Printable View
Witam. Prawdopodobnie niedługo dołączę do grona kolegów,fanów AR 159. Jestem w trakcie finalizacji zakupu modelu 2,0 jtdm no i problem w tym,że wszyscy mi odradzają. Nie wiem czy jest to doradztwo życzliwe czy blokada zakupu przez zawiść.Argumentem na nie jest to ,że auta użytkuję na dystansie 7-8 tys. km rocznie i to głównie w mieście. Czy model z tym motorem jest faktycznie nie dla mnie? Proszę o obiektywną informację. Pozdrawiam.
Kolego jeżeli podoba ci się te auto to kupuj i nie słuchaj bzdurnych porad. Osobiście mam 2,4jtdm które użytkuję tylko weekendowo, fakt że jak już wyjeżdzam w garażu to lecę w traskę minimum 50 km. W twoim przypadku jeżeli będziesz jeździł głównie po mieście wywaliłbym DPFa. Z drugiej strony rozsądniej by było kupić benzynę bo diesel nie lubi krótkich przelotów kiedy nie osiągnie swojej temperatury roboczej.
Kolego, ale odradzają Ci zakup Alfy 159 w dieslu, czy ogólnie Alfy 159 ? Bo to z Twojej wypowiedzi tak jasno nie wynika. Jeżeli odradzają Ci 159 to najprawdopodobniej (bo może się mylę) są to niewolnicy stereotypów i obiegowych opinii. Tego samochodu naprawdę nie należy się bać, bo nie odbiega od konkurencyjnych konstrukcji. Natomiast, co do diesla przy przebiegu 6-7 tys. rocznie to już inna sprawa. Ja robię ok. 17 tys. rocznie i uważam, że diesel nie do końca jest mi potrzebny, ale kupowałem auto używane i wiadomo jaka jest podaż 159 z silnikami benzynowymi na rynku wtórnym.Cytat:
Napisał karolek
Domyślam się,że odradzają Ci z tego powodu ,że chodzi o diesla bo faktycznie takie przebiegi to nie na ten motor tym bardziej że robisz je w mieście.Jeśli zastosujesz radę kolegi Dabro86 to sama taka "przebieżka z garażu"-50 km dziennie uczyni ci w skali roku 18tys. km. Podane przez Ciebie miejskie przebiegi nie będą obojętne dla żywota DPF.Cytat:
Napisał karolek
szczerze , przy takich przebiegach (i to po mieście) to ja bym szukał 159 z silnikiem benzynowym ;Cytat:
Napisał karolek
bo w dieslu bedzie dokuczał dpf , egr , i spalanie wcale nie będzie takie małe na wiecznie niedogrzanym silniku
Dokładnie tak jak przedmówcy pisali wcześniej, diesel do miasta troszeczkę mija się z celem. Zanim diesel ( nawet tak nowoczesny jak 2.0 JTDm ), autem trzeba trochę przejechać. Kupiłem niedawno 159 ale 2.2 JTS benzyniaka. Dosłownie 2-3 min od ruszenia rano, auto się nagrzewa ( kabina ), a wskazówka temperatury cieczy pokazuje już 70 stopni. Inna sprawa z DPF'em, napewno prędzej czy później będziesz musiał go wywalić jeżdząc po mieście. Ogólnie rzecz biorąc na takie małe przebiegi o których pisałeś, diesel jest droższy w utrzymaniu. Koszta te nam się zwracają jak się robi dużo kilometrów rocznie. A co do samej 159-ki, bierz i nawet się nie zastanawiaj !! Auto jest GENIALNE !! Pewny i zadbany egzemplarz napewno będzie Ci dobrze służyć.
A jeśli nie są Ci potrzebne osiągi, to rozważ oplowski 1.8 140KM - mam właśnie taką i za rozrząd z pompą i wymianą przy 82tys.km dałem 900zł, to taniej niż w moim poprzednim aucie, de facto Stilo 1.8. Asfaltu na czwórce nie zedrę, ale przy moim rocznym przebiegu rzędu 5 tys, wszystko w mieście, nie ma chyba lepszej opcji w 159 :)
Oczywiście zgadzam się z przedmówcami, moim zdaniem diesel do miasta jest błędem. Tym bardziej, jeśli zainteresowany nie zna specyfiki i zaleceń w eksploatacji nowoczesnych wysokoprężców.
A ja uważam, że 159 to drapieżniki i do miasta słabo ale jak nie ma wyjścia to się jeździ. Im mocniejsza wersja tym więcej wybiegu potrzebuje. Dlatego zastanowił bym się nad Gulietta 1.4 ewentualnie 147 albo 156 w benzynie.
Przy tak małych przebiegach w mieścieto będzie Ci ten klekot palił tyle co 300KM Subaru Impreza, a zimą nie zaznasz ciepła w aucie. Do tego problemy wynikające z niedogrzania silnika i zasadzenia spalin.
Mało kto wie, że nawet oleje longlify mają o połowę krótszą żywotność w mieście i przy takich przebiegach, a wystarczy przy okazji kolejnej wizyty w serwisie związanej z DPFem zapytać jak często wymieniać olej przy takiej charakterystyce jazdy.
Żadna to oszczędność. A pomyśl jeszcze o wysilonym sprzęgle, dwumasie, turbinach, wtryskach..to wszystko w mieście cierpi w dwójnasób.
Ja właśnie dlatego kupiłem benzynę, bo poruszam się nią po mieście (Warszawa). Doświadczenia z Mazdy 6 i Mitsu ASX nauczyły mnie kilku spraw związanych z obsługą silników wysokoprężnych - nie zawsze było miło (ale nie mam nic przeciwko nim). Nie sprzedałem klekota, którym przez 2 lata zrobiłem 193k km, bo ten jest do "roboty", a nie delektowania się jazdą. Na szczęście w szybkiej jeździe autostradowej nie słychać tego dźwięku ;).
Jak to kiedyś Clakrson powiedział o klekocie w samochodzie o "sportowym" nacechowaniu: "A myślałem, że to taksówka przyjechała" :D
Żałuję tylko jednego: że Alfa dała się skusić na JTSy - gdyby jeszcze wyglądały jak tamte V6ki..
A ja mogę z czystym sumieniem polecić JTS. Jestem bardzo zadowolony z osiągów, kultury pracy, elastyczności oraz z całkiem rozsądnego spalania jak na 2.2 185 KM ( moja 147 w 2.0 Twin Spark więcej paliła ). Naczytałem się o tych silnikach, każdy tylko narzekał a prawda jest taka, że ludzie nawet nie mieli do końca styczności z nimi bo nie oszukujmy się, mało jest egzemplarzy 159 w benzynie. Rynek zalany jest "gnojówkami".
weź też jeszcze po uwagę, że nowoczesne diesle źle tolerują niskiej jakości paliwo (awarie wtrysków, utrudniony rozruch w zimie).
Kolejna sprawa to trafienie w diesla z małym przebiegiem (bez cofki :) ) jest dość trudne i czasochłonne. Chociaż Ciebie to nie powinno dotyczyć bo celujesz w dość świeże roczniki z 2.0 jtdm.
Jeśli chcesz wyróżniać się z tłumu, stawiać czoła stereotypom i uprzedzeniom to wybierz Alfę w dobrym stanie i dbaj o nią!! Jest to wdzięczny samochód!
ps
Jestem właścicielem 159 SW z 1.8 MPI i chwalę ten silnik. Może nie jest to demon prędkości i oszczędnego spalania (średnie spalanie z pokonywania odcinków 15km do pracy i z powrotem w 70trasa/30 miasto ok. 9 litrów) natomiast rekompensata w postaci dostępności części zamiennych (konstrukcja GM) oraz ryzyka wystąpienia drogiej naprawy (prosta konstrukcja) skłoniła mnie do wyboru właśnie tego silnika.
To niestety prawda. Zdecydowanie mniejszy wybór jest ładnych benzyniaków na rynku.Cytat:
Napisał paweldante
Mam wrażenie, że wynika to z tego, że klekoty się najczęściej leasinguje i po 2-4 lat wypadają z firm ze względu na przebiegi i konieczność wprowadzenia nowych kosztów.
Benzynę kupują ludzie na lat zdecydowanie więcej i z reguły do użytku prywatnego. Szanują więc je i nie sprzedają prędko - mam sporo znajomych mieszkających od wielu lat "zagramanicą" i tak to często u nich wygląda.
i jeszcze jedno moja z 2007 ma przebieg 140 tkm (potwierdzony w ASO) natomiast większość diesli z tego rocznika ma około 100 tkm, więc coś jest "nie halo". Zamiast 100 tkm niepewnego diesla wybieram 140tkm pewnej benzyny.Cytat:
Napisał Kattom
Co znaczy większość diesli?
Skoro Ty jesteś pewny 140tyś swojej benzyny, bo masz na to jakieś tam dowody, ktoś inny może być pewny 100tysi swojego diesla.
Coachu większość to nie znaczy, że wszystkie. Pewny w 100% to możesz być jeśli masz samochód od nowości albo kupiłeś od znajomego a nie jak pójdziesz do komisu i tam gościu będzie Ci wpierał, że samochód 5 letni z dieslem był używany tylko w niedzielę do kościoła przez żonę emeryta lekarza. Polska to dziki kraj i tylko u nas jest możliwy fenomen, że 2 letni samochód ma większy przebieg niż ten sam 5letni.Cytat:
Napisał coachu
Ale to nie jest tematem tego postu...
Pozdrawiam Ciebie i wszystkich
Hej - no ja Was teraz zaskoczę. Mam swoją AR od dwóch lat. Przez ten czas zrobiłem aż uwaga - około 8 tyś. km. Proszę tego nie krytykować. Na co dzień użytkuję Fiata Bravo - robię nim około 150 km dziennie i po prostu nie mam czasu na jazdę AR. Alfę zabiera sobie od czasu do czasu żona. Alfa służy mi raczej do dłuższych wypadów. A tak to stoi sobie w ocieplanym garażu. Jak padnie Fiat, to przyjdzie czas na AR.
Przecież nikt Cię nie krytykuje. Jedni robią 100tys rocznie inni 1tyś.
Jednak większość samochodów sprowadzonych do nas z zachodu z firm leasingowych w miejscu raczej nie stoi.
Nie mniej nie można już sobie z góry zakładać, że ten benzynowy to ma prawdziwy przebieg, a tamten diesel to kręcony.
Z dieslami przecież najczęściej jest tak, że ludzie kupują je do jazdy (dojazdy do pracy lub po prostu do pracy). Dlatego faktycznie ciężko jest znaleźć auto średnio-wyższej klasy z dieslowskim silnikiem i przebiegiem <200k, w szczególności sprowadzane. Jak grzybów po deszczu narobiło się też firm specjalizujących się w "korekcie" liczników (scyzoryk się sam w kieszeni otwiera).
Ale Alfy mają ten plus, że nie są może tak popularne jak beemki tudzież merce, więc prawdopodobieństwo na trafienie nie kręconego egzemplarza z dieslem jest moim zdaniem dużo większe. Przed zakupem koniecznie zabierz auto na kanał, najlepiej jeszcze do dobrego znajomego mechanika. Koniec banałów :)
Kupuj tą konfigurację i nie słuchaj wszystkich wujków "dobra rada" i innych fachowców. Mam 2.0 170 KM, wywaliłem dpf, zrobilem remap i egr i jeżdze bezstresowo w większości w mieście. W mieście komp wskazuje około 8,5/100. Przed modyfikacjami te same trasy potrzebowały 10/100
Dokladnie uważam tak jak Sothis - kupuj! Wujków nie słuchaj bo będziesz niezadowolony na koniec dnia jak ktoś Ci sprzątnie te opcje. Sam mam diesla 1.9 JTDm 16V z 2006 roku nalatane 210k i jedyne co robilem w tej konstrukcji to dwumas, egr, dpf i kolektor no i raz aku...sorry Wujki "dobra rada" :)
Podziel się ile kosztowały te przyjemności ;)Cytat:
Napisał zuczek82
proszę bardzo: 2400 dwumas, 1500 DPF i EGR, 2200 kolektor i 400 aku. Duzo na tyle km? Kolega chce kupic cos pewnego będzie uzytkowal auto na poziomie 7-8kkm rocznie, BTW mówicie, ze nie ma diesli z malymi przebiegami :) ja brałbym diesla, jeżeli benzyna to tylko najbardziej wypasiony motor by faktycznie mieć z niego frajde! Takie jest moje zdanie :)Cytat:
Napisał nikusbb
kupuj i sie nie zastanawiaj!!!! mam 1.9 jtdm w automacie i kulam sie glownie po miescie. na rozgrzanie sie zima potrzebuje ok 5 km wiec to raczej nie problem a co do dpf to po prostu kontroluje go przez fes i raz na kilkaset km wystarczy sie przejechac 35-50 km w trasie i jest po sprawie! nie taki diabel straszny:) tylko trzeba dbac (wymieniac filtry olej na czas a nawet troszke wczesniej, lac dobre paliwo) i poswiecic troszke wiecej uwagi niz benzynie (dpf)
Nie patrz czy to diesel czy benzyna. Jak auto jest zadbane i w dobrym stanie technicznym, potwierdzonym i pewnym to bierz.
Mam Belle 1,5 roku, jezdze do pracy dziennie 7 km w jedna strone... Jeszcze nie mialem problemow z DPF, wiadomo jakies szybkie trasy sie zalicza, ale sporadycznie... Bella sie szybciej nagrzewa niz Opel Corsa B diesel 1.7, ktroy mialem jakis czas temu do roboty.....
Robię 12-13 tyś km rocznie, miałem 1.9 JTD, mam od dwóch dni 2.4 JTD :), jestem bardzo zadowolony.Bierz diesla i dbaj a będziesz zadowolony.
Masz do wyboru takie opcje:Cytat:
Napisał karolek
- silnik benzynowy 1.8 140KM - dla kogoś, kto absolutnie nie ma żadnych wymagań dot. dynamiki samochodu
- silnik 1.9 JTS - 160 KM - odczuwalnie lepszy niż 1.8, średnie spalanie na poziomie 9.5/100, jeszcze łapie się w niski próg akcyzy (3.1%) - więc można utrafić coś z importu w sensownej cenie
- 2.2 JTS - tutaj swoje zrobi stawka akcyzy (18.6%) i zakup tej benzyny jest dużym wyzwaniem - dobrze utrzymane modele są droższe, niż 1.9 JTDm 150KM, podaż znikoma. Zużycie paliwa - ok. 10.5/100.
- 1.75TBi - bardzo dobra dynamika, jednakże silnik o charakterze pracy bardzo zbliżony do 2.0 JTDm - bardzo nisko granica obrotów max. - w okolicy 5500 obr/min. Spalanie - realnie ok. 12/100 średnio.
- 3.2 V6 - dla właścicieli stacji benzynowych - przy krótkich dystansach 20/100 niewyjęte. Nie czuć 260KM, zdecydowanie lepsze wrażenie robi 2.4 JTDm po chiptuningu.
I tak gwoli porównania do "odradzanego diesla" - 2.0 JTDm 170KM - średnie spalanie ok. 8/100, potencjał tuningowy w okolicach 200-220 KM - w zależności od modelu różnie to się udaje. Wtedy masz jednostkę, która oprócz brzmienia niczym nie ustępuje na drodze silnikowi 1.75 TBi, zadowalając się zużyciem paliwa o 4 litry mniejszym - i potencjalnie mając takie same szanse na awarie - tu i tu jest turbina, tu i tu jest dwumasówka, tu i tu jest wtrysk bezpośredni, itp. Z 2.2 JTS-em nie ma czego porównywać - tuningowany 2.0 JTDm zjada go na śniadanie.
I nie ma się co łudzić, że diesel na krótkich odcinkach będzie palił tyle co benzynowy - to jest oczywista bzdura. NA tych samych odcinkach silnik benzynowy spali 20-40% więcej paliwa, niż jednostka wysokoprężna.
Chciałbym sprostować spalanie dotyczące silnika 2.2 JTS...Przejechałem swoją bellą już 10 000 KM i średnie spalanie wychodzi 9.1 l/100KM ( 70 % miasto / 30 trasy ). Nie katuje swojej 159 na zasadzie " na każdym biegu do czerwonego pola ", ale gdzie trzeba to przycisnę.
A co do 1,9 JTS. To przy przewadze miasta 10,5 to realna wartość. W trasie, jak na razie udało mi się zejść do 7,8 ale to męczenie kota. Realnie przy dynamicznej jeżdzie 8,5 - sama trasa
Niestety 159 jak i Brera/Spider cierpi z powodu masy budy. Fiat probowal odzyskac pieniadze utopione na wspolnym projekcie z GM na platfroma do klasy premium (AR 166 i podobne). Widac to na osiagach z silnikow, gdzie 1.9 JTDm w budzie 156 wyrywal kostki z bruku tego juz nie ma w 159. Do tego 3.2 od GM jest takie sobie, nie ma co porownywac z 3.0/3.2 od AR (ostatnia AR z tym motorem to Gtv).
Przez 4 lata ujezdzalem Gtv, auto swietnie prowadzi sie w zakretach, nie ma przerosnietej masy. Brera i 159 przy Gtv 2.0TS to dupowozy, niezaleznie jaki silnik wezmiesz. Teraz mam 159 z 1.9 JTDm ... fajnie, lepsze niz Insignia czy Saab 9.3 (te i podobne czesto ujezdzam jako sluzbowe) ale nie ma juz tej frajdy co Gtv.
Pozdrawiam
KL
No ale nie możemy też porównywać aut z 1994 roku, do aut z 2005...Trzeba spojrzeć na to też z innej strony : poziom bezpieczeństwa + różnej maści systemy, 10 000 poduszek powietrznych, 10 strefowy climatronic itp itp a wszystko swoje KG ma...Przed zakupem swojej 159 czytałem jaka to ona nie jest ociążała i wogóle, a co czytam test któregokolwiek z nowych aut w pismach motoryzacyjnych, patrzę na tabelę z danymi dotyczącymi danego samochodu, to prawie każdy ma 1500 KG wzwyż... Przykład : AŚ, test Suberba 2.0 TDI i Hyundai'a i40 1.7. Każde z nich miało około 1560 KG...159 z motorem 2.2 JTS ma 1490 KG. Z tego co pamiętam, to ostatni silnik 3.2 V6 Alfy był nie w GTV tylko w GT.
Przy tak niewysokich przelotach zainteresuj się benzynowym silnikiem 1.75 TBi ,wszedł do sprzedaży mniej więcej w tym samym okresie co 2.0 JTDM i ceny na rynku wtórnym obu wersji silnikowych są zbliżone .
Z tymi lepszymi systemami bezpieczenstwa w 159 bym sie nie zgodzil. W czasach 156, Gtv przebijala papierowa konstrukcje 156 (polecam Yputube i film z testow zderzeniowych 156 - jak ktos ma slabe nerwy to lepiej nie ogladac) i niczym nie ustepuje 159. A poduchy dobrze, ze sa ale lepiej nie sprawdzac ich dzialania i jezdzic tak jakby ich nie bylo.
Masy aut:
- 156 - 1,230 - 1,530 kg
- 159 - 1,430 – 1,680 kg
- Gtv - 1,350 – 1,470 kg
Jak widac, tam gdzie sie konczy zakres mas dla Gtv lub 156 tam 159 dopiero sie zaczyna. Ogolnie auta puchna z generacji na generacje. Dlatego tez nie wierze w zapewnienia producentow samochodow ze auto (nawet male) z malym motorkiem bedzie palic 3.5l/100km ... nie ma prawa chocby ze stosunku mocy do masy i aby rozpedzic ponad 1tone to potrzebna jest energia.
Fakt, 3.2 z Arese z zapasow fabrycznych byly wkladane do GT do 2007r. "The V6 production ended in 2005 at Alfa Romeo Arese Plant; a stock of five thousand was built, to be used in Lancia Thesis, Alfa 166 and Alfa GT models"
159 5 gwiazdek według NCAP
156 4 gwiazdki według NCAP
- - - Updated - - -
Chyba 156 miała nawet 3 gwiazki, jakoś tak :D
- - - Updated - - -
Także różnica jest
AR 156 test: http://www.youtube.com/watch?v=Pkk3pmfa4vU
Dziekuje za takie 3 gwiazki, gdzie silnik laduje na tylnej kanapie.