Rekord świata - oryginalny wahacz przetrwał 10 lat i 150kkm

Hejka!
Właśnie z kumplem skończyliśmy wymianę wahacza oryginalnego górnego lewego po 10 latach pracy i 150kkm po polskich drogach. Zaczął lekko skrzypieć, postukiwać i nieduży luz się zrobił na tulejach. Naniesione logo TRW i FIAT, taki znaczek roku produkcji wskazywał na 00. Nowy wahacz TRW ma w tym miejscu 12 :)
No to nie planuję już go ruszać, o ile tyle przetrwa :) Wymiana całkiem łatwa. Przy okazji zmieniony pasek wielorowkowy i rolka.
Ktoś wie czy można kupić samą rolkę napinacza do v6? Bo zaczyna szumieć i bieżnia już podniszczona.

U mnie wszystkie wahacze wytrzymały od 1999 roku do tej wiosny :P A nabite było przy wymianie 120 tys. km - jeszcze chyba ze dwa albo 3 zostały bo nadal są bez żadnych luzów :D Od nowości jak z fabryki wyjechało ;)
Tak więc nie rozumiem docinek właścicieli innych samochodów np. z VW grupe, że wielowahacz w Alfach to szajs..

No sam mam paska, wymiana przodu co 40kkm.

No to przynajmniej pewnie nie docinasz innym na temat zawiasu wielowahaczowego ;) Swoją drogą, 40kkm to też dobrze ;) Trzeba po prostu stosować dobre części i tyle :)

Ja tez niedawno wymieniałem po ponad 120 tyś przejechanych, wahacz z 1999 roku oryginał z fabryki. Widać nie są takie złe. :) Jak na razie jeden, reszta się trzyma. :)

Żaden rekord :P U mnie zmieniłem w zeszłym tygodniu oryginalny, fabryczny wahacz górny, który miał luz TYLKO na tulejach gumowych,sworzeń dalej nie miał luzu. Przebieg 220 tyś. Już kiedyś w tym wahaczu zmieniałem same tuleje i wtedy sporo osób sie zarzekało że nie ma sensu a tuleje wytrzymały 60 tyś teraz znów mógłbym wstawić tylko tuleje i dalej by latał. Za to z lewej strony... :) Wstawiłem kiedyś wahacz Fast ktory tez sie wlasnie skonczyl bo pekla guma na oslaniajaca sworze i jego przebieg to tez 60 tys...

U mnie jak miałem 226 tys. i wyjąłem górne wahacze również oryginalne rok produkcji 2002 taki sam jak auta i powiem szczerze, że nie było tragedii jeszcze by polatały.

Cytat:

---

Napisał Marcin_M

Ktoś wie czy można kupić samą rolkę napinacza do v6?

---

Mam dostepne takie rolki.

U mnie tez oryginaly sporo wytrzymaly, przy 240 tys wszystko juz napier*****o, wiec musialem wymienic wszystkie, ale poprzedni wlasciciel nic przy tym samochodzie nie zrobil. Sam pomysl na te wielowahaczowe zawieszenia nie jest pomylka, polskie drogi sa...

U mnie przód wymiana oryginalnych wahaczy w zeszłym roku przy 170.000. Tył tydzień temu przy 187.000 również wymiana z oryginalnych z tyłu ale tylko bananów dół ok:). Wychodzi na to że zawieszenie w alfach to igła!!!!

Chyba tak :-) a mawiają ze to gówno :-)

Mawiają ci którzy nie mieli. Szwagier chce kupić samochód mówię mu że fajną alfkę mu znajdę i za nic nie chce. Kupi sobie pewnie Niemca ach...

U mnie jeszcze siedza 3 oryginały 13 lat :) bo jeden wymieniony, ale niebawem wymiana bo już luzy na kulowych mają :/

Witam.
Jeżeli chodzi i wahacze u mnie to samo od nowości są i przeleciały taj 140.000km ale czaskają się już niemiłosiernie przed zimą będzie wymiana bo inaczej strach w oczach :)

To jak już przeżyłeś tyle z tym trzaskaniem to może zrób wszystko na wiosnę - przez zimę i tak zawias dostanie po dupie mocno, a tak na wiosnę będziesz miał błogą ciszę :D

Cytat:

---

Napisał hitman047

To jak już przeżyłeś tyle z tym trzaskaniem to może zrób wszystko na wiosnę - przez zimę i tak zawias dostanie po dupie mocno, a tak na wiosnę będziesz miał błogą ciszę :D

---

Gorzej jak sie koledze gałki wytrzaskają na dziurach zimą i powylatuja z i tak juz zmęczonych wahaczy,ciekawe co wtedy koledze doradzimy jak mu sie koła rozjadą na boki bo chciał "przeczekać" :) Już robiłem i widziałem nie raz wozy z "powylatywanym" gałkami z wahaczy bo "myślał że jeszcze pojeździ,jeszcze przeczeka" a później płacz...

Cytat:

---

Napisał jacek83

Wychodzi na to że zawieszenie w alfach to igła!!!!

---

Może nie igła ale na pewno nie jest złe. Jest pewna reguła że te zawieszenia robią tyle km ale... na ORYGINALNYCH, DOBRYCH podzespołach,a to co jest sprzedawane w sklepach w PL woła o pomste do nieba. Na każdym kroku człowiek jest robiony w balona. Nawet oryginał TRW można kupić nieorginalny,nosz kur.... mać. Nie dość że drogo to i tak chłam i jeszcze te "usprawiedliwiające" teksty sprzedawców "wie Pan,ostatnio TRW się pogorszyło" Dziwne tylko że w Italii w fabrykach Fiat'a 10 lat temu się nie pogorszyło. Gó...o ściągają i wtykają ludziom aby kieszeń nabić.

Nie no, w sumie racja, bezpieczeństwo ważniejsze :)
Ja tak zrobiłem rok temu bo się tłukło i głośne było, ale jak mechanik mi sprawdzał to aż takich strasznych luzów nie było jeszcze, raczej minimalne, więc zrobiłem wszystko kompleksowo po zimie.

No a co do tego co sprzedają to racja... Bo na wiosnę miałem robione całościowo, a teraz z rana jak zimno jest to już mi coś z prawej strony piszczy, grr...

u mnie było ok 220 kkm po 12 latach TRW, a i tak tylko tuleje były wytłuczone, a sworznie zdrowe

To ja się dopiszę z niezłym wynikiem. W piątek mechanik mi wymienił wahacz górny prawy. Był oryginalny, fabryczny. Auto mam z 2004r. a wahacz TRW miał wybite 03. Auto ma przejechane 151tkm. Co ciekawe nie był jeszcze taki trup. Luzu na końcówce zero, na sworzniach też raczej brak. Tylko już zaczynał czasami skrzypieć.

U mnie robiłem zawias przód chyba przy 142tyś km. Wszystkie wahacze były oryginalne. Luzy duże miał tylko jeden wahacz, reszta miała tylko delikatne luzy na tulejach, ale jak już robiłem to kompleksowo i wleciały wszystkie wahacze nowe TRW. Niestety jakoś do lewego górnego mam pecha. Po 10tyś km od wymiany reklamowałem go, bo zaczął stukać. Na szczęście reklamacja uznana i zamontował mechanik nowy. Teraz 180tyś km na liczniku i jakiś tydzień temu znowu lewy górny się zaczął lekko odzywać.. Co dziwne, bo z reguły jak wpadnę w dziurę to prawym kołem. Reszta wahaczy w bdb stanie nadal. Z tyłu również całe zawieszenie oryginalne, wymieniałem tylko tuleje. Tylne zawieszenie w Alfie jest naprawdę bardzo trwałe.

u mnie też rekord. 2 górne wahacze delphi, kupione na allegro... założyłem w listopadzie, dzisiaj, po 4,5tys km po podniesieniu samochodu koło miało z cm luzu, bo tak wybite gumy na tulejach na górnych wahaczach... także tragedia :/ i to lewy i prawy praktycznie w tym samym czasie padły :/

Po ok 160 tys. km (a ile na prawdę to nie wiadomo) wymieniłem górne wahacze. Wahacze oryginalne z roku 2003. Nie stukały a waliły. Tak były zużyte, że koła się lekko zapadły.... ;) Łącznik tez nowy. Poprzedni własciciel w PL tylko lał paliwo.

Cytat:

---

Napisał syfon

To ja się dopiszę z niezłym wynikiem. W piątek mechanik mi wymienił wahacz górny prawy. Był oryginalny, fabryczny. Auto mam z 2004r. a wahacz TRW miał wybite 03. Auto ma przejechane 151tkm. Co ciekawe nie był jeszcze taki trup. Luzu na końcówce zero, na sworzniach też raczej brak. Tylko już zaczynał czasami skrzypieć.

---

To masz FART! Albo ja szczęście do części... ja już dwa wymieniłem górne, a auto mam od X.2010. Fakt, jeden nie wiem kiedy poprzedni właściciel wymieniał, po prostu padł po 135 tyś. km. Ale drugi górny z przodu (robiłem od razu po zakupie) wyzionął ducha po 25 tyś. km - TRW kupiony w Intercars. W prawym jak i lewym górnym padł sworzeń, górne można powiedzieć diagnozuję na słuch, bo charakterystycznie stukają. Gumy w tym TRW po 25 tyś. km były niemal w idealnym stanie. Co jest więc u licha z tymi sworzniami, błąd montażu? Teraz założyłem OEM górny.

Tył - drążek jeden wymieniałem po 142 tyś. km - tak to tył oryginał. Teraz (148 tyś. km) już coś tył słyszę, może to gumy drążków stabilizatora. Tak to tył trzyma się wzorowo, auto kupione w Polsce i użytkowane po naszych drogach. Acha, no i ten tylni to jest Vema... niestety na TRW trzeba było czekać. Jak to ta Vema daje o sobie znać to stracę zaufanie do tej marki całkowicie. Albo TRW albo OEM.

Po 145 tyś. km ducha wyzionęły gumy stabilizatora (oryginalne), wymiana i błoga cisza.

Czy ten znaczek obok nr. oznacza, że to wahacz z 1 montażu?Załącznik 93882

A z rozbitków to wachaczy nie przekładają:), kto ma z salonu,że jest taki pewny oryginalności części?:)

Jak widać nie taka tragedia z zawieszeniem w AR - tylko polskie wspaniałe drogi nie sprzyjają... W ubiegłym roku robiłem generale zawieszenia w AR mojej żonki (przy przebiegu 210tys km) Okazało się, że tył od nowości nie był ruszany. Z przodu dolne wahacze tez były od nowości (górne wymieniałem jak kupiłem samochód ok 185 tys. km) Jedno małe ale... - do przebiegu 175 tys. km auto jeździło we Francji...

Ostatnio wymieniałem same tuleje wahaczy górnych bo skrzypiały i miały luz. Sworznie były OK. Wahacze TRW i zastanawiałem się c zy są oryginalne bo kupiłem auto przebiegiem 97 ty a teraz mam 117 tys.
Jeden z mechaników powiedział mi kiedyś taką teorię na temat wahaczy w alfie - "na kołach 15-tkach pan pojeździ i nie będą się wybijać ale od 16-tek w górę to dostają wahacze w d...pę" - może jest w tym prawda?
DF

Myślę że ten Pan miał sporo racji na 17" większe przeciążenia są przenoszone na zawias dodatkowo sportpack też nie ułatwia życia zawieszeniu. Ja mam TRW ale już w Polsce nabyte więc już tyle nie polatam co koledzy.

Cytat:

---

Napisał Mariano1980

Myślę że ten Pan miał sporo racji na 17" większe przeciążenia są przenoszone na zawias dodatkowo sportpack też nie ułatwia życia zawieszeniu. Ja mam TRW ale już w Polsce nabyte więc już tyle nie polatam co koledzy.

---

Żaden zamiennik nie będzie tyle wytrzymywał co pierwszy montaż ;), chociaż pewnie jakiś wyjątek zdarzyć się może.

Cytat:

---

Napisał H&K

Jak widać nie taka tragedia z zawieszeniem w AR - tylko polskie wspaniałe drogi nie sprzyjają...

---

Też tak sądzę :) Mieszkam w centrum stolicy. Wyjeżdzam z bloku i trafiam na ok. 500 m kocich łbów. Dalej 200 metrów nówki asfaltu. Wisłostrada na którą wjeżdzam to głównie odcinki pełne dziur, zapadłych studzienek, przełomów, uskoków itd. Nawet fabryczne zawieszenie nie poradzi sobie z tym stanem nawierzchni. Kogo mam winić? Zarządce drogi czy lipne zamienniki (które za granicą robią więcej km niż tu).

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał Teddy84

Żaden zamiennik nie będzie tyle wytrzymywał co pierwszy montaż ;), chociaż pewnie jakiś wyjątek zdarzyć się może.

---

Na pierwszy montaż szedł TRW. Zakładasz znowu TRW. Dlaczego ma on miej wytrzymać? Czy dlatego, że TRW zszedł z jakości czy oryginalna zawiecha jeździła za granicą po lepszych drogach a później w PL po gorszych, i z racji tego ma dłuższą żywotność, czy..... ;)

a ja w mojej 156 przy 222 tyś robiłem góre przód(oryginał 99r), potem przy 240 robiłem dół(99r)i łaczniki, przy 260 robiłem gumy na stabie-przód tył,przy 268 robiłem rozrząd i co sie okazało,że pompa wody jest jeszcze oryginalna z 1999,mechanik nie wierzył,że tyle wytrzymała,teraz mam 278tyś,tył dalej nie ruszany prócz gum :),oczywiscie sprowadzona przy 210tyś do tego kraju:(