto postoi z 15 min i po uruchomieniu w twarz bucha ta "świeża woń"... Gdzie ten syf mógł jeszcze zostać?? Czy lepiej jechać na ozon??
Ostatnio gdzieś czytałem na forum, że taki efekt może być powodowany przez filtr kabinowy z WĘGLEM AKTYWNYM.
Nie wiem ile w tym prawdy, ale możliwe że poza swoimi plusami ma taki minus właśnie ;)
No właśnie mam założony z węglem aktywnym... Też miał być taki super:P Może go wywalę jutro na jakiś czas i zobaczę jakie efekty będą... Nie myślałem że to co ma eliminować nieprzyjemne zapachy bedzie je potęgowało:P:P
Przeciez wegiel aktywny ma wlasnie za zadanie usuwanie zapachow. Mam w kilku autach wklady weglowe tzn filtry kabinowe weglowe i one nie sa powodem jakichkolwiek zapachow.
Chyba że ma się do tego jakoś jakość tego filtra?
To chyba i ja się wezmę u siebie za ten temat :P bo u mnie jest to samo.. jak wyłącze klime.. i tylko nawiew zostaje to poprostu cud miód xD umrzeć można.. trzeba wejść głębiej w temat w takim razie..
Zobaczcie czy czasem jakaś wilgoć nie dostała się do tego filtra.
U mnie filtr jest suchy bo już to sprawdzałem... Odpływ też mam drożny.
Powiem tak ja u siebie ozonowałem bo tez skarpetą waliło. Wymieniłem filtr na zwykły. Po wymianie brak skarpety powietrze czyste suche. Nie uznaje pianek płynów i innych. Po drugie byłem na czyszczeniu samochodu i gość mi wyczyścił taką szczotką kanały wentylacyjne i powiem że naprawdę siedzi w nich trochę syfu (kurzu).
Mam podobny problem. Na klimatyzacji wszystko pięknie ładnie. Na samym nawiewie wali grzybem. Jestem po ozonowaniu i wymianie filtrów kabinowych. Co robić dalej? Jest jakieś rozwiązanie?
U mnie było tak samo.
Kupiłem ozonator u Viakena za 120(450mg O3/h- jak się popytać to w wielu zakładach "profesjonalnych" takie stosują dodatkowo mniejsza ilość ozonu jest bezpieczniejsza dla wykończenia wnętrza :) ) i zrobiłem sesje 30 minut przez 4 dni. Po tym zabiegu już nie było tego efektu po wyłączeniu klimy :)
Dla świętego spokoju Wurth na parownik ale sam nie wiem czy się tam dostałem... Atakowałem od ściany grodziowej i rurki weszło mi max 20cm :P
Tak.Cytat:
Napisał Szałat
Jechać z reklamacją do tego który ci to robił.
Dobre ozonowanie to jest czasochłonne około 1,5h.
Kosztuje około 80 do 100zł.
Ja wymieniłem filtr kabinowy do tego mycie parownika środkiem wurtha i do tego ozonowanie na razie od jakiś 3 tyg. Jest ok zobaczymy co będzie dalej.
jak jest mocny zapach , to musowo trzeba oczyscić parownik najlepiej pianką dezynfekcyjną (ja osobiście używam Toyoty jest bardzo dobra i nie droga) , potem ozonowanie no i wymiana filtra musowo , zapach na rok z głowy