Problem z turbiną, Alfa kopci JTD

witam mam problem ze swoja alfa 156 2,4 jtd z 1999r .
problem sie zaczął jakies 2 miesiace temu. turbinka zaczela glosno pracowac, wiec oddalem ja do mechanika polecanego przez kolege. odebralem ja od niego, a po jakis 2 tyg alfa tak dymila, ze nie bylo widac swiata, auto nie mialo mocy.
podejrzewam, ze sam ja rozkrecil i sam chcial ja naprawic...teraz juz po 2 miechach jak ja trzyma mowi mi, ze nie moze znalesc do mojej alfy turbiny, bo niby wystepuja do tego modelu 2 rodzaje, a ta jest jakas z czujnikiem, czy jakas alfowska a nie fiatowska...
moje pytanie czy to prawda, ze bylo pare rodzajów turbinek??
mowil, ze stara turbine nie da sie zregenerowac, bo wirnik sie rozwalil itp..
Drugie pytanie moje, czy kazda turbine da sie naprawic?? z gory dzieki za odp

Rada 1) zmień mechanika
Odpowiedź 1) każdą turbinę da się naprawić, kwestia opłacalności ;)
Pytanie 1) Skąd jesteś?

Pozdrawiam

Pewnie turbinka źle zregenerowana. Mi majster zregenerował turbinę w ciągu jednego dnia roboczego... Ten czas w którym przetrzymuje Twoją turbinę to zdecydowanie za długo... Nastepnym razem kolego napisz w dziale odpowiadającym 156, na pewno tam znajdziesz chętnych do pomocy z prostego powodu- więcej osób będzie zainteresowanych 156 ;)

Mechanik zdecydowanie do wymiany

Tak jak zalecają koledzy wyżej :D
Zmień mechanika! Niech idzie naprawiać traktory ze swoją "fachową" wiedzą nt. turbosprężarek ;)
W turbinie można wymienić praktycznie wszystko, i wymiana wirnika nie stanowi tutaj większego problemu tylko rosną koszty takiej operacji :) Więc regeneracja może kosztować, np. 700PLN bądź ponad 1000PLN-wszystko zależne jest od tego co trzeba w niej dłubnąć :)

- - - Updated - - -

A tutaj masz numery turbosprężarek do Twojego silnika:

454150-0006 454150-5005S
454150-0005 454150-0004 454150-0003

46763887 46763886 46442431 46522417

Cytat:

---

Napisał malin2k5

Więc regeneracja może kosztować, np. 700PLN bądź ponad 1000PLN-wszystko zależne jest od tego co trzeba w niej dłubnąć

---

dokładnie tak... jeżeli usterka jest niewielka to spotkałem się nawet z ceną 600 zł. W moim przypadku "wnętrzności" turbiny wyglądały jak po wybuchu w Czarnobylu więc skasował 1000 zł

witam dziekuje za odp i przepraszam admina za wstawienie tego tematu nie w tym miejscu ale musialem sie szybko dowiedziec i nie zaznajomiłem sie z regulaminem..
ja jestem z komorowa kolo Warszawy i juz odechciewa mi sie Alfy chociaz nia dlugo nie jezdzilem...
2 miesiace stoi, bo mechanik twierdzi ze nigdzie nie ma turbiny do mojego typu i mowi ze nawet w niemczech szuka...mi to sie wydaje ze sciemnia...a auto mu wstawilem jak turbina zaczela glosno gwizadac i wiedzialem ze trzeba ja zrobic.
po jego niby naprawie alfa kopcila i zero mocy...wydaje mi sie, ze sam ja rozebral i moze wyczyscil kierownice w turbince..a mi powiedzial ze mialem slabe cisnienie na turboo..
autoo fajne, ale nie moge jej doprowadzic do ładu..
mozecie mi polecic jakis warsztat co robi dobrze turbiny, bo nie chce dawac do firmy krzak gdzie pochodzi 2 dni:) a i jakiegos mechanika co zna sie na alfach w okolicy warszawy :)

Ja napiszę coś za co zostanę pewnie zaraz odgórnie ścięty ale po to jest forum ,żeby o różnych problemach i rozwiązaniach pisać.
Otóż podczas wymiany sprzęgła postanowiłem wymienić uszczelnienia w mojej turbinie bo trochę chlapała olejem (zabrałem się do tego z pomocą kolegi, przecież to tylko wymiana uszczelnień i ponowne ewentualne wyważenie).
Zamówiłem zestaw naprawczy MELETT około 200zł i zabrałem się za rozbiórkę. Po rozkręceniu okazało się, że wirnik ma poobtrącane łopatki. Miałem problem z dostaniem odpowiedniego wirnika, ale udało się koszt 250zł. Po złożeniu wszystkiego do kupy oddałem graty bez obudowy do wyważenia 250zł. Teraz turbo nie kapie i ładuje przyzwoicie. (ciekawe na jak długo, to pewnie zależy od wytrzymałości zestawu naprawczego)

Podsumowując, dziś każdą turbinę da się zregenerować to tylko kwestia opłacalności. Cała zabawa trwała 4 dni (czas dostawy elementów) z czego kilkanaście minut na złożenie po wyważeniu.

Gorzej jest z montażem no ale to już kwestia wprawy montującego :D

nie wiem czemu miałbyś być ścięty :P proste rozwiązania są najlepsze. Fakt faktem, że uzyskałeś lepszy efekt niż Kostek777, czy chociażby ja- moja turbinka pochodziła jakieś 3 miesiące i teraz daję ją na gwarancji, mam na szczęście roczną, bo zaczęła gwizdać jak szalona :/

Pisząc o "ścięciu" liczyłem się opiniami na jakie trafiłem na innych forach, a które tyczyły się ostrej krytyki w stosunku do ludzi, którzy pytali jak rozebrać i jak wymienić elementy w turbo.
Rozkręcając turbo nie mamy nic do stracenia, jak się nie uda to zawsze możemy wysłać graty do regeneracji :D

Co do gwizdania to w mojej słyszę tylko miły dla ucha gwizd w zakresie około 1900 rpm do 2500 rpm.

Ale i tak wszystkiego nie robiłeś sam- dałeś do wyważenie itd, a praktycznie sam wszystko tylko poskładałeś. Ja jestem za :) ile osób tyle opinii, dlatego może spotkałeś się z krytyką

fakt. to żadna filozofia złożyć wszystko od tyłu z nowymi gratami. Ważne, żeby się nie rozsypała w przeciągu roku, wtedy będzie wiadomo, że było warto dłubać :D