Sprzęgło czy skrzynia?

Cześć wszystkim ;) Mam w swojej alfie taki mały mankament w sumie to duży bo zgrzyta. Od kupna auta jakieś 3 miesiące zgrzytają mi biegi: jedynka i wsteczny. Zgrzyty nie są za każdym razem. W zależności czy się zatrzymam (np czasem ze wstecznego koła się jeszcze toczą do tyłu a jedynka wchodzi normalnie) lub np jak dojeżdżam do skrzyżowania (delikatne redukcje 3, 2, zgrzyt, 1 przy czym nie wrzucam 1 z 20km/h tylko już praktycznie przy zatrzymaniu się) . Czasem wystarczy się zatrzymać i przepompować parę razy sprzęgło i wchodzi bez zgrzytu, ale to też nie jest reguła bo nie zawsze to działa. Co myślicie odnośnie tego sprzęgło czy skrzynia a może wysprzęglik? Trzeba w końcu to zrobić bo nie wiadomo od jakiego czasu to się dzieje a nie uśmiecha mi się kupować drugiej skrzynie gdyż mam jeszcze do zrobienia parę innych rzeczy w niej:) Z góry dzięki za odpowiedź:)

Synchronizatory, dość częsty problem w 33 :) A jedynkę wbija się dopiero po całkowitym zatrzymaniu auta :P

Najpierw niech doprowadzi do porządku sprzęgło, a potem będzie można sprawdzić czy synchronizatory faktycznie poleciały, bo w przeciwnym razie drugą skrzynię też zabije. ;)
Łukaszu, z tą jedynką to nie do końca jest tak jak mówisz - można ją wrzucać przy prędkościach mieszczących się w zakresie pierwszego biegu - trzeba tylko odpowiednio dobrać obroty silnika. :)

Cytat:

---

Napisał lukasz169

A jedynkę wbija się dopiero po całkowitym zatrzymaniu auta :P

---

Niekoniecznie bo jak wyżej pisałem:

Cytat:

---

np czasem ze wstecznego koła się jeszcze toczą do tyłu a jedynka wchodzi normalnie

---

i tak samo się to ma do skrzyżowań z tego co pisałem wjeżdzam normalnie na skrzyżowania a to raczej nie jest maluch gdzie brak jest zsynchronizowanego 1 biegu :) dlatego pytam was od czego zacząć bo martwi mnie to. Tarcza sprzęgłowa jest dobra nie ślizga się ani nie szarpie na sprzęgle. Odpowietrzyliśmy zaraz po kupnie z sąsiadem sprzęgło ale bez rezultatu...

Nie widzac/czujac/slyszac to ciezko cos powiedziec - kazdy wariant moze okazac sie prawdziwy. Zwroc moze uwage, wrzucajac jedynke podczas toczenia, czy czuc ze samochod przyhamowal i to samo na postoju - czy jest lekkie szarpniecie do przodu. Czy na jedynce i wcisnietym sprzegle toczy sie tak samo lekko jak na luzie? Jesli wszystko jest ok to sprzeglo tez raczej jest w porzadku.

Na toczącym aucie jak wrzuce 1 to przyhamowuje je, jak wcisne sprzęgło to toczy się lżej niż na luzie nie znacznie ale lżej. Sprawdziłem teraz na postoju z górki: odpaliłem włożyłem jedynkę weszła bez zarzutów (żadnych szarpnięć czynność powtórzyłem czterokrotnie dla pewności - sprzęgło wcisnąłem przy odpalaniu i tak już trzymałem do końca 4 próby), przepompowałem 2 razy sprzęgłem i już był zgrzyt delikatny i pod czas tego zgrzyt samochód delikatnie się poruszył. Spróbowałem jeszcze ponownie wyrzucić bieg nie puszczając sprzęgła i kolejna próba była już normalna żadnego zgrzytu i nie ruszyło go do przodu (to także powtórzyłem czterokrotnie i za każdym tak samo 2 przepompowania 1 próba zgrzyt kolejne wchodzi elegancko). Co do tego zgrzutu w sumie to dziwne że na postoju zgrzyta może faktycznie tarcza albo docisk jest na wykończeniu. Jest jakiś test na to?

Wyniki testow chyba nie sa jednoznaczne, wiec nie potrafie powiedziec nic konkretnego. Generalnie chodzilo mi o to, czy w roznych sytuacjach nie masz wrazenia ze mimo wcisnietego sprzegla silnik jest nie do konca rozlaczony i podaje jakas malutka sile na napedy, czyli cos nie tak z dociskiem, pompa, wysprzeglikiem, itp.(zuzyta tarcze tu akurat nie przeszkadza).
Co do testow na postoju to przy pierwszym wrzuceniu biegu walek sprzeglowy jest rozpedzony ale reszta skrzyni stoi i z tym sprawny synchronizator sobie poradzi a zuzyty zazgrzyta. I tutaj, jesli wrzucasz bieg po raz drugi(trzymajac pedal w podlodze) i juz przestalo zgrzytac to znaczy ze walek sprzeglowy zatrzymal sie, wiec sprzeglo poprawnie rozlacza naped. Jesli przy przepompowaniu sprzeglem zacznie znowu zgrzytac to wtedy mozna podejrzewac synchronizator.
Ja mam podobnie zreszta - wcisniecie sprzegla i natychmiastowe wrzucenie jedynki powoduje chrupniecie, ale wystarczy przed Ib. wrzucic jakis inny, ze sprawnym synchronizatorem, albo po prostu robic to powoli i z wyczuciem i jest git. Ze wstecznym jest tez cos w podobie. Nie mniej jednak u mnie nie jest to specjalnie uciazliwe, rzadko jest taka sytuacja zebym nie mogl wczesniej wrzucic jedynki i czekac na rozlaczonym sprzegle a gdy chce szybko wrzucic wsteczny to zawsze(po pelnym zatrzymaniu auta) profilaktycznie zaczynam od zapiecia IV biegu.

Właśnie robię tak samo jak ty najpierw wrzucam II, a żeby wsteczny to na luz przelecę potem III z III na IV i wchodzi elegancko :). Czyli teoretycznie wina leży w synchronizatorach? U mnie jest to trochę uciążliwe bo często się to zdarza :)

Cytat:

---

Napisał GOZDi69

Cześć wszystkim ;) Mam w swojej alfie taki mały mankament w sumie to duży bo zgrzyta. Od kupna auta jakieś 3 miesiące zgrzytają mi biegi: jedynka i wsteczny. Zgrzyty nie są za każdym razem. W zależności czy się zatrzymam (np czasem ze wstecznego koła się jeszcze toczą do tyłu a jedynka wchodzi normalnie) lub np jak dojeżdżam do skrzyżowania (delikatne redukcje 3, 2, zgrzyt, 1

---

W ogóle to cały czas byłem przekonany że u Ciebie zgrzyta większość biegów i dopiero teraz przeczytałem po raz drugi że tylko jedynka i wsteczny, także sorry, ewidentnie łukasz169 miał rację z tym że to synchronizatorki ww. biegów.:o Poza tym ostatnio zwróciłem większą uwagę na jedynkę i wsteczny u mnie i powiem Ci, że i u mnie z tymi obydwoma biegami jest dramat - nie ma opcji by wrzucić je "bezpośrednio", a ja po prostu przyzwyczaiłem się do wrzucania wolniej, więc zasadniczo nic mi nie zgrzyta. Nie mniej jednak nic z tym nie zamierzam robić - wymiana skrzyni w ciemno jest bez sensu, a robota zbyt kosztowna i ryzykowna(zbyt dużo można zepsuć przy okazji).

Dokładnie ja wrzucam pomału i jest gitara wsteczny może nie tak często ale jedynka to katastrofa i też już powoli z wyczuciem wrzucam jedynaczka i hazia aż miło :) A co do tej skrzyni właśnie trzeba by ją najpierw sprawdzić przed kupnem... ale kto Ci da taką możliwość jedyne co to na allegro i dopytać się dokładnie wszystko i wtedy w razie coś to chociaż zwrot połowy można dostać jak ktoś zapewnia, że: "na pewno na 100% sprawne wszystko" :) Co do remontu to ja tam łapek nawet nie pcham :)

Cytat:

---

Napisał GOZDi69

(...)jedyne co to na allegro i dopytać się dokładnie wszystko i wtedy w razie coś to chociaż zwrot połowy można dostać jak ktoś zapewnia, że: "na pewno na 100% sprawne wszystko"

---

Myślę, że jeśli zapewnia że wszystko sprawne to należy się zwrot 100% kwoty. Chyba że chodziło Ci o zwrot po uwzględnieniu kosztów robocizny i wysyłki(to nawet może nie wystarczyć tego zwrotu na ich pokrycie. ;)
Generalnie to już lepiej kupić jeżdżącą na części - przynajmniej da się zweryfikować skrzynię. :P

Myslałem o kosztach za sam towar, bo zazwyczaj jest tak, że oddają aby cenę kup teraz a transport już w nosie mają :) W mojej okolicy ciężko coś takiego znaleźć żeby opłacało się jechać i zabierać na lawetę :) szukałem czegoś wyrejestrowanego albo sprowadzonego i niezarejestrowanego ale najbliżej to 300 km w jedną stronę. Więc zatankować samą lawetę to już przewyższa koszt całego auta :)