Wczoraj moja lobieta tak cofała, że wjechała na jakis płotek :? A że był niski to niby nic sie nie stał, żadnych otarć :o Ale co tam poszedłem sprawdzic. Niby nic, wsiadam odpalam auto i szooook, tunning wydechu na maxa (czułem sie jak golfiarz :mrgreen: ). Prawdopodobnie czeka mnie wymiana wydechu od samego katalizatora, gdyż nie wygląda to ciekawie :? Oriętujecie jakie koszta wydechu i gdzie po taniości moge kupić??Teraz z kasą krucho więc może być problem.
Pozdrawiam