Napisał
Tomek_KRK
Powiem Ci tak - gdybym miał taki model wystawiony za 36 tysięcy - zakładając, że mamy do czynienia z autem bezwypadkowym, serwisowanym, itp - i zaproponowałbyś mi za to auto 31 tysięcy, to w tym momencie rozmowa by się skończyła. Dla mnie dalsze poświęcanie Ci czasu byłoby jego stratą. I nie rozumiem podejścia takich ludzi jak Ty - jak auto będzie dobre, to ponarzekamy, zbijemy 15% ceny samochodu i będzie fajnie. Jak auto jest dobre, cena jest z gatunku niskich rynkowych - to nic nie uzasadnia (nawet własna logika, jak się dobrze nad tym zastanowisz) nie kupienia tego auta tylko dlatego, że ktoś Ci nie opuścił 4 czy 5 tysięcy z ceny wywoławczej. Chyba, że jesteś "łowcą okazji", którzy mają czas i nerwy na szukanie osób, do których los się nie uśmiechnął i muszą się szybko pozbyć auta.
A jak chcesz mieć super tanio kupioną furę i to jest jedyne kryterium, decydujące o zadowoleniu z zakupu - to na Allegro jest ich pełno, pół wielkopolski jest załadowanych takimi furami, że głowa mała, a ceny są zajebiste... Brać, jechać, targować, kupować...